Agata.M.
Barfuje od: 2017
Dołączyła: 30 Mar 2017 Posty: 11
Wysłany: 2018-06-07, 20:53
Wg wiedzy, którą tu nabyłam powinnam swojemu kotu nerkowemu podawać 242 mg kwasów EPA I DHA (55 mg x 4,4 kg kota). Kupiłam kwasy omega 3 firmy Naturell (500mg), które mają w jednej kapsułce 150 mg kwasów EPA i DHA. Pomyślałam, że dając dwie wyciskane kapsułki dziennie będzie w miarę blisko, bo i tak wszystkiego nie wycisnę z kapsułki. Jak zaplanowałam, tak zrobiłam, tyle ,że moja kota miała na to inne zdanie. Oleju się nie tknie! Ani w jedzeniu, ani ze smakołykiem, ani solo. Nie i już! W związku z tym mam pytanie:
1. Czy jeżeli będę podawać dwie kapsułki dziennie (w całości) przemycone ze smakołykiem, to czy nie będzie za dużo kwasów omega?
2. Czy znacie jakiś produkt w małych kapsułkach z małą ilością kwasów? Przekopałam internet, ale wszystkie produkty, które znalazłam miały spore ilości kwasów (nic dziwnego, były głównie dla ludzi).
3. Znalazłam na iHerb kilka produktów z kwasami z olejem z sardynek, sardeli i makreli. Czy one mogą być dla kota?
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2018-06-07, 23:23
Agata.M
A pomyślałaś może o Oleju Lunderland Omega 3 ??
Nie trzeba nic przeliczać, kombinować, podaje się 1ml oleju na 4kg kota na dzień i to cała filozofia.
Są koty, które właśnie ten olej lubią
Są też koty , które nie lubią żadnych olejów z ryb i ciężko im cokolwiek podać.
I wtedy mamy problem...
Agata.M.
Barfuje od: 2017
Dołączyła: 30 Mar 2017 Posty: 11
Wysłany: 2018-06-08, 14:35
Shana!
Pomyślałam oczywiście o tym oleju. Podaje olej z łososia Lunderland do Barfa. Ale problem jest właśnie w tym, o czym wspomniałaś. Moja hrabianka nie lubi tego oleju, więc domyślam się, że tego z kwasami omega też nie polubi. Oleju z kapsułek Naturell też nie polubiła. Dodawanie czegokolwiek do jedzenia skutkuje tym, że po całym dniu lub nocy wyrzucam jedzenie (a nie lubię!). Dlatego szukam czegoś w kapsułkach, które czasem udaje się przemycić w kociej kiełbasce.
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2018-06-08, 18:26
Agata.M
Który olej Lunderland już dodajesz do mieszanki?
Bo jak ten z dzikiego łososia co jest suplementem wit.D to można go zamienić na wit. D dla niemowląt i wtedy zostanie Ci tylko do podana Omega 3 w ilości 1ml na 4kg kota. To rozwiązuje problem w miarę przystępnie.
Agata.M.
Barfuje od: 2017
Dołączyła: 30 Mar 2017 Posty: 11
Wysłany: 2018-06-10, 19:26
Shana!
Używam oleju z dzikiego łososia. Dzięki za podpowiedzi (spróbuję strzykawki). Jak na razie udaje mi się podawać całą kapsułkę z Naturell opakowaną w smakołyk. Tyle, że jedna dziennie to za mało, a dwie, to za dużo. I masz babo placek...
w opisie kalku podane jest oleju salmopet 2-3lyżeczki na 1kg mięsa, a ile gram zawiera 1 łyżeczka? i czy olej lunderland omega 3( zamiennik salmopet?) dodaje juz poza kalkiem do mieszanki 1ml dziennie( na 4kg kota)?
1 łyżeczka to 5ml, a łyżka to 15ml. Przeciętna gęstość oleju to ok. 0,92g na 1ml czyli np. 5ml to wagowo 5 * 0,92 = 4,6g.
Olej omega 3 można dodać jako salmopet - różnice w tym, co podaje producent są znikome - a wit. D tak naarawdę nie znamy, ale skoro jest osobny olej z dzikiego łososia z podaną wit. D to pozostaje założyć, że ten ma jej pomijalnie mało. Pewne byłoby tylko wtedy, gdyby producent jasno zaznaczył ilość wit. D.
Czyli dobre wieści - nie trzeba się przejmować przedawkowaniem wit A i D w przypadku oleju z LUNDERLAND
Tak na marginesie:
dostałam info, że do końca czerwca za pomocą kuponu rabatowego Lunderland Olej Omega3 można zakupić z 20% zniżką.
wpisać Omega3 w miejsce kodu rabatowego
Wysłany: 2018-08-01, 00:35 a może kot ma rację, kiedy odmawia oleju z łososia?
Moja kotka cierpi ostatnio na zaparcia, dlatego szukam oleju ALE na pewno nie będzie to żaden olej rybny, niezależnie od tego, co producent napisze na butelce.
Pewnie wywołam tu burzę i wojnę, ale robię to w dobrej wierze, szukając rozwiązań dla moich kotów.
Jeśli toksyczność olejów rybnych była poruszona wcześniej w tym wątku, to najmocniej przepraszam. Przeczytałam początek i koniec wątku, lecz zwyczajnie nie mam czasu na przeczytanie całości...
A MOŻE KOT NIE JEST TAKI WREDNY I GŁUPI, KIEDY KATEGORYCZNIE ODMAWIA JEDZENIA OLEJU Z ŁOSOSIA? A może czuje coś, czego my ludzie nie wyczuwany, bo kierujemy się wyłącznie umysłem?
Od lat interesuję się tym, jak koncerny farmaceutyczne i przemysł spożywczy trują ludzi na różne sposoby. Jeśli możliwe są wręcz ludobójcze praktyki i oszustwa, to nie mam złudzeń - zwierząt tym bardziej nie oszczędzają (np. przeklęty RC, czy też niby-leki składające się głównie z cukrów).
Jeśli brak Wam czasu na cały film, warto obejrzeć PRZYNAJMNIEJ 22:00 do 24:00 oraz od 52:26 do końca.
Chemia, którą wlewa się do wody w hodowlach norweskich, przechodzi ludzkie pojęcie. Toksyny gromadzą się właśnie w tłuszczu ryb!!! A my, kochający właściciele zwierzaków, wciskamy im ten syf na siłę do pyszczka. Norweski łosoś hodowlany to najbardziej trujący pokarm na świecie. Jeśli myślicie, że w jakiejś fantastycznej fabryce, za pomocą magicznych technologii, olej z toksycznego łososia jest oczyszczany specjalnie dla kotków i piesków, czy nawet ludzi, to zapewniam Was, że nic bardziej mylnego.
Droga Dagnes, bardzo Cię szanuję i od lat czytam Twoje wpisy, które pomogły mi uratować moje 3 koty, po tym jak prawie poumierały od cudownych karm RC i zaleceń weterynarzy. Proszę, wypowiedz się w tej kwestii. Jeśli rozwiązaniem byłby dziki Łosoś, to moje pytanie - czy uwierzymy producentowi na słowo, że łowił dzikiego łososia, który ma zamiast 30% tylko 5% tłuszczu? Ile musiałby kosztować taki preparat?
Podałaś powody, dlaczego olej rzepakowy nie, ale kokosowy tak. Czy prowadzono podłużne badania na kotach jedzących różne oleje?
_________________ Things never happen the same way twice - Nic nie dzieje się dwa razy
Saga
Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 02 Sie 2016 Posty: 1489
Wysłany: 2018-08-01, 01:09
annawheelwright napisał/a:
Moja kotka cierpi ostatnio na zaparcia, dlatego szukam oleju ALE na pewno nie będzie to żaden olej rybny, niezależnie od tego, co producent napisze na butelce.
Pierwsze zdanie i właściwie wszystko w nim zawarte, czyli praktycznie dyskusja na temat oleju rybnego nie ma sensu. Zajrzyj może chociaż tutaj: https://www.barfnyswiat.o...p=122769#122769
Co do oleju z dzikiego łososia to ja bym była ostrożna z jego stosowaniem, zwłaszcza na zaparcia, ze względu na dużą zawartość witaminy D, porównywalną do poziomu w tranie. Na forum była o tym bardzo długa dyskusja.
Jeśli zaparcia, to może zamiast pakować kota olejem rybnym zacząć od zwiększenia udziału włókna o ile w ogóle jakieś dodajesz? Poza tym zaparcia mogą wynikać np. z guza w jelicie itd. - także najpierw bym kota dobrze przebadała.
Co do toksyn... a mięso też tylko bio kupujesz? Bo jeśli nie, to też ma syf - niestety. Nie tylko oleje z ryb są pełne dziadostwa.
1. Tak, staram się jak najwięcej mięsa ze znanego wiejskiego źródła. Po mięsie ze sklepu koty czują się dużo gorzej. Przez długi czas Miki w ogóle nie mógł jeść ze sklepu.
2. Jak było pisane wielokrotnie na tym forum - każdy barfowicz musi sam podjąć decyzję. Ja osobiście nie wierzę w opłacalność molekularnego oczyszczania oleju z łososia. A może kiedyś będę miała nadwyżkę pieniędzy i wtedy sama zdabam w jakimś dobrym laboratorium...
3. Firma Lunderland piękne pisze o czystości swojego oleju łososiowego, ale nie ma problemu ze sprzedażą oleju kokosowego (który Dagnes odradza), czy też mieszanki nazwanej "warzywno-zbożową" (choć składa się w 70% z kukurydzy, jęczmienia i pszenicy) bez podania złych skutków dla zdrowia kota, któremu zalecają dodawać tego 20% do mięsa.
4. Dlaczego szukam oleju dla mojej kotki? To zasugerowała moja wet. Kotka ma najprawdopodobniej porażenie nerwów i stąd zaparcia. Zaczęłam dodawać otręby, żeby pobudzić perystaltykę. Za wcześnie na wnioski.
5. Dotarłam do pani, która ma 3 koty (w tym dwa 13-letnie) nigdy na nic nie chorowały i mają piękną sierść. Pani ta dodaje im w zimę olej rzepakowy do mięsa lub suchej karmy.
6. Jakieś 1,5 roku temu uległam zapewnienion producenta i opinion zadowolonych klientów i kupiłam olej konopny. Po pierwszej butelce była poprawa sierści. Kupiłam drugą - po kilku dniach dwóm z trzech kotów zrobiły się łyse placki na brzuchu i bokach...
6. Jeśli uznacie, że ten wpis (i poprzedni) niczego nie wnosi do wiedzy o łososiowym oleju, możecie usunąć. Zostawcie jednak link do filmu o rybach, proszę.
_________________ Things never happen the same way twice - Nic nie dzieje się dwa razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum