BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gustaw ze Stefanem zmieniają swoje życie :)
Autor Wiadomość
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-04, 12:26   

Przyznam że już sama nie wiem. Z jednej strony oni zawsze razem byli ale z drugiej.... małe szanse na adopcje 2paka (chociaż oni się naprawdę genialnie uzupełniają).

Dlatego myślę, że gdyby mi się zgłosił ktoś na jednego, to bym się zgodziła. Jednego prędzej do stada wprowadzę i by mógł czekać na adopcje w lepszych warunkach.

Nie wiem.... oni siebie akceptują i nie mają żadnych stref "intymnych" których bronią przed sobą (boje sierściuchy mają i jak jeden poluje na coś, to drugi odpuszcza, śpią czasem blisko siebie ale nigdy nie przytulone). Ale teraz aż takiej jakiejś wielkiej zażyłości nie widzę. Każdy sam działa.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-04, 13:40   

Lepiej dwupak. Czasem warto poczekać na jeden dom dla obu, na pewno ktoś oba przygarnie. W nowym domu będzie im razem raźniej. Zapewnią sobie towarzystwo podczas nieobecności opiekuna. A i opiekunowi będzie raźniej, że są dwa. łatwiej im się będzie do niego przyzwyczaić.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Reinette 


Barfuje od: I 2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 28 Gru 2013
Posty: 109
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-04, 20:51   

Dieselko, nawet nie wiesz jak chciałabym Was odwiedzić i poznać chłopaków, ale niestety mam mocny niedobór czasu :-(
Czytam jednakowoż, trzymam kciuki za super domek (najlepiej jeden dla obydwu) i w ogóle za wszystko :kwiatek:
_________________
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-04, 23:04   

No właśnie dlatego boję się ich rozdzielać. Dlatego mam nadzieję, że jakoś wreszcie razem znajdą domek. Zwłaszcza że to tak różne charaktery, które się idealnie uzupełniają.

Przed chwilą pierwszy raz bawiłam się ze Stefanem :D Nareszcie zobaczyłam, te komiczne pozycje z których chłopak słynie :D Fakt że nie trwało to długo ale zawsze to coś :D

Aaaaa no i Stefanowi niesamowicie smakuje struś :) Gustaw natomiast gustuje w drobiu i koninie :)

Rinette. Oczywiście serdecznie zapraszamy :) Mam nadzieję, że chłopaki wyprowadzą się szybko ale jeżeli trzeba będzie poczekać to jak tylko będziesz miała chwile to z pewnością się ucieszą :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-05, 08:15   

A jak tam pęcherz Stefana?
Unormowało się wszystko czy dalej czasem sika poza kuwetą jak wcześniej w poprzednim miejscu?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-05, 09:32   

ani nawet nic.
Kocury mają kanapę w pokoju. Była pozabezpieczana folią jak Stefan był "odkręcony" ale później zasieki spadły. Spodziewałam się, że kanapa będzie na śmietnik a tu niespodzianka. Ani pół kropelki nie idzie poza kuwetę. Nie jestem pewna czy moje umiałyby taką czystość utrzymać. Bo jak brudna kuweta, to Dzika się nie patyczkuje i leje w meble :P A tu niby sprzątam 2x dziennie ale dwa duże kocury, to leją na wyścigi.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-05, 10:01   

to super, że się unormowało i chłopaki takie grzeczne :kiss:
to znaczy, że tam lały ze stresu a Stefan dodatkowo z zatkania :-(
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-06-09, 19:32   

Doczytuję właśnie zaległości po krótkiej nieobecności i na Forum i bardzo się cieszę, że Stefan wyzdrowiał, a obu panom stres zszedł :-D .
Dieselko, jeśli to tylko byłoby możliwe, to dobrze byłoby jednak nie rozdzielać chłopców, skoro są ze sobą od zawsze. Nie wiadomo jak takie rozdzielenie podziała na Stefana, któremu może odnowić się wtedy choroba. Tak samo nie oddawałabym go do domu, w którym są już inne koty. To zbyt wielkie ryzyko wg. mnie dla kota, którego ciężki stan już raz był spowodowany stresem.
Ja rozumiem, że ciężko jest o dobrą adopcję, zwłaszcza dwupaka, ale tutaj gra idzie o życie Stefana, więc nie warto robić jak najszybszej adopcji, bez względu na historię problemów chłopaków. To jest oczywiście moje zdanie i wiem, że decyzja zależy od sytuacji i należy do aktualnej opiekunki kotów czyli Dieselki, która i tak zrobiła już dla nich więcej niż większość ludzi byłaby skłonna. Wierzę, że nowy domek dla chłopców, czy też domki, będzie wybrany najlepiej jak to możliwe :kwiatek: . (a gdyby jeszcze były barfujące, to w ogóle byłoby cudnie)
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-10, 10:02   

No właśnie dlatego się tak o rady podpytuje, bo ja nigdy kota nie oddawałam. Szczególnie dorosłego. Dlatego błądzę we mgle i o rady pytam :)

Chłopaki póki co super. Jak mówiłam - mieszkają w nieużywanym mieszkaniu. Teraz im otworzyłam większą przestrzeń (oczywiście znowu udało im się znaleźć rzeczy, których nie zauważyłam i... już ich nie mam). Ale teraz mają do dyspozycji prawie 100m mieszkania+ balkon. Zdecydowanie im się humory poprawiły :)

Plus jest taki, że to jednak koty a nie psy. Są w dwójkę, więc coś tam sobie działają i buszują. Dają sobie radę bez człowieka.
Ciągle się tylko tego zdziczenia boję. Co widać po opisach: Stefan zawsze był ten tuli-tuli a Gustaw obserwator. Teraz jest totalnie odwrotnie. Stefan podbiegnie jak zawołam, sprawdzi czy czegoś dobrego nie mam i idzie zająć się czymś innym. Gustaw lubi przyjść i się pogiziać.

Poza tym chłopaki są cudownym materiałem do BARFowania. Serio! Moje to się zastanawiają i boczą na cokolwiek im dam. A chłopaki wszystko wszamają. Fakt że Gustaw jest bardziej indykowy a Stefan konikowy ale jedzą wszystko: baranka, konika, jelonka, strusia i indyczka :) Mam nadzieję, że uda się znaleźć domek mięsny. Fakt, że nie zablokuje im adopcji ze względu na suchą karmę ale na dog chowa już na bank nie wrócą. To jest moja dolna granica.

[ Dodano: 2014-06-10, 10:20 ]
aaaa no i jak chyba widać z tonu mojego postu, zaczynamy się z kotami docierać i przyzwyczajać do nowej sytuacji. Chłopaki z wyjątkiem zniszczeń (ale to moja wina, bo nie zauważyłam. a oni przecież sami tam siedzą, więc się nudzą + nie ma kto im wyjaśniać na bieżąco jak się należy zachowywać), nic nie przeszkadzają. Kuwetkowe są w 100%. Pomimo, że mają warunki spartańskie, to jednak ani nigdzie im się nie zdarzyło nasikać. Ja też zaczynam przyzwyczajać się do nowego rytmu dnia.

W ogóle zdecydowanie mniej sikają. Na początku nie wyrabiałam ze sprzątaniem. 2x dziennie sprzątanie 2 kuwet to było mało. Teraz jest już zdecydowanie normalniej.

Wypychać ich byle gdzie z domu nie będę. Jednak mam nadzieję że do zimy coś uda im się znaleźć. Bo wtedy to będzie naprawdę problem, jako że tam ogrzewania nie ma + nie będą mogły mieć otwartego balkonu.

Wiele osób mnie namawiało, żeby jednak spróbować je wypuszczać (moich całymi dniami nie ma, bo ciągle czymś zajęte). Ale nie wydaje mi się żeby to był najlepszy pomysł. Fakt, że na dworze ciekawiej ale to są koty blokowe. Nie wiedzą jak się zachowywać, kiedy uciekać przed psem, jak szybko przecisnąć się przez płot, jak sprawdzić czy teren bezpieczny. Obca i Rude, są wychodzące od maleńkości i powoli uczyły się od innych kotów. Dzika to dziki kot, który całe życie sam sobie radził. Ci nie wiedzą nic + boję się wojen terytorialnych. To jednak dwa dorosłe kocury. Rude wyrasta na króla dzielni ale jest młodziutki. Dlatego póki co, myślę że nie ma co ich uszczęśliwiać. No i jednak jako blokersi, mają większe szanse na dom. Chociaż teraz kurcze wysyp kociąt....

[ Dodano: 2014-06-12, 14:40 ]
Kto 3ma kciuki za chłopaków?
Mocno zaciskamy, zwierzakom węzełki na ogonach wiążemy na szczęście. Tańczymy nago po lasach czy czego tam jeszcze trzeba, żeby szczęście przynieść

Dzisiaj wieczorem wizyta przedadopcyjna. Boję się mieć nadzieję ale kurcze.....

Trzymamy mocno kciuki! :D
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-12, 14:45   

to trzymamy kciukasy i w piąstki na szczęście chuchamy
jeden domek dla obu - mam nadzieję.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-06-12, 14:54   

niewychodzący domek dla 2 z zabezpieczonym balkonem :D

Tylko żeby się udało i wizyta pozytywna była....
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2014-06-12, 15:33   

Dieselka napisał/a:
Kto 3ma kciuki za chłopaków?

Ja trzymam i nie puszczę :kciuk: .

Dieselka napisał/a:
niewychodzący domek dla 2 z zabezpieczonym balkonem :D

Aż boję się radować na zapas... To by było po prostu cudownie dla chłopaków :hura: .
Dieselko, wierzę, że sie uda!
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3009
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-12, 15:39   

zabezpieczony balkon to byłoby wspaniale. Musi się udać, nie może być inaczej ale ciiii na razie, żeby nie zapeszyć :kciuk:
Pogadaj z chłopcami przed wizytą, żeby się ładnie zachowywali ;-) i przypadli do gustu :mrgreen:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2014-06-12, 16:05   

Też trzymam mocno. Przeczytałam całą historię i wielkie uznanie dla Ciebie Dieselko. A z chłopaków niezłe przystojniaki i na pewno podbiją serca potencjalnych chętnych. Oby tylko te osoby nie miały nadmiernie wydumanych oczekiwań co do konkretnych cech charakteru, a potrafiły bezwarunkowo i odpowiedzialnie, " na dobre i na złe" się w kociakach zakochać.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2014-06-12, 16:16   

Uda się, uda :mrgreen: :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne