To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
BARFny Świat
Dieta BARF dla kota, psa i fretki. Naturalne i zdrowe żywienie zwierząt domowych.

BARF dla kotów chorych i szczególnej troski - Żywienie w chorobach nerek

Schrodinger - 2016-12-13, 07:37

marcinM
Koty nerkowe nie powinny jeść suchego. Tu cytat z forum najlepsza sucha karma jest gorsza od najgorszej mokrej .
Nie mogę podać kto jest autorem tej złotej myśli, ale zgadzam się z nią w 1000%.
Pozdrawiam
TeraMyOcicat

shana55 - 2016-12-13, 19:18

marcinM :kwiatek:
Postaraj się tu chociaż przepisać wyniki wraz z zakresami. Morfologię, Kreatyninę, Mocznik, Białko całkowite, Próby wątrobowe, Trzustkowe, Jonogram, USG i to EKG (kardiomiopatia przerostowa?)...Ile kot waży?
Bardzo trudno jest cokolwiek doradzić nie mając całkowitego obrazu stanu kota.
Schrodinger ma racje... pierwsze co to przejdź tylko na mokrą karmę, wybierz z tych polecanych na Forum. Żadna sucha nie jest dobra a wręcz szkodliwa dla nerkowca...
Poczytaj o Barfie, jak się to robi, jakie suplementy potrzebujesz, jakie mięsa wskazane.
Postaramy się znaleźć najlepszą dietę dla Kota zwłaszcza że to NFO :love:

Paulafifi - 2016-12-17, 21:18

hej proszę o pomoc i rozjaśnienie sytuacji,bo szczerze jestem w tej chwili ciemnej dziurze i nie wiem co myśleć i jak działać.

Na początek link do mojego pierwszego postu opisującego jak się zaczęły przeboje. a dla nie chcących czytać w skrócie.

http://www.barfnyswiat.or...p=115324#115324

Kociarnia prawdopodobnie najadła się lili. Dostały biegunki i niestrawności. Co się zbiegło ze zmianą mieszanki- nowy dodatek spiruliny. Po leczeniu zastrzykami i doustnymi lekami wszystko wróciło do normy, Milka trochę szybciej, Kuba potrzebował dnia czy dwóch więcej, żeby kupa była jak należy na barfie. Niestety po 10 dniach spokoju Kuba zaczął nam w nocy wymiotować, właściwie jak by wymuszał, wydzielina pienista biała flegma, i to nie raz czy dwa ale co 2 godziny w seriach po 2 razy. Po 10 serii rano złapałam go pod pachę i do weta. Zapalenia gardła. Temp 38.6. I odmowa ze strony Kuby jedzenia. Zastrzyki i na 2 dzień kontrola. Po 10 godzinach wróciły wymioty mniej nasilone ale jednak. Na drugi dzień zastrzyki i jak się nie poprawi to na następny dzień badania. 3 dzień bez znacznej poprawy (troszkę lepiej, bo nie wymiotował), nadal odmowa jedzenia, pił niechętnie, woda podawana ze strzykawki. Rano pobrana krew.
Wyniki poniżej:


W pt wieczorem dostał kroplówki NaCl około 125 ml. i jakieś zastrzyki (mnie nie było wiec nie mogłam skontrolować i do pytać). Ale nocy już zaczął sam popijać wodę i siusiu robić. Dzisiaj kroplówka i zastrzyki .Wiem że Omnipural dostał i CEFFECT, resztę mam problem rozczytać.....Ale jest już dużo lepiej w nocy już było widać poprawę. W tej chwili wraca już Kuba do normy z zachowaniem, nawet od wczoraj zaczął jeść. Co prawda RC Renal (bo na to się rzucił jak dała mu to moja mama, a kupa dzisiaj śmierdząca że chocho, i mam wrażenie że ile zjadł tyle wydalił). Więc od popołudnia daje mu małe dawki mieszanki, bo to chętniej zjada.

Jutro go płuczemy jeszcze NaCl i w poniedziałek kontrola z badaniami. Nie jestem mega zadowolona bo nie wiem jak Kubę prowadzić dalej z jedzeniem, żeby mu się nie pogorszyło. Zaczynam edukację w zakresie żywienia nerkowców ale z dnia na dzień wiedzy nie uzupełnię. (i tu prośba o jakieś podpowiedzi). Ale jednak widzę poprawę dzisiaj nawet się bawił z Milką.
Milka w poniedziałek będzie miała kontrolne badania - mimo tergo że się czuje dobrze...nawet bym powiedziała że za dobrze, bo jest wulkanem energii:)

Moje pytania:
Co z nim robić dalej w sensie żywienia przynajmniej teraz, żeby go wspomóc a przynajmniej nie szkodzić?? Może dalej dostawać mieszankę dla normalnego kocieła??
I jakie szanse na przyszłość?? Bardziej chodzi mi o to czy ten stan z niepracującymi nerkami jest wyrokiem dla Kuby?? Czy może jest szansa ze jest to jednorazowy kryzys związany z odwodnieniem i wszystko wróci do normy?

Wiem że tego dużo i chaotycznie ale próbuje odnaleźć się w tej sytuacji i nadrabiam braki z informacji o nerkowcach ale chwile mi to zajmie. Więc prośba do was Kochani o rozjaśnienie trochę sytuacji.

Margot - 2016-12-18, 20:28

Paulafifi,

Tylko króciutko napiszę.

W kryzysie dajemy do jedzenia kotu to, co chce jeść, na co ma ochotę. Chodzi o to, aby jadł.

Ponieważ u Kuby wyszedł bardzo wysoki mocznik, to teoretycznie trzeba uważać na poziom białka, bo ono ma wpływ na poziom mocznika. Z drugiej strony, przy tak wysokim moczniku kot zwykle nie ma apetytu, bo mu wszystko pachnie moczem, więc zjada i tak (jeżeli w ogóle) zwykle tak mało, że tym bardziej nie ma się co przejmować za wysokim białkiem.

Jak sytuacja się ustabilizuje (po ostrym kryzysie), zacznie wracać kotu apetyt i siły, a okaże się, że ma PNN (czego Ci nie życzę, ale obawiam się, że niestety tak się stanie, bo zbyt dużo czasu minęło od incydentu z lilią do dnia dzisiejszego, bez Twojej natychmiastowej reakcji - odtrucia kota, obawiam się też o kotkę, oby niesłusznie, ale uwierz mi, że jej aktualne dobre samopoczucie nie świadczy, że jej narządy wyszły bez szwanku po spożyciu tej nieszczęsnej lilli), to będziesz musiała przede wszystkim dbać w diecie o jak najniższy poziom fosforu i umiarkowany poziom białka 9nie możesz bezrefleksyjnie przedawkowywać, ale pilnować aby nie przekraczało pewnych poziomów, jakich, to zależeć będzie od wyników. No i koniecznie musisz czytać wątek (po kilka razy).

Oczywiście możliwe jest wystąpienie podwyższonych parametrów nerkowych (kreatyniny i/lub mocznika) na skutek dużego odwodnienia, a nie trwałej niewydolności nerek. Stan taki nazywamy azotemią przednerkową. U Twoich kotów doszło jednak do spożycia jednej z najsilniej toksycznej i szkodliwej dla kocich nerek substancji, więc, przykro mi, raczej nie łudziłabym się. Nawet jeśli koty czyściła biegunka i wymioty, to obawiam się, że toksyny z lilli, które nie zostały od razu usunięte w krótkim czasie od spożycia poczyniły już trwałe szkody. Chciałabym się mylić.
Ale nawet z PNN kot może długo żyć, zależy to jednak od wielu czynników, a tak naprawdę całkiem sporo od Ciebie, Twojej edukacji i zaangażowania w jego prawidłowe "prowadzenie" w chorobie, znacznie więcej niż od weta.


Dobrze, że Kuba ma się lepiej, bo to zwiastuje, że prawdopodobnie pokona kryzys (może nie zdążyły koty zbyt dużo tego kwiata naruszyć).

Pamiętaj, że skuteczniejsze w wypłukiwaniu toksyn są kroplówki dożylne.

Jak będziesz robiła badania krwi obu futerkom, nie zapomnij o jonogramie rozszerzonym (potas, sód, chlorki, wapń, fosfor, magnez), obowiązkowo powtórka morfologii i z biochemii: przynajmniej to co wsześniej: nerkowe parametry i wątrobowe, białko całkowite, albuminy. Brakowało w poprzednich wynikach jonogramu. Przy ostrej niewydolności nerek zapewne był wywrócony do góry nogami.

Paulafifi - 2016-12-18, 21:46

Lilia była zasuszona, dlatego nie wiedzieliśmy w pierwszej chwili czy to na pewno lilia jest (dopiero teściu nam powiedział że zapomniał wyrzucić) i czy to wina biegunek. Z tego co widziałam potem to z suszu zniknęło tylko parę listków (kwiatostanu i żadnych żywych części na roślinie już nie było). Milka też jak była na biegunce (ponieważ u niej to przebiegało masakrycznie ) dostawała trochę więcej węgla medycznego niż Kuba - Jego stan nie wydawał się aż tak tragiczny. A dodatkowo coś zwróciła na kafelki.

Kubie od przedwczoraj wrócił apetyt i stale rośnie, teraz domaga się jedzenia przy każdej wizycie w kuchni. Staram się dawać mniejsze porcje mieszanki, ale częściej. Kupa też jest już od wczoraj barfowa. Dzisiaj ponieważ poszło nam wkłucie dopajam go w mieszance większą ilością wody. Jutro kontrola u naszego miejscowego weta i badania kontrolne u Kuby.
Jutro też będę dzwonić do kliniki w większym mieście żeby umówić się na wszystkie badania dla Kuby i Milki (mocz, morf, jonogram i próby wątrobowe i nerkowe) plus mam nadzieję że uda się zrobić Kubie USG.
W temacie karmienia się już edukuje i wychwytuje i zapisuje co ważniejsze wskazówki i hasła :)

Jedno jest pewnie, wiem że Kuba i Milka i tak będą na barfie, nie mam zamiaru dawać im gotowizny. Nabieram przekonania że robiąc badania kontrolne, będę wstanie im zapewnić odpowiednie jedzenie. Jak się z tym zapoznaje nie wydaje się już to czarną magią. Wychodzę z założenia że będzie trzeba uważać na dietę i badania i tyle. Zrobię co mogę a na razie jestem dobrej myśli :) I nie będę się już martwić na zapas tylko się przygotuje na ewentualność PNN. Wiedza nigdy nie zaszkodzi. :):)

Paulafifi - 2016-12-19, 10:23

Kontrolne badania u Kuby (niestety wet zrobił tylko mocznik, crea i na moją prośbę fosfor):
- CREA = 1.1 mg/dl (0.6 - 1.6)
- BUN = 17 (16 - 33)
- PHOS 4.6 mg\dl (4.5 - 10.4)

Milce badania też zrobiliśmy wyniki wieczorem.

Paulafifi - 2016-12-22, 18:46

Zrobiliśmy badania Kubusiowi w innej przychodni weterynaryjnej (włącznie z USG), nerki wyszły bez szwanku. Okazało się że wyniki wyszły takie przez silne odwodnienie (wymioty). Teraz jest okej :):):) Oczywiście będzie trzeba kontrolować stan, ale nie się czym w tej chwili martwić. Milka też w porządku. Nie ma się do czego doczepić :)
Schrodinger - 2016-12-29, 11:00
Temat postu: Re: Żywienie w chorobach nerek
A kiedy, jeśli można zapytać będzie uzupełnienie tego postu:
Wysłany: 2011-09-19, 08:10 Żywienie w chorobach nerek

Niskofosforowa dieta BARF
w opracowaniu


SÓD I POTAS
w opracowaniu

ŻELAZO
w opracowaniu

ENERGIA
w opracowaniu

WĘGLOWODANY i substancje balastowe
w opracowaniu

Dodatkowe SUPLEMENTY
w opracowaniu

WODA
w opracowaniu


INNE
w opracowaniu

Dostosowywanie diety do parametrów krwi i moczu
w opracowaniu


Gotowe karmy, w tym weterynaryjne, które mogą być, w razie konieczności, stosowane u kotów z niewydolnością nerek - analizy
w opracowaniu

TeraMy-Ocicats

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2017-02-07, 13:08 ]
Gdy uda mi się wygospodarować odpowiednio dużą ilość wolnego czasu, bądź ktoś inny podejmie się opracowania choć części zagadnień i mi pomoże.

ewa_agape - 2016-12-29, 18:02

#Renagel
Czy ktoś spotkał się ze spadkiem apetytu przy podawaniu Renagelu?
Mam 2 koty nerkowe Sylwek dostaje Renagel od ponad roku i jest ok, natomiast Bestyja po podawaniu Renagalu w okresie ok. tygodnia zaczyna wybrzydzać z jedzeniem. Po odstawieniu Renagelu po kilku dniach apetyt wraca do normy. I nie jest jednorazowa sytuacja. Na przestrzeni roku sprawdzałam tę zależnośc kilkanaście razy :/
Czy ktoś ma wiedzę na temat skutków ubocznych renagelu? Czy ktoś miał podobny przypadek?

Schrodinger - 2016-12-30, 21:59
Temat postu: prośba o pomoc
Kochane, pomóżcie. :cry: Mój Pan Kotek miał dzisiaj wykonane badania kontrolne na moje życzenie - uznana jestem za przewrażliwiona wariatkę jeśli chodzi o zwierzęta. Pan Kotek schudł ostatnio (w wakacje ważył ponad 8kg -- teraz 7,2kg), przy dobrym apetycie, je kiedy chce, nawet w nocy zmusza nas do napełnienia miski bo jest głodny. Sika dość obficie.
W ubiegłym miesiącu parametry krwi były w granicach normy.

Parametr ---------- norma
Glu 93mg/dl ------- 100,8 -- 131,4
BUN 35mg/dl -------- 12 -- 33
TPP 9,4 g/dl --------- 6 -- 8
GPT 18 IU/L -------- 20 -- 107
ALP 57 IU/L --------- 23 -- 107
Cre 2,7 mg/dl ------- 1 -- 1,8


Parametr
WBC 7,6 tys ------- 4 - 12
RBC 10,3 mln ------- 4 -- 6,2
Hb 16,2 g/dl ------- 11 -- 17
HCT 43,6% ------- 35 -- 55
MCV 42 fL --------- 80 -- 100
MCHC 37,2 g/dl ------- 31 -- 35,5
MCH 15,6 pg --------- 26 -- 34
PLT 206 tys --------- 150 -- 400
MPV 10,3 fL --------- 7 -- 11
RDW 17,9 % ---------- 10 -- 16
Limfocyty 1,9 tys/uL --------- 1 -- 5
% LYM 25,5% --------- 25 -- 50
Monocyty 0,5 tys/uL -------- 0,1 -- 1
%MONO 6,4% ---------- 2 -- 10
Granulocyty 5,2 tys/uL ---------- 2 -- 8
%Grans 68,1% --------- 50 -- 80

Macie czas przed sylwestrem to poradzcie coś.
Bardzo prosimy

TeraMy-Ocicats

Florentyna - 2016-12-31, 01:07

ewa_agape, ja stosuję Renagel od lipca i mniej więcej od tej pory zaczęły się kłopoty z apetytem mojego kota. W lecie podawałam mu 1/16 tabletki i zachowywał się tak, jakby w ogóle nie musiał jeść :roll: Od września podaję mu mniej, 1/32 tabletki dziennie. Mimo że jest to niewiele, to i tak apatyt ma marny :-/ Do tej pory nie skojarzyłam tego z podawaniem Renagelu, bo Karmel nigdy nadmiernie nie interesował się jedzeniem.
Twój post sprawił, że od razu powiązałam te fakty :-|
Niestety nic nie wiem o skutkach ubocznych Renagelu. Jedyne o czym czytałam to mdłości bądź zaparcia.
Chętnie bym go w tej sytuacji zastąpiła czymś innym, choć muszę przyznać, że mimo małej dawki, bardzo dobrze wyłapuje fosfor.

kryska - 2017-01-02, 00:31
Temat postu: Żywienie w chorobach nerek
Mój Fuks też tak zareagował na renagel i to po trzecim razie a kocha jeść. Teraz stosuję renwelę, z powodzeniem. Gdzieś wyczytałam ,że węglan sewelameru ( renvela) jest lepiej tolerowany jak chlorek i mniej drażni żołądek i jelita.
ewa_agape - 2017-01-02, 21:37

kryska, i Florentyna, Czyli nie tylko u mnie wystąpiły takie problemy?
Bo już myślałam, ze moja Bestyja jest taka wyjatkowa i tylko jej się takie rzeczy przytrafiają :)
Poszukamy w takim razie renweli lub innej alternatywy :)

kryska - 2017-01-03, 02:10

ewa_agape Ja jestem pewna, że to renagel. Fuks za pierwszym razem nic nie podejrzewając spałaszował wszystko z dodatkiem 1/16 renagelu, za drugim razem podszedł do michy nieufnie i po perswazjach typu teraz " za mamusie a teraz za tatusia" raczył trochę skonsumować. Za trzecim razem żadne namowy nie poskutkowały. Jakimś cudem potrafił wywęszyć taką drobinę, roztartą zresztą. Następny posiłek, bez renagelu został dogłębnie noskiem zlustrowany po czym wtrząchnięty do ostatniego okruszka. Renvelę na początku zawijałam w kawałeczek wołowinki i serwowałam tuż przed posiłkiem. Po paru razach zaczęłam dawać utartą do jedzenia i się przyjęła. Bierze ją już 2 miesiące, bez buntu.
IzabelaW - 2017-01-03, 06:42

A ja, niestety, mam problem z renvelą, kotka nie bardzo chce jeść, gdy ta jest dodana. Muszę karmić, z ręki z trudem, ale w końcu zje. Ale Miziula w ogóle jest kapryszącym przy jedzeniu kotem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group