BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Sposób żywienia 50/50
Autor Wiadomość
owieczka 

Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 19
Skąd: ok. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-08-01, 20:51   Sposób żywienia 50/50

Cześć :)
Jestem nowa na forum, zarejestrowałam się aby zasięgnąć porady, ponieważ uważam, że możecie mi pomóc.

Od wielu dni dokształcam się w temacie żywienia kotów.
Zawsze wydawało mi się, że karmię koty dobrze, ale dowiedziałam się , że niekoniecznie.

Jestem posiadaczką dwóch kocurów- kastratów (3 i 12 letniego). Oba są karmione karmami "zbożowymi". Były to różne karmy od Puriny Pro Plan, poprzez RC do Sanabelle obecnie.

Wydawały mi się to całkiem przyzwoite karmy- pewnie ze względu na ich reklame.
Oprócz suchej karmy kocury dostają puszki, mięso.

Obecnie bardzo chciałabym przestawić koty na karmę bezzbożową, dobrą jakościowo + mięso.

Teraz moje pytanie- czy wg Was- osób mających wiedzę - przestawienie kota, który od 12 lat jest na karmach zbożowych, na karmę dobrą jakościowo będzie dla niego dobre? Czy jego organizm nie jest już za bardzo przyzwyczajony do węglowodanów, zbóż itd? Czy chcąc dobrze, nie zaszkodzę mu?

Do tego czy jedzenie 50/50 tj. 50 % sucha dobra karma i 50 % mięso + puszki jest dobrych rozwiązaniem? Czy w takim wypadku mięso powinnam suplementować?

Nie dam rady przestawić kotów tylko na BARFa, mimo, że jest to moim marzeniem.

Bardzo chciałabym karmić koty najlepiej jak można, ale cholernie boję się, że chcąc dobrze dla 12to letniego kota- zaszkodzę mu.

W zeszłym roku wyniki krwi był wzorcowe.
W tym roku będą robione we wrześniu.
Może skoro krew jest ok i kot czuje sie dobrze, zostać na dotychczasowym sposobie karmienia?

Liczę na pomoc w tym względzie i na fachowe opinie :)

Najlepiej osób, które staruszki przestawiały na inny- lepszy sposób żywienia.
O gówniarza się nie martwię, ma dopiero 3 lata, więc młody organizm wszystkiemu podoła :))


Pozdrawiam
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1069
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-01, 22:06   

Witaj Owieczko,
12-letni kot nie jest kotem starym :mrgreen: Nasza przygoda z BARFem zaczęła się przeszło 1,5 roku temu. Wtedy mój najstarszy kot miał właśnie ok. 12 lat. Nabrał linii, ma piękną sierść i czuje się świetnie. Przez jakiś czas był BARF i TOTW, teraz moje futra są praktycznie na 100% BARFie (mimo, że ja pracuję i nie ma mnie w domu 9-10 godzin dziennie).
 
 
 
owieczka 

Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 19
Skąd: ok. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-08-02, 13:21   

Bianka 4, dziękuję za odpowiedź :)
12 lat może nie staruszek, ale nie pierwszej młodości ;)

Rozumiem, że polecasz mi przejście na karmienie BARF+ np TOTW (nad tą karmą najbardziej się zastanawiam). Jak wyniki krwi u Twojego kota?
Czy karmiłaś kiedykolwiek kota zbożówkami?

Przepraszam za ilośc pytań, ale na razie jedyna tutaj napisałaś :D

100% BARFa u mnie nie przejdzie. Często wyjeżdżam i koty są pod opieką domowników- nikogo nie przekonam do BARFa - próbowałam.

Ale kiedy jestem w domu, to myślałam o suchym cały czas w mieseczce i kilka posiłków mięsno-puszkowych. Obecnie jest to tylko jeden posiłek dziennie.


I nadal nie wiem jak z suplementami?
Jeśli zdecyduję się na TOTW + mięso to suplementować? Czytałam, że konieczne jest podawanie tauryny...?
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1069
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-02, 13:32   

Przyznam Ci się szczerze, że nigdy nie robiłam żadnych badań Filemonowi.
Filemon jadał różne rzeczy, łącznie z whiskasem, itp. Dopiero jak zainteresowałam się BARFem, prawie dwa lata temu, to zmieniłam menu moich zwierzaków na zdrowsze.
Moim zdaniem mięso powinno być suplementowane, ale może w tym temacie wypowiedzą się mądrzejsi i bardziej doświadczeni ode mnie :-D
 
 
 
oli-vka 


Barfuje od: 01.2011r.
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 43
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 29
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-02, 14:30   

Jeśli chodzi o karmienie mieszane, to warto pamiętać o odstępach między posiłkiem chrupkowym, a posiłkiem BARF. To zupełnie inny rodzaj trawienia, więc nie stawiałabym miseczki z chrupkami na cały dzień, a jedynie n.p. 1-2 x dzienie po 0,5-1 godz. Potem kilka godz. przerwy (podobno najlepiej > 8) i posiłek BARF. Koniecznie mięso trzeba suplementować. Ja czasem jak nie dam rady zrobić mieszanki, to w tzw. międzyczasie daję im szyjki z kurczaka (wapń!), skrzydełka, wątróbkę, żołądki i posypuję tauryną. To taka moja wersja "na przetrwanie" na kilka dni.
Pozdrawiam i życzę powodzenia z wprowadzaniem BARF :)
_________________
Pozdrawiamy! Oliwia, Bąbelka oraz Franek!
 
 
maix 
Ekspert


Barfuje od: 10/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2011
Posty: 299
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-08-02, 15:11   

Nie ma powodu, żeby inni domownicy nie podali kotu porcji barfa, jeżeli im to maksymalnie ułatwisz, czyli pomrożone jednorazowe porcje - wystarczy wyjąć z zamrażalnika trochę wcześniej i wyłożyć na talerzyk, gotowe ;-)
Nawet jeżeli ktoś mdleje na widok surowego mięsa, może chyba podać kotu puszkę? Czy to koniecznie musi być sucha karma, która jest najgorszym rozwiązaniem?
Odnośnie wyników - uszkodzenia wątroby, czy zwłaszcza nerek są widoczne w badaniach krwi, kiedy uszkodzenia organu są już znaczne, Wcześniej organizm stara się "nadrabiać" i wyniki są ok, mimo że np nerki są sprawne tylko 70%. Taki sam mechanizm zresztą występuje u ludzi. Czasem uszkodzenia można "złapać" na usg, jeżeli wet ma o tym pojęcie :-?
Moim zdaniem powinnaś suplementować jeżeli udział mięsa przekracza 25-30%. Ponieważ tauryny jest zdecydowanie za mało w większości gotowych karm, więc dodawanie jej jest jak najbardziej wskazana w niemal każdym przypadku.
_________________
Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu. (Mark Twain)
 
 
owieczka 

Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 19
Skąd: ok. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-08-03, 18:26   

oli-vka, maix, dziękuję bardzo :)

Nadal jednak nie wiem, jak widzicie u kota 12 letniego , jedzącego zawsze zbożówki, zmianę diety- na brak zbóż :)
Jakie ewentualnie moga być problemy zdrowotne?

Co do badania krwi- zawsze wykonuję je co roku u każdego mojego zwierza, powyżej 3go r.ż. (oprócz 2 kocurów mam 3 psy :) ) .
Usg jest również robione, ale tutaj nie ma reguły co ile :)

Wiem już mniej więcej w co muszę się zaopatrzyć. Podpowiedzcie mi proszę jaką taurynę najlepiej kupić? Jakiej firmy?
Na początek zaopatrzę się w FC + olej z łososia.
Czy oprócz FC dodawać taurynę?

BTW cieszę się, że tutaj trafiłam, bo wcześniej myslałam, że samo mięso+podroby, bez kości, suplementów będzie dobre... człowiek uczy się całe życie ;)
 
 
owieczka 

Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 19
Skąd: ok. Bydgoszczy
Wysłany: 2012-08-06, 22:04   

Czytam forum od kilku dni i przepraszam za pytania w ostatnim poście.

Znalazłam już odpowiedzi w odpowiednich tematach :)

Krok pierwszy to zmiana karmy na bezzbożową.
Krok drugi większe ilości mięsa niż dotychczasowe. Początki BARFowania.
Krok trzeci zależy od tego jak będą czuć się kocury :)


Pozdrawiam i dziękuję. Proszę trzymajcie za mnie kciuki, aby przekonać domowników do nowej diety kocurów :mrgreen:
 
 
mirela 


Barfuje od: 09-2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 144
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-09-18, 09:45   

Nie było mnie na forum dosyć długo. I przyszłam się wyżalić :(
Wszystko szło idealnie, przeszło rok, sierści jadły, były zdrowe.
Obecnie nastał kryzys. I to nie po stronie ogonów - lecz mojej. Powiem szczerze .. wymiękam.Mieszanki robiłam mniej więcej raz w miesiącu dla 2 kotów.Zajmowało mi to razem ze sprzątaniem, pudełkowaniem itp 3-4 godziny. Masa czasu :(.
Zwarzywszy na mój tryb życia(w pracy wraz z dojazdem przebywam 10,5 godziny dziennie). Potem odrabianie zadania z dzieckiem, obiad(kolacja), kąpiel i idę spać. Weekendy są nie lepsze - sprzatenie domu, ogród ... dużo by pisać. Ogólnie cierpię na chroniczny brak czasu. Do tego dochodzą czasowe problemy finansowe :(. Jednorazowe zakupy mięsa to przeważnie wydatek około 80 pln. Nie zawsze jestem w stanie wydać tyle pieniędzy akurat w ten dzień, kiedy mam czas na zrobienie mieszanki. I odwrotnie :(.
Od 2 tydoni jesteśmy na sanabelle (mam od mamy). Pod koniec miesiąca chcę zakupić Feline Porta 21. Kotom zmiana nie przeszkadza (starszak nawet woli suche). Zastanawiałam się nad włączeniem mokrego (Smila) 50/50.
I powiem szczerze... dopadł mnie dół. Byłam (jestem) przekonana do barfa, koty pięknie na nim wyglądają itd. Ale nie wyrabiam (przede wszystkim z czasem). Muszę nieco zwolnić, więcej odpoczywać, za bardzo się angażuję w to co robię i zaczyna mi się to odbijać na moim zdrowiu.
Myślę, czy jak już uda mi się w jednym okresie wygospodarowć nieco czasu i pieniędzy - to czy np. karmienie mokrym (smila), suchym (porta) i barfem - może im zaszkodzić ? Wiem, że najlepszym wyjściem by było mokre i barf ... ale chyba finansowo tego nie jestem w stanie obecnie dźwignąć :(. Może ktoś ma/miał podobnie i jakos sobie poradził?
 
 
_Jadis_ 


Barfuje od: 11.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 871
Skąd: Zg-c / Legnica
Wysłany: 2012-09-18, 09:54   

MIrela a nie ma w okolicy kogoś kto też barfuje? Może mogłabyś kogoś poprosić , żeby zrobił za ciebie przez jakiś czas a Ty się odwdzięczysz jak będziesz mogła. To da ci troche odpoczynku.
Skąd dokładnie jestes?
_________________
Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
  Zaproszone osoby: 2
 
mirela 


Barfuje od: 09-2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 144
Skąd: śląsk
Wysłany: 2012-09-18, 13:49   

Jestem spod Pszczyny. Ale to nie jest wyjscie, bo krótkotrwałe. Do czasu aż z córką będę musiała siedzieć nad nauką (czyli pewnie jeszcze przez kilka lat) nie wygospodaruję tych 3 godzin :(. Muszę zrezygnować przynajmniej częsciowo z barfa. Tylko zastanawiam się jak to zrobić z głową :(.
Pierwotnie stwierdziłam, że rezygnuję całkowicie. Ale.... to co oglądam w kuwecie mnie przekonuje do barfa (koty wydalają jeszcze więcej niż zjedzą, jednak przy barfie urobki były małe i suche. A teraz nie dość że ogromne to w dodatku .. zapach nie taki). Więc stwierdziłam, że może odpuszczę połowicznie. I będę dawać na zmianę barfa i gotowce ... sama już nie wiem :(.
 
 
Aleka 


Barfuje od: 09.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Lip 2012
Posty: 36
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-19, 07:48   

według mnie jak brak czasu i kłopoty finansowe zmuszają cię do zmiany kociej diety to nie masz wyjścia. Namawianie cię na siłę nie ma sensu. Jak ci się uda to kontynuj barfa w mniejszym procencie, choć będzie ci trudniej zbilansowac posiłki, jako że karmy które wymieniłaś wymagają dodatkowej suplementacji. Jak czas ci pozwoli to może uda ci się co jakiś czas zrobić większą ilość mieszanki.
Ja wprowadziłam barfa, jak mój kocurro dostawał jeszcze trochę suchego i problem kup u mnie rozwiązał się całkiem dopiero po wyeliminowaniu suchego.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-09-19, 14:33   

Wymieniasz Smila jako mokre. Pomijając, że cenowo Smila wyjdzie tak samo jak BARF albo ciut drożej, to Smila jest bardzo kiepskim żarciem.
Sanabelle też nie jest dobrą karmą...jeżeli juz suche, to chociaż ORIJEN, ACANA, TOTW, PON...może są troszke droższe od Sanabelle, ale jakość bez porównania lepsza.
Wcale sie nie dziwię, że po Smilli i Sanabelle widzisz w kuwetach to co widzisz, i wąchasz to co wąchasz :)
Naprawdę wartościowe puszki dla kotów są w cenie 30-50 zł/kg i wątpię, czy wytrzymasz to finansowo, skoro BARF jest dla Ciebie drogi.
W przepisach są 2 łatwe przepisy z FC, dodaje sie do nich bodajże taurynę i jeszcze coś, na pewno przygotowanie tego nie musi zająć 3-4 godzin, i przecież nie musisz robić miesznki na cały miesiąc od razu, można np co 2 tygodnie czy jak tam wygodniej.
Weź też pod uwagę, że jeśli kot zachoruje np na pęcherz, to na weta i leczenie wydasz nieporównywalnie więcej niż koszt jedzenia...a jednak karmienie suchym to zwiększone zagrożenie chorobami pęcherza i dróg moczowych.
 
 
arachnea2012 

Udział BARFa: 25-50%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 64
Skąd: Drezno/Poznan
Wysłany: 2012-09-21, 08:37   

Witam, mam pytanie w zwiazku z zywieniem 50/50. Generalnie zrobilam najprostrza mieszanke BARF z easy BARFem (0.5kg wolowiny bez kosci (w tym 75g serca wolowego), 25g watroby z indyka, 5g easy BARF, 2.5g maczki ze skorupek, 0.5g tauryny, 1g soli, 100mL wody) i teraz zaczelam myslec jak to zrobic zeby moja kicia nie dostala przypadkiem za duzo witamin. Wiem dokladnie ile zjada i czego dziennie (sucha karma tez, bo sprawdzalam kilka razy). Dostaje suche RC kitten, ktorego zjada 45 g +-2g i dwa razy dziennie dostaje 50g karmy mokrej (do tej pory puszki applausa glownie kitten lub co jakies czas schesir / inne zawierajace ponad 40% miesa w skladzie). Chcialabym dawac jej raz dziennie mieszanke BARF, suche jedzenie i jedna saszetke/puszke dziennie. W jaki sposob moglabym policzyc ile mieszanki BARF jej podac byc nie przesadzic z witaminami ? Dodam ze kicia ma 4.5 miesiaca i jest brytolkiem (nie wiem czy ma to akurat znaczenie).
 
 
oli-vka 


Barfuje od: 01.2011r.
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 43
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 29
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-09-21, 10:15   

W takim wieku niech je tyle BARF, ile chce. Jeśli proporcje składników (w tym witamin) w BARF są dobre, to nie przedawkuje niczego.
_________________
Pozdrawiamy! Oliwia, Bąbelka oraz Franek!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne