BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Odchudzanie - fakty, mity i polityka
Autor Wiadomość
aśka 

Barfuje od: roku
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 177
Skąd: śląskie
Wysłany: 2013-03-06, 17:57   

Dagnes :kiss: dopiero zerkam na te cholesterolowe publikacje i powiem że zaraz się lepiej czuję. :-D Od dawna myślałam,że to faktycznie bujda, a co drugi znajomy ma wysoki cholesterol i wcina jakieś paskudztwa uszkadzające wątrobę. Na szczęście nigdy nie posłuchałam mojego lekarza rodzinnego który co rusz wręczał mi receptę z nowym cudownym specyfikiem na mój cholesterol który waha się na poziomie 200-220.Moi dziadkowie objadali się smalcem wieprzowym (wtedy cholesterolu nie badali) i żadne z nich na choroby krążenia nie chorowało.Zamiast kolejnej durnej zdrowej margaryny wolę od czasu do czasu posmarować chlebek świeżym masełkiem,zjeść rybkę czy zupę czosnkową.Pozdrawiam wszystkich cholesterolowców sklasyfikowanych jako przyszłych pacjentów zagrożonych udarem. :love:
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-03-06, 18:49   

Na 200 cholesterolu dają leki !? Przecież to jeszcze norma - mam dużo więcej. :twisted:
 
 
aśka 

Barfuje od: roku
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 177
Skąd: śląskie
Wysłany: 2013-03-06, 18:55   

No dają ,dają.Dobrze ze koleżanka pielęgniarka mnie ostrzegła żeby nie jeść tych cudnych tabletek.
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-06, 19:41   

To ja mam jednak super lekarza... przy 243 właśnie powiedział mi, że przyjdzie wiosna i świeże warzywka i wszystko wróci do normy. Nie przyznałam mu się, że wcale nie przejmuję się wyższym cholesterolem... :mrgreen:
 
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2013-03-06, 21:41   

Nie tak dawno temu (przed 20 laty) norma cholesterolu była do 280 mg/dl. Niestety, przy takich normach zbyt mało ludzi było "chorych" i trzeba było coś z tym zrobić. Największy wzrost sprzedaży leków antycholesterolowych osiągnięto przy pomocy prostego zabiegu polegającego na obniżeniu normy do 200 mg/dl. W ten sposób co najmniej połowa społeczeństwa stała się "chora" i wymaga "leczenia" statynami do końca życia. Ponieważ producentom wciąż było mało, to okazało się, że kolejny wzrost sprzedaży można osiągnąć poprzez jeszcze większe obniżenie normy dla ludzi z tzw. grup ryzyka. I teraz, jeśli ktoś ma np. cukrzycę albo nawet tylko "stan przedcukrzycowy" lub jest "zagrożony" chorobą wieńcową itp. to schematy leczenia oficjalnej medycyny przewidują konieczność obniżania cholesterolu przy pomocy statyn jeśli poziom cholesterolu osiągnie wartość 180 mg/dl. W ten sposób "leczy się" zdrowych ludzi, wpędzając ich przy pomocy "leków" w prawdziwe choroby.
Przeciętny zdrowy dorosły człowiek ma poziom cholesterolu około 220-250 mg/dl.
Kolejny segment rynku, z którego można jeszcze wyciągnąć pieniądze za statyny to dzieci. Już określa się normy cholesterolu we krwi u dzieci oraz zaleca dla nich niskotłuszczową i bezcholesterolową dietę. Szacowne gremia powoli oswajają klientów koncernów farmaceutycznych mówiąc, że "cholesterol u dzieci należy utrzymywać na jak najniższym poziomie by zapobiegać miażdżycy w wieku dorosłym". Kiedy dzieci zaczną łykać statyny? Wkrótce.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1432
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-03-06, 23:25   

Ja sobie bardzo prosto tłumaczę ten cholesterol (polecam wyjaśnić innym, mniej dowierzającym ;-) ).
Cholesterol jest jak cegiełka. Witamina C i inne potrzebne składniki to zaprawa murarska. Ściany naszych żył i tętnic czasami ulegną uszkodzeniu, mają "dziury w murze". Potrzebne są więc cegiełki i zaprawa. Jeżeli jest za dużo cegiełek a za mało zaprawy, nie można użyć wszystkich cegiełek i trzeba je gdzieś składować - odkładają się w naczyniach krwionośnych. Z kolei zbyt mała liczba cegiełek powoduje, że nie można zreperować wszystkich uszkodzeń. Dobry murarz, czyli Ja, powinien wiedzieć, ile brać cegiełek i zaprawy, aby utrzymać mur w dobrym stanie.

Tłumaczenie jak dla dziecka :mrgreen:
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-03-13, 13:40   

Ostatnio zapisałam się na kurs internetowy na M.I.T. Kurs ogólnych podstaw biologii, genetyki i powiązanych tematów.

Po pierwszym wykładzie usłyszałam między innymi o niosącym zagrożenie cholesterolu (oprócz kilku innych tematów, z którymi wewnętrznie się nie zgadzam, choć absolutnie z biologią i chemią nie mam do czynienia, to raczej sfera wartości).

Nauka powinna skupiać się na faktach, a tymczasem serwuje gotowe interpretacje.
 
 
harpia 
Ekspert


Barfuje od: zawsze
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 8 razy
Wiek: 39
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 713
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2013-03-13, 13:57   

No dobrze, to pytanie wprost, jak się skutecznie odchudzać?

Interesuje mnie to prywatnie bo mam dupę jak szafa dwudrzwiowa i chcę coś z tym zrobić :mrgreen:
_________________
Jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym
 
 
Aniek 


Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sty 2013
Posty: 416
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-13, 14:05   

harpia napisał/a:
No dobrze, to pytanie wprost, jak się skutecznie odchudzać?

Interesuje mnie to prywatnie bo mam dupę jak szafa dwudrzwiowa i chcę coś z tym zrobić :mrgreen:


Gdzieś widziałam tekst w stylu: Jeśli chcesz wyglądać jak kociak, musisz się najpierw spocić jak świnia :mrgreen:

I jestem tego samego zdania - nie wierzę w diety/suplementy/cuda na kiju bez wysiłku fizycznego.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-03-13, 14:36   

Aniek napisał/a:


I jestem tego samego zdania - nie wierzę w diety/suplementy/cuda na kiju bez wysiłku fizycznego.


Ach, nie widziałaś mojego spadku wagi po diecie Dukana :-P
 
 
Aniek 


Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sty 2013
Posty: 416
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-13, 14:46   

Chwal się, ile? :)
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-13, 14:48   

Terhie napisał/a:
Ach, nie widziałaś mojego spadku wagi po diecie Dukana :-P



Moja koleżanka w pracy też ją stosowała (pod okiem lekarza) teraz wraca do dawnej formy (figura robi się jej taka sama jak przed Dukanem).

Nie wystarczy stosować dietę w kiedy chcemy schudnąć - to musi być sposób na odżywianie się już na stałe.

Nie stosując żadnej dziwnej diety powoli tracę tego i owego tu i tam. Stosuję ŻP (jem połowę) i mam teraz duużo ruchu przy zwierzętach u Mamy.
 
 
Terhie 


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 25 Wrz 2011
Posty: 402
Wysłany: 2013-03-13, 15:51   

Aniek napisał/a:
Chwal się, ile? :)

Schudłam 15 kg. Potem powoli odzyskałam ;-) 5 kg i na tym poziomie, akceptowalnym, trzymałam się 1,5 roku. A potem wróciłam do fatalnego odżywiania, przede wszystkim załatwiły mnie napoje typu cola, snickersy i stres.

Moja znajoma w tym samym czasie, co ja przeszła taką dietę (na zmianę robiłyśmy sobie obiady do pracy ;-) ) i do tej pory utrzymuje nową wagę - ale ona odżywia się mądrzej niż ja.

ALE...

Ale jest takie, że w jakiś rok po diecie zjadłam kanapkę ze smalcem i przeżyłam pierwszy w życiu "atak" czegoś, co lekarz okreslił jako kamienie żółciowe. Masakra, leżałam na podłodze i starałam się nie oddychać ;-) Pogadałam z siostrą - lekarzem i dowiedziałam się, że "organ nieużywany zanika" - brak tłuszczu w diecie spowodował, że woreczek żółciowy nie pracował i mogły się w nim spokojnie powytrącać kamienie. Przy spożyciu jednorazowo większej ilości tłuszczu wyrzucił swoją zawartość i voila! Terhie ubita na ziemi myśli, czy aby jednak nie zwymiotować ;-)

Potem jeszcze się dowiedziałam, że takich przypadków kamieni w powiązaniu z uprzednio stosowaną dietą D. bywa więcej.
 
 
Iowa 


Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 21 Lis 2011
Posty: 372
Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-03-13, 17:51   

Potwierdzam, na przykładzie mojej mamy. Jeszcze w trakcie Dukana - atak woreczka i zalecona dieta "lekkostrawna" beztłuszczowa. Jak dla mnie z deszczu pod rynnę.
_________________
...inexplicable catness...
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2013-03-13, 18:51   

No bo dieta Dukana to jeden z najgorszych możliwych sposobów na odchudzanie :evil: .
Pisałam już Linkowni w wątku o książce Konarzewskiego, dlaczego białko jest najgorszym paliwem dla człowieka. Człowiek to nie kot, a nawet kot potrzebuje tłuszczu i nie całą energię wytwarza z białka, choć ma mechanizmy adaptacyjne do żywienia bardzo wysokobiałkowego. Człowiek potrzebuje więcej tłuszczu niż kot i mniej białka. Z dwojga złego już lepiej jest zastąpić tłuszcz węglowodanami (co też jest na dłuższą metę chorobotwórcze) niż zastępować tłuszcz białkiem. Po takiej diecie człowiek jest bardziej chory niż przed, pomimo tego, że schudł.

harpia napisał/a:
No dobrze, to pytanie wprost, jak się skutecznie odchudzać?

Harpio, przeczytaj cały niniejszy wątek od początku, wraz ze wszystkimi artykułami, do których linki zamieściłam na pierwszej stronie. Myślę, że tam znajdziesz wiele odpowiedzi i podpowiedzi. Dodatkowo, przeczytaj też uważnie te wątki:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=523
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=972
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=1063
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=453
Oraz tą książkę:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=462

Aniek napisał/a:
nie wierzę w diety/suplementy/cuda na kiju bez wysiłku fizycznego.

Aniek poczytaj dokładnie artykuły, do których linki zamieściłam w tym poście:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=15029#15029
Wysiłek fizyczny nie jest niezbędnym elementem odchudzania, a bardzo często, zwłaszcza u nieświadomych tego problemu, będzie mocno przeszkadzał i powodował nawet tycie.

Żadna dieta nie zapewni człowiekowi szczupłej sylwetki i zdrowia. Aby to osiągnąć trzeba właściwie się odżywiać przez całe życie. Jeśli się tego dotąd nie robiło, to trzeba zacząć i nigdy nie skończyć. W przeciwieństwie do wszelakich diet, właściwy biologicznie dla człowieka sposób odżywiania staje się nawykiem i sposobem życia. Albo się w to naturalnie i bezproblemowo wchodzi w dzieciństwie, albo trzeba się tego nauczyć w wieku dorosłym, jeśli z dzieciństwa wyniosło się złe nawyki.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne