Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-16, 08:52
A badania ma ok? Wątroba, nerki? Nieprzyjemny zapach z paszczy, do tego powtarzający się, może niepokoić. Robisz kontrolne badania krwi? Te podstawowe, morfologia, biochemia warto zrobić (w ogóle, nawet jak nie ma żadnych niepokojnących objawów warto powtarzać co rok - półtora). W paszczy nic się nie dzieje, trawi bez problemów?
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-16, 10:46
O kurcze, i co z tym robią?
Te objawy występowały po jedzeniu? Muszę i ja jedną przebadać. Co prawda smrodu żadnego nie czuć (wąchałam paszczę), ale czasem ma takie coś jakby gwałtowne przełykanie, pojawia się to niezależnie od tego czy jadła czy nie. Podejrzewałam ślinianki, bo to u nich częsty problem, ale cholera wie.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-03-16, 11:57
wiesz co...
właśnie z tym psem był taki problem że ogólnie jest w 100% zdrowy. Tzn jak koleżanka przychodziła z nią do weta i mówiła że coś jej się ten pies nie podoba, to mówili że panikuje i pies jest zdrowy.
Bo fakt, sierść super, kupy super, energia.... dla przeciętnego psa super, ale na jej możliwości to jednak trochę mniej.
Z mogę się dowiedzieć co i jak tam było dokładnie. ale wiem że zaczęło się rok temu. wtedy jednym z objawów był smród z paszczy. Jakieś tam leki dostała i się unormowało. Ale teraz znowu coś jej jakby zaczęło dolegać (tym razem nie śmierdziało). zrobili badania i w sumie niby ok tylko to TLI w kosmos poszło i kwas foliowy jakby się nie wchłaniał. No i właśnie tak mlaskała. Nie podczas posiłku, tylko ogólnie
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-11-13, 00:06
Czy jest jakiś domowy sposób na usunięcie kamienia nazębnego u małego psa?? Robiłam przegląd paszcz i zdecydowanie za dużo tego osadu się im zrobiło na zębach a jabłek jeść nie chcą. Może iść do veta na czyszczenie albo coś?? Jedzą surowe mięso i kostki, podroby, wątróbkę, trochę twarożku, wywar z jarzynami i dostają trochę suchego na rano.
Obie sunie maja brzydkie te ząbki, ale dopiero teraz jak jedzą surowe to gryzą. Przedtem jedna wszystko łykała a druga jadła tylko gotowane, po surowym wymiotowała. Możecie coś doradzić?? bedę wdzięczna
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-13, 00:08
Jak długo one jedzą surowiznę?
Jeśli krótko to czas jest tym czego im trzeba. I dużych "gumowych" kawałków mięsa. To one wbrew pozorom a nie kości czyszczą zęby
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-11-13, 00:26
ciocia_mlotek
Z kotami przeszłam na Barf w zeszłym roku, ale miałam wtedy jedną sunie Gaję mały piesek (5kg) i ona jadła więcej rzeczy rozdrobnionych i łykała wszystko bez gryzienia, od kwietnia jest z nami jej siostra, która była mojej mamy (mama umarła więc sunię zabrałam do nas) a mama karmiła ją gotowanym kurczakiem i ryżem i przysmaczkami i Peedeegre czy coś takiego.
Dziś obie jedzą to samo czyli kieliszek suchego na rano a popołudniu mięso i kostki, lub podroby trochę wątróbki, tak na zmianę, wszystko surowe z wywarem z jarzyn. Bardzo chętnie obie dojadają kociego barfa.
Dziś dostały do zabawy kość ze szpondra z kawałkiem mięsa i Gaja skaleczyła sobie dolną wargę no i wtedy zobaczyłam, że te zęby są brzydkie. No i zmartwiłam się bo nigdy, żaden pies u mnie nie miał problemów z zębami. A tu taka pchła, wiernuś kochany i taki problem.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-13, 00:29
Takie pocięte kości mają ostre krawędzie i dlatego mogły pokaleczyć
Serio daj im coś do żucia a nie do gryzienia. Taki spory kawał mięcha albo płuc. Niech te zęby pracują i wycierają się. Działa prawie bez pudła
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-11-13, 00:42
No właśnie tu jest problem, bo dużych kawałków jeść nie chcą Pirusia odchodzi od miski wywar wypije, jarzynki zje i stoi i patrzy na mnie z wyrzutem no pokrój mi to !! A Gaja odgryza kawał i łyka i nieraz to aż strach włosy jeży jak sie na nią patrzy, że się udławi.
I u nas nie ma dostępu do płuc wołowych, czy innych podrobów, jedynie serce wołowe ale tego też nie można stale dawać, szyje z indyka za duże, skrzydełka z kurczaka Pirusia nie chce jeść a Gaja przegryzie i połknie szyjki z kurczaka to sama kość. No i nie wiem co dawać jeszcze takim małym pieskom.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-11-13, 00:48
shana55, to zjedzą jak zgłodnieją. Pies to nie kot, może chwilke pogłodować. Lepsze to niż zabieg dentystyczny pod narkozą. Dlaczego serca wołowego nie można ciągle? Oczywiście, że można. Niektórzy używają tego jako podstawy cześci mięsnej. Wg mnie nie istnieje takie pojęcie jak coś "za dużego" dla psa./ Ma zeby - poradzi sobie. Przegryzanie i połykanie większych kawałków tez jest zupełnie normalne i zgodne z psią naturą - one tak jedzą a nie żują godzinami jeden kąsek - to nie krowy
Małemu psu możesz podawac dokładne to samo co psu dużemu. Daj im całą nogę z kury, niech się pobawią. Daj im żeberka. Cokowiek (byle nie wielkie wołowe gnaty bo te kości są zwyczajnie za twarde dla psów i moga zęby połamać)
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-11-13, 01:22
Dobrze wiedzieć, że tak można U nas dominują koty i sunie też się tak traktowało, jedz bo będziesz głodna!! i pilnowałam godzin posiłków tak jak dla kotów To teraz już zupełnie nie będę się martwić skoro mogą jeść wszystko, byle by gryzły. A porcję rosołową taką z kurczaka, całą można?? Wyczytałam, że przelicznik ilości jedzenia dla psa to jest masa ciała w kg razy 0,3 Tak?? to by wychodziło 5kgx0,3= 150g jedzenia dziennie dobrze liczę??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum