Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-06-07, 12:34
Bushido, a liście mają podobne działanie jak nasiona? Nawet nie wiedziałam, że można toto uprawiać w doniczce.
tonks
Barfuje od: 04.2014
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 30 Dołączyła: 18 Lut 2014 Posty: 130 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-02, 19:48
Pofociłam moje suple.
Ostropest u nas prezentuje się tak:
Kupuję całe nasiona i w domu mielę, przechowuję w słoiczku i na bieżąco dodaję do mieszanki.
10-kilogramowemu psu 1 łyżeczkę na dzień
a 5 kilogramowej kotce 0,5 łyżeczki na dzień.
Nikt nie puszcza pawia, chociaż nasiona nie są najmniejsze nawet po zmieleniu i nadal równie chętnie jedzą.
Zaproszone osoby: 17
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-03, 18:54
wyniki mojego psa sprzed 3 miesięcy:
AspAT 68 (1-45)
ALAT 440 (3-45)
i dziś:
AspAT 34
ALAT 138
jedyny lek: ostropest
bura4
Barfuje od: 1998
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 1 raz Dołączyła: 18 Lip 2012 Posty: 327 Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2014-09-03, 22:26
Mój ostropest kupiony w ziarnach w sklepie ze zdrową żywnością świeżo po zmieleniu ma smak okropny- gorzki jak piołun. Dziwne, że pies to je bez problemu. Nie wiem tylko, czy coś z nim nie tak, może jakaś uszlachcona partia ziaren?
10-kilogramowemu psu 1 łyżeczkę na dzień
a 5 kilogramowej kotce 0,5 łyżeczki na dzień.
Hmmm. to na 37 kg niecałe cztery łyżeczki? Cholerka, już od pewnego czasu podejrzewam, że niedługo głównym posiłkiem Rufusa będą suple
Cztery łyżeczki to nie za dużo trochę?
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-09-17, 16:45
Możesz to zbilansować również jako balast
Za dużo nie będzie, bo ostropestu nie przedawkujesz.
Zawartość silimaryny czyli czynnika aktywnego w owocach/nasionkach wynosi zaledwie od 1,0 do 3,3%.
Ostatnio robiłam zaopatrzenie w sklepie zielarskim, niestety w paczce rozsypał się ostropest i karczoch. Jako że oba działają na wątrobę i i tak miały być podawane jednocześnie, nie rozdzielałam ich, tylko to co się rozsypało wsypałam do jednej puszki. I w sumie tak przypadek sprawił że od teraz będę je łączyć, gdyż mieląc wspólnie ostropest nie oblepia już ścianek młynka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum