BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Witajcie :)
Autor Wiadomość
amanda-1a 

Wiek: 49
Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-03-23, 08:10   

gerda napisał/a:
Czym Maxi była karmiona?

Cóż, wtedy jeszcze nie byłam zbyt "oblatana" w psio-kocim żywieniu i...
Maxi więc jadła: mięsko (wołowina, kurczak - różne), wątróbka drobiowa, serek biały, mleko (!), sucha karma (wiem, wiem, bleee: Whiskas, Royal Canin), saszetki/puszki (też Whiskas głównie) i tak jest do dziś - kota mieszka z moją mamą i nawyki żywieniowe pozostały.
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-03-23, 09:47   

Pewnie dzięki temu, ze dieta była (jest) taka urozmaicona - osiągnęła taki szacowny wiek. Może to też dobre powietrze na Podlasiu ? :mrgreen: Życzę im i ich opiekunom zdrowia i oby tak dalej (może bardziej barfowo) :kwiatek:
 
 
amanda-1a 

Wiek: 49
Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-03-23, 12:55   

:-D
dziękuję!
 
 
amanda-1a 

Wiek: 49
Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-04-03, 08:24   

To straszne co teraz napiszę :-( :-( :-(

Nie ma już z nami naszej nestorki Maxi, odeszła w sobotę... Dosłownie tuż za Nią pobiegła za TM nasza Lili...
Dwie kotki odeszły nam w jeden dzień...

Niech biegają razem szczęśliwie za TM, mam nadzieję, że odnalazły Kawusię i teraz we trzy wygrzewają na słoneczku...

[*] [*] [*]
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-03, 08:44   

Nie wiem, co napisać, trzymaj się, przyjmij moje kocie kondolencje. :kiss:
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-03, 09:25   

Maxi miała już 18 lat, ale Lili 12 - tak nagle obie odeszły ? Co się stało ? Nie pisałaś że są chore ? Baaardzo mi przykro :tuli: :cry:
 
 
amanda-1a 

Wiek: 49
Dołączyła: 21 Mar 2013
Posty: 10
Skąd: Białystok
Wysłany: 2013-04-03, 13:11   

Maxi zaniemogła jakiś tydzień temu (tak, we wtorek pojechaliśmy do naszej wetki). Nie jadła. Poza tym zachowywała się normalnie. Badania krwi i USG jamy brzusznej nic ni wykazały!!! Ale wetka wymacała "coś" w gardle (guz... nie to że czymś się zadławiła). Ze względu na wiek nie zdecydowałyśmy się na narkozę, by zdiagnozoać dokładniej. Dostała kroplówki, zastrzyki... Niestety nie zaczęła jeść, widać było, że po prostu nie może przełykać... Maxi odeszła...

Nasza Lili także w zachowaniu nie zdradzała żadnych niepokojących objawów. Jadła normalnie, mruczała, przychodziła na kolanka, bawiły sie z Cici... no wszystko jak zwykle. Nic ją nie bolało. W nocy z soboty na niedzielę widać było, że źle się poczuła, chyba bolał ją brzuszek... W niedzielę wielkanocną nasza wetka pracowała, mieliśmy jechać z samego rana... To było tak szybko, nagle... Lilusia w nocy pobiegła za TM... Odeszła na swoim ulubionym fotelu, zasnęła...
Podejrzewam, że (pomacałam jej brzuszek) - było "coś" w okolicy wątroby... Ale tak bez żadnych objawów?...

Kociczki spoczęły obok siebie na psio-kocim cmentarzu... Także tam "mieszka" nasza Kawa...

Smutno, ale... chyba tak miało być...
I jakie zdarzenie było jak pojechaliśmy na cmentarz... tam facet taką tymczasową tabliczkę montuje na płycie (potem jak już jest zrobiony grawer, to tą tymczasową zdejmuje). I - aż nas wryło w ziemię - wyciąga z woreczka taką tabliczkę (napis jest zmywany i te tabliczki tymczasowe są wykorzystywane kilka razy), pyta nas: wierzycie w przeznaczenie? - my oczy jak 5 zł... a on pokazuje i na tabliczce (widać dokładnie ślad po poprzednim napisie) - "LILI". Tak po prostu musiało być...
 
 
Amanita 

Barfuje od: 2011
Dołączyła: 26 Wrz 2011
Posty: 55
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-04-03, 23:23   

Tak bardzo mi przykro. Stratę najbliższych nie da sie niczym i nikim zastapic. Życie uczy straszliwej pokory, ze można tak bardzo sie starać ( i kochać) i wciąż stracić najbliższych. Ale przynajmniej wiemy, ze Ci co z nami żyli byli szczęśliwi.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne