Z góry przepraszam za brak powitania w dziale powitań ( mam problem )
Witam mam od niedawna psa z adopcji z chorą trzustką. Przerobiłam masę karm i nic nie pomaga. Zostaje tylko droga .. bardzo droga weterynaryjna karma i leki. Od koleżanki dowiedziałam się o Forum. Czy możecie mi pomóc - poradzić jak karmić, aby mój biedny pies przestał mieć rozwolnienie i ciągły spadek wagi, a ja przy tym wytrzymała obciążenie finansowe, które przy karmie weterynaryjnej mnie przerasta :(
pozdrawiam
Maja
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2014-04-24, 12:08
Podepne sie pod pytanie bo zastanawiam sie nad adopcja pudla,mojego klienta zreszta...Ktory najprawdopodobniej ma tez ten problem...
Zastanawiam sie jak zywic takiego psa,jak zaczac barfa u psa karmionym pedigree z takimi problemami
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2014-04-24, 13:01
Przy podejrzeniu schorzeń trzustki zaczęłabym od suplementacji tauryną. Jest to aminokwas niezbędny do funkcjonowania trzustki - enzymy trzustkowe nie będą czynne gdy w organizmie brakuje tauryny.
A u nas trzustka się posypała... Wszystko się zaczyna sypać, ech starość... Muszę zgłębić temat niewydolności przewlekłej trzustki.
Wróciliśmy do surowego, indyk póki co. Kupa luźna, ale bez ciśnienia, bez wodnistej mazi, bez kilkurazowego wstawania w nocy i biegu galopem na najbliższy skrawek trawki.Dobre i to jak na razie.
Lekarz zalecił suplementację trzustki i być może 4-tygodniową antybiotykoterapię.
immortal
Dołączyła: 04 Kwi 2013 Posty: 453 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-19, 22:33
Najważniejsze, że psiak jest zdiagnozowany, wiecie co jest przyczyną problemów i jak temu zaradzić :)
mam tylko nadzieję, że to właściwa diagnoza i obrana droga temu problemowi zaradzi..
a ja debil ładowałam ostatnio w psa Brita, a przecież nic bardziej nie ociąża trzustki jak węglowodany, a kupska były wielkie i częste
szkoda,że w dziale psim temat chorej trzustki jest taki okrojony, najgłówniejsza informacja,iż to tauryna pomaga
Nero dostaje od kilku dni mieso surowe z gotowaną marchewką (surowa mu nie idzie)+enzymy Amyladol. Był indyk, wczoraj dostał pierwszy raz mieso z uda kurczaka bez skóry i bez kości. Po indyku miał luźne i średnio uformowane kupy, ale nie biegunka taka,z jaką walczyłam. Dziś rano po kurczaku poszło tyle co kot napłakał, ale wodnista kupa.
Co robię nie tak? Czy dodać jakiś wypełniacz, więcej warzyw? Wcześniej dobrze tolerował starte jabłko.
Jeśli chodzi o wyniki z krwi, to enzymy trzustkowe są niby w normie
amylaza 777 (norma 10-1650)
lipaza 100 (1-120)
ale:
ALT 53 (20-44)
kreatynina 123 (35-132) przy górnej granicy
przepisałam to, co nie mieści się w normie, czy mogę coś jeszcze dla niego zrobić?
niby parametry nie są znacznie przekroczone, ale diagnoza jest postawiona na przewlekłą niewydolność trzustki
nie musi teoretycznie, ale nie wiem, czy nie dodać wypełniacza, o to chodzi
do tego stał się osowiały, leniwy, obserwuję brzuch, ale nie widzę, by odczuwał jakiś ból
mam wrażenie, że jakby uspokoił się odkąd je mięso, na suchej karmie chyba był ciągle głodny, nadpobudliwy, zresztą ta karma przez niego przelatywała, bo potrafił i 5 razy się wypróżniać-reasumując, nie wiem, czy jest osowiały z powodu bólu czy w końcu najedzony i leniwy safanduła
Ostatnio zmieniony przez szafirka 2014-07-23, 09:00, w całości zmieniany 1 raz
wydawało mi się, że chora trzustka nie lubi tłuszczu. Jak by nie było to może po prostu należy zostać przy jednym rodzaju mięsa przez kilka dni.
[ Dodano: 2014-07-23, 09:20 ] szafirka, dawaj na razie tego indyka. Jak kupa będzie ładna to może wtedy spróbujesz coś innego. A leków jakichś konkretnych się przy tym nie stosuje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum