BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Warzywa i inne produkty roślinne
Autor Wiadomość
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-14, 20:09   

Gotowanie nie jest konieczne. W BARFie zasadniczo wszystko koty jedzą na surowo. Można co najwyżej lekko podparować warzywka dla nowicjuszy.
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-15, 08:04   

To jeszcze jedno pytanie za 100 punktów :-P
Ogórek bez pestek, czy w całości?
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
maix 
Ekspert


Barfuje od: 10/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 16 Wrz 2011
Posty: 299
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-15, 18:34   

Panterowo :-) z pestkami, nic im nie będzie :lol:
Możesz go zmielić lub zetrzeć ze skórką, warzyw jest naprawdę bardzo mało i nie zaszkodzą. To tylko balast.
_________________
Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu. (Mark Twain)
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-15, 18:48   

Jak pestki są duże, staram się je usunąć, w młodych warzywkach pesteczki są ledwie widoczne, więc daję w całości.
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-15, 19:55   

Dla mnie będą ciężkie początki, bo ja z tych przewrażliwionych "mamusiek" i bede chuchac i dmuchac, zeby bylo wszystko jak byc powinno, a nawet lepiej... :oops: :oops:

Stad przepraszam z gory za pewne dziwne pytania i moje upierdliwosci... :oops: :oops:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-17, 15:39   

A ze tak zapytam... jakie warzywka sie kategorycznie nie nadaja do BARFa?
Bo zaczynaja sie u nas pomidorki też i sie zastanawiam, czy taki miazsz (bez skorek i pestek) z pomidorkow by sie nadawal :roll:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
neris 


Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 67
Wysłany: 2012-07-18, 16:53   

Jako, że sama miałam podobne wątpliwości, zacytuję co odpowiedziała mi Sihaya
Sihaya napisał/a:
Większość warzyw można stosować, za wyjątkiem cebulowatych i selerowatych, nie wolno podawać cebuli, pora, czosnku, selera; ostrożnym trzeba być z kalafiorem i brokułem, które działają na kota wzdymająco. Za zdecydowanie bezpieczne można uznać: marchew, buraka, cukinię, dynię, bakłażana, karczocha, pomidora, ogórka. Ziemniaki i szpinak też można - byleby nie za dużo (i raczej lepiej podgotowane na parze)
Nie jestem pewna jak ze szparagami.
_________________
Pies myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszkam w jego domu, mogę spać w jego łóżku - jest moim bogiem!"
Kot myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszka w moim domu, może spać w moim łóżku- jestem jego bogiem!".
.
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-18, 19:08   

Neris, dziękuję :kwiatek: nie dokopałam się do takowej informacji jakoś :oops:

Dorzuciłam 5-6 strączków fasolki szparagowej (na 5 mieszanek), o której nie ma tu mowy, mam nadzieję, że nie będzie to błędem... :roll:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
edmundo 


Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012
Posty: 247
Skąd: UK
Wysłany: 2012-08-01, 14:56   

Mam pytanie dotyczace selera i pomidora. W wiekszosci „madrych ksiazek” tudziez przeroznych forach, znalazlam informacje, zeby szczegolnie unikac pomidorow. Wiem, ze niektore karmy i przysmaki sa bazowane na pomidorach ( ale to juz inna bajka), teraz znalazlam wypowiedz Sihayi, ze rowniez pomidory sa ok. To samo z selerem, podobno sa dwie szkoly- jedni sa za, inni przeciw. Moje koty strasznie ciagnie do selera, jakie niebezpieczenstwa sie czaja za podaniem kotu selera, badz ugotowaniu na nim wywaru? :roll:
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-08-27, 10:19   

postanowiłam dzis mojej 9 latce,po raz pioerwszy wprowadzic do mięcha warzywa
choć trochę
ale ona z tych ktore kapeczke czegokolwiek obcego wyczuje i nie zeżre :evil:

jak myslicie
zaczać od świeżyny,czy susz zakupić
chyba bardziej neutralny i łatwy do przemycienia na poczatek będzie świeży kawałek warzywa
ale jaki??
taki żeby nie wyczuła
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-08-27, 10:25   

czytam że w tej suchej mieszance Lunderland Rubenmix
jest seler
to co,mozna podac trochę czy nie
 
 
edmundo 


Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012
Posty: 247
Skąd: UK
Wysłany: 2012-08-27, 11:12   

Ja wczesniej juz pytalam na temat selera, poniewaz moje koty wariuja na sam zapach. Wczesniej z braku wiedzy gotowalam im rosol min. z dodatkiem selera. To mozna czy nie? :oops:
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-08-27, 19:47   

Sihaya napisał/a:
Gotowanie nie jest konieczne. W BARFie zasadniczo wszystko koty jedzą na surowo. Można co najwyżej lekko podparować warzywka dla nowicjuszy.

Wydaje mi się konieczne by nieco rozszerzyć i uzupełnić tę informację.
Z jednej strony - jeśli popatrzymy jak to wygląda w naturze, to okaże się iż koty zjadają pokarm roślinny znajdujący się w przewodach pokarmowych ich ofiar w dużej części już strawiony albo mocno nadtrawiony ich enzymami. To dość istotne zwłaszcza gdy kocia ofiara obje się przed śmiercią roślin będących dla organizmów kotów, a nawet ludzi, niejadalnymi ze względu na np. wysoką zawartość surowej skrobii.
Z drugiej strony - warzywa w BARFie pełnią rolę głównie balastu dla jelit i nie zakładamy by kot czerpał z nich jakieś substancje odżywcze, z wyjątkiem odrobiny węglowodanów. W związku z tym balast zawsze będzie większy przy zastosowaniu surowych warzyw niż gotowanych, gdyż celulozowe ścianki komórek roślinnych nie są wówczas zniszczone przez gotowanie. Potwierdzają to doniesienia niemieckich barferów opisywane na forach: surowe warzywa znacznie lepiej radzą sobie z regulacją wypróżnień u kotów mających problemy z zaparciami.
Z trzeciej jednak strony - jeśli przy pomocy warzyw chcemy kotu dostarczyć odrobiny węglowodanów, to jednak lepsze będą warzywa gotowane, w których po pierwsze węglowodanowa zawartość komórek staje się dostępna dla enzymów trawiennych ze względu na zniszczenie celulozowych ścianek (nie mogących być strawionymi na surowo), a po drugie zawarta w warzywach w niewielkich ilościach skrobia może być po ugotowaniu strawiona, w przeciwieństwie do surowej.
Z pewnością dla kotów, które mają jakiekolwiek problemy żołądkowo-jelitowe (np. nieżyty, zapalenia, biegunki, wymioty) łagodniejsze będą gotowane warzywa, ale dla "zatwardzeniowców" surowe będą badziej pomocne.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2012-08-27, 19:50   

U mnie świeże warzywa nie wchodzą w grę, jak tylko czuć ich zapach to od razu mieszanka jest niejadalna. Ogólnie daję bardzo mało warzyw, prawie w ogóle, bo po prostu nie chcą, a skoro nie jest to aż tak konieczne to nie naciskam. Jedynie gotowane podaję.
_________________
 
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-08-27, 22:34   

Niesamowite jest to, że właśnie o tym dziś myślałam. Co prawda w przypadku psa. Pomyślałam sobie, że mogłabym podawać warzywa podparowane (i tak gotuje codziennie na parze dla rodziny) a owoce na surowo. Dobry plan? Wydaje mi się ciut bardziej zgodny z opcją naturalną.
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne