BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pozdrowienia z Ełku :)
Autor Wiadomość
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-05, 15:42   Pozdrowienia z Ełku :)

Mam na imię Jola. Członkami naszej rodziny od prawie trzech lat są Rosi i Simba - dwa urocze ragdollki z hodowli Ameleony*PL. Rosi w lutym skończyła 3 lata, a Simbuś skończy tyle samo w kwietniu. Nie barfujemy, moje koty nie uważają mięsa za coś jadalnego, ale wiem, że to forum jest kopalnią wiedzy w różnych dziedzinach :) Przeglądam je od jakiegoś czasu, postanowiłam się ujawnić i będę prosić o pomoc (jeśli można) w nurtujących mnie sprawach :)
A oto moje dwa szczęścia:

Rosi


Simbuś
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2014-04-05, 15:43   

Witamy :-) miło poznać Twoje kociaki. Na razie nie barfujesz, ale może kiedyś się skusisz :kciuk:
 
 
vivienne 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lut 2012
Posty: 82
Skąd: Wodzisław Śl.
Wysłany: 2014-04-05, 16:36   

Witam Cię Jolu i na tym forum! Czytałam już Twój post o problemach z Rosieńką. Nie wiedziałam, że z jej brzusiem jest aż tak źle... :-( Mam nadzieję, że dobre duszyczki z tego forum będą umiały Ci pomóc. Trzymam mocno kciuki za Malutką! :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-05, 17:49   

Marleno, dziękuję za kciuki, na pewno przydadzą się.
Osiwieje niedługo przez te moje Maluchy, bo Simbuś też nie jest bezproblemowy :( Na razie czekam jeszcze 2 tygodnie na kontrolne wyniki moczu i jednak mam nadzieję, że w końcu będzie dobrze.
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-05, 18:30   

Witajcie na forum. :kwiatek:

Jola123 napisał/a:
Nie barfujemy, moje koty nie uważają mięsa za coś jadalnego

Co do tego, mogę cię zapewnić, że na tym forum jest wiele osób (np. ja), których koty uznawały tylko chrupki czy określony rodzaj puszek, a wszystko się zmieniło! Tak więc, nie mów hop i więcej wiary w koty ;-) Tu masz porady na temat Jak "przestawić" kota na BARF
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-05, 18:37   

Miło poznać waszą trójkę. Kociaki ślicznuchne. Mam nadzieję, że znajdziesz tu wiedzę, która będzie w stanie pomóc w problemach z futrami i że jednak dadzą się one do barfa przekonać.
 
 
 
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-05, 22:24   

Dziękuję za miłe przywitanie i za linka. Czytałam już o tych opornych, może kiedyś się uda z moimi opornymi futrzakami. Generalnie mam lekko skrzywioną psychikę, mianowicie uwielbiam patrzeć jak koty jedzą surowe mięsko :mrgreen:
Póki co dla mnie to dość złożony problem, więc może za jakiś czas...
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
vivienne 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lut 2012
Posty: 82
Skąd: Wodzisław Śl.
Wysłany: 2014-04-05, 23:11   

O matko! To z Ciebie jest kandydatka na barferkę idealną! Ja jak oglądam fotki zwierzaków wcinających mięsko, mam cofkę za cofką... :D
Przede mną jeszcze długa droga. Geniuszek ładnie wcina puszki, nawet próbowałam mu do nich domieszać trochę gotowanego mięsa z easy B.a.r.F - zjadł grzecznie. Ale zanim przekonam moją Grację, że mokre to też jedzenie, to jeszcze długo potrwa. Nie wiem czy mnie czasem nie wyprzedzisz. :D
 
 
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-05, 23:26   

Biorąc pod uwagę zakupy jakie ostatnio poczyniłaś, to chyba nie za szybko Cię wyprzedzę :D :D A moi nawet puszek nie wcinają :( Rosi przynajmniej kiedyś jadła, a Simba w ogóle jest urodzonym chrupkożercą :( Tylko żółw wcina wołowinkę aż miło :D
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2014-04-06, 09:29   

Nie ma urodzonych chrupkożerców - tak jak dzieci nie są urodzonymi czipsożercami - to kwestia tego, czego je nauczono. Bellemere ma Lunę - jeszcze pół roku temu tylko chrupki były cacy, w przypływie łaskawości - jakieś mokre. Teraz tylko BARF - jak postawiła kilka chrupek, żeby kocinie przyjemność zrobić, to je powąchała i poszła jeść mięsko; początkowo gdy dodawała mięsko do mokrego, to nie przechodziło - więc zaczęła rozgniatać 4 chrupki i mięsko panierowała... później 3 chrupki, 2 i 1 - i później wcale. A Luna ma ponad 2 lata. Kot jest urodzonym MIĘSOŻERCĄ - reszta to nawyki stworzone przez ludzi ;-) a że chrupki mocniej pachną (jak to przetworzone), to czasami trzeba trochę czasu zanim kot sobie przypomni, że jest drapieżnikiem.

Będzie dobrze - tylko w to uwierz. Jak będziesz cierpliwa i stanowcza, to będzie OK.
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-06, 12:31   

Potwierdzam słowa gpolomskiej i mówię to w imieniu mojego kota, dla którego przez prawie 2 lata nie istniało absolutnie nic poza chrupkami! Przestawiając kota stopniowo na puszki z powodów urologicznych, wywaliłam sporo do śmieci lub dokarmiałam nimi osiedlowe burasy, bo jedna była jadalna częściowo, inna wcale. Ale gdy już jadł tylko puszki, to przestawienie na barfa odbyło się... jednego dnia :-D . Teraz Tarro jest 100% barferem, wcina każdy rodzaj mięsa i każdy suplement!
To uzależniacze dodawane do suchych karm powodują, że kot nie może się "odkleić" od chrupek i nawyki od kocięctwa, bo skoro od małego jadł chrupki, to dla niego właśnie ten rodzaj pokarmu jest naturalny. Ale przestawienie musi być konsekwentne, nie można się poddać, czego ci życzę serdecznie! :kwiatek:
 
 
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-06, 17:57   

Czytałam o panierowaniu mięsa chrupkami, jeśli już zacznę, z pewnością skorzystam z tego pomysłu :D

Będę miała trudny orzech do zgryzienia, bo Simba ma problemy urologiczne, Rosi gastryczne - czyli dla każdego kota inne mieszanki :shock:

Jeśli chodzi o Rosi i mokrą karmę, boję się podawać jej mokre, bo po tym częściej wymiotuje ( z czym właśnie mamy problemy i walczymy od jakiegoś czasu), a już na 100% zwymiotuje, jak ją zachęcam do zjedzenia. Już to przerabiałam :( Wiem, że jak się zaprze, że nie zje mokrego, to żeby nie wiem co, to go nie zje.
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-04-06, 18:01   

Ale Simba chyba nie miał jakichś tragicznych problemów z tego co pamiętam, tylko raz kryształki? Jeśli dobrze kojarzę, to myślę, że nie będzie wymagał jakiegoś mega dopasowywania diety, w jego przypadku chyba wystarczy wartościowy mokry pokarm trzymający się parametrów.
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1068
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-04-06, 18:36   

Mamy na Forum Juanę (też z Ełku) i jej pięknego Rychosława. To też był chrupkożerca i kiedy zaczęły się problemy z pęcherzem Juana przestawiła go na BARFa.... nie było łatwo ale się udało :hura: Dzięki determinacji Juany i ogromnej pomocy Shany :kwiatek:
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Jola123 

Dołączyła: 05 Kwi 2014
Posty: 17
Skąd: Ełk
Wysłany: 2014-04-06, 19:42   

Ines, U Simby pierwszy raz kryształki pojawiły się na wiosnę ubiegłego roku, dość długo z nimi walczyliśmy, w lipcu dopiero mieliśmy czysto, pH 6,5, ale nadal za wysoki ciężar właściwy. We wrześniowym badaniu były kryształy nieupostaciowane, teraz mamy i struwity i szczawiany, co prawda bardzo drobne i pojedyncze, ale jednak, pH 5, krwinki czerwone spowodowane zarysowaniem śluzówki cewki kryształkami (USG było - nerki, pęcherz idealnie, kryształków akurat w pęcherzu nie było - znaczy wysikuje na bieżąco), nadal za wysoki ciężar moczu. Kupiłam fontannę, dopajam strzykawką, robię galaretki wg Waszego przepisu z tego forum, dostawł ARThroflex dla ochrony ścian pęcherza, teraz daję mu Urinodol (choć wet uważa, że tam jest za mało glukazaminy i radzi zwiększenie dawki zalecanej przez producenta).
Dziewczyny, ja chętnie spróbuje przestawić je na BARFa, tylko na tyle nie znam się na tym, że boję się narobić więcej szkód. Prawdę mówiąc, chyba nie mam wyjścia, tylko potrzebuję ogromnej pomocy jak to zrobić, żeby nie zaszkodzić obojgu.
_________________
Jola, Rosi &Simba
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne