BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Problemy żołądkowo-jelitowe u kotów na BARFie
Autor Wiadomość
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-16, 17:48   

Dzięki koniczynko. Ten artykuł o rzęsistku jelitowym był już przeze mnie podlinkowany kilka pięter wyżej w tym wątku (str. 3). Cieszę się, że nie ja jedyna biorę T. foetus pod uwagę w rozpoznaniu problemu luźnych kup kota Dżaruny. Wszystko jednak leży jednak leży w jej rękach ;-) .
 
 
neris 


Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 67
Wysłany: 2012-07-17, 09:41   

A propos lektury "rzęsistka" dziewczyny wytłumaczcie mi co oznacza:
"(...) można próbować uzyskać poprawę konsystencji stolca lekkostrawną dietą oraz pożywieniem bogatym w surowe włókna."
Bogatym w surowe włókna, czyli np. jakim? :-?
_________________
Pies myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszkam w jego domu, mogę spać w jego łóżku - jest moim bogiem!"
Kot myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszka w moim domu, może spać w moim łóżku- jestem jego bogiem!".
.
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-17, 19:06   

Doniesienia z ostatnich badań:
Powtórne i bardzo dokładna badanie kału, z próbki zbieranej długo i trzymanej w zamrażalce wynik ujemny. Pytałam, dowiadywałam się i prosiłam o badanie na wszelkie pasożyty, szczególnie na giardie i rzęsistka i pan zapewnił mnie, że badania które robią wykryłoby te pasożyty (oczywiście nigdy nie ma 100% ale powiedział że jest bardzo dokładne). Także chyba jednak pasożyty można wykluczyć.
Kolejne badanie krwi też nic nie wykazało.
Jutro będzie usg i doktor Hildebrand się wypowie bo dziś się nie odzywał zbytnio na temat ale rokuje raczej, że nic mi ciekawego i odkrywczego nie wyłoży. Ale poczekajmy do jutra.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-17, 21:09   

Hm...
Jeśli chodzi o rzęsistka (tylko i wyłącznie o niego) to niestety takie badanie go nie wykryje.
Po pierwsze, jego jest bardzo trudno odróżnić od lamblii.
Ale przede wszystkim, żeby go wykryć, kupa musi być świeżuteńka i nie stać w lodówce. Musi być zawieziona natychmiast po zrobieniu i od razu zbadana, żeby rzęsistek był żywy. Inaczej nie wykryją.
Chyba, że Ty miałaś tę kupę badaną metodą PCR.

https://picasaweb.google.com/fandipanda/Trichomonas
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 09:35   

Kazia napisał/a:
Ale przede wszystkim, żeby go wykryć, kupa musi być świeżuteńka i nie stać w lodówce. Musi być zawieziona natychmiast po zrobieniu i od razu zbadana, żeby rzęsistek był żywy. Inaczej nie wykryją.


Dokładnie tak pisze w powyższym artykule. Kupa musi być świeżusieńka, a jeśli taka nie jest to powinna być zbadana najlepiej metodą PCR. Z tego zdjęcia co wysłała Kazia wynika iż rozmaz i tak daje marne wyniki (5 wykryć na 36 kotów, a przy PCR 34 wykrycia na 36 kotów w tej samej grupie badanej).
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 09:57   

Ja już proszę dajcie spokój temu rzęsistkowi. Kupa była zbierana długo a ostatnia próbka była z ostatniej kupy i od razu zawieziona czyli świeża!

Dzisiejsze badanie usg wykazało, że kot nie trawi prawidłowo! Na podstawie tego badania i jeszcze kilku innych doktor stwierdził IBD. Kot dostał steryd.

Jak czytam o IBD to faktycznie objawy zgadzają się z tym co obserwuje u Diega, wiec myślę, że diagnoza tym razem trafiona. Co dalej zobaczymy.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-18, 10:45   

Diagnoza nie jest odkrywcza, cały czas rozmawiamy o stanie zapalnym jelit! W takim przypadku terapia sterydami nie da dobrego rezultatu.
W kwestii rzęsistka, podtrzymuję tylko to, co napisały dziewczyny Kazia i koniczynka. Badanie PCR jest najbardziej miarodajne, co zostało poruszone w podlinkowanym artykule.
Co zaś do USG, niestety na jego podstawie nie można określić, czy proces trawienia przebiega prawidłowo, tego typu badanie wykonuje się w celu określenia stanu w jakim znajdują się poszczególne narządy.

neris napisał/a:
A propos lektury "rzęsistka" dziewczyny wytłumaczcie mi co oznacza:
"(...) można próbować uzyskać poprawę konsystencji stolca lekkostrawną dietą oraz pożywieniem bogatym w surowe włókna."


Lekko strawna dieta i surowe włókno, które nie jest rozpuszczane przez enzymy ssaków wykluczają się. Dodatek włókna surowego do karmy obniża jej strawność, pobudza perystaltykę jelit i powoduje luźne stolce lub biegunki. Dlatego w przypadku problemów luźnych kup należy się go wystrzegać. Wyjątkiem są zatrucia i niektóre infekcje bakteryjne, kiedy podaje się np. celuzlozę aby ta wchłonęła toksyny z przewodu pokarmowego.
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 12:04   

Sihaya napisał/a:
Diagnoza nie jest odkrywcza, cały czas rozmawiamy o stanie zapalnym jelit! W takim przypadku terapia sterydami nie da dobrego rezultatu.


Dziewczyny wsze posty mają mi pomóc a ja tu na razie widzę tylko mądrzenie się i przebijanie kto wymyśli co źle robię ja albo lekarze! I proszę nie piszcie postów jakbyście wszystko wiedziały najlepiej lepiej od lekarzy (ja wiem, że weci tez się mylą ale jednak choć trochę trzeba polegać na ich wiedzy)!

Twierdzisz, że diagnoza nie jest odkrywcza choć ja przeglądając postów nigdzie nie zauważyłam choć wzmianki o IBD. A o zapalaniu jelit sama pisałam już dawno bo pierwszy lekarz je zdiagnozował. Jednak IBD to przecież to nie zwyczajne zapalenie jelit.
Co do sterydów to autoimmunologiczne choroby często próbuje wprowadzić się w recesje między innymi sterydami. Czy będzie to skuteczne zobaczymy. Ja na pewno nie zamierzam kota za bardzo faszerować.

Cytat:
Co zaś do USG, niestety na jego podstawie nie można określić, czy proces trawienia przebiega prawidłowo, tego typu badanie wykonuje się w celu określenia stanu w jakim znajdują się poszczególne narządy.

Akurat w tym przypadku się mylisz. Gdyż akurat w przypadku Diega mimo głodówki przed usg było widać treść pokarmową w żołądku i jelitach a perystaltyka była bardzo mała i na tej podstawie można stwierdzić że proces trawienia nie przebiega prawidłowo! Oczywiście nie napisałam dokładnego opisu usg i napisałam tylko skrótowo o niewłaściwym trawieniu, co oczywiście od razu zostało zripostowane. Później wkleję opis usg żeby nie było wątpliwości.

Naprawę postawcie sie w mojej sytuacji z jednej strony mam lekarzy i wyniki a z drugiej mam was a wy cokolwiek napisze, odpisujecie mi, że np w ten czy inny sposób rzęsistka się nie wykryje. Myślę, że naprawdę postarałam się aby to badanie było jak najlepiej wykonane i nie mogę cały czas w nie nie wierzyć!!!!!!

Błagam was mniej postów typu uważam, że diagnoza zła itp a więcej jak sobie poradzić z tym co mam. Albo nie piszcie po prostu wcale bo tylko mnie dobijacie.

Jestem wdzięczna za dobre rady i pomoc ale za wymądrzanie się dziękuje, gdyż po niektórych komentarzach to ma się ochotę tylko pójść i strzelić se w łeb.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-18, 12:23   

Dzaruna...net jest dość specyficznym środkiem przekazu, i jakkolwiek by sie nie starać, zawsze cokolwiek sie napisze, wygląda na wymądrzanie sie. Myślę, że nie powinnaś w ten sposób podchodzić.
Jeśli chcesz uzyskać opinię, różnych osób, to i wyrażone będą, te opinie, w różny sposób, mniej lub bardziej "delikatnie" brzmiący. Szczególnie jeśli piszący nie zgadza sie z przedmówcą, diagnozą itp.
Co do rzęsistka, to jest tylko jedna z możliwości, nikt sie nie upiera że kot na pewno go ma. Może nie ma. A może to było badanie PCR i rzeczywiście wykluczylo...nie napisalać, jaką metodą było badanie robione. Specjalnie wkleilam artykuł, żebyś sama moga pomyśleć a nie tylko słuchać co ktoś powie.
W ogóle, forumowa "burza mózgów" zawsze ma na celu wskazanie różnych możliwości, "obejrzenie" problemu z różnych stron, podsunięcie czegoś na co być może żaden wet nie wpadl....nikt kota przez net nie leczy. Takie dyskusje powinny opiekuna kota, i jego weta, skłaniać do myślenia, kombinowania.
Co do IBD...osobiście nic o nim nie wiem. Ale kołacze mi sie, że w początkowych materialach dagnes wklejala wypowiedź jakiejś opiekunki kota ( a może psa ? ) ze zdiagnozowanym IBD, leczonym nieskutecznie przez szereg lat m.in. sterydami. I ostatecznie WYLECZONYM przy pomocy BARF. Może ktoś pamięta gdzie to dokładnie było i podrzuci ?

Co do sterydów...hm...
Mam koleżankę, a ona kupiła kiedyś kotkę...do hodowli...ogólnie z brudnego domu bo kotka śmierdziała, ale poza tym, miala wydzielinę w uszach. No co może być w uszach?świerzb...no to zostala przeleczona na świerzb. Wydzielina miala sie dobrze. Po 2-3 miesiącach zaczęły sie robić strupy, parchy, dookoła sluzówek...oczu, buzi, uszu, odbytu...koleżanka szukala rady u wielu wetów, m.in dr Dembele, homeopatki, nic nie pomagało. Wreszcie sie ugięła i zaczęła dawać kotce sterydy. Przez ok 2 lata kotka co 3 tygodnie dostawała zastrzyk sterydowy długo dzialający.
Aż zachorowała na cukrzycę...i bardzo szybko umarła.
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 12:39   

Oczywiście masz racje co do burzy, artykułu itp. Ale ja naprawdę mam już coraz mniej sił i nie daje sobie rady z postami które nic konkretnego nie wprowadzają.

Ja przeczytałam ten i wcześniejszy artykuł przeanalizowałam i przepytałam ludzi, którzy robią badania parazytologiczne i skoro badanie dalej nie wykazuje pasożytów to może jednak skończyłyby się posty dotyczące jak nieskuteczne te badania są itp. Naprawdę nie wiem co mogłabym jeszcze na tym polu zrobić według was skoro zastosowałam się do rady Sihayi i wykonałam to badanie jak najlepiej się dało.

Co do sterydów też masz racje efekt długotrwałego podawania jest bardzo zły i nie zamierzam tego robić ani ja ani lekarz, który od razu to samo powiedział. Jednak kot jakiś lek musi dostać bo na razie nic nie pomaga i niestety barf również, choć bardzo wierze w to, że w przypadku Diega tylko to może pomóc (choć choroba pojawiła się podczas karmienia barfem). Mam nadzieje, że sytuacja się ustabilizuje i będę mogła wprowadzić barfa powoli bo na razie po barfie jest gorzej.

Jeszcze dodam, że kot w tej chwili jest na suchym Ziwi i to na razie daje najlepszą kupną konsystencje jak do tej pory.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-18, 13:35   

Po pierwsze, źle interpretujesz intencje Użytkowników, którzy przecież próbują Ci pomóc i wyciągają do Ciebie pomocną dłoń. Po drugie w ogóle nie próbujesz wdrożyć, ani nie przyjmujesz logicznych i uzasadnionych, nie tylko medycznie, rad. Co więcej, w ogóle nie potrafisz wyciągnąć właściwych wniosków, ani z tego, co dziewczyny napisały, ani nawet z własnych wypowiedzi i obserwacji. Na część sugestii w ogóle nie odpowiadasz, pomijając je milczeniem. Przyjmujesz do siebie ewenutualnie to, co jest dla Ciebie wygodniejsze, ale niekoniecznie dla kota. Świadomie odrzucasz również dobre sprawdzone rady oraz sugestie Forumowiczów, których doświadczenie i „koci staż” są w stanie konkurować z wiedzą i doświadczeniem zasłużonych weterynarzy.

Po trzecie, IBD jest stanem zapalnym jelit (z ang. Inflammatory Bowel Disease) i oznacza nieswoiste zapalenia jelit o cechach zapalenia przewlekłego , głównie jelita grubego i/lub cienkiego. Nieswoiste oznacza często o nieznanej etiologii. Tutaj idziemy znacznie dalej, bo poza rozpoznaniem staramy się dociec, co jest przyczyną pojawienia się stanu zapalnego, bo zakładamy, że jej wyeliminowanie jest kluczem do sukcesu w rozwiązaniu problemu Twojego kota. Używanie skrótów, czy to angielskich, czy łacińskich uważam za zbędne jeśli jednostka chorobowa ma swoją odpowiednią, tożsamą nazwę w języku polskim.

Po czwarte, powtórzę, USG nie jest badaniem, na podstawie którego można określić efektywność trawienia, czy wchłaniania. W tym celu wykonuje się specjalistyczne badania enzymatyczne, testy na strawność i jeszcze kilka innych. Jeśli napasłaś kota suchym nawet na dobrych 10 godzin przed badaniem, nie dziw się, że treść pokarmowa zalega.

Co do sterydów, Nobla temu, komu udało się wyleczyć przewlekły stan zapalny jelit, tylko i wyłącznie za ich pomocą.
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 14:52   

Po pierwsze to ty chyba wyrobiłaś sobie błędne zdanie o mnie i chyba dlatego twoje posty mają formę zahaczającą o atak.

Po drugie od początku stosuję się do porad szczególnie twoich.

Po trzecie interpretuje to co piszecie oraz to co się dzieje i obserwuje przede wszystkim mojego KOTA!!!!! Może dlatego wydaje cie się, że przyjmuje to co mi pasuje ale to nie prawda. Wszystko co wprowadziłam według waszych rad jak do tej pory zawiodło!


Sihaya napisał/a:
Tutaj idziemy znacznie dalej, po poza rozpoznaniem staramy się dociec, co jest przyczyną pojawienia się stanu zapalnego, bo zakładamy, że jej wyeliminowanie jest kluczem do sukcesu w rozwiązaniu problemu Twojego kota.

tak ale uparłyście się na rzęsistka ignorując to że kot miał tasiemca i dostał na niego mocne środki które mogły to spowodować oraz był też sporo razy leczony antybiotykiem.

Cytat:
Po czwarte, powtórzę, USG nie jest badaniem, na podstawie którego można określić efektywność trawienia, czy wchłaniania. W tym celu wykonuje się specjalistyczne badania enzymatyczne, testy na strawność i jeszcze kilka innych. Jeśli napasłaś kota suchym nawet na dobrych 10 godzin przed badaniem, nie dziw się, że treść pokarmowa zalega.
I kto tu źle interpretuje. Wiem, że nie jest badaniem na podstawie którego można to stwierdzić. Ale ja napisałam tylko że cos jest nie tak z trawieniem skoro zalega treść i nie "napasłam kota suchym" od południa już praktycznie nic nie dostał i lekarz który wykonuje tysiące usg powiedział, że nie ma prawa być pokarmu po tak długim czasie! Mam wierzyć jemu czy tobie? Ile usg przeprowadziłaś? Myślisz, że inne koty co są na usg nie jedzą suchego? U każdego byłaby w takim przypadku treść i lekarz uznałby to za normalne a nie za coś mega dziwnego.

Zaprzeczasz w wielu przypadkach sama sobie i atakujesz mnie zupełnie niepotrzebnie. Podajecie mi artykuł o rzęsistku a są w nim merytoryczne błędy, które sama wykryłaś, więc może nie trzymajmy się go jakby był święty.

A teraz proszę zapomnijmy o tych rzeczach i zajmijmy się kotem.

Więc kot ma zapalenie jelit które nie chce sobie pójść.
Może jest to rzęsistek jak upiera się połowa forum choć żadne badania go nie wykryły i nie mam już pomysłu jak przeprowadzić badania tak, żeby Sihaya była usatysfakcjonowana. Próbkę do badania zbierałam bardzo długo. Kot robi prawie trzy kupy dziennie, brałam z każdej wiec było tego sporo. Ostatnia próbka była pobrana tuż przed zaniesieniem do badania. Z panem, który przyjmował kupę do badania rozmawiałam na temat rzęsistka i zapewnił mnie, że badania które robią wykryłoby go. Do badania zabrali się od razu bo widziałam wychodząc że laborantka już się tym zajmuje. Wynik ujemny więc ja przyjmuje, że taki jest bo i tak nie mam innej możliwości badania.
Co do Diety Kot jest na suchym ziwi bo jak już pisałam na mokrym jest gorzej!!!!!
Próbowałam tak jak pisała Sihaya dawać mu wywar z borówki. Dostawał je z barfem ponad tydzień. Nie pomogło ani nawet maciupinke a skończyło się tym, że kot mieszankę omijał wielkim łukiem mimo że nie jest typem wybrzydzającym.
Próbowałam probiotyków jak pisała Dagnes i dwa tygodnie podawania też nie przyniosło ani grama zmiany. Wiem, że probiotyki powinno się podawać dłużej ale chciałam żeby badania były czyste bez żadnych dodatkowych środków.
Próbowałam również dawać samo mięso wprowadzając po kolei suplementy. Niestety tez nic nie dało.
Prócz podawania glinki, którą zmierzam lada moment zastosować (i nie dawałam jej bo dawałam probiotyki). Wprowadziłam wszystkie kroki i porady, które mi pisałyście. Daje kotu suche tylko dlatego, że jest po nim lepiej.

Co do leczenie i lekarzy. Antybiotyk pomógł. Zatwardziło się, Kot zaczął dostawać barfa ale wszystko powróciło do stanu złego. Teraz doktor powiedział, że przy IBD tak się dzieje często, że antybiotyk pomaga ale właśnie bardzo często objawy wracają. Powiedział, że po sterydzie też tak może być ale chce zobaczyć reakcje kota na steryd. Nie mam powodu mu nie wierzyć choć Sihaja twierdzi, że to są bzdury.

Pisze wam wszystko co się dzieje i mam nadzieje, że poradzicie mi co z kotkiem począć. Nie zawsze odpisuje na wszystko ale to nie znaczy, że to ignoruje.

Wiem, że najważniejsza jest dieta i że nią mogę kotu pomóc. Chcę teraz ponownie powoli przejść na barfa oraz stosować glinkę i jeszcze inne zalecenia które napisała mi Sihaya (nie wprowadzałam ich ze względu na to, że chciałam aby trochę się ustabilizowało a na suchym jednak tak się stało o czym pisałam ale jak widać zostało to zignorowane,po za tym nie da się wszystko naraz). Jedno co chce wiedzieć od jakiego mięsa radzicie zacząć i czy od samego mięsa czy jakieś delikatnej mieszanki?
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-18, 15:19   

A jak dlugo już on to Ziwipeak i ma dobre kupy?
Ja myślę, że to powinno potrwać przynajmniej ze 2-3 tygodnie...może dlużej...zanim zaczniesz wprowadzać cokolwiek innego.

A..no i żeby uprzedzić, że kot je suche.
Tak, oczywiście celem jest, żeby jadł Barf.
Jednak teraz na suchym udało sie kupy ustabilizować (czy nadal robi 3 dziennie na tym suchym? czy teraz juz mniej? ).
Niezależnie od przyczyny zapalenia, skoro teraz jest dobrze to uważam że trzeba to wykorzystać, żeby to "dobrze" sie porządnie utrwalilo, jelita przecież muszą odbudowa florę bakteryjną, te tam kosmki i co tam jeszcze ma udzial w trawieniu...to wszystko musi mieć czas żeby się porządnie wygoiło.
 
 
Dzaruna 


Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 40
Dołączyła: 10 Sty 2012
Posty: 183
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 15:41   

Na ziwi jest dopiero od tygodnia. A w ogóle na suchym już miesiąc. Zmieniłam na ziwi bo chce żeby dostawał dobrą suchą skoro już dostaje suchą.
Niestety kupy na suchym są dość często, dwa razy dziennie czasem nawet trzy (najczęściej jednak dwa). Ale mają formę balaska (choć zdarza się trochę rzadsze jednak raz na ileś tam kup) bo na mokrym to była rzadkość, że hej i w ogóle nie było nic po za rzadkim.
Czyli nie można powiedzieć, że na suchym jest zupełnie dobrze ale jest dużo lepiej.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2012-07-18, 15:49   

Dzaruna, skoro podajesz teraz kotu wyłącznie ZiwiPeak, to jesteś z nim bardzo bliska BARFa. ZiwiPeak składa się z nie obrabianego termicznie mięsa (jest ono tam suszone), więc prawie tak, jakby było surowe. Jeśli miałoby szkodzić nie obrobione termicznie, to ZiwiPeak również by szkodził, więc nie o to tu chodzi.

Diagnoza IBD stawiana jest zwykle wtedy, gdy kot ma zapalenie jelit, ale nie wiadomo (to znaczy weterynarze nie potrafią tego ustalić) jaka jest przyczyna zapalenia. Steryd jest wówczas standardowo podawanym cudownym środkiem, bo po nim większość zapaleń znika lub zmniejsza się, bez względu na ich przyczynę, gdyż taka jest rola sterydu - hamować reakcję immunologiczną organizmu. Każdy stan zapalny jest reakcją immunologiczną na jakiś czynnik, a steryd nie leczy tego stanu tylko maskuje skutek choroby. Prawdziwym problemem jest znalezienie i wyleczenie przyczyny choroby.

Nieprawdą jest, że stosunkowo krótkie podawanie sterydu jest bezpieczne, czy też może bardziej pomóc niż zaszkodzić. Znane są przypadki kotów, które już po 1-2 dawkach sterydu zachorowały na cukrzycę, skoro akurat o niej była już mowa. Steryd ma oczywiście daleko bardziej złożone działanie destrukcyjne na organizm, a jego największą wadą jest to, że nie leczy tylko tłumi objawy.

Odnośnie przypadku wyleczenia IBD poprzez dietę BARF, o którym pisała Kazia, to najprawdopodobniej chodzi o zamieszczony na naszym Forum List Otwarty do weterynarzy:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=61

Dzaruna, coś spowodowało stan zapalny w jelitach twojego kota i ja osobiście nie wierzę, że była to reakcja autoimmunologiczna, zresztą już w moim pierwszym poście w tym wątku pisałam, że stawiam na podawane antybiotyki i środki przeciwpasożytnicze, które potrafią nieźle załatwić delikatny nabłonek jelit. Jedynie w przypadku faktycznej reakcji całkowicie autoimmunologicznej, krótkoterminowe podawanie sterydu mogłoby mieć jakieś uzasadnienie. Jeśli uznasz, że chcesz kotu podawać sterydy, to nikt z nas Cię od tego nie odwiedzie. Rozumiem jednak, że chcesz jak najszybciej ulżyć swemu kotu w dolegliwościach i chcesz dla niego jak najlepiej, dlatego poczytaj proszę o skutkach ubocznych podawania sterydów oraz o ich działaniu. W necie jest naprawdę mnóstwo informacji.

Dodatkowo, możesz podawać kotu gluty z siemienia lnianego (napar z całych ziaren o konsystencji rzadkiego kisielu), które potrafią zdziałać cuda - wyściełają jelita taką jakby błonką, nie dopuszczając do sluzówki żadnych drażniących substancji pokarmowych, dając jej przez to czas na wygojenie. Możesz stosować glutki raz dziennie pomiędzy posiłkami (częstsze stosowanie będzie na zbyt długi czas upośledzało wchłanianie w jelitach), najlepiej na ok. 2 godziny przed posiłkiem i na min. 3-4 godziny po posiłku. Taka tygodniowa kuracja powinna trochę pomóc, a na pewno nie zaszkodzi. Możesz naprzemiennie z glutami stosować korę wiązu ulmus fulva, o ile uda Ci się ją dostać:
http://animalcare.pl/slippery-bark-kora-wiązu-ulmus-fulva-p-2158.html

To są naturalne preparaty, które w przypadku zapalenia i podrażnienia jelit działają kojąco i pozwalają samemu organizmowi się wyleczyć.

Co do diety, to proponowałabym zachować dużo ostrożności i nie robić szybkich i gwałtownych zmian, których było już ostatnio zbyt dużo. Karma ZiwiPeak jest na tą chwilę na tyle w porządku, że kot może jakiś czas być karmiony tylko nią jeśli dobrze ją toleruje, przy skrupulatnym dbaniu o to, by pochłaniał odpowiednią ilość wody (nawet z dopajaniem jeśli konieczne). Choć uważam niejakie polepszenie stanu kup na suchym za zbieg okoliczności, to i tak nie zmieniałabym mu teraz jedzenia. BARF wprowadziłabym stopniowo dopiero dłuższy czas po zakończeniu podawania jakichkolwiek leków (skoro chcesz je podawać), żeby ewentualne pogorszenie się stanu nie mogło być przypisywane diecie. Jeśli na przynajmniej 2-3 miesiące po odstawieniu leków sytuacja w jelitach wróci do normy, to wówczas można eksperymentować ze zmianami, by dokładnie móc ocenić działanie surowego mięsa oraz leków. Jeśli pomimo podawania leków stan jelit nie poprawi się na stałe, to wówczas również wprowadziłabym BARF odstawiając jednak natychmiast wszelkie leki. Takie działanie (odstawienie leków i wprowadzenie mięsa) pomogło już wielu kotom z nie poddającym się leczeniu zapaleniem jelit, więc istnieje prawdopodobienstwo, że i tu by pomogło. Oczywiście, jak to przy przewlekłych stanach, nie należy spodziewać się wówczas rezultatu z dnia na dzień, ale warunek jest jeden – zero chemii w kocie.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne