BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Równowaga kwasowo-zasadowa w organizmie.
Autor Wiadomość
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-08-07, 10:09   Równowaga kwasowo-zasadowa w organizmie.

Podzieliłam post Sojuza, który rozpoczyna dyskusje wydzieloną z wątku
Rozmowy o BARFie i nie tylko na innych forach :)
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=968 Sandra


Cytat:
Wskazana jest także zasadotwórcza cytryna ok. 1,5-3 sztuk / 24h. Sok z cytryny neutralizuje kwasowość soków trawiennych pustego żołądka zwierzęcia zmniejszając łaknienie.

Zasadotwórcza cytryna? Cytryna jest kwaśna w smaku, bo ma w sobie KWAS. No chyba bardziej łopatologicznie tego rozumieć nie można :shock: Nogi mi się ugięły jak to przeczytałem. :hair:
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-08-14, 15:19, w całości zmieniany 2 razy  
  Zaproszone osoby: 2
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-12, 15:28   

Ja bym bardziej tu zwróciła uwagę na to, że rodzynki są traktowane jako coś co może się przyczynić do cukrzycy a nie jako rzecz, która jest dla psa TRUJĄCA.
Zasadotwórcza cytryna jest niezła hahaha a przy okazji - po co alkalizować soki żoładkowe?????????
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1433
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-12, 15:42   

ciocia_mlotek napisał/a:
po co alkalizować soki żoładkowe
Spytaj się tej pani, bo ja nie wiem :niewiem: Może tak się jej wbiła reklama o podwyższaniu pH w ustach, że w żołądku też trzeba je podnosić. Nie wiem jaką "logikę" przyjęła ta kobieta :roll:
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Nitka 

Barfuje od: 08-2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 105
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 2013-08-12, 16:42   

Ale cytryna ma własności alkalizujące w organiźmie. Mimo, że w smaku jest kwaśna. :kwiatek:
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-12, 16:43   

Serio?
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-12, 16:58   

ostatnio z mamą rozmawiałyśmy o czymś takim.
Dawno, dawno temu, kiedy dinozaury jeszcze latały po niebie, lekarka powiedziała mamie, żeby właśnie kwas, kwasem leczyć. Czyli jeżeli ktoś ma nadkwasotę to wcale nie znaczy, że nie może kwaśnego jeść.
http://www.vitanatural.pl...acidoza-acidosa
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Nitka 

Barfuje od: 08-2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 105
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 2013-08-12, 17:05   

Serio serio...
Nie mam w tej chwili żadnego ciekawego linku, ale tutaj jest info o produktach i ich właściwościach.
Nie czytałam jeszcze pozostałych informacji z tej strony, a to co zdążyłam pobieżnie rzucić okiem potwierdza moją wcześniejszą wypowiedź.
 
 
AniaR 


Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 447
Skąd: z daleka
Wysłany: 2013-08-12, 17:44   

Potwiedzam, tez czytalam o zasadotworczych wlasciwoasciach cytryny.
I tu jest wyjasnienie - po angielsku http://phbalance.wikispaces.com/Lemons+Alkaline%3F
http://www.godsdirectcont...arian/ch/aa.htm
http://www.budwigcenter.c...aw-lemon-juice/
_________________
http://www.garnek.pl/aniar/a
 
 
kelpie87 
BARFny Hodowca

Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012
Posty: 257
Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2013-08-12, 19:42   

Domowej roboty octu jabłkowego używałam do podniesienia pH moczu psa... Świat nie jest taki prosty, że jak kwaśne to na pewno zakwasza ;-)
_________________
Ania & czarne ruskie
www.infiniventus.pl
 
 
Meri 

Barfuje od: 12.08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Lip 2012
Posty: 863
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 2013-08-12, 19:44   

Jeszcze takiego absurdu nie widziałam, chleb dla kota... :shock:
_________________
 
 
 
Sojuz 
Ekspert


Barfuje od: 09.2012
Pomógł: 10 razy
Wiek: 30
Dołączył: 06 Sie 2012
Posty: 1433
Skąd: Poznań
Wysłany: 2013-08-12, 21:17   

Postanowiłem wkopać się w temat tej cytryny, poszukać rzetelnego wyjaśnienia dlaczego cytryna alkalizuje. Doszedłem do wniosku, że cytryna alkalizuje i zakwasza, ale zależy to od punktu widzenia :mrgreen: Chemicznie cytryna (dokładniej jej sok) jest kwasem i zakwasza środowisko w którym się znajduje. Ale z żywieniowego punktu widzenia cytryna alkalizuje, ponieważ jest rozkładana (ulega dekarboksylacji) na dwutlenek węgla i wodę pod wpływem enzymów. Innymi słowy nie do końca alkalizuje, ale rozpadając się na m.in. wodę rozcieńcza środowisko, co zmienia pH (podnosi do ok. 6,5-7,5).
_________________
Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
 
 
Nitka 

Barfuje od: 08-2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 12 Lut 2012
Posty: 105
Skąd: Piotrków Tryb.
Wysłany: 2013-08-12, 22:14   

Ale przecież mowa była o właściwościach cytryny już bezpośrednio w organiźmie.

Po wykorzystaniu soku cytrynowego na potrzeby metabolizmu, minerały zasadowe pozostają we krwi podwyższając jej pH, czyli cytryna wpływa odkwaszająco na krew, a pośrednio także na cały organizm.

A np. cukier jest słodki i nie zawiera żadnych minerałów zasadowych i ma wpływ zakwaszający organizm.
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2013-08-13, 21:19   

Wpadłam na chwilkę na Forum pomiędzy jednymi a drugimi wakacjami i wprost na ten właśnie temat. Widzę, że muszę coś szybko skrobnąć, bo mitologia odkwaszania dotarła już nawet na BARFny :hair: .

Jak czytam o tym niby zakwaszaniu i odkwaszaniu, to zastanawiam się, co jeszcze wymyślą specjaliści od robienia ludziom wody z mózgu żeby coraz bardziej zagmatwać i zaciemnić sprawy żywieniowe. Im więcej takich skomplikowanych teorii wyprodukują, tym trudniej będzie rozeznać się Kowalskim w tym wszystkim i za chwilę nikt nie będzie już w stanie ugotować zupy bez wizyty u uczonego dietologa.
W tej sytuacji coraz dziwniejszym staje się fakt przeżycia gatunku homo sapiens przez parędziesiąt tysięcy lat bez znajomości skomplikowanych tajników tejże dietologii oraz bez nieustannego odkwaszania się. Co więcej, znając dietę naszych przodków, wydaje się być niemożliwym by bez pomocy kosmitów byli w stanie przeżyć te tysiące lat zjadając głównie produkty odzwierzęce, czyli zakwaszające, nie mając do dyspozycji tych cudownych neologicznych odkwaszających roślinek.

Nitka napisał/a:
ale tutaj jest info o produktach i ich właściwościach.

Świetne! I jak doskonale wpisuje się w panującą propagandowo-medialną dietologię! Czyli mamy jeść 80% roślinek i 20% produktów odzwierzęcych. Amen.

AniaR napisał/a:
Potwiedzam, tez czytalam o zasadotworczych wlasciwoasciach cytryny.
I tu jest wyjasnienie - po angielsku http://phbalance.wikispaces.com/Lemons+Alkaline%3F
http://www.godsdirectcont...arian/ch/aa.htm
http://www.budwigcenter.c...aw-lemon-juice/

Nie wiem właśnie, czy mam pęknąć ze śmiechu, czy zacząć płakać.... Toż to przecież szamanizm i cuda na kiju w jednym:

Cytat:
Lemons are Alkaline Forming
This is because their acids, such as citric acid, are weak acid and the Lemon's overall nutrients are alkaline.

"Overall nutrients" w cytrynie potrafią spowodować, że taka np. "zakwaszająca" wołowina zostanie zneutralizowana! No nie mogę. Zobaczmy zatem, jak nas ta cytryna alkalizuje.

Cytat:
In fruits such as the Lemons... the mineral content is also taken into consideration, and the Lemon's Alkaline minerals are many, calcium, magnesium, potassium, and Selenium so after the citric acid has done its job and is easily eliminated, one is left with a very Alkaline Ash (end product) from the fruit.

Nitka napisał/a:
Po wykorzystaniu soku cytrynowego na potrzeby metabolizmu, minerały zasadowe pozostają we krwi podwyższając jej pH, czyli cytryna wpływa odkwaszająco na krew, a pośrednio także na cały organizm.

No więc wiemy teraz, że w cytrynie mamy ogrom alkalizujących minerałów: wapnia, magnezu, potasu oraz selenu i to właśnie te minerały nas alkalizują.
Co ciekawe, jak spojrzymy do tabeli wartości odżywczych, to zgłupiejemy. No ale kto patrzy do tabel po przeczytaniu takiego "naukowego tekstu" o cudownych właściwościach cytryny...? :roll:

Zawartość minerałów w 100g produktu wg. www.ile-kalorii.pl :

Wapń: cytryna - 26 mg; wołowina - 24 mg
Magnez: cytryna - 8 mg; wołowina - 14 mg
Potas: cytryna - 138 mg; wołowina - 218 mg
Selen: cytryna - 0,4 mcg; wołowina - 13,5 mcg

Dane dla cytryny bez skóry:
http://www.ile-kalorii.pl...a-surowo-bez-skórki-d2318
oraz dla wołowinki średniotłustej, takiej jaką lubimy ;-) , a oficjalna dietetyka wyklina:
http://www.ile-kalorii.pl/mineraly/wołowina-mielona-70-mięsa-chudego---30-tłustego-surowa-d3888

No więc patrząc w tabele, a nie w teksty szamanów, okazuje się, że przy porównywalnej zawartości wapnia, zawartość pozostałych alkalizujących minerałów w rzekomo zakwaszającej wołowinie bije na łeb to, co można znaleźć w tej rzekomo odkwaszającej cytrynie. Wiara, proszę państwa, ponad wszystko. I propaganda. Na BARFnym Świecie nie ma dla nich miejsca i wszelkie mitologie będą tępione :-P .

Nitka napisał/a:
A np. cukier jest słodki i nie zawiera żadnych minerałów zasadowych i ma wpływ zakwaszający organizm.

No właśnie, kolejna ciekawostka. Taki straszny zakwaszający ten cukier, a w owocach jest go mnóstwo. Wszak owoce, oprócz wody, to prawie sam cukier. I co? I owoce rzekomo odkwaszają. No to ciekawa jestem, co one nam takiego odkwaszają... A ten cukier magiczny to jak on nas zakwasza?

Sojuz napisał/a:
z żywieniowego punktu widzenia cytryna alkalizuje, ponieważ jest rozkładana (ulega dekarboksylacji) na dwutlenek węgla i wodę pod wpływem enzymów. Innymi słowy nie do końca alkalizuje, ale rozpadając się na m.in. wodę rozcieńcza środowisko, co zmienia pH (podnosi do ok. 6,5-7,5)

Sojuz, przez chwilę było odrobinkę cieplej, ale potem się ochłodziło ;-) . No wręcz mróz nastał, gdy zacząłeś z tym rozcieńczaniem wodą :mrgreen: .
Ale wiem, że lubisz szukać, więc szukaj dalej :-P .

Rany, ależ mamy tu pomieszanie mitów z wiarą i propagandą ;-) . Jak to rozprostować bez pisania pracy doktorskiej na 150 stron....

No więc jak to w końcu jest? Czy na pewno musimy się odkwaszać? I czy w ogóle jesteśmy zakwaszeni? Kto i po co wmawia ludziom te wszystkie bzdury?

Środowisko w żołądku musi być kwaśne, a nawet bardzo kwaśne. Im kwaśniej, tym lepiej z punktu widzenia wydajności procesów trawienia oraz tworzenia bariery dla drobnoustrojów. Mocz musi mieć odczyn lekko kwaśny, bo tylko w takim środowisku bakterie tracą zdolność przyczepiania się do nabłonka, namnażania i powodowania infekcji. Również środowisko w pochwie musi być kwaśne, by stanowić barierę dla drobnoustrojów. Pozostają nam więc płyny wewnątrzustrojowe.
I tu, fakt, mamy wreszcie odczyn zasadowy. Problem polega jednak na tym, że pH wewnatrz komórki musi wynosić 7 (obojętne), a pH płynów pozakomórkowych (w tym krwi) może zawierać się tylko w bardzo wąskim zakresie (pomiędzy 7,35 a 7,45), bo każde, nawet lekkie odchylenie od normy stanowiłoby zagrożenie dla życia. Organizm jest tak skonstruowany, że potrafi zachowywać to właściwe pH, w dodatku bez naszego świadomego działania oraz bez względu na to, co aktualnie zjemy bądź nie. Jeśli pH np. krwi spadnie poniżej 7,35 to umrzemy, jeli podniesie się ponad 7,45 to też umrzemy. Co zatem mamy odkwaszać skoro nadal żyjemy i jesteśmy zdrowi? Co ma odkwaszać sobie zdrowy człowiek? Jeśli ktoś chciałby mnie przekonać, że odkwaszanie za pomocą marchewki i buraków ma polegać na tym, by podnosić pH płynów ustrojowych z 7,35 na 7,45 to chyba jednak pęknę ze śmiechu ;-) .

No dobra, skoro już wiemy w jakich granicach możemy się "odkwaszać", czy też "alkalizować", zajmijmy się tym, co powoduje, czy też może powodować, że pH płynów ustrojowych wzrośnie lub spadnie. Zacznijmy od spraw fundamentalnych.

Żeby nie było od razu tak na tacy, to teraz tylko kilka podpowiedzi:

Co jest największym ilościowo, najbardziej znaczącym zakwaszaczem w organizmie? (jeszcze bliższa podpowiedź - u dorosłego człowieka to prawie kilogram dziennie)

Każdy z nas jest w stanie łatwo spowodować u siebie wzrost pH krwi do nieco ponad 7,45 w ciągu niecałej minuty, bez nadmiernego wysiłku. Jak się postara, to może tak sobie zalkalizować krew, że będzie w stanie zagrażającym życiu.

Odnośnie tej nieszczęsnej cytryny - ponieważ zawiera kwas, gdy znajdzie się w żołądku musi spowodować tam zmniejszenie wydzielania fizjologicznych kwasów (organizm zawsze dąży do zachowania homeostazy), bo w żołądku nie może być tych kwasów za dużo. Tak więc, patrząc na to z punktu widzenia produkcji własnych kwasów organicznych, można by rzec, że cytryna odkwasza. Nie ma to jednak znaczenia ani dla pH płynów ustrojowych, ani dla ogólnej puli kwasów w ustroju po spożyciu cytryny (kwas z cytryny wchodzi bowiem na miejsce własnego kwasu zjadacza cytryn; czy to jest dobre przy dużym spożyciu cytryn i jakie niesie ostateczne skutki, można sobie pospekulować).

Sojuz, dasz teraz radę wyjaśnić, dlaczego jedzenie ogromu marchewki ze szpinakiem w celu rzekomego odkwaszenia się jest bez sensu? Oraz o co chodzi w tym wszystkim skoro nie wiadomo, o co chodzi? :-)
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-13, 21:40   

szczerze, to ja sobie ten twój post muszę chyba przetrawić i kilka razy przeczytać.
Nie będę się kłócić o cytrynę, bom to wynalazła na potrzeby tematu ale.....
wiadomo, że są choroby typu "nadkwasota" i nikt mi nie wmówi że jest inaczej. Czyli to wcale tak nie jest, że im kwaśniej, tym lepiej.
Dodatkowo takie choroby są bardziej odczuwalne przy jedzeniu niektórych pokarmów- dlaczego nie miałby istnieć mechanizm odwrotny?

Mówię - nie będę dyskutować o cytrynie ale nie wydaje mi się, żeby ogólna idea zakwaszania i odkwaszania organizmu była bujdą.

Aaaa i jeszcze - moim zdaniem we wszystkich tych opracowaniach nie chodzi o to, że cytryna może nam zrobić środowisko zasadowe w żołądku. Jeżeli jest zasadotwórcza to może jedynie neutralizować zbyt kwaśne środowisko.
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-13, 21:46   

no i bardzo proszę o podpowiedź - czego jemy prawie kg dziennie, co tak strasznie zakwasza? bom niedomyślna :P
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne