BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Receptariusz dla kotów "nerkowych"
Autor Wiadomość
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-28, 12:46   

Anilina, edytowałam powyższy post.

Powinnam jej zwiększyć chyba ilość hemoglobiny, bo ma chyba drobne niedotlenienie.

Podaję jej hemoglobinę w tabletkach Pokusa (2 tabletki dziennie): https://sklep.pokusa.org/pl/p/RawDietLine-Hemoglobin-120-tabletek/502?gclid=CjwKCAjwzJjrBRBvEiwA867bygZwOlbD-fmpHHVicH2ZWyfns_jfwhLC8W5WO5_CcHv7zokOtLA3kxoCFZkQAvD_BwE

Jakoś mnie brzydzi podawanie do wszystkiego, dlatego wolę w tabletkach.

No i ma za wysoki cholesterol i glukozy ma za dużo.
_________________
Ania
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-08-28, 17:17   

Anna Katarzyna,
wypunktuję kilka uwag, żeby się nie zlało:
1. Glukoza jest często podniesiona przy stresie. Skoro jednocześnie fruktozamina jest w normie, to nie ma się czym przejmować.

2. Cholesterol - co prawda zwykle nie ma się co przejmować jego podwyższeniem, ale jeśli u Kiciołki łączy się to ze znacznym przybieraniem na wadze, powinnaś nieco odchudzić mieszanki. Zastąp część tłustego mięsa - np udek z kurczaka, chudszym, tak by tłuszcz nie przekraczał 3g/dzień/kg kota

3. Dajesz za mało żelaza. Z moich przeliczeń na podstawie Twoich przepisów i specyfikacji produktu Pokusy wynika, że Kiciołka do pierwszego z przepisów powinna była dostawać 1,3g hemo dziennie, czyli 2 i ok 2/3 tabletki dziennie, a do drugiego 1,36 g czyli niemal trzy tabletki (2 i około 4/5 tabletki). Widać to też w wynikach krwi: blisko dolnej granicy MCH (niedokrwistość niedobarwliwa z niedoboru żelaza), podwyższone MCHC (niedokrwistość hiperchromiczna), obniżone MCV (niedokrwistość mikrocytarna z niedoboru żelaza), podniesione RBC (długotrwałe niedotlenienie). Dawaj jej więc obecnie nie mniej niż 3 tabletki dziennie, a jeśli będzie to dobrze tolerowała, przez tydzień możesz nawet podawać 4 tabletki dziennie, a potem zejść do 3. Tabletki podawaj tuż przed lub po posiłku, ponieważ żelazo lepiej się wówczas wchłania.

4. SÓL. Mocno przeskoczyłaś proporcje Potas:Sód przy zmianie przepisu, było 1,43, jest 1,87. To tym bardziej ważne, że Twoja kotka miała mocno przekroczony potas w badaniach z maja, a proporcja z pierwszej mieszanki ładnie jej unormowała jonogram. Moim zdaniem nie powinnaś tak skakać i trzymać się jednak bliżej 1,5, skoro organizm pozytywnie reaguje.

5. Mnie osobiście niepokoją mocno podniesione Eozynofile i spadające Neutrofile. Widzę, że tak było już w maju. Czy weterynarz komentował wyniki Kiciołki? Wygląda, że sytuacja się nie poprawia a raczej potęguje:
Eozynofilia
• choroby pasożytnicze,
• alergie,
• niewydolność kory nadnerczy,
• eozynofilowe zapalenie mięśni,
• eozynofilowe zapalenie jelita ślepego i okrężnicy,
• eozynofilowe zapalenie płuc u psów i kotów,
• nowotwory błon surowiczych, jajników, kości,
• po splenektomii (usunięciu śledziony),
• niektóre leki (salicylany, barbiturany, związki arsenu, fosforu, niektóre antybiotyki),
• okres zdrowienia po zakażeniach,
Neutropenia
• niektóre zakażenia wirusowe,
• niektóre zakażenia grzybicze,
• niektóre zakażenia pierwotniacze;
• agranulocytoza

Pasożyty czy stan zapalny wyjaśniałyby rosnącą kreatyninę. Nie muszę chyba wspominać, że każdy stan w organizmie wpływa destrukcyjnie na nerki.
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-28, 18:20   

Anilina,
Wyniki dostałam dzisiaj mailem, wetka nie miała czasu, żeby je obgadać, bo miała dużo pacjentów.

Ad.1 Glukoza. Nie bardzo wiem z czego ten stres. Kiciołka żyje raczej spokojnie. No chyba, że do pokoju wpadnie Balbinka (inna kotka), która bije Kiciołkę, ale staram się je izolować.

Ad.2 Cholesterol. W zasadzie, to Kiciołka wróciła do swojej pierwotnej wagi. Kiedy do mnie przyszła (z dzikości) ważyła 4100 i była grubawa. Ale faktycznie, mieszankę chyba trzeba odchudzić.

Ad. 3 Żelazo. Tak myślałam z tym żelazem. Dawałam wg przepisu na opakowaniu (2 tab. na 100 g karmy). Od dzisiaj rana już podniosłam dawkę.

Ad.4 Sól. Jutro robię nową mieszankę, a tę będę po trochu dodawać do barfa dla reszty stadka, żeby się nie zmarnowało, bo trochę tego zrobiłam. Postaram się wrócić do poprzedniej mieszanki, ale jak ją trochę zmienić smakowo? Bo Kiciołka już trochę kaprysiła.

Ad.5 Mogą to być pasożyty. W maju ją odrobaczałam Aniprazolem, ale jak widać nie dało to efektu. Kiciołka kaszle. Wetka ją osłuchała i twierdzi, że raczej nie wskazuje to na infekcję, lecz na pasożyty właśnie. Nie wiem jak mam ją odrobaczyć, żeby był skutek, a jednocześnie, żeby nie dało jej po nerach. Kiciołka miała robioną serię badań wykluczającą wskazane choroby. Chyba tych ‘dziadów’ nie mogę się pozbyć, które sobie w niej domek znalazły. Byłabym wdzięczna za skuteczną wskazówkę. Niektórzy karzą odrobaczać Aniprazolem trzy dni z rzędu, moja wetka twierdzi, że to bez sensu. I bądź tu mądry.
Poza tym Kiciołka ma ciągle stan zapalny dziąseł, którego nie mogę wyleczyć. Codziennie stosujemy Stomadine F. Wetka sugeruje, że ten stan zapalny widoczny w wynikach może być od dziąseł.
Dziękuję za rady :-)
_________________
Ania
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-08-28, 18:39   

Wizyta w przychodni i pobranie krwi to zawsze stres - nawet jak kot wygląda na spokojnego.

Mądrzy weci powiadają, że Aniprazolem najlepiej odrobaczać trzy razy w tygodniowych odstępach. Wynika to z cyklu rozwojowego pasożytów. Aniprazol działa tylko na dojrzałe postaci, a przecież w organizmie mogą być też formy inwazyjne larw.
Więc jedna dawka Aniprazolu przeliczona odpowiednio na masę ciała kota w odstępach 7 dni, np trzy kolejne poniedziałki, daje największą skuteczność.
Warto też zrobić prześwietlenie klatki piersiowej jeśli kot ma nawracający kaszel. U mojej Tity okazało się że to nie robale a astma...

A mieszanki oczywiście że trzeba zmieniać, ciągle to wałkujemy. Nie można stosować wyłącznie jednej, bo łatwo wówczas o niedobory. Różnorodność to podstawa BARFa. Zasady komponowania mieszanek i preferencje smakowe swojej kotki znasz, więc na pewno sobie poradzisz.
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-28, 18:44   

Anilina, Dzięki serdeczne. Zastosuje się do wskazówek.
Anilinko, czy ty dajesz wieprzowinę do mieszanek? Mam takie mieszane uczucia. Chyba dam więcej piersi z indyka - nie wiem z czym jeszcze kombinować. Baraniny u mnie raczej nie ma, a królik za bardzo mi się z kotem kojarzy (raczej nie dam rady). :-?
_________________
Ania
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-08-29, 08:56   

Wieprzowinę stosowałam od czasu do czasu, ostatnio raczej unikam. Wołowiny nie stosujesz? Mięsa urozmaicam o bardziej nietypowe (baran, koza, lama) zamówieniami u Barfiaków.

Jeszcze jedno przyszło mi do głowy. Kiciołka ma dość niski wapń, możesz więc spokojnie zwiększyć podaż węglanu, wyłapie więcej fosforu z posiłków. Myślę, że Wapń:Fosfor 1,4 będzie całkiem OK dla niej.
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-29, 09:29   

Anilina,
Wołowinę stosuję. U barfiaków nie zamawiałam. Zastanawiam się tylko jak to rozwiązać, bo oni sprzedają mrożone mięso, które potem trzeba rozmrozić, zrobić mieszankę i jeszcze raz zamrozić. Przecież mięsa, które się rozmrozi nie wolno jeszcze raz zamrażać. Nie bardzo wiem jak to rozwiązać.
_________________
Ania
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-08-29, 12:56   

Anna Katarzyna, na Forum już chyba każdy temat był wałkowany. Ten dotyczący rozmrażania i mrożenia również. Zajrzyj sobie:
BARFny Świat Strona Główna » BARF - żywienie w zgodzie z Naturą » Mięso i produkty zwierzęce » Bezpieczne zamrażanie i rozmrażanie mięsa
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-30, 13:30   

Anilina, Czytałam o bezpiecznym rozmrażaniu, ale dalej mam wątpliwości, czy mięso rozmrażane (nawet bezpiecznie) może być zamrożone ponownie.

Co prawda ja używam ozonatora - ozonuję każde mięso, co przedłuża znacznie świeżość mięsa (wybija wszelkie bakterie i wirusy) a do tego wypłukuje chemię z mięsa (polecam wszystkim).


Alinko, mogłabyś zerknąć na mieszankę, którą właśnie robię?
https://drive.google.com/file/d/15sqv_vlubVodBfN70TH48QNungABYDZp/view?usp=sharing
_________________
Ania
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-08-30, 14:33   

Anna Katarzyna :kwiatek:
Czy jesteś pewna że tym ozonatorem nie szkodzisz zwierzętom...??
Tyle sie czyta o szkodliwości ozonu, podczas ozonowania mieszkania należy zwierzęta z niego wyprowadzić. A Ty karmisz koty mięsem wyozonowanym, więc jałowym...(w/g mnie nic nie wartym)
Kotom nie należy dezynfekować mięsa ani go płukać przed zamrożeniem. Ich kwas żołądkowy jest tak silny, że sam sobie poradzi ze wszystkimi bakteriami...A boisz się rozmrażania i ponownego zamrażania, które jest o wiele mniej szkodliwe.
Ciekawe kto w naturze kotom wolno żyjącym i polującym ozonuje myszy... :twisted:
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-30, 14:45   

shana55, Dawka ozonu jest bardzo mała (jest to ozonator spożywczy https://allegro.pl/oferta/generator-ozonu-ozonator-jonizator-ozon-o3-600mg-h-8298804168.
Dokładnie wiem, jak postępować z ozonatorem. W trakcie ozonowania nie ma w pomieszczeniu zwierząt ani ludzi i mam włączony wyciąg (pod którym stoi ozonowane mięso). Mięso wkładam do gara z wodą, wkładam dyfuzor i ozonuję. Ozon w małej dawce, przepuszczony przez wodę nie jest szkodliwy, a wręcz przeciwnie, używa się go w leczeniu wielu dolegliwości.
Poza tym ozon szybko się rozpada. Po 40 minutach po ozonie ani śladu.
Takie mięso pozostaje długo świeże, nawet rozmrożona mieszanka stoi 8 godzin (jak dam kotom wieczorem, to rano jeszcze dojadają, jak tylko lekko podśmierdnie to nie ruszą).
Ozonuję mięso od dawna (dla ludzi) i wszyscy jesteśmy zdrowi. Moim kotom też robiłam badania i wszystko ok. Choć nie upieram się, bo jestem początkującym barferem.
_________________
Ania
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-08-30, 14:54   

Ogólnie przepis jest poprawny, ale masz kota z azotemią i póki mocznik się nie ureguluje zdecydowanie trzeba obniżać białko.
Jak najbliżej 4,6 a max 4,8g/kilokota/dzień dla Kiciołki. Zastąp mięso wysokobiałkowe innym.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-08-30, 15:04   

Anna Katarzyna :kwiatek:
Skoro wiesz lepiej...
Ja nie będę dyskutować. Ja nie stosuję bo się tego po prostu obawiam, mięsa mrożę i rozmrażam i znów zamrażam jak jest potrzeba. Nie płuczę przed zamrożeniem a po rozmrożeniu przecież nie będę płukać mieszanki... :mrgreen:
Nigdy żaden kot nie miał sensacji żołądkowych a my nie jemy surowego mięsa, więc nie ma sie czego obawiać. Nadmierna dezynfekcja wszystkiego wkoło powoduje, wyjałowienie środowiska a co za tym idzie zmniejsza uodpornienie zarówno ludzi jak i zwierząt na pasożyty, patogeny, grzyby czy bardzo szkodliwe bakterie.
Ja bym sie zastanowiła na Twoim miejscu to czy to warto.

Aropos przepisu... jak dla nerkowego kota 5g białka to troche dużo, wody za to za mało.
 
 
Anna Katarzyna 

Barfuje od: 13-05-2019
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 13 Maj 2019
Posty: 72
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2019-08-30, 15:19   

shana55, nie upieram się z tym ozonatorem. Nie twierdzę, że wiem lepiej.
Być może to zmienię. Nie tyle chodzi mi o bakterie i wirusy, co o antybiotyki i wszelką chemię, którą walą do mięsa.
Jeśli chodzi o przepis, to wodę dolewam po rozmrożeniu. Nie mam tyle miejsca w lodówce.
Wagę mięsa dzielę na 65 dni, a nie jak w przepisie na 62. Kiciołka mi tyle nie zjada. Nie wiem czy dobrze liczę, ale wychodzi mi (po podzieleniu na 65 dni) wychodzi 4,8 białka na kg mc. U mnie dostępne są tylko te mięsa, które są w przepisie. Faktycznie może zacznę zamawiać u Barfiaków, ale nie wiedziałam do tej pory, że istnieje taka możliwość. Ale to dopiero na połowę września (bo będzie niedaleko mnie odbiór mięsa). A swoją drogą, kiedy do nich zadzwoniłam /Barfiaków/ pani nie umiała mi nawet powiedzieć z jakiego źródła jest to mięso. Trochę mnie to zdziwiło.

Które mięsa, twoim zdaniem powinnam dodać?
_________________
Ania
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-08-30, 15:58   

Anna Katarzyna :kwiatek:
W kalkulatorze są rozpisane wszystkie mięsa jakie używamy do Barfa i to po kątem zawartości białka, tłuszczu, minerałów i kalorii.
Należało by wreszcie się z tym zapoznać. Wiedziałabyś na czym stoisz.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne