BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
Autor Wiadomość
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-08-24, 08:24   

Help! Ofelia chyba znów ma zapalenie pęcherza :-( . Spieszyłam się rano do pracy, więc nie jestem pewna na 100%, ale bardzo podejrzanie kręciła się koło kuwety. Poprzednio intuicja mnie nie zawiodła, więc należy uznać, że to jest zapalenie pęcherza. Drugi raz w tym roku. Poprzednio z badania moczu nie wyszły bakterie ani kryształy, trochę za wysokie ph. Z badań krwi - robionych trochę później, jak już było lepiej z siusianiem - trochę podwyższony mocznik, kreatynina ok. Sorki że nie opisuję dokładnie, ale książeczka zdrowia kota z wynikami badań została w domu. Teraz jesteśmy na prawie pół barfie (rano saszetka animondy exotic lub pół puszki grau, po południu mieszanka barfowa - niepełna bo jeszcze nie wszystko udało mi się dostać, ale większość suplementów mam). Mieszanka z mniejszą ilością wody co prawda, bo jak dałam więcej to suplementy w zupce zostawały na dnie miski, a w gęściejszej zupce ładnie oblepiły mięso. Ofelka dopija przede wszystkim śmietanką - wodę pije rzadko. Siusia też rzadko, jak nie ma zapalenia pęcherza to na ogół 2 razy dziennie. Acha, przed poprzednim zapaleniem pęcherza miała robione usg, wet stwierdził że jest śluz w pęcherzu, jak opowiedziałam to wetowi który prowadzi Ofelię (usg robił inny) to powiedział: "Jak on tam śluz wypatrzył? To mogły być złogi".
Nie macie może pojęcia, czemu moje pręgowane ogoniaste tak często ma zapalenie pęcherza? Co z tym fantem robić? Wiem że jak dostanie nospę i przeciwzapalny zastrzyk w dupinkę, to najdalej po kilku dniach jej przejdzie, ale ja dalej nie będę wiedziała, co tak naprawdę kotu dolega.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-08-24, 10:44   

MB, tak na szybciutko, koniecznie przeczytaj uważnie 3-cią stronę tego wątku, a zwłaszcza wypowiedź dagnes. Nie zajmie Ci to dużo czasu. Na tej stronie są wszystkie ważne informacje o jałowym zapaleniu pęcherza w skrócie i o jego przyczynach.
Przede wszystkim spróbój kotkę porządnie dopajać w domu w najbliższym czasie i wyeliminuj potencjalne źródła stresu, a może uda uniknąć się wizyty u weta.
Jeśli okaże się jednak konieczna, nie pozwól podawać wetowi antybiotyków i przeciwzapalnych leków niesteroidowych (zwłaszcza jeśli kotka nie jest właściwie nawodniona).
Jeśli przyczyną problemów z oddawaniem moczu przez kotkę są jednak złogi/kamienie, a nie jałowe zapalenie pęcherza, to problem sie bardziej komplikuje. Trzeba by je wykluczyć (USG u porządnego operatora).
Tak, czy inaczej, trzeba zadbać o zwiększenie podaży wody w codziennej diecie kotki. Jestem przekonana, że twoja kotka otrzymuje jej za mało. Stawiam na to w ciemno, bo wiem jak bardzo dużo wody sama muszę wlewać w swoje koty, aby dostały dzienną normę, mimo, iż jedzą i tak bardzo rowodnionego barfa, tj. mieszanki o 80-83% wilgotności, a mimo to, i tak to ciągle mało. Może warto pomyśleć jak zachęcić kotkę, aby więcej piła, albo codziennie dopajać po kilka razy strzykawką. Koty, które mają problem z układem moczowym powinny bezwzględnie otrzymywać więcej wody (minimum 50ml na kg masy ciała).
Ostatnio zmieniony przez Margot 2012-08-24, 12:13, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-08-24, 11:56   

Poczytałam trzecią stronę. Na szczęście wet nie jest taki chętny do ładowania w kota antybiotyku, czy trzeba czy nie trzeba - poprzednio nie podawał, tym bardziej że bakterii w moczu nie było (no, pojedyncze, ale to norma), podał tylko coś przeciwzapalnego i kazał dać nospę (ciężkie to było! ale 2-3 razy udało mi się jej wcisnąć). Faktem jest, że Ofelia niewiele pije, ale naprawdę wciśnięcie w nią jakimkolwiek sposobem wody graniczy z cudem. Chętniej popije czasami ze zraszacza do kwiatków lub ze zroszonych liści, ale jest problem, bo zraszaną zielistkę wymordowała do tego stopnia, że muszę poczekać, aż kwiatek choć trochę odrośnie. Nie mam co zraszać! Chyba musze założyć hodowlę zielistek! Ba, hodowlę - plantację! Kocia trawka jest be, już próbowałam, ma być zielistka i koniec.
Druga sprawa to stres. Rzeczywiście Ofelia jest nerwowym kotem. Parę dni temu ugryzła mnie na spacerze - próbowałam ją wyjąć spod krzaka, pod którym uparcie siedziała. Nie wiem tylko, czy lepsza jest rezygnacja ze spacerów, czy wyprowadzanie kotki - bo niby na spacerach też się trochę stresuje, ale jak nie pójdę z nią, to wyje pod drzwiami. I tak źle, i tak niedobrze. A u weta to prawdziwy koszmar - często wracam ugryziona lub podrapana, bo Ofelia nie daje się dotknąć. Wolałabym uniknąć wizyty, ale co poza nospą mogę jej podać? Urosept?
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-08-24, 12:47   

Jeśli mogę coś zasugerować, bo ja tez mam kota z zapaleniami pęcherza i struwitami, ja mojemu podaję UrinoVet Cat 1 saszetkę dziennie. Lek zawiera w składzie melisę, pietruszkę, żurawinę i glukozamine. Działa moczopędnie, osłonowo na pęcherz, lekko uspokajająco i ma utrzymać pH moczu na właściwym poziomie, no i dużo pić trzeba!!! Nam minęły już 2 tygodnie bez stresu, Barfujemy, pijemy, sikamy, struwitów nie ma :-D
pozdrawiam
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-25, 18:27   

Kazia napisał/a:
Shilintong.
Bardzo dobry, tylko trzeba chyba sprowadzać...

Nie trzeba sprowadzać, jest dostępny w kraju, wystarczy tylko cierpliwie poszukać i tylko ten się nadaje: http://melisamed.co.uk/sh...kowe-pi-54.html
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-08-25, 18:54   

Tutaj jest ten specyfik o którym mówi Sihaya, nie wiem tylko czy strona jeszcze aktualna, ale wygląda na to, że tak skoro można go zamówić. Cena :shock:

http://melisamed.co.uk/sh...rkowe-p-54.html
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-25, 19:10   

Ten sam specyfik kupowałam po dużo lepszej cenie w Łodzi niecały rok temu- ok. 25 zł/ opakowanie.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-25, 21:25   

No to ja kupilam bodajże po 14 zl plus przesylka.
Ale teraz nie mogę znaleźć tego dystrybutora...to bylo z rok temu.
Proszę
http://allegro.pl/shilint...2584974732.html

I coś mi się zdaje, że ja od tego kupowałam
http://orient-brasil.otwa...gton-Shilintong
Telefon jest zdaje sie zagraniczny, trzeba do niego pisać, mial i ten niebieski i zielony.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-26, 08:33   

Jeśli to oryginalny Shilintong, to cena oczywiście jest bardzo atrakcyjna.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-26, 09:32   

A po czym poznasz, czy jest oryginalny?
Pudełeczko miał takie jak zawsze, wygląd taki jak zawsze, niczym sie z wyglądu nic nie różniło.
Ten pan mieszka tam na Wschodzie, i ma te leki prosto od producentów, przynajmniej tak deklarował w mailach. No i ma jakąś tam wiedzę o różnych tych produktach, bo trochę go podpytałam.
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-26, 10:06   

Bez właściwej karty specyfikacji preparatu po niczym nie poznam, ani żadnego z podlinkowanych produktów nie miałam w ręku. Etykieta jest mi oczywiście znana z widzenia, jej wygląd na zdjęciu sugeruje pochodzenie produktu od jednego ze znanych mi producentów w Chinach.
 
 
Kazia 
BARFny Hodowca

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 796
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-26, 10:51   

A co to jest ta karta specyfikacji? bo ulotka jakaś tam była oczywiście.
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-08-27, 10:31   

Kurka, fałszywy alarm. Albo to nie było zapalenie pęcherza, albo bardzo szybko przeszło. Po jednym dniu częstszego siusiania i podejrzanego kręcenia się koło kuwety, sytuacja wróciła do normy. Może Ofelia wyzdrowiała ze strachu, żebym jej znów nie ciągała po wetach.
 
 
Wyga 

Wiek: 36
Dołączyła: 24 Sie 2012
Posty: 16
Skąd: Poznań
Wysłany: 2012-08-31, 19:30   

Mam pytanie co do BARFu dla kota z SUK.
Czy są stałe składniki jakie powinny znajdować się w mieszankach dla takiego kota? Domyślam się, że więcej wody, a mięso samo w sobie zakwasza mocz. Jakieś dodatkowe suplementy? Odpowiednie proporcje? Więcej soli?
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-08-31, 22:11   

Kazia napisał/a:
A co to jest ta karta specyfikacji?

To inaczej taka super dokładna ulotka zawierająca międzynarodowe nr CAS i WE, informacje o składzie produktu, jego zastosowaniu, opisująca w sposób precyzyjny jego cechy fizyko-chemiczne, a także określająca postępowanie w przypadku zatruć i innych sytuacji. Zerknij jak to wygląda w przypadku Ludwika: http://ludwik.pl/charakterystyki.html

Wyga napisał/a:
Czy są stałe składniki jakie powinny znajdować się w mieszankach dla takiego kota?

Wygo, tak na szybciutko bo muszę zaraz biec do łóżka. Zasadniczo, jak słusznie zauważyłaś, więcej wody podaje się SUKowcom. Można zmniejszyć ogólną ilość białka w mieszance na korzyść tłuszczu, ale tutaj zdania są podzielone. Dieta powinna być układana pod konkretnego kota, na podstawie wyników badań moczu i krwi oraz ogólnego samopoczucia. Suplementy typowo zakwaszające (cytrynian wapnia, metionina, żurawina) warto włączyć do mięsa tylko wtedy jeśli Ph moczu jest wyraźnie zasadowe a w osadzie moczu nie występują kryształy szczawianu wapnia. Soli zwykle daje się tyle, co dla zdrowego kota, chyba, że jonogram wykazuje hipernatremię.
Napisz proszę więcej o swoim kocie i dlaczego przyszedł Ci do głowy SUK?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne