BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF w chorobach dolnych dróg moczowych
Autor Wiadomość
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-08, 12:24   

Dokładnie Sandro :-) też czytałam ten artykuł co Agusiad i doszłam do wniosku, że
gdyby to wszystko było takie proste..... to by człowiek został przy karmach marketowych. Mój Dragon od miesiąca nie ma problemów z sikaniem, w moczu nie ma piaseczku, mocz jest czysty, słomkowej barwy, kot jest wesoły, bawi się, chętnie na pole wychodzi i co najważniejsze je posiłki Barfowe i pije dodatkową wodę i raz w tygodniu piją całą gromadką herbatkę z pokrzywy, więc to sukces jak dla mnie, i oby tak dalej szło, niczego więcej nie pragnę :-D
 
 
agusiad 

Barfuje od: 2009 roku
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2012
Posty: 24
Skąd: Siechnice
Wysłany: 2012-09-08, 19:14   

Dziewczyny poczyniłam kolejne odkrycia :-) Niestety nie mogę nigdzie znaleźć jakiejś tabeli zawartości siarki w różnych produktach - znalazłam tylko bardzo ogólną informację, że średnio w organizmie jest 0,14% oraz że w polędwicy wołowej jest 0,23%.
Poczyniłam więc bardzo ogólne i ostrożne założenie, że każde mięcho minimum te 0,1% będzie zawierać - i tak podstawiłam do bilansu. Teraz wychodzi o niebo lepiej - mieszanki suplementowane naturalnie faktycznie wychodzą z bilansem ujemnym :-) Niestety przy dodatku FC jak bym nie kombinowała - zawsze wychodzi alkalizująco :-/ Niby ameryki nie odkryłam - Dagnes gdzieś kiedyś pisała, ze FC działa alkalizująco - ale zawsze fajniej to sobie samemu policzyć i czarno na białym zobaczyć i zrozumieć :lol: To przynajmniej teraz wiem, czemu mój BARF kończy się zawsze pH 8,0 :-/

I odkrycie drugie to już taka w zasadzie ciekawostka - porównywałam sobie zawartości fosforu w różnych produktach, mięsie, karmach etc. Kilka razy widziałam tu na forum i ja zresztą też usłyszałam to od weta, że mięso szkodzi SUKowcom, bo zawiera dużo fosforu.
Wg naszego kalkulatora najwięcej fosforu ma gęś 312mg/100g - a to jest 0,98%SM. Większość mięs ma ok 0,6-0,7% (indyk 0,62% wołowina 0,7%). Przeglądałam też różne karmy mokre i suche - większość ma zawartość fosforu właśnie w okolicach 0,6-0,7%w SM :-) A na koniec - UWAGA! - wisienka: najwyższą zawartość fosforu - 0,99% - znalazłam w.... RC Urinary! :-P

P.S. Oczywiście wiem, że sama zawartość fosforu to jeszcze nie wszystko - ale jak następnym razem usłyszę od weta, ze mięso zawiera dużo fosforu, to odpowiem: "Zależy w porównaniu z czym" :mrgreen:
_________________

Bazyl
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-15, 13:20   

Długo się cieszyłam spokojem ze struwitami :-| Młodego dziś w nocy znów przytkało, miesiąc i 3 dni od poprzedniego razu :-( no-spa, masowanie brzuszka, sikanie po kropelce, i wyszedł piaseczek, ulga uff. Sikał cale rano chyba ze 4 razy normalnie. Teraz to samo napinanie się w kuwecie, kropelki, no-spa, masaż brzuszka i popuściło, teraz wysikany 2 razy śpi zmęczony. A ja myślę gdzie znów leży problem, gdzie ja popełniłam błąd?? Barfa coraz więcej, suchego coraz mniej, pokrzywa do picia, regularne dopajanie koło 180ml na dzień, spacery i gonienie za zabawkami, i co się znowu stało ??? Jedyne co mi przychodzi do głowy to stress, mój i domowników, bo odeszła nam sunia stary przyjaciel (15,5 roku) za tęczowy most :cry: . Jeden z domowników poszedł na swoje a ja miałam stresujące wizyty po lekarzach. :-( Ciekawy artykuł czytałam o problemach z SUK u kotów nie wychodzących i związanych bardzo z właścicielem.

http://forum.miau.pl/view...p?f=36&t=133367 link do forum gdzie można o tym poczytać.
Wet poradził dużo pić jak piaseczek zeszedł, podać parę dni Urosept, pokrzywę, i no-spę i obserwować...........
 
 
agusiad 

Barfuje od: 2009 roku
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2012
Posty: 24
Skąd: Siechnice
Wysłany: 2012-09-15, 16:19   

Shana :cry:
Głaski dla bidulka...
Jeszcze tak dopytam - czym suplementujesz mięsko? Naturalnie czy gotowymi preparatami?
FC przy struwitach jest niewskazane - raz, że alkalizuje mocz, a dwa że proporcja składników (fosforu, magnezu, ale też innych - wapnia, sodu, potasu) jest w nim taka, że nie da się stworzyć na jego bazie BARFa struwitowego :-/
Przy naturalnych suplementach można stworzyć mieszankę "struwitową" - z "zakwaszającym" bilansem jonowym oraz z obniżoną do niezbędnego minimum zawartością fosforu i magnezu (tzn Mg = 16,7 mg/100 kcal; P = 104,6 mg/100 kcal lub prościej P: 0,6% w SM
Mg: 0,06% w SM). Ja dla Bazyla stworzyłam sobie nawet dodatkowy mini-kalkulator sprawdzający parametry struwitowe wg informacji, które udało mi się znaleźć odnośnie bilansu jonowego oraz zawartości P i Mg, i teraz każda mieszanka zanim zostanie podana kotu przechodzi przez kalkulator barfowy, potem kocie liczydło a na końcu jeszcze przez mini-kalkulator struwitowy :-)
_________________

Bazyl
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-15, 17:06   

Agusiad :-)
Ja używam tylko naturalnych suplementów, alg, drożdży, skorupek, hemoglobiny, tauryny, sól jodowaną, łososia, wit.E Tokowit, żółtko, wątrobę z kurczaka. W kalkulatorze stosunek wapnia do fosforu mam na 1,15 i wapń i fosfor poniżej normy z kalkulatora, sód i potas tak samo a magnez zawsze poniżej normy. Nie umiem tak wyliczać jak Ty ale mogę ci posłać przepis jaki zrobiłam, może Ty się doszukasz nieprawidłowości, których ja nie widzę i oczywiście bedę bardzo wdzięczna za pomoc.
Pozdrawiam
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-09-15, 17:46   

shana55 napisał/a:
Barfa coraz więcej, suchego coraz mniej,

To na pewno nie Twoja wina...To może być tendencja genetyczna....
Albo jeszcze musi upłynąć jakis czas aż mu się metabolizm przestawi..
Bardzo żal młodego...Wiem jak to jest, człowiek cierpi razem z kotem, już sam wolałby borykać się z chorobą. Zwierze jest takie niewinne :cry:
Ale weź i odstaw to suche w czorty iwany, koniec, nie ma pogryzania.....
W to miejsce serwuj dodatkową dobrze ciepłą zupkę barfową np. na bazie herbatki z pokrzywy. Ja mieszałam ulubiona saszetkę ( 1-na łyżkę z duuuużżą ilością wody) i do wychłeptania.
Dobrze byłoby aby młody polubił takie zupki, a nie oddzielnie mieszanki i woda.
Może to jest ważne aby razem a nie osobno :-> Już sama nie wiem....
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2012-09-15, 18:37, w całości zmieniany 1 raz  
  Zaproszone osoby: 2
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-15, 18:21   

Shano, moim zdaniem nie jest wykluczone, że stres ostatnich dni jest sprawcą problemów z pęcherzem u młodego. Kilka lat temu, mój wtedy niespełna dwuletni kot, który jako młodzian też miał problemy ze struwitami (był wtedy głównie na tej przeklętej suchej diecie) pojechał ze mną po raz pierwszy na wiejską działkę i od razu pierwszego dnia po przyjeździe zaczął mieć problemy z sikaniem. Ponieważ dopiero co odstawiłam "cudowną" antystruwitową karmę weterynaryjną Hill's s/d i zaczęłam karmić na powrót bytową, więc głupia pomyślałam, że problemy z pęcherzem wynikają zapewne z powrotu do niewłaściwej diety. Po dwóch dniach problem z sikaniem przeszedł (dawałam w międzyczasie no-spę), ale dopiero później skojarzyłam, że źródłem problemów był w tamtym momencie właśnie stres, a nie struwity. Dziś wiem, że to musiał być FIC, czyli jałowe zapalenie pęcherza na tle stresowym. Po pierwsze kot musiał się zestresować podróżą (bo go gdzieś w nieznane wywieźli nie wiedzieć jeszcze wtedy po co, dopiero później przekonał się że na wakacjach fajnie jest), a po drugie tym, że przyszła do nas od razu z wizytą lokalna kotka, którą podkarmiłam ( i jako rozpieszczony wtedy jedynak pewnie poczuł się zagrożony).
Może rzeczywiście twój młody zestresował się "odejściem" psa i wyprowadzką członka rodziny. Może te zmiany zburzyły jego poczucie bezpieczeństwa, zasiały niepewność, że coś dziwnego się wokół dzieje.
Musisz obserwować małego uważnie, głaszcz go, przytulaj, żeby się poczuł bezpieczniej.
A suche jedzenie swoją drogą odstaw i dopajaj w tych dniach kotka intensywniej, ale w sposób dla niego jak najmniej stresujący.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2012-09-15, 18:29, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-15, 18:23   

Sandro :-) dzięki za wsparcie, czytałaś może to forum do którego link załączyłam? Ciekawa jestem Twojego zdania w tej sprawie. A co do suchego to naprawdę on dostaje ilość odpowiadającą kieliszkowi 20ml to naprawdę odrobina. Ale dziś pomyślałam, że faktycznie ja jestem powodem stresu Młodego i małego psa też, który jeść nie chce i rzyga, a mnie szlak jasny trafia i wszystkiego sie odechciewa, dobrze że Młody sika.........

Margot :-) no właśnie dopajaj i tu jest problem, wszystko co mogę w niego wlać bez stresu to 180ml, dobrze że pije pokrzywę przynajmniej, przytulaj mówisz, ugryzła mnie bida tak bardzo w stresie i w bólu, że całą rękę mam spuchniętą :-( ale potem mnie lizał i gruchał. Dziś wymyśliłam, że niech sie dzieje co chce ale skoro on lubi saszetki z Winstona to bedę mu dodawać do Barfa i zadziałało zjadł :-) a przy okazji sosik i wody troszkę :-D
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-15, 18:47   

shana55 napisał/a:
Dziś wymyśliłam, że niech sie dzieje co chce ale skoro on lubi saszetki z Winstona to bedę mu dodawać do Barfa i zadziałało zjadł :-) a przy okazji sosik i wody troszkę :-D

dla twojego kota, myślę, że dużo lepsze są saszetki Winstona niż najwyższej jakości sucha karma. Dawaj mu tego Winstona jak lubi, w miejsce posiłku z suchej karmy. Wiesz, wydaje mi się, że Dagnes gdzieś na forum napisała, że gdyby miała do wyboru karmić kota tzw. kiepską mokrą karmą lub jakościową suchą, to wybrałaby tę pierwszą, bo ona po prostu zawiera wodę. Ja z perspektywy czasu i bolesnych doświadczeń mojego kota z przytykaniem się, absolutnie też dzisiaj wolałabym karmę mokrą, nawet kiepskiej , marketowej jakości, od tych wszystkich nienaturalnych dla kota suchych granulek (nawet jeśli wysokobiałkowe i bezzbożowe). Tym bardziej, że większość znanych mi kotów karmionych kiepską karmą, ale mokrą, dożyło całkiem sędziwego wieku. A od kiedy zapanowała jakiś czas temu moda i wygoda na te cudowne wynalazki w postaci suchego granulatu, większość spożywających go kotów cierpi na poważne schorzenia układu moczowego.
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-15, 18:50   

A apropos stresu, to dla Młodego zabranie mu suchej karmy, to oooooogromny stres, bo odkąd żyje na świecie, suchą karmę miał całodobowo dostępną i jadł kiedy chciał i ile chciał i co chciał a mokre i mięsko tylko wtedy jak miał ochotę. :-|

Ciężki orzech do zgryzienia, ale zgryziemy Winstona zamiast suchego. Trzy pozostałe koty chodzą i medytują co to będzie i co dobrego do misek dostaną, Winstona lubią wszystkie więc jak to przejdzie to super. Dzięki Kochane za wszystkie dobre rady :-) co 10 głów to nie jedna :-D
Pozdrawiam
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-15, 19:03   

shana55 napisał/a:
A apropos stresu, to dla Młodego zabranie mu suchej karmy, to oooooogromny stres, bo odkąd żyje na świecie, suchą karmę miał całodobowo dostępną i jadł kiedy chciał i ile chciał i co chciał a mokre i mięsko tylko wtedy jak miał ochotę. :-|

Mój kot jadł kiedyś tylko suchą, bo go tak nauczyłam (pańcia kupowała najlepsze możliwe w danym czasie, bo super zbilansowane, wysokiej jakości, pomijając oczywiście te lecznicze, które były zupełnie niepotrzebne)i surowe mięso mu w ogóle nie smakowało. A jednak od ponad 1,5 roku wsuwa, raz z mniejszym raz z większym entuzjazmem. Odstawiłam suche z dnia na dzień, cześciowo zamieniając je na barfa, a częściowo na puszki, potem już tylko na barfa (puszki są awaryjnie, jak nie mam barfa, bądź jako deserek dla odmiany, raz na jakiś czas)
 
 
agusiad 

Barfuje od: 2009 roku
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2012
Posty: 24
Skąd: Siechnice
Wysłany: 2012-09-15, 19:10   

Shana
dziewczyny mają rację - lepsza byle jaka mokra karma niż chrupki, zwłaszcza u kota z problemami "siuśkowymi". Co do przepisu jak masz chwilkę to wrzuć - zobaczymy, może razem coś pokombinujemy. Co dwie (albo trzy czy cztery :-) ) głowy to nie jedna :-)
Margot wspomniała o FIC, ale kojarzy mi się że w pierwszym poście pisałaś coś o piasku - czy jesteś pewna, że kotek siknął piaskiem po nospie? Przepraszam, ze tak dopytuję, ale usiłuję wyobrazić sobie jak mogłabym u Bazyla stwierdzić, że siknął piaskiem - i nie za bardzo mi wychodzi. FIC to problem tzw niezatorowy - na tle behawioralnym, diagnozowany z wykluczenia (m.in wykluczenia właśnie piasku/kamieni).
_________________

Bazyl
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-09-15, 19:27   

Agusiad :-)
mieszanka która jedzą aktualnie na 1kg mięsa:
500g - kurczak udo ze skóra bez kości
200g - indyk chude mięso
100g - udo z kaczki ze skórą bez kości
200g - indyk serce
1szt - żółtko
50g - wątroba z kurczaka
50g - łosoś
20g - smalec gęsi
1,6g - algi
4g - drożdze
10g - krew w proszku (jak jest więcej to nie jedzą)
1szt - wit.E 200j.m.
6,5g - skorupek
3,5g - sól
2,5g - tauryna
300g - woda

i mieszanka którą miały wcześniej na 1kg mięsa:
500g - kurczak udo ze skóra bez kości
200g - skrzydełka całe
150g - wołowina antrykot
150g - wołowina serce
5g - skorupek jest mniej
i reszta składników jak w poprzedniej mieszance :-D
czekam na opinię
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2012-09-15, 20:01   

shana55 napisał/a:
Agusiad :-)
10g - krew w proszku (jak jest więcej to nie jedzą)

Shano,
a przemrażasz mieszanki przed podaniem? Pytam dlatego, że moje koty, które najbardziej lubią świeże mięso, świeżej mieszanki z hemoglobiną jeść nie chcą, coś im w zapachu nie odpowiada. Jak przemrożę mielonkę i zapach hemoglobiny się przegryzie z innymi suplementami, jedzą i rzadziej marudzą. Aczkolwiek u nas od poczatku był to najbardziej problematyczny suplement i dotąd nie został pokochany.
 
 
agusiad 

Barfuje od: 2009 roku
Udział BARFa: 75-90%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Sie 2012
Posty: 24
Skąd: Siechnice
Wysłany: 2012-09-15, 20:43   

Shana
mieszanki są "zakwaszające" (bilans jonowy ujemny) - to dobrze.
Zawartość magnezu, a zwłaszcza fosforu możnaby trochę obniżyć - karmy urinary zawierają zwykle P: 0,6% w SM Mg: 0,06% w SM - u Ciebie jest odpowiednio 0,65% P i 0,087% Mg (czyli obu troszkę za dużo). Vetopedia (nieco bardziej dla mnie wiarygodna :-) )podaje inne normy: Mg = 16,7 mg/100 kcal P = 104,6 mg/100 kcal - wg takiego przelicznika u Ciebie jest P=119,44 mg/100kcal i Mg=16,07mg/100 kcal (czyli Mg w normie, ale fosforu ciut za dużo). Zwracam jednak uwagę, że wartości nie są kosmiczne - są troszkę poprzekraczane - ale da się coś z tym zrobić i to w bardzo prosty sposób:-)
Otóż struwitach jest jeszcze ten trzeci element - "amonowy" inaczej mówiąc białkowy. Twoja mieszanka ma ok 60% białka. Wszystko super - mieści się jak najbardziej w normie, tylko, że norma jest szeroka (50-65%). Zgodnie z Liczydłem Kocim kot powinien dostać 5g białka na kg mc na dzień - przy Twojej mieszance wychodzi ok 6g.
Zrobiłam mały eksperyment z pierwszym przepisem - zwiększyłam ilość smalcu gęsiego do 50g. Automatycznie wzrosła ilość tłuszczu i spadła białka (do 5,5g na kg mc na dzień) czyli zredukowaliśmy trzeci składnik struwita :-) Ale ale - to nie wszystko. Po dodaniu tłuszczu zwiększyła się znacząco kaloryczność mieszanki a ponieważ normy struwitowe o których pisałam powyżej wyrażane są w mg na 100kcal, dodanie tłuszczu zmniejszyło wskaźniki do P=104,50 mg/100kcal i Mg=14,18mg/100 kcali - CZARY MARY - mamy idealną mieszankę struwitową :-)
Wniosek z tych moich wypocin - Twoje mieszanki są super zbilansowane, ale dla struwitowca musisz je troszkę "podtłuścić" :-)
_________________

Bazyl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne