Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-18, 00:03
Nie mam możliwości zabezpieczenia balkonu siatką, gdyż wynajmuję mieszkanie - instalacja kołków rozporowych odpada.
nie będą wychodzić na balkon i tyle.
Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 18 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 887 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-18, 09:30
Wnioskuję po Twojej wypowiedzi, że wypuszczałeś małe kocięta na niezabezpieczony balkon na 4 piętrze... Wystarczy, że kot zobaczy ptaka na barierce i włączy mu się tryb polowania, a zapomina o tym, że znajduje się kilkadziesiąt metrów nad ziemią... Mitem jest, że kot zawsze spada na 4 łapy, mitem też jest, że jest rozsądny i nie będzie wchodził na barierkę balkonu, czy też nie będzie próbował wskoczyć z tej barierki na parapet sąsiadów, czy na drugi balkon, gdzie może się poślizgnąć, czy źle wymierzyć i spaść. Czy byłeś z kotkiem u weterynarza? Kot będąc w szoku może nie wykazywać objawów urazu i choć wygląda, że nic mu nie jest może mieć poważne obrażenia wewnętrzne, które mogą doprowadzić do jego śmierci. Powinien go dokładnie zbadać weterynarz.
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 41 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-07-18, 11:05
Ja również wynajmuję mieszkanie. W oknie mam siatkę, zamontowaną bez ingerencji w ramę. Ewentualne osiatkowanie balkonu mamy już obmyślone - bez wiercenia, na stelażu. Wszystko się da zrobić
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-18, 11:32
Nie wiem czemu, ale coś mi się zdaje, że Goath nas podpuszcza.....
Zaproszone osoby: 2
Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-18, 12:10
Iowa - pls podziel się pomysłem na osiatkowanie balkonu bez wiercenia. Rozważałem już różne opcje, np z taśmą dwustronną, ale obawiam się, że to może być prowizoryczne rozwiązanie...
Sandra - z czym miałbym was podpuszczać?
Koniczynka - tak wypuściłem kociaki na balkon zapominając o tym, że zostawiłem tam również suszące się pranie. Domyślam się, że po ciuchach kociak się wspiął na balustradę ( bo jeszcze nie dają rady doskoczyć same) i zleciał. Wizyte u veta mam w piątek, ale kot jest całkowicie zdrowy - je, bawi sie, mruczy i wyleguje - miał wiecej szczęścia niż rozumu. Plus fakt, że pod balkonem mam trawnik, drzewa i krzaczki, wiec lądowanie było bardziej miękkie niż np na chodnik.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-18, 12:18
Goath napisał/a:
z czym miałbym was podpuszczać?
A może to Twoje pierwsze koty w życiu ? To by trochę tłumaczyło ten incydent balkonowy....
Zaproszone osoby: 2
Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-18, 12:26
Incydent tłumaczy tylko moja nieuwaga.
Nie, nie pierwsze, mieszkając u rodziców zawsze jakieś kociaki mieliśmy - różnica tylko taka, że mieszkanie było na parterze, wiec kocury wchodziły i wychodziły przez okno jak im się tylko podobało.
Wiec na pewno to moje pierwsze kocury "na wysokości" :)
Zaczynam coraz bardziej tych kociaków nie ogarniać, kupki do wanny to jedno, ale już siusianie do łóżka to lekka przesada:( Może mi na złość robią, że Animony już nie dostają :)
Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-18, 14:40
Ponieważ poprzednia mieszanka już się skończyła ( 3 x 200g dziennie schodzi bez problemu),
a ja dostępu do kalkulatora nie otrzymałęm (sezon urlopowy, wiec zrozumiałe ) , kolejna mieszanka znowu na oko - 3ecia już, stosunek Barfa do gotowych karm na chwilę obecną 100%.
Składniki:
1) Pierś z kurczaka 550g
2) Gulasz wołowy 550g
3) Serca z kurczaka 400g
4) Żołądki z kurczaka 650g
5) Skrzydełka z kurczaka 300g
6) Gerber Marchwiowy 130g
7) Tauryna 4g
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2012-07-18, 15:40
Gołym okiem widać, że mieszanka nie jest skomponowana wg zasad
maix napisał/a:
Nie rozumiem dlaczego nie korzystasz z gotowych przepisów? Będzie ci łatwiej zacząć i nie będziesz się martwił, że kociaki dostają nieodpowiednie mieszanki.
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 23 Sty 2012 Posty: 67
Wysłany: 2012-07-18, 17:44
Ja rozumiem, że BARF może wydawać się skomplikowany. Rozumiem, że nie każdy może mieć czas na wielogodzinne studiowanie forum i drobiazgowe wnikanie we wszelkie kwestie. Ale stosowania tej diety bez ogarnięcia podstaw - zwłaszcza u kocich malców, które potrzebują witamin i prawidłowego zbilansowania- nie kapuję. Tym bardziej, że z tego co zrozumiałam podajesz już wyłącznie mieszanki, które nadal oprócz mięsa i tauryny (przynajmniej z tego co piszesz) nie zawierają nic. A to już kolejny tydzień karmienia w ten sposób. Podroby w tych przepisach, które stworzyłeś stanowią 42-60%(!!!) wagi mięsa a powinny 15%. Nadal brak dodatkowego tłuszczu przy dużej zawartości białka. Zero podstawych suplementów. Ja też jestem początkująca i wciąż się uczę, ale nigdy nie zdecydowałabym się na karmienie "na oko" przez taki czas. To nie jest odpowiedzialne.
_________________ Pies myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszkam w jego domu, mogę spać w jego łóżku - jest moim bogiem!"
Kot myśli: "Człowiek daje mi jedzenie, mieszka w moim domu, może spać w moim łóżku- jestem jego bogiem!"..
ewka
Barfuje od: 05.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Cze 2012 Posty: 11 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-18, 21:30
ja też póki co nie mam możliwości zabezpieczenia balkonu w wynajmowanym mieszkaniu - koty na niego po prostu nie wychodzą, chyba że od czasu do czasu na smyczy.. jeśli nie masz możliwości zamontowania siatki zorganizuj otwieranie balkonu tak, żeby kociaki nie miały szansy wyjść - szkoda maluchów.....
Barfuje od: 10/2010
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 16 Wrz 2011 Posty: 299 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-19, 18:06
Goath może nam wytłumacz, po co zadajesz pytania, a potem całkowicie lekceważysz odpowiedzi? To jakaś forma trollowania? Przecież większości podczytujących wątek ciśnienie wzrasta jak czytają o twoich eksperymentach na małych kotach. Uparcie robisz nieprawidłowe mieszanki, na dodatek ten wypadek z czwartego piętra to jest po prostu kompromitacja dla odpowiedzialnego człowieka
Nie można tak karmić kociąt To jest właśnie barfowy koszmar, o którym mówią weterynarze, kiedy podają argumenty przeciw - że właściciele nie ogarną, nie policzą, zaszkodzą...
W tej sytuacji jestem zmuszona odradzić ci mieszanki i przejście na dobrej jakości mokre karmy bytowe, które mają przynajmniej prawidłowy stosunek wapnia do fosforu. Do takich puszek dodaj taurynę i będzie lepiej niż teraz.
Twoje koty niedługo zaczną odczuwać dotkliwe braki m.in. wapnia (kości, zęby!!), jak nie zaczniesz prawidłowo suplementować.
Problemy z ich zachowaniem mogą świadczyć o zaburzeniach zdrowia. Cierpiące z jakiegoś powodu koty często w ten sposób manifestują, że coś im dolega, ze czują ból.
Wypadniętego kociaka MUSI zbadać weterynarz, może mieć obrażenia i krwotoki wewnętrzne.
_________________ Człowiek z nowymi pomysłami jest wariatem, dopóki nie odniesie sukcesu. (Mark Twain)
Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-19, 22:51
Spokojnie, wiecej nie zamierzam trollować.
A wypadki się zdarzają.
W schronisku pewnie miałyby lepiej, niż u nieodpowiedzialnego właściciela jak ja.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-19, 23:04
Dziewczyny słusznie się obawiają i Ty też powinieneś. Daj znać jak dziś czują się koty i jeżeli cokolwiek Cię niepokoi, wpadnijcie lepiej z nimi do weterynarza. Co do siatki, to tak to niestety wygląda, wydatki na zabezpieczenie balkonu są niewspółmiernie niższe w stosunku do wydatków jakie rodzice musieliby zapłacić u weterynarza gdyby maleństwom zdarzyła się jakaś tragedia. Namów tatę, aby założył siatkę na balkonie, to naprawdę nie nadszarpnie domowego budżetu a razem z ojcem możecie pomajsterkować w piękny słoneczny dzień.
Co się zaś tyczy mieszanki, to niestety nie wyszła Ci najlepiej . Ja mam propozycję: poproś mamę aby zrobiła porządne zakupy tj:
1 kg czystego mięsa ze sporą ilością tłuszczu,
0,3 kg mięsa z kością (np. skrzydełka albo nogi z kurczaka),
0,2 kg serc lub żołądków(dowolnych poza wieprzowymi),
1 małą wątróbkę np. indyczą,
1 mały kawałek ryby (np. łososia),
1 niewielka marchewka,
a my ułożymy mieszankę kompletną dla maluchów. Postaraj się dodatkowo zaopatrzyć w tran (dobry będzie Mollers z apteki jeśli nie dysponujesz takim specjalnym dla zwierząt), zbierz trochę skorupek z kilku jaj, przygotuj sól niejodowaną (powiedz mamie, że to ta najlepsza do ogórków) i nie dodawaj już tej nieszczęsnej tauryny, która może kotom zaszkodzić, sam lepiej zużyj ją - pomaga się skoncentrować, na pewno przyda Ci się w szkole.
A co do siusiania, mogę Ci tylko podpowiedzieć, że to jeszcze młode kotki i jeśli wejdzie im to w nawyk, to sprawa przefikana . Postaraj się ograniczyć kociakom powierzchnię w mieszkaniu (zamykając je na kilka dni np. w swoim pokoju) i ustaw w dogodnym miejscu kuwetę wypełnioną po brzegi żwirkiem. Żwirek w miarę potrzeby zmień, bo może się okazać, że maluchom akurat ten nie pasuje. Najbezpieczniej byłoby ustawić dwie kuwety z różnymi rodzajami żwirku. Dalej postaraj się zachęcać kociaki do korzystania z niego, czyli nagroda za każde celne siusiu do kuwetki .
Goath
Udział BARFa: 25-50%
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 24
Wysłany: 2012-07-19, 23:19
Sihaya, jaką mamę jakiego tatę? Mam 30 lat i mieszkam w wynajętym mieszkaniu z kobietą. Wzieliśmy kotki z dobroci serca, by je uratować od schroniska, a nie jak pewnie wiele z was, w celach zarobkowych hodowli kotów rasowych.
Co więcej, pomysł był dobry by karmić je Animondą, która podobno jest jedną z lepszych karm oraz mieszankami, które jestem w stanie mimo ograniczonego czasu przygotować. Poprosłem Hebe o dostęp do kalkulatora, z myślą, że będzie to dla dobra tych dwóch sierciuszków. Dostępu nie otrzymałem nadal, wiec tymczasowo na oko tworzyłęm mieszanki - faktycznie poza tauryną nie posiadam suplementów dla kota, w planach jest FC przy kolejnym zaówieniu z animalii bo ostatnio faktycznie wypadło mi to z głowy.
Nie mam, tak jak wiele z was, czasu i mozliwosci by kombinowac - bazuje na ofercie miesnej z pobliskiego marketu. I mieszanki są dalekie od ideału - co zrobić, chciałem dobrze.
dziękuję za krytykę, która tu otrzymalem, koty są cudowne, rosną i mają się super.
zdarzyl sie wypadek wypadniecia kocura z balkonu, takich jest tysiące każdego dnia - nauczony na błędzie balkonu już nie zobaczą.
Kończe trollowanie i wracam do Animondy, Leonardo i inncyh puszek, a mieszanki raz dzienie.
Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum