Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 02 Sty 2015 Posty: 21
Wysłany: 2015-01-16, 15:41
ciocia_mlotek napisał/a:
Myślałam, że tu znalazłaś
Może jakbym poszperała? :) ale nie mam czasu na to
Ok, no już sama nie wiem czy ściemna czy nie ściemnia, czy na serio daje psom żywe kurczaki, ale myślałam, że może to w karmieniu whole prey jest normalne :) ale fajnie, że nie jest
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-01-16, 16:57
Ja jak dotąd nie spotkałam się z nikim kto podawałby zywe.
Tak, znam osoby pozwalające polować i zjadać na miejscu. Znam osoby pozwalające polować i oddające mi to co ich psy upolują. Znam takie co pozwalają polować i zostawiają w polu. Poza tym, że w przypadku jednych moje psy mają z tego korzyść - nie zgadzam się z pozwalaniem na polowanie
Ale serio, nie spotkałam jeszcze osoby - ani w realu ani w necie, która celowo podawałaby psu żywie zwierze do zjedzenia. Gdybym spotkała nie omieszkałabym powiedzieć mu co o nim myślę
Bo tak jak pozwolenie na polowanie, choć bardzo mi się nie podoba, można uznać za "szarą strefę" tego co wolno/wypada a co nie, tak ten drugi scenariusz to już tylko............
Swoją drogą - ile razy nie wejdę przez link na dogo, tyle razy ciesze się, że nie jestem użytkownikiem. Serio, za każdym razem trafiam na totalny rynsztok
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-16, 17:09
ciocia_mlotek napisał/a:
Swoją drogą - ile razy nie wejdę przez link na dogo, tyle razy ciesze się, że nie jestem użytkownikiem. Serio, za każdym razem trafiam na totalny rynsztok
A to nie tylko Ty się z tego cieszyć. Ale to ważne, aby umieć się cieszyć małymi rzeczami.
Rinuś, aby Cię jeszcze uspokoić to nawet mamy temat o polowaniu na forum i jak sobie z tym zachowaniem poradzić. O tu->temat<- jest.
Ostatnio zmieniony przez Snedronningen 2015-01-16, 17:12, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-16, 17:18
Nie tylo Ty się cieszysz, że nie jesteś użytkownikiem dogo. Za każdym razem jak tam wchodzę to mam takie samo wrażenie. A jak się tam w "waszym" kraju śpiewało: "Only those who greatness see in little things are happy in their ways".
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-16, 17:24
Z tego co pamietam to pies Izy jest alergikiem, wiec Brutek raczej nie chrupie kurczaczkow :)
Natomiast wiem tez, ze czasem przy kurczakach "z wiadra" drapiezcy uda sie dopasc zywego. Tzn takiego, ktory nie udusil sie pod innymi. Tak niestety wyglada przemyslowy chow kurczat, ze szybka smierc w szczekach drapieznika to pewnie najlepsze co te biedne stworzenia w czasie ich krotkiego zycia spotyka.
Nie jest jednak norma dawanie przy whole prey zywych zwierzat. Ja nawet ostatnio myszy nie daje - nie mam gdzie kupic mrozonych w dobrej cenie.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-01-16, 17:38
Hahahah Sne, widzisz tak działa dogo. Już poczytałam kilka stronek, klimat mi się udzielił iprawie pomyślałam, że mi "pojechałaś"
Ines - serio myślisz, że do docelowego odbiorcy dotrze jakaś żywa sztuka? Ja w ofertach takie jednodniowe kurczęta widywałam jedynie w formie mrożonej - tu więc mała szansa na pewno
Co do cen to sie zgadzam. A jeszcze do tego nie są warte myszy tej ceny biorąc pod uwagę, że to jest też produkcja przemysłowa fatalnie karmiona. Te myszy nie mają takiej wartości jak dzika myszka - daleko do tego. Mi co jakiś czas wpada do głowy pomysł otworzenia hodowli mysiej na karmy właśnie. Takie myszy na barfa mysim barfem karmione. Ale za każdym razem przeraża mnie kwestia uboju i sprzątania
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-16, 17:51
Ciociu, nie napisalam, ze sie domyslam, ze tak jest. Ja wiem, ze tak jest - na forum mamy osoby, ktorym przyszlo sie zmagac z takim kurczaczkowym problemem.
Ja myszy i szczury staram sie kupowac z nadwyzek w "produkcji" hodowcow gadow, ktorzy je hoduja nie na ilosc, tylko na wlasny uzytek i jak sie przytrafi kleska urodzaju, to sie nadprogramowych sztuk pozbywaja.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-16, 17:52
ciocia_mlotek napisał/a:
Hahahah Sne, widzisz tak działa dogo. Już poczytałam kilka stronek, klimat mi się udzielił iprawie pomyślałam, że mi "pojechałaś"
Tak właśnie działa dogo. Forum dla psychopatów i frustratów.
garadiela
Barfuje od: niedawna
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 09 Sie 2012 Posty: 230 Skąd: czestochowa
Wysłany: 2015-01-16, 22:51
https://www.facebook.com/...p_comment_reply Barferzy vs zwolennicy Rc i Hillsa... Najlepszym sposobem na diete psa to...karma dietetyczna...Szkoda ze dla ludzi tego nie ma,jadla bym chrupki i kg same by znikaly....
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-01-16, 23:53
jak to nie ma ? a mało to wynalzaków typu jakiś koktail odchudzający SLimfast czy inny co to tylko to masz pić kilka razy dziennie i nic innego nie jeść już nawymyślali? Tylko ludzie jakoś nie są aż tak skorzy żeby sobie fundować diety tego typu co zwierzętom fundują i z reguły nawet jak sie ktoś chwilowo da nabrać na jakąś durną dietę cud to się po chwili opamięta, szkoda, ze jak o zwierzaki chodzi to z opamiętaniem ciężej :( może dlatego, ze zwierzę się nie poskarży jak mu dieta nie służy ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum