BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Jak być młodym, pięknym i zdrowym przez 120 lat
Autor Wiadomość
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-07, 11:18   

A ja się odniosę do wody...
Był taki czas że się odchudzałam, nawet mi ubyło 2 kg :faja: po wielu tygodniach męki. Ja podobnie jak dziewczyny jestem uzależniona od słodyczy, do tego żarłok, ciągle chodzę głodna. Koledzy w pracy - dobre dusze na zmianę pryznoszą rano to pączusie, to słodkie bułeczki z LIDLA w ramach - do kawy. Nie potrafie się temu oprzeć. Plus drugie śniadanie i mamy dodatkowe posiłki. Bez nich prawie umierałam z głodu - skurcze żoładka, mdłości, mroczki przed oczami - koszmar. Więc zaczęłam wypełniać żołądek wodą - w pracy ciągnęłam z butli równo 1.5 litra. Oszukiwałam głód. Jednak szybko zauważyłam że skończyć muszę około 1.5 godziny przed wyjściem do domu aby móc spokojnie dojechać do owego domu a raczej do znajdującej się w nim łązienki. Po każdej porcji wypitej wody - zupełnie jakbym miała prostą rurkę od jamy gębowej do pęcherza, leciałąm do wc...
Ale po wypiciu owej butli już nie miałam ochoty pić nic więcej w ciągu tego dnia...za to smak na słone podskoczył do nieba.

Odnośnie innych metod z rodzaju cudownych. Otóż często mam kłopot z korzonkami - ból zaczyna się po jakimś dziwnym nieobliczalnym ruchu i trwa wiekami. Pomaga mi na to smalec gęsi...nie wiem jaki jest mechanizm tego pomagania, nie wiem czy chcę wiedzieć. Grunt że pomaga. Smalec ten pomaga mi także na wysuszoną skórę twarzy zimą. Jak zaczynam się łuszczyć - smarowanie na noc załatwia sprawę.
W tej chwili smaruję nogę Biszonilem. Cudowny srodek wspomagający gojenie urazów kości, ścięgien, mięśni, wspomagający leczenie łuszczycy. Skóra która mi się na tej nodze łuszczyła niemiłosiernie i żadne kremy nic nie dawały w tej chwili jest śliczna a opuchlizna schodzi w oczach. Jeden minus - w sumie nie wiem czy mogę to wiązać z Biszonilem - strasznie mi ta noga porasta włosami, istny gąszcz i porost błyskawiczny w porównaniu z d rugą nogą. Nie wiem...może powinnam zacząć smarować tym skórę głowy?
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-10-07, 11:45   

Potwierdzam to "wypłukiwanie" na swoim przykładzie - jem o tej porze roku duuużo pomidorów (z serkiem wiejskim) :-P i zawsze zaczyna mi drgać powieka :roll: (brak magnezu-wysiusiany z nadmiarem wody! - tak myślę, bo potasu pomidory mają dużo). Widać nadmiar płynów szkodzi w różnej postaci. :evil:
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-10-07, 12:44   

Co do picia nadmiernych ilości wody to istnieje coś takiego jak zatrucie wodą, które może być potencjalnie śmiertelne, bo zbyt duże spożycie wody zaburza właśnie gospodarkę elektrolitów w organizmie. Zanotowano przypadki śmierci u ludzi, którzy na przykład brali udział w konkursach picia wody. Oglądałam kiedyś w telewizji historię kobiety, która wygrała taki konkurs (wypiła niebotyczne ilości), wróciła do domu, a rano znaleziono ją martwą. Według wikipedii LD50 dla szczurów (ilość, po której 50% badanych zwierząt umarła) to 90g/kg lub więcej : http://en.wikipedia.org/wiki/Water_intoxication
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-10-07, 13:31   

Gerda :-)
z tego co piszesz sądzę, że nie wiesz, że pomidorów nie powinno się jeść z białym serem!! A powód: zawarte w pomidorach kwasy jabłkowy, kumarynowy i cytrynowy łączą się z wapnem zawartym w białym serze tworząc nierozpuszczalne kryształki, które odkładają się w stawach, powodując stany zapalne i bóle :-(
Tak samo szkodliwe jest picie herbaty z cytryną, może to powodować chorobę Alzheimera, przez wchłanianie cytrynianu glinu tworzącego się w herbacie pod wpływem cytryny. Także mieszanie surowego zielonego ogórka z pomidorem powoduje duże straty wit.C Ogórek i i inne dyniowate zawierają enzym askorbinowy, który rozkłada wit.C
Człowiek się całe życie uczy............. :-)
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-07, 14:02   

O ogórku i pomidorze wiem doskonale. Niestety moja teściowa nie przyjmuje takiej informacji do wiadomości....i karmi nas codziennie ogórcem i pomidorem pokrojonym i podanym na jednym talerzyku. Co za różnica? przeca i tak się wszystko w brzuchu wymiesza. Nie trafia do niej żadna argumentacja... :-?
A ja nie mogę się stawiać bo sama nie pójdę po zakupy i obiadu nie ugotuję...Muszę przetrzymać...
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-10-07, 14:08   

Może po prostu powiedz, że Cię po surowym ogórku (który jest naprawdę ciężko strawny :-D ) boli żołądek i Ci się odbija długo :-P i że wolałabyś kiszony małosolny na przykład :-D bo taka Ci ochota przyszła, a kiszony jest znacznie lepszy do pomidora :-) a ja do tego dodaję jeszcze trochę majonezu :-) mmmm pycha :-D
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4837
Wysłany: 2012-10-07, 14:47   

ciocia_mlotek napisał/a:
Ja napiszę, że mój poprzedni pies, od czasu jak mama zaczęła mu dodawać siemię lniane do jedzenia, dostał tak fantastycznej sierści, że trudno było uwierzyć. Ty mi powiesz, że siemie lniane jest tylko balastem bo pies go nie strawi bo fizjologicznie nie ma takiej możliwości. Ja w takim wypadku jestem w kropce. Bo z jednej strony ścisła naukowa wiedza a z drugiej moja praktyczna "wiedza" o tym jak wyglądała sierść psa bez tego dodatku a jak z (żadnych innych zmian w diecie, wodzie, środowisku - a różnica była ogromna)

Ależ siemie lniane w postaci świeżo zmielonych ziaren nie jest tylko balastem :-) . Co innego gdy jedzone są całe ziarna - wówczas wyjdą tyłem takie same jak weszły przodem ;-) .
W zmielonym siemieniu lnianym znajduje się spora ilość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z grupy omega-3. Jest to wprawdzie roślinna forma omega-3 czyli kwas alfa-linolenowy, prekursor zwierzęcych form czyli DHA i EPA, ale zarówno organizm psa jak i człowieka potrafi w niewielkim stopniu przekształcać ALA na DHA i EPA. Wydajność tego procesu jest niewielka u obu gatunków lecz przy odpowiednio dużej podaży ALA w postaci siemienia lnianego można uzyskać efekt zdrowotny jaki dają kwasy DHA i EPA. Kwasy te między innymi biorą udział w budowie skóry oraz okrywy włosowej, a potrzebne są każdej komórce, gdyż tworzą odpowiednio przepuszczalne błony komórkowe, bez których organizm funkcjonuje ogólnie źle i szybko się starzeje.


isabelle30 napisał/a:
Ja podobnie jak dziewczyny jestem uzależniona od słodyczy, do tego żarłok, ciągle chodzę głodna. Koledzy w pracy - dobre dusze na zmianę pryznoszą rano to pączusie, to słodkie bułeczki z LIDLA w ramach - do kawy. Nie potrafie się temu oprzeć. Plus drugie śniadanie i mamy dodatkowe posiłki. Bez nich prawie umierałam z głodu – skurcze żoładka, mdłości, mroczki przed oczami – koszmar.

To są typowe objawy uzależnienia się od cukru, tzw. sugar blues, spowodowane przejadaniem się nim. Duża dawka glukozy, która przedostaje się do krwi żyły wrotnej wkrótce po zjedzeniu wysokowęglowodanowego posiłku (nie tylko zawierającego cukier z cukierniczki, ale i dużo owoców oraz produkty skrobiowe, mączne) stawia na baczność watrobę, która jest na pierwszej linii ognia i musi szybko zamienić nadmiar glukozy w trójglicerydy oraz wysłać je do zmagazynowania na później w tkance tłuszczowej. Wątroba wysyła też część tej glukozy do krwioobiegu, z którego komórki jej potrzebujące będą się zaopatrywały. Jednak w krótkim okresie czasu potrzebna ilość glukozy jest bardzo niewielka, więc poziom cukru we krwi rośnie lawinowo, wyzwalając natychmiastową reakcję trzustki w postaci wyrzutu ogromnej dawki insuliny, która ma za zadanie ratować organizm przed śmiercią z przecukrzenia. Insulina działa bardzo szybko upychając nadmiar glukozy do komórek, a przede wszystkim wzmagając lipogenezę (tworzenie tłuszczu z glukozy) w tkance tłuszczowej oraz w wątrobie. Reakcja zdrowego organizmu na nadmiar cukru jest czymś w rodzaju reakcji alarmowej, mającej na celu uporanie się z problemem jak najszybciej (w toku milionów lat istnienia ludzi na Ziemi mieli oni raczej mało okazji do przejedzenia się cukrem - tzn. ogólnie węglowodanami przyswajalnymi - i taka sytuacja traktowana jest jako potencjalne zagrożenie dla życia). Efektem błyskawicznej akcji "sprzątania" krwioobiegu z glukozy i zwykle nadmiernego wyrzutu insuliny jest pojawienie się hipoglikemii czyli spadek poziomu glukozy poniżej normy. Ta z kolei sytuacja alarmuje mózg do natychmiastowego wzbudzenia uczucia silnego głodu, by nie dopuścić do spadku poziomu cukru poniżej granicy, która powoduje niedożywienie mózgu i śpiączkę. Zanim organizm uruchomi zapasy glikogenu z wątroby oraz przebuduje potrzebne szlaki metaboliczne by zacząć produkować glukozę z białek zgromadzonych w mięśniach mija chwila czasu, w której to człowiek zdąży już dorwać kolejne ciastko i jazda bez trzymanki po sinusoidzie cukrowego bluesa rozpoczyna się od nowa. Jak bardzo jest to niebezpieczne i niezdrowe nie muszę chyba tłumaczyć. Wszystko przebiega w ten sposób tak długo aż organizm nie zacznie uodparniać się na działanie insuliny (w obronie komórek przed jej ciągłym bombardowaniem), stopniowo prowadząc do insulionooporności będącej przyczyną cukrzycy typu II.

Mój nieco obrazowy opis jest oczywiście schematem w uproszczeniu, by nie cytować tu całego rozdziału z podręcznika biochemii ;-) .

Isabelle30:
1. Zamień cukier (węglowodany), który zjadasz na tłuszcz a zobaczysz, że przestaniesz być ciągle głodna i zaczniesz mniej jeść. Zamiast ciastka czy cukierka zjedz kawałek tłustego mięsa.
2. Przeczytaj sobie książkę "Sugar Blues. Zniewoleni przez cukier" Williama Dufty.
To tak na początek ;-) .


isabelle30 napisał/a:
Odnośnie innych metod z rodzaju cudownych. Otóż często mam kłopot z korzonkami - ból zaczyna się po jakimś dziwnym nieobliczalnym ruchu i trwa wiekami. Pomaga mi na to smalec gęsi...nie wiem jaki jest mechanizm tego pomagania, nie wiem czy chcę wiedzieć. Grunt że pomaga.

Podejrzewam, że nie uda nam się tutaj rozwikłać wszystkich zagadek ;-) . Moja prośba odnośnie pisania o tym, jak działa to o czym piszecie ma na celu spowodowanie przynajmniej prób wyjaśnienia niektórych fenomenów oraz eliminację wklejania tu wszelkich niezweryfikowanych informacji, będących odwzorowaniem panującej w mass-mediach roślinomanii i antytłuszczomanii jako remedium na wszelkie dolegliwości i choroby obecne oraz potencjalne.
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-10-07, 15:00   

No i właśnie w tym cały ambaras ze ja jak widzę pączka to mu nie odmówię, natomiast jestem wyraźnie mięsożerna. Kluchami to ja się nie najem. Kotlet to jest to co tygrysy lubią najbardziej....Mięso plus nabiały włącznie z mlekiem - z tego moja dieta mogłaby się składać w niemal 100%. Roślinność jadam okazjonalnie - jak już się znajdzie na talerzu to trudno, tyle ze dziecku staram się dawać codziennie. Pomidory lubię a ostatnio naszło mnie na jabłka. Podjadam także czekoladki, batoniki itd. A wyraźnie gubią mnie orzeszki wieczorową porą plus piwko.
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-10-07, 15:04   

czyli co
z piciem nie przesadzać
wiadomo
nawadniac a nie wypłukiwac
białka,aminokwasy
tluszcze :food:

mnie zgubiło odchudzanie-tycie-odchudzanie -tycie
i tak wiiecznie
2-3 kg w tą lub w tamtą

moje jedzenie to głownie węglowodany :hair:
musze szczegółowo przeczytac posty dagnes
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-10-07, 15:16   

Dagnes - mama to siemię sypała mu prościutko z opakowania. O żadnym mieleniu nie było mowy. Od czasu do czasu dawała mu też gluta. Zaczęło się od czyjejś porady bo nasz psiur był po tyfusie (w wieku 6 miesięcy) i miał fatalne problemy gastryczne. To no mama dawała mu czasem gluta, a całe siemię do każdego posiłku. I zupełnie serio serio pies miał przefantastyczną sierść (dużo lepszą niż wcześniej, o niebo). Dlatego mnie to zastanawia, bo właśnie ty na forum wyczytałam, że całe siemię jest g... warte a mielone coś tam minimalnie daje.

A tak o ludziach teraz - oczywiście należę do łasuchów potwornych. Jestem strasznie uzależniona od cukru, bardzo odczuwam jego spadki i odbija się to na moim samopoczuciu i na moim zachowaniu. Mam jeden problem: "nie trawię" tłuszczu. Tłuste mięso nie przechodzi mi przez gardło, "rośnie" mi w ustach. Od biedy może być takie równo przerośnięte, gdzie nie ma widocznych, wyczuwalnych "żył" tłuszczu. Ale o takie niełatwo.
Poczytałam sobie w temacie, do którego podałaś link, o tej diecie paleo. Niby fajne, jednak mam kilka wątpliwości. Po 1 - okres paleologiczny jest ogromny i w jego czasie człowiek się zmieniał, ewoluował. O której formie człowieka mówimy? Poza tym od tego czasu też już chwila minęła. Jak wygląda porównanie człowieka epoko kamienia z człowiekiem współczesnym (anatomia i fizjologia)? Po 2 - pogrzebałam trochę w sieci i wszędzie przede wszystkim jest ta dieta opisana jako odchudzająca ( a jakże, jakoś trzeba zachwalać :-D ) i sporo się różnią jej zasady od tego o czym pisano w wątku. W wątku wyczytałam o ograniczeniu owoców do 100g dziennie. Wszędzie w sieci jest mowa o nieograniczonym spożywaniu owoców i warzyw. Jest też różnica w kwestii tłuszczu ale skłaniam się jak najbardziej do wersji z wątku - człowiek pierwotny na pewno nie wybierał sobie specjalnie chudziutkiego mięska - przecież potrzebował energii.
No właśnie to jeszcze jedna sprawa - czy człowiek, na którego diecie opiera się dieta paleo był bardziej zbieraczem czy bardziej myśliwym? W jakiej formie spożywał mięso? Dużo pytań, wiem, ale biorą się z mojej ignorancji w temacie. Wolę zapytać was bo chociaż odniesiecie do wiarygodnych źródeł. Bo szukanie po omacku informacj i w necie jest straszne
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-10-07, 15:24   

Co do diet różnorodnych pojawiających się co jakiś czas, jako cudowne, ja dołożyłabym dietę a w zasadzie sposób odżywiania się zgodnie z grupą krwi, :-) w moim przypadku a jestem "zerówką" sprawdziła się idealnie :-D
http://www.grupakrwi.info/ link do strony gdzie jest mowa o tym
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2012-10-07, 15:28   

W tamtym wątku Dagnes wyjaśniała dlaczego to jest bzdura. Z tym, że tam tez mam pewną wątpliwość
Cytat:
że grupa krwi 0 jest najczęściej występującą w ludzkiej populacji, a dla niej zaleca on dietę bliską paleo

Czy istotnie grupa krwii 0 jest najczęściej występująca? Bo ja zawsze wiedziałam, ze raczej odwrotnie
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-10-07, 15:52   

Ze statystyk wynika, że jednak najwięcej jest gr. krwi A+ 32% potem 0+ 31%, B+ 15% i AB+ 7%. Mnie tez się zawsze wydawało że grupa krwi 0 jest unikatowa, no chyba że to chodziło o gr.krwi 0-
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-10-07, 16:49   

Shanna55- dziękuję za wiadomość o serze i pomidorach! A ja myślałam,że serkiem uzupełniam wapń! :twisted: Rezygnuję z serka - chyba będę do pomidorów dodawać trochę śmietanki - może być ? (Nie lubię mlecznych produktów.) Cóż, ciężko jednak czekoladki zastąpić tłustym mięsem :-(
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2012-10-07, 17:16   

Serek spokojnie możesz jeść z rzodkiewką lub szczypiorkiem :-) pomidory to ja jem z majonezem :-D
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne