Gunnila, ok, będę notować :) fajnie, że mogą być inne podroby, bo będę miała do nich łatwiejszy dostęp
Przeczytałam tutaj na forum informację o żwaczach, że wcale nie są takie super... Już mam totalny mętlik w głowie odnośnie barfa - masakra
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Aniek, a możesz mi podpowiedzieć jak zbilansować inne podroby, żeby było dobrze? Kto wie, może uda mi się zdobyć serce, ale w razie czego, żebym nie popełniła jakiegoś groźnego dla psa błędu
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 5 razy Wiek: 40 Dołączyła: 06 Sty 2013 Posty: 416 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-05, 11:05
Może najpierw sprawdź do czego będziesz miała dostęp i daj znać, to będziemy kombinować
Generalnie serca i żołądki to takie nietypowe podroby, bo składają się prawie wyłącznie z mięśni. Takie "typowe" podroby to wątroba, śledziona, nerki, mózg itd. Oprócz wątroby to ciężej będzie ogarnąć niż serce, więc się nie łam.
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-11-05, 11:52
Polly, podroby typu wątróbka, nerki, powinny stanowić niewielki procent diety. pomyśl o tym, jak zbudowane jest zwierzę, czego ile ma w sobie i wzoruj się na tym :) najłatwiej jest kupić całą tuszkę i ją podzielić na odpowiednie porcje, dorzucić do tego podroby jeśli w niej nie było.
ja serca traktuje właściwie jak mięso, ale też bez przesady. generalnie staram się urozmaicać i pilnować, by kupa była odpowiednia ;) jeśli daję kostny posiłek, to dwa następne bezkostne. jak dam jakiś drób, to potem staram się o czerwone mięso. bywa, że kilka posiłków to ten sam gatunek mięsa, a potem dopiero zmiana :)
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
O rany, jakie to wszystko skomplikowane... Mam nadzieję, że nie będzie mnie tak przerażało jak już zacznę barfować i się chociaż trochę wprawię, bo póki co to dla mnie czarna magia
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 20 razy Dołączyła: 21 Sty 2013 Posty: 3009 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-11-05, 15:18
nie martw się, na początku mnie też przerażało jak ja ogarnę barfa dla kotów (chyba bardziej skomplikowany od psiego), ale czytałam forum, głowa pracowała i się poukładało. Tobie też się poukłada i będziesz wiedzieć co i jak.
_________________ „Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
Gunnila
Barfuje od: 02.06.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2014 Posty: 151 Skąd: Mielec
Wysłany: 2014-11-05, 17:21
To nie jest takie skomplikowane :) A przede wszystkim naprawdę nie potrzeba znajomości chemii molekularnej, biologii i matematyki kwantowej żeby nakarmić psa. Nawet jeżeli raz czy drugi popełnisz błąd, to obserwując reakcje psa sprawdzisz, czy mu to przeszkadza czy nie i naprawisz następnym razem. Np ja raz przy porcjowaniu suplementów kopnęłam się, i dodałam 2,5 raza więcej drożdży (zapomniałam przeliczyć wagę na pojemność), spostrzegłam się po tygodniu. Pies żyje :P Co by nie dostał ode mnie będzie i tak lepsze od "naukowo zbadanych, idealnie zbilansowanych" i stukrotnie przetworzonych chrupek.
Jak widać nawet po kilku powyższych wpisach nie ma pełnej jednej zgodności w niektórych sprawach, a czasem po prostu nie ma możliwości kupić/zdobyć/podać wszystkiego. Jedni serca i żołądki traktują jak mięso, inni jak podroby, jeszcze inni nie podają wcale (żwacze też). Są osoby podające całego zwierza z futrem, krwią, mózgiem, flaczkami itp, a są osoby które mają dostęp do podstawowych elementów kurczaka, indyka, wołowiny i też dają radę. Ważne, żeby w dłuższym okresie czasu pożywienie było różnorodne i dostarczało wszystkich potrzebnych substancji. Gotując obiad sobie, zastanawiasz się aż tak bardzo nad proporcjami wszystkich pierwiastków śladowych? Raczej chyba nie.
Oczywiście bynajmniej nie namawiam do traktowania żywienia po macoszemu, niemniej jednak błędów nie robi tylko ten, który nic nie robi. Pies ci sam da znać jeżeli czegoś będzie mu brakowało - czy to wyglądem, czy zachowaniem. A forum jest po to, żeby pomóc i ewentualnie ustrzec przed błędami. Nie martw się, tylko maszeruj do sklepu po mięsko!
Gunnila, bardzo Ci dziękuję za ten budujący komentarz przydał mi się tak też zrobię, pomaszeruję po mięcho i zaczniemy barfować damy radę, z Waszą forumową pomocą! Dziękuję
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Verano [Usunięty]
Wysłany: 2014-11-07, 16:03
Jeżeli nie dostaniesz serca wołowego to może łatwiej będzie Ci zdobyć ozór? To też "mięsny podrób"
Verano, ja ju straciłam resztki nadziei, że znajdę u mnie w mieście jakiekolwiek wołowe podroby - nigdzie nic nie ma, nawet o mięso ciężko! Tzn mięso jest, ale takie dla ludzi, oczyszczone i po 30 zł za kilo... A chciałabym też bestii podawać czasem trochę wołowinki
Nie dokopałam się nigdzie konkretnych informacji odnośnie wieprzowiny... Jakoś do tej pory czytałam, że dla psów jest zakazana, ale nie było podane czemu, a tutaj na forum kilka razy przeczytałam, ze ludzie podają, ale bez większych konkretów.
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Gunnila
Barfuje od: 02.06.2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 20 Maj 2014 Posty: 151 Skąd: Mielec
Wysłany: 2014-11-14, 11:58
Idz do jakiegoś supermarketu w swoim mieście - ja dużo zakupów robię we FRAC i naprawdę od poł roku się nie nacięłam, na dokładkę można poprosić o zamówienie mięsa rzadko dostępnego.
Wiele z mało dostępnych rzeczy zamawiam w AS-POL pod warunkiem, że są dostępne w kawałkach, ale nie wiem jak miała byś to dzielić na tak maleńkie porcje.
Co do wieprzowiny - świnie mogą być nosicielami śmiertelnej dla psów choroby AUjuszkego tzw wścieklizny rzekomej. Część krajów europejskich jest od niej wolna, Polska jeszcze oficjalnie nie. Wirus występuje przede wszystkim w podrobach i szpiku. Wiele osób wieprzowiną-mięsem karmi (w tym jedna z moich weterynarzy) twierdząc, że nigdy się nie spotkały z przypadkiem zachorowania, z drugiej strony objawy są niespecyficzne i nie zawsze wiadomo na co pies zszedł. W dziale "mięso" jest cały wątek o wieprzowinie z rozwinięciem tych tematów.
Gunnila, super, dziękuję za info byłam właśnie w supermarketach i zwykłych mięsnych sklepach i wszędzie mają wieprzowine w każdej postaci, a o wołowe naprawdę ciężko ech... A o Aspolu też już myślałam, ale to dzielenie mnie zniechęca właśnie... Bo również wolę kupować w kawałku niż mielone
Mój szkrabek jest wielkości większego kocura-dachowca, więc jego porcyjki naprawdę są nieduże a kiedy zacznie dostawać te "dorosłe" porcje, to to będzie pewnie 200g całego jedzenia dziennie. Więc jak tu podzielić takie dwukilowe serce
Dlatego też myślę, że w jego przypadku nie ma sensu bilansować dziennie, a lepiej tygodniowo - moim zdaniem, ale ja świeżak więc się mogę mylić
_________________ Życie jest lepsze, kiedy masz psa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum