[doradora]

kotalina, zupełnie się nie zgadzam z tym co napisałaś, jeśli kot woli kawałki to nie ma żadnego powodu, dla którego należałoby go tego oduczać!!

Paulafifi, ja mięso i podroby mielę na szarpaku, czyli na kawałki (wg mnie trochę za małe, ale nie chce mi się ręcznie kroić nastu kilogramów)
do mielenia idą:
- kości (ostatnio poszły chyba na szarpak i ta mieszanka "ma problem")
- skóry i tłuszcz (np. "odpadki" przy robieniu obiadu albo baaaardzo tłusta wołowina - prawie łój)
- wątróbka - traktuję ją jak suplement i chcę, żeby była równomiernie rozmieszana

wbrew pozorom mieszanka wychodzi mi dosyć ciapowata, pomimo, że mięsa w ogóle nie mielę, tylko "szarpakuję"

a gdzie znalazłaś zalecenia o 1/3 mielonej?

[kotalina]

doradora
Ale mi nie chodziło o to, żeby oduczać tylko uczyć też jeść nowe rzeczy ;) Tym bardziej, że Paulafifi napisała, że po pokazaniu że można, kociak wszamał też mielonkę. Z tego co czytałam to kilkutygodniowa kotka i może po prostu nie zna innego jedzenia, niż w kawałkach.

[Paulafifi]

Na razie będę się "bawić" w pokazywanie małej że mielonkę też powinna jeść :) Mam gotową mieszankę i nie będę jej wyrzucać, bo mała ma uprzedzenia, tym bardziej że po zachęcie je :) Mam nadzieję, że się nauczy :) A w planie mam następną mieszankę zrobić (na razie z gotowego przepisu) z mniejszą ilością mielonki - jak pisałaś Bianka 4 i doradora skóry, tłuszcz i i dodatki poza mięsem pójdą do zmielenia. Resztę kroję nożem na kawałki, trochę większe takie ok 3 x 2 cm casami mniejsze czasami większe zależy jakie mięso twarde, żeby Milka miała co gryźć.

Cytat:

a gdzie znalazłaś zalecenia o 1/3 mielonej?

Przyznam się szczerze, że na niemieckim forum, a że z niemiecki nie do końca abla może po prostu źle zrozumiałam :) więc cieszę się że mam Was! bo właśnie takie kwestie mi wyjaśniacie :)

[Dragana]