[Aleksa]

Witam, jestem początkującym barferem i posiadaczem 4 mies. suczki BC (ok. 10kg). Chciałabym ją przerzucić na surowiznę więc szukam jak najwiecej informacji na ten temat.
Bessi jest chyba w tej chwili przekarmiana i chaotycznie żywiona, 4 x dziennie po garści na przemian gotowane mięso z ryżem, sucha karma czasami, surowa wołowina (i smaczki treningowe), rośnie jak na drożdżach, ale ostatnio po zjedzeniu (chyba) szpondra wołowego miała b.twarde odchody, wiec zaczęłam się martwić.
Miałam już psa, kundelka (podobnego do BC ale w miniaturze) jednak Tasza żywiła się tylko Frolicami i dożyła 21 lat.
Mam nadzieję że na tym forum pomożecie mi prawidłowo żywić mojego stworka
Aleksa

[Anilina]

Aleksa, witamy na Forum
faktycznie żywienie Bessi baaardzo mieszane. Niedobrze. Ale dobrze, że sobie to uświadomiłaś. Ryżu nie dawaj w ogóle, mięso urozmaicaj, minimum to 4 gatunki zwierza. I nie gotuj - traci wówczas tak ważne dla szczeniora wartości odżywcze. Kości gotowanych nie podawaj W ŻADNYM WYPADKU, a surowe zacznij wprowadzać dopiero po kilku dniach na samym mięsie. Żołądek musi się odpowiednio przygotować do ich trawienia. Inaczej łatwo o tragedię.

Tasza to był dopiero terminator 21 lat na Frolikach to wyczyn godny postawienia pomnika!

Czytaj czytaj, w razie wątpliwości pytaj. Zapomnij o żwaczach wołowych (zwróć uwagę, że część postów jest bardzo stara i warto przeczytać cały wątek a nie opierać się tylko na jego początku, bo podejście czy też wiedza w temacie mogła się zmienić przez lata), kup na początek dobre mięso mięśniowe dla malucha i zaczynaj!

Zdrówka dla Bessi i wytrwałości dla Ciebie. Robisz dla niej najlepsze, co może zrobić właściciel w kwestii żywienia i ogólnie zdrowia.

[Aleksa]

Dziekuję Anilina za powitanie.
Z każdym dniem wiem coraz więcej, na pewno będę dopytaywać, muszę jeszcze troche poczytać I obserwować mojego futrzaka
O kościach wiedziałam dawno, tylko że myślałam że tylko drobiowe, a okazuje się że wszystkie :)