BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Kocie towarzystwo spod Grodziska :-)
Autor Wiadomość
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-01-07, 13:31   

Normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Niestety, niektórzy dręczą zwierzaki dla jakiejś chorej przyjemności.
Mnie też żal, że mam kawał ogrodu, a koty nie mogą z niego korzystać. Niestety u mnie blisko ruchliwa ulica i różne patole w okolicy. Kiedyś zrobię im porządną wolierę, niestety zabezpieczenie całego ogrodzenia przy tak dużej powierzchni zniszczyłoby mnie finansowo.

Najczęściej na ogrodzeniu montuje się siatkę nachyloną pod odpowiednim kątem. Ale są i inne rozwiązania.
Zajrzyj do wątku o zabezpieczeniach, może znajdziesz rozwiązanie: https://www.barfnyswiat.o...ghlight=#125642

Trzymam kciuki za malucha, oby szybko wracał do zdrowia.
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2019-01-07, 15:11   

Anilina, dziękuję serdecznie za słowa wsparcia :kwiatek: Kiedy Miki będzie się czuł lepiej to dodamy parę zdjęć :-) Dziękuję tez za linka, poczytam ten temat, bardzo chce znaleźć rozwiązanie.
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2019-01-09, 15:45   

Obiecałam dorzucić zdjęcia kiedy Miki będzie się czuł lepiej, i tak zrobię, a jeszcze teraz dodaje kilka prosząc o dalsze trzymanie kciuków, dzisiaj będzie miał powtórną operacje, bo wygląda na to ze ma płyny i gazy w otrzewnej. Ja po prostu nie znajduję sobie miejsca, bardzo się martwię..
Po operacji 28 grudnia było w miarę OK, a ostatnio pogorszenie. Przez jakiś czas został w szpitalu po operacji, potem każdego dnia jeździliśmy na kroplówki/podawanie leków, usg i t.d.


 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-09, 15:49   

Milenka :kwiatek:
:kciuk: :kciuk: :kciuk:
Trzymamy, posyłamy duuużo pozytywnej energii :love: :love:
A Ty się trzymaj :kiss: Jesteśmy z Wami.
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2019-01-09, 23:35   

Milenka, :kwiatek:
Jejku, tyle sie juz maleństwo wycierpiało, ze teraz juz tylko lepiej powinno być - życzę Ci tego z całego serca i trzymam kciuki :kciuk:
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2019-01-10, 11:44   

shana55, Mrowiszcze, dziękuję za słowa wsparcia!!! :-) Miki jest już po 2 operacji. Mało mi serce nie stało jak wczoraj zadzwoniła do nas pani doktor pod czas operacji i powiedziała ze oprócz zapalenia otrzewnej są liczne zrosty i to nie tylko jelit, a także innych narządów, i zapytała czy dajemy szanse kotku, bo rokowanie jest bardzo ostrożne, około 20-30%... No jasne że dajemy, jak może być inaczej!!! Teraz ma drenaż i każdego dnia brzuszek/otrzewna będzie płukana i obserwowana. Płyn z otrzewnej oddany na badanie. Najważniejsze są teraz pierwsze 48 godzin po operacji. Jest w szpitalu, dzisiaj byliśmy u Miki, oczywiście jest osłabiony i leży, ale powiedziała bym ze oczy kociaka "świecą się", nie wiem jak to opisać ale są takie żywe, doktor mówi ze jest w lepszym stanie dzisiaj (po operacji) niż wczoraj (do operacji). Trzymamy kciuki!
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-10, 19:10   

Tym bardziej trzymamy z całych sił :kciuk: :kciuk: :kciuk:
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2019-01-11, 16:57   

Zdawaj relacje ! Mocno wierzę, że z tego wyjdzie :kciuk: , co by dalej psocić z rodzeństwem i wtulać sie w pańcię :love:
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2019-01-12, 17:42   

shana55, Mrowiszcze, jesteście kochane :kwiatek:
Miki dalej jest w szpitalu, słabiutki. Jak przychodzimy z mężem odwiedzić pacjenta (rano i wieczorem), to biedactwo cieszy się, mruczy, głaska się, tak że normalnie ledwo można powstrzymać łzy (a trzeba powiedzieć ze do nikogo więcej nie mruczy, jak miał więcej sił to tylko prychał do wszystkich, a teraz chyba nie traci na to energie albo może się trochę przyzwyczaił do personelu szpitala za te kilka tygodni). Słabiutki, cały czas leży (no ale rozumiem, już 2 operacje miał i 1/4 wagi stracił...), i tylko jak przyszliśmy to usiadł i znalazł w sobie siły "ugniatać" miękki ulubiony kocyk który mu przynieśliśmy. Brzuszek dalej jest płukany 2 razy dziennie, płyn już jest bardziej klarowny, ale jeszcze żółtawy. Przyjmuje cały arsenał leków, kroplówki, 2 antybiotyki. Czekamy jeszcze na wyniki posiewu płynu z otrzewnej aby ewentualnie skorygować leki. Dzisiaj niepokoi to, że ma biegunkę, a i tak już bierze 2 antybiotyki, wiec jeszcze jednego na biegunkę nie da rady.. I też to, ze nie ma apetytu, nie chce nic jeść. Co prawda wczoraj wieczorem narzucił się na swój ulubiony smaczek Cosma chicken, ale dzisiaj nawet do nich jest zupełnie obojętny. Przy takim stanie mieszankę barfa nie można dawać kotu (przynajmniej tak mówią w szpitalu), a różne karmy weterynaryjne nie je, tylko je minimalnie liże, i to tylko przez chwilę. Próbowano też podać mu mus (nie pamiętam nazwy), i jakąś karmę dla szczeniąt (jak pasztet), z tego co mówią to tylko 1 raz ten mus zjadł trochę, i dalej nie chce nic. Monitorujemy też poziom krwinek, wczoraj był poniżony, dostał steroid, dzisiaj już ten poziom troszeczkę się podniósł, będziemy monitorować dalej (lekarzy mówią że jak będzie gorzej to trzeba będzie robić transfuzję).
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-12, 20:48   

Milenka :kwiatek:
Może pomyśl o gotowanym barfie ale zmiksowanym na papkę z wodą i suplementami i z żółtkiem.
Nie dawaj tylko olejów a jajo z którego weźmiesz żółtko sparz wrzątkiem na wszelki wpadek.
Skoro nie może surowego...może takie jedzenie mu spasuje.
 
 
Milenka 


Barfuje od: 01/2018
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Sty 2018
Posty: 122
Skąd: Grodzisk
Wysłany: 2019-01-16, 00:52   

Kochane/i, nie ma słów tylko łzy... boli jak nie wiem co...
Miki już jest na kocim niebie...
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-01-16, 01:53   

Milenko :kwiatek:
:cry: :cry: :cry: :tuli: :tuli:
Nie wiem co powiedzieć....
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 644
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2019-01-16, 05:27   

Przykro mi,wiem jak to boli... :-( :-( :-(
:kiss:
 
 
Anilina 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 24 razy
Dołączyła: 20 Lip 2017
Posty: 995
Wysłany: 2019-01-16, 12:35   

O nieee :cry:

Trzymaj się Milenko. Musisz być silna, masz dla kogo :tuli:
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2019-01-16, 23:55   

Ojej ... Tak mi przykro :cry: :cry: :tuli:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne