Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Wiek: 43 Dołączyła: 13 Wrz 2018 Posty: 140 Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-06-30, 07:36
Dzięki :) u nas badania, od anemii przez trzustkę po wątrobę wróciły do norm, ale tak ledwo-ledwo, więc póki co wszystkie leki oprócz sterydu odstawione, dajemy brzuszkowi czas na regenerację. Kot super zadowolony, ma apetyt, dobry humor i powoli ruszyła waga w górę. Nareszcie :) także u nas pełnia wakacji!
Dziś dałam Bootsowi nowa mieszankę, niby wszystkie rodzaje mięska jadł, jako nowy suplement bo wcześniej dawałam Fellini renal Dalam węglan wapnia i taurynę. Boots zjadł 3 małe porcje że smakiem. Ale jakoś 30-1 godz później jakoś go zamyśliła, miał odruch wymioty, trochę pogłaskał posiedział w przykucnietej pozycji ale się nie zwymiotował. Teraz nie wiem czy coś z mieszanki go uczula, węglan wapnia? Czy to był klaczek który mu gdzieś w przełyku utknął, no nic będę obserwować, ale już mnie to niepokoju, bo nie chcę wracać do sterydu. Możliwe że to węglan wapnia może go uczulac.?
W wynikach było te 3 małe porcje mięska, trochę klakow ale nie tak ogromna ilość no i jedno źdźbło trawy ktore wczoraj wydłubał w ogrodzie. Mam porcje bez węglanu wapnia ale teraz boję się mu ją dać aby mu nie sprowokować kolejnych wymiotów. Nie wiem czy to nie mięso, w mieszance miał gęś kaczkę i królika i kacze serca i zolodki i wątrobę proporcje wg kalaka. Boots nie chowa się i już wydaje się że mu lepiej, tak więc coś go podraznia z mieszanki, tylko co.
Witaj Bobson, dostawał w Fellini to węglan, taurynę rozpuszczam zawsze i ona go nie drażni, w czwartek odstawiłam tamtą mieszankę i wróciłam do jagnięciny, lednie jadł i nie wymiotował. Myślę że to była trawa, bo dziś od 8:00 daje mu znów tamtą mieszankę z krolikiem, gęsią i kaczka i jak na razie wszystko ok, tylko na razie daje z samą tauryna. Miał 1 ulewke ale to jego refluks bo niestety miewa, szczególnie jak jest za dużo wody w jednej porcji a daje mu jednorazowo 1 do 1 1/2 łyżeczki plus woda. Teraz się zastanawiam nad białą glinką czytałam na forum że pomaga przy refuksie tylko boję się że go zatwardzi, chyba zacznę jutro lub w środę z glinką. Mam nadzieję że nie będzie wymiotował, bo wciąż to dopiero parę godzin na tej mieszance.
Dzięki Bonson, do veta zadzwonię w środę i dopytam ale masz rację,bo Boots ma najmniej ulewek na mięsie a jak dam mu saszetkę bo mięso mi się na czas nie rozmrozi lub robi protest bo smak mu się znudzi to wtedy po saszetkach hermanns lub applaws senior mu się więcej odbija, ulewki ma z reguły krótko po jedzeniu i zmianie pozycji jak na przykład dziś wchodził na swoją sofke.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 10 Wrz 2018 Posty: 398 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-08-19, 18:07
Z tymi saszetkami to mogą być też inne przyczyny.
Moi barfowi weci, z którymi konsultowałem - jeden PL drugi UK, którego mi polecił Nick Thomson, którego mi polecałaś twierdzą, że albo 100% BARF albo 0%. Mieszanie podobno najgorsze przy problemach żołądkowo jelitowych. Oczywiście każdy zaleca barf lub w razie problemów sparzone mięcho.
Co do tego, że jedzenie mu się nudzi. Czy to na pewno kwestia znudzenia? Może być też tak, że brzusio go boli i chce spróbowac czegość nowego.
Myślę że go brzuszek nie boli bo siedzi przy misce newt nie powocha mieszanki która je kolejny dzień, a jak otworzę saszetkę czy puszkę i nałożę do miski obok to palaszuje aż mu się uszy trzęsą, więc to chęć nowego smaku. Jak go brzuszek bolał to tylko liznol, bez znaczenia co mu pod nos podsuwałam i odchodził od miski, i szedł w kącik gdzieś gdzie czul się bezpieczny i siadał przykucniety i tak siedział aż mu się lepiej nie zrobiło.
Ta nowa mieszanka bardzo mu smakuje, i jak na razie jest dobrze nic się nie dzieje.
Tak więc mam opcje do jagnięciny, no i znowu mam łatwy dostęp do świeżych przepiórek. I czekam teraz na easy barf sensitive jutro powinnam już dostać, a tam węglan wapnia i cytrynian, więc zobaczę jak na to Boots zareaguje.
Trochę mnie przestraszyłes z tym mieszaniem,będę musiała robić teraz dwa smaki.
Niestety we wrześniu będę jechać do Polski i znów będę musiała go zawieść do weta no i to będzie stres dla mojego malenstwa i gotówce,ale mam nadzieję że z pomocą tabletek z Lthianina i tryptofanem,bo zauważyłam że działa na Bootsa najlepiej jakoś damy radę.
Bobson dałbyś mi namiar na tego weta od Nicka Thomsona, może się z nim skonsultuję, byłabym wdzięczna.
Dziś wieczorem mój Boots stracił apetyt, na mieszankę nawet nie chciał patrzeć, dałam mu troszkę rybki, zjadł ale nie jak zawasze, pomyślałam że może kłaki? Potem wyszedł z mężem do ogrodu i skubał trawę, ok 1 godzinę później się zwymiotował, teraz siedzi skulony w piwnicy, teraz wiem że boli go brzuszek ale dlaczego? Ostatnio jadł tylko mieszankę, czy znów mu się odnawia stan zapalny?powinnam go stresować i brać jutro na badania? Sama nie wiem, zobaczę jak mu będzie przez noc, moja na pewno nie będzie spokojna, czy dać mu lek przeciwymiotny czy jeszcze poczekać. Samą nie wiem co robic,nie chcę panikować, ale bardzo mnie to stresuje.
No niestety Boots zwymiotował się po raz kolejny, podałam mu przeciwymiotny ale też zwymiotował, muszę czekać do rana i pewnie bez badań się nie obejdzie.
Niestety kolejny raz, co to jest, on nie wychodzi sam na dwór żeby się czymś zatruć, a tak wymiotuje jak by czymś się podtrul. Nie przyjmuje nic, nawet nie próbuje z kora wiązu bo to stres no i pewnie tak to zwymituje, biedactwo, nie wiem jak mu.pomoc.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum