Dzisiaj wyciągnęli mu wenflon. Bazyl ma energię za dwóch . A, i od operacji ani razu nie było siku poza kuwetą . Oby tak dalej. Jeszcze jakieś półtora tygodnia i zdejmą szwy. Do tej pory musimy się izolować od mieszkania. Dobre jest to, że kojec ma duży- 134/200 . wys. na 1m. Dwie płyty przy ścianie w pokoju.
Dzisiaj ściągnęli mu szwy. Jest ranka bo strup był ale zagoi się szybko bo nie jest taka otwarta tylko podgojona. Jeszcze tydzień w kołnierzu ze względu na ta rankę. Bazyl SIKA DO KUWETY . Od samego początku od zabiegu. Wiem, że jeszcze różnie może być ale na razie jest git . I przybiera na wadze. Bardzo . Dwa dni temu przekroczył 2kg... Myślę, że to Barf tak mu pomógł i pomaga . Z Rychosławem dostają identyczne miski. Jakby co- poniżej zdjęcie z wczoraj
i sprzed 2 dni
Dzień dobry :)
J ato jestem jednak matka panikara- wiem. Od wczoraj bardzo słabo je. Robię miski obu kotom - Rysiek je normalnie, Bazyl nawet nie podejdzie. nie chce jak go przystawiam. Dam mu saszetki dopiero otwartej to zje, choć ilość jest mniejsza niż normalnie. I teraz tak- rana schnie i goi się ładnie. Czy powinnam widzieć tą dziurkę ?- Bo nie widzę. Jest ranka, może dlatego ... Mały sika do kuwety , kupa też. I teraz problem kolejny- praktycznie za każdym razem jak wyjdzie z kuwety to to miejsce gdzieś tam pęka chyba bo pojawia się krew.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum