BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Qpa na BARFie
Autor Wiadomość
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2020-11-08, 15:34   

Rafał ale ty wiesz, że "żywienie mieszane" i "okres przejściowy" to dwie zupełnie różne sprawy :shock: ?

U Sylvi mamy okres przejściowy... Potrafi być to etap mocno aromatyczny :lol: . Z biegunkami też się spotkałam (chociaż jak pisałam - u psów... pomogłam przestawić parędziesiąt psów na BARF, więc jakieś doświadczenie w tym temacie mam).

Żywienie mieszane jest w tej chwili u jednej z moich kotek - franca w ciąży wybrzydza paskudnie, więc jest karmiona barfem, różnymi saszetkami oraz karmą suchą. Wszystko, byleby jadła. Słowo honoru, że do wczoraj kupy były wręcz perfekcyjne przez całą ciążę (ale teraz podejrzewam raczej smrody przedporodowe). To wszystko zależy od konkretnego zwierzaka, wiele z nich żywienie mieszane znosi doskonale... pod warunkiem, że jest to stałe żywienie mieszane. Innymi słowy organizm uczy się "skakać" z pH żołądka, aby dopasować je do danego pokarmu (nasze żołądki to robią bez przerwy ;) ). Biegunka (i wybitnie śmierdzące kupy) przy żywieniu mieszanym występuje raczej z powodu nietolerancji lub złej jakości karmy.


Za to dużym błędem jest danie okazjonalnie (np. po miesiącu barfowania) puszki. Coś takiego prawie zawsze kończy się biegunką... Testuję to za każdym razem jak do szaszetki przypadkiem dorwie się druga kotka. Ponieważ druga kotka ma puchaty zadek (syberyjczyk) to efekt jest wręcz powalający :confused: . Tak samo reagują "moje" psy, jeżeli właściciel da puszkę (bo np. mięso się nie rozmroziło na czas). Szybka, gwałtowna i niezwykle cuchnąca biegunka mająca za zadanie usunięcie "toksyn" (bo tak silny i zdrowy organizm kota zareaguje np. na nadmiar węglowodanów). Zazwyczaj po jednorazowej akcji zwierzak natychmiast dochodzi do siebie.



Te wszystkie stytuacje warto rozróżniać - nawet jeżeli wystąpi przy nich biegunka, to za każdym razem występuje ona z innych reakcji organizmu.
 
 
nathaira 

Barfuje od: dopiero zac
Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2020
Posty: 3
Wysłany: 2021-01-04, 21:58   

Hej:)

Mam pytanie, czy spotkał się ktoś z krwią w kale przy przejściu na BARF?
mały kociak- niedługo będzie miał 4 miesiące
Wcześniej karmiony był puszkami z wysoką zawartością mięsa, po około 2 tyg u nas wprowadziliśmy barfa(31 grudnia)- wcześniej dostawał u nas do puch surowe mięsko żeby sprawdzić jak zareaguje.
Dzień przed wprowadzeniem Barfa zauważyłam krew-(jasnoczerwona, mam wrażenie że ze śluzem) dostał wtedy surową wołowinę.
Czy to może być przyczyną?
Dodam jeszcze że troszkę zapomnieliśmy go odrobaczyć- święta itd.
Byłam z nim u weterynarza, w sobotę- został odrobaczony, ale oczywiście Pani miała lekki problem i twierdzi że to wina surowego dlatego pytam tutaj przed kolejną wizytą

Aaa jeszcze zapomniałam młody załatwia się teraz co 2 dni. Czy to normalne? Kupa jest ciemniejsza i zdecydowanie twardsza niż na puszkach.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-01-04, 23:56   

Jasnoczerwona krew w kale to krwawienie w jelitach :hair: . U małego kociaka może to wywołać wiele rzeczy, zwłaszcza jakaś połknięta nitka (co jest szalenie niebezpieczne u kotów!).



BARF nie ma z tym nic wspólnego (na 99%)! Ciemna, twarda i rzadziej się pojawiająca kupa na BARFie się zdarza, ale krew nie ma prawa się pojawić! Z drugiej strony nie da się powiedzieć, czy twarda i rzadziej się pojawiająca kupa jest wynikiem zmiany diety, czy np. przytkania przewodu pokarmowego.

Na waszym miejscu wróciłabym NATYCHMIAST do puszek i obserwowała kota - jak się załatwia, jak często, z krwią i śluzem, czy bez? Plus poważny rachunek sumienia, czy kociak mógł gdzieś dorwać jakąś nitkę czy inny sznurek (coś z choinki? Wstążkę z prezentu świątecznego? Strzępek folii z siatki?).

Do BARFu zawsze możecie wrócić, jak już sytuacja będzie opanowana - po prostu będzie lepiej obserwować malucha na żywieniu, jakie znacie. Nie wiem też w jakim tempie zmienialiście dietę, ale jest 1% szansy, że macie superwrażliwego kociaka i zbyt szybka zmiana diety tak mocno podrażniła jelita, że wystąpiło krwawienie... osobiście się z czymś takim nigdy nie spotkałam (a większość znanych mi zwierząt miała diety zmieniane przez właścicieli praktycznie z dnia na dzień), ale teoretycznie chyba byłoby to możliwe.
 
 
nathaira 

Barfuje od: dopiero zac
Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2020
Posty: 3
Wysłany: 2021-01-05, 10:26   

Tak, dzisiaj wrócimy do puszek.
Mam nadzieje ze nic nie zeżarł, bardzo pilnowała. Żeby coś mu się nie napatoczyło w łapki przypadkiem a jak już znalazl to od razu zabierałam, no ale nigdy nie wiadomo.

Dostał też skrzydełka. Może to kość podrażniła jelita. Będę obserwować sytuację :-)
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-01-05, 14:21   

Surowe kości raczej się ładnie trawią... ale jak powiedziałam - zawsze istnieje ten 1% ryzyka, że macie nietypowego kota :oops: . Albo, że wyskoczyła bardzo nagła i bardzo silna reakcja alergiczna na któryś składnik mieszanki.


Daj później znać jak chłopak się czuje.
 
 
nathaira 

Barfuje od: dopiero zac
Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2020
Posty: 3
Wysłany: 2021-01-08, 19:03   

Jeden dzień na puszkach i już nie było śladu krwi na szczęście :-D
Przetrzymam go tak jeszcze trochę i będziemy powoli wprowadzać Barf
 
 
Paulina2402 

Dołączyła: 22 Mar 2022
Posty: 25
Wysłany: 2023-02-01, 18:17   

Hej,
kotek mojej mamy ma problem z kupą.

Już w hodowli był na Barfie.
W lipcu nie chciał jeść, okazało się, że nie robił kupy i się zapchał. Weterynarz najpierw podawał m.in. kroplówkę, ale nic to nie dało. Skończyło się na lewatywie, bo brakowało mu pomysłów, a kot ewidentnie cierpiał, bo ta kupa zalegała mu.
Na początku stycznia znowu pojawił się ten problem, jednak chyba nie aż w takim stopniu i pomogła laktuloza. Dodam, że gdy rozdrobni się tą kupę, to jest też dużo włosów. Fakt sporo się liże (potrafi mieć aż sierść mokrą), ale je sporo trawy, więc powinien się odkłaczać.

Podroby od lipca w mieszance mamy zwiększone do nawet 27% (staramy się nawet dawać trochę więcej serc niż żołądków), ale to niewiele daje. :-/

Czytałam o warzywach: marchew gotowana lub sok z buraka. Polecacie? Co lepiej?
Kalkulator podpowiada ilość warzyw np. tej marchewki czy taką ilość mogę zostawić czy trzeba korygować?

Ogólnie kotek nieraz je ze smakiem, a nieraz przy tej samej mieszance wybrzydza. Jego chęć do jedzenia popsuła się po wydarzeniach w lipcu :-/ jakby się zraził, wcześniej raczej nie grymasił. Chciałabym mu jakoś pomóc.

Będę wdzięczna za pomoc ;-)
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 644
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-02-01, 21:41   

B/skuteczny sok z buraka.

Ja mojemu podaję puree dyniowe.On to lubi,sam wylizuje z miseczki.

Możesz zakłaczonemu kotu również podać do jedzonka lub do zlizania łyżeczkę
smalcu,np;kaczego,gęsiego.Zaletą tej metody jest to,że większość kotów lubi smalec.
 
 
Paulina2402 

Dołączyła: 22 Mar 2022
Posty: 25
Wysłany: 2023-02-01, 22:46   

Pieszczoch napisał/a:
B/skuteczny sok z buraka.

Ja mojemu podaję puree dyniowe.On to lubi,sam wylizuje z miseczki.

Możesz zakłaczonemu kotu również podać do jedzonka lub do zlizania łyżeczkę
smalcu,np;kaczego,gęsiego.Zaletą tej metody jest to,że większość kotów lubi smalec.


Próbowałam smalcu. Również nic. A puree z dyni jak robisz? Jakie ilości? Jak często? Rozumiem że poza barfem?
A sok z buraka jaki? Można go wlać do mieszanki przy robieniu ? Jakie ilości?
_________________
Paulina
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 644
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-02-02, 09:05   

Dynia najlepsza jest ta najbardziej pomarańczowa.
Mój uwielbia odmianę hokkaido.
Ona jest bardzo,,krucha'',mączna,ma smak orzechowy i jest b/pomarańczowa.
Zresztą ja też ją uwielbiam-jest idealna!

Dynię podajemy kotu;
-zmiksowaną w formie puree bez żadnych dodatków.Ja ją na małym ogniu gotuję ok.5 min.
-gotowaną w formie przecieru
-pasteryzowaną
-nigdy w postaci surowej
-nie dajemy miąższu
1 x dziennie łyżeczkę.Przy zakłaczeniu można zwiększyć do 2 łyżeczek dziennie.
3 do 4 razy w tygodniu.

Sok z buraka;
można na tarce utrzeć świerzego buraka,i wycisnąć sok,
dodawać na bieżąco do jedzonka lub do pyszczka.
1 x dziennie łyżeczkę.
Podawać można przez 3 kolejne dni po 1 łyżeczce.

Ja sok z buraka wyciskam w wyciskarce i zamrażam porcyjki w woreczkach do lodu.

Dodaję to wszystko jako dodatek do jedzonka.

Sok z buraka możesz dodać do porcji i zamrozić,tak samo dynię,
tylko porób takie porcyjki np.dzienne i wtedy przez 3 dni z kolei podawaj taką mieszankę.
Przyznam się,że ja wolę wszystko na bieżąco dodawać,,świeże''.

Gdy mój już się naprawdę zakłaczy,a bywa to b/często,i już nic,a nic naprawdę nie pomaga
to daję mu łyżeczkę oleju lnianego lub oliwy z oliwek.
Olej lniany przyczynia się do lepszego pasażu treści w jelitach.
Nie należy jednak przesadzać,maksymalnie trzy łyżki tygodniowo.
 
 
Paulina2402 

Dołączyła: 22 Mar 2022
Posty: 25
Wysłany: 2023-02-02, 09:47   

Pieszczoch napisał/a:
Dynia najlepsza jest ta najbardziej pomarańczowa.
Mój uwielbia odmianę hokkaido.
Ona jest bardzo,,krucha'',mączna,ma smak orzechowy i jest b/pomarańczowa.
Zresztą ja też ją uwielbiam-jest idealna!

Dynię podajemy kotu;
-zmiksowaną w formie puree bez żadnych dodatków.Ja ją na małym ogniu gotuję ok.5 min.
-gotowaną w formie przecieru
-pasteryzowaną
-nigdy w postaci surowej
-nie dajemy miąższu
1 x dziennie łyżeczkę.Przy zakłaczeniu można zwiększyć do 2 łyżeczek dziennie.
3 do 4 razy w tygodniu.

Sok z buraka;
można na tarce utrzeć świerzego buraka,i wycisnąć sok,
dodawać na bieżąco do jedzonka lub do pyszczka.
1 x dziennie łyżeczkę.
Podawać można przez 3 kolejne dni po 1 łyżeczce.

Ja sok z buraka wyciskam w wyciskarce i zamrażam porcyjki w woreczkach do lodu.

Dodaję to wszystko jako dodatek do jedzonka.

Sok z buraka możesz dodać do porcji i zamrozić,tak samo dynię,
tylko porób takie porcyjki np.dzienne i wtedy przez 3 dni z kolei podawaj taką mieszankę.
Przyznam się,że ja wolę wszystko na bieżąco dodawać,,świeże''.

Gdy mój już się naprawdę zakłaczy,a bywa to b/często,i już nic,a nic naprawdę nie pomaga
to daję mu łyżeczkę oleju lnianego lub oliwy z oliwek.
Olej lniany przyczynia się do lepszego pasażu treści w jelitach.
Nie należy jednak przesadzać,maksymalnie trzy łyżki tygodniowo.


Czyli w sumie ani dynia ani burak nie mogą być podawane ciągle. Więc faktycznie do mieszanki może bez sensu.

A marchewkę dawałaś? Czy ta ilość co podpowiada kalkulator jest ok? Słyszałam że powinno być max 4% w stosunku do mięsa, ale kalkulator wylicza więcej. Chciałam spróbować z marchewka do każdej porcji , ale nie wiem jak z tą ilością.
_________________
Paulina
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 644
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2023-02-02, 12:39   

Dynię możesz zamiast marchewki podawać.Nawet lepiej,bo ona korzystnie wpływa
na układ trawienny,a wszystko to dzięki b/wysokiej zawartości błonnika.
Działa na koci układ trawienny niczym szczotka,,wymiatając''połkniętą sierść.
Mój dostaje dynię 3 razy w tygodniu jako dodatek,bo u niego to,,rzadziej i więcej''
daje lepsze efekty,niż,,często i mniej''.
Ja właśnie dawałam nawet te 5%jak wylicza kalkulator.
 
 
saphirith1987 


Barfuje od: lipiec 2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Wiek: 37
Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 462
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2023-02-02, 13:09   

Mi kalkulator wylicza 10%, nie wiem czemu. Ja dodawałam 50g gotowanej marchewki na każde 1kg mięsa do mieszanki przez dłuższy czas, ponieważ bez tego bywały problemy z wypróżnieniem. Pomagało.
 
 
Paulina2402 

Dołączyła: 22 Mar 2022
Posty: 25
Wysłany: 2023-02-02, 13:35   

Pieszczoch napisał/a:
Dynię możesz zamiast marchewki podawać.Nawet lepiej,bo ona korzystnie wpływa
na układ trawienny,a wszystko to dzięki b/wysokiej zawartości błonnika.
Działa na koci układ trawienny niczym szczotka,,wymiatając''połkniętą sierść.
Mój dostaje dynię 3 razy w tygodniu jako dodatek,bo u niego to,,rzadziej i więcej''
daje lepsze efekty,niż,,często i mniej''.
Ja właśnie dawałam nawet te 5%jak wylicza kalkulator.


Ale dynie tez wyliczalas właśnie kalkulatorem?
_________________
Paulina
 
 
Paulina2402 

Dołączyła: 22 Mar 2022
Posty: 25
Wysłany: 2023-02-02, 13:35   

saphirith1987 napisał/a:
Mi kalkulator wylicza 10%, nie wiem czemu. Ja dodawałam 50g gotowanej marchewki na każde 1kg mięsa do mieszanki przez dłuższy czas, ponieważ bez tego bywały problemy z wypróżnieniem. Pomagało.


Ty mówisz o dyni czy marchewce?
_________________
Paulina
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne