Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-02, 22:02
Ja bym się nie czepiała jednego posiłku :)
Ale poza tym zgadzam się z isabelle - pies prawdopodobnie po prostu jest za "duży"i mu ciężko. Pokaż może zdjęcie to może uda się ocenić jego formę :)
A gdzie w Szkocji mieszkasz?
mieszkam w glasgow
jutro wrzuce zdjecie
widze ze rowniez jestes w szkocji ,mozna wiedziec skad
jest otyly ale to jest moze 5kg a meczy sie szybciutko i boje sie zeby nie bylo cos wiecej
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-02, 23:50
Wiesz, 5kg nadwagi przy wadze 36kg to raczej sporo. Nadwaga obciąża cały organizm w tym właśnie serce. Stanowczo polecałabym psiaka na dietkę wziąć.
Ja mieszkam w samym sercu Highlandów.
Jakbyś chciał namiary na fajnego dostawcę surowizny to się odezwij. Jestem bardzo zadowolona ze swojego głównego a dowozi też do Glasgow
wiesz raczej lezy normalnie ,kilka razy widzialem go tylko gdy lezal na sfinksa ,moze z 5 a co to oznacza ?
jezeli mozesz dac namiary to chetnie skorzystam , ja mu daje to co jest w pets and home wiec za duzego wyboru niema , jakie sa ceny i co mozna dostac?
ostatnio bylem zawalony praca przez ok 4 miesiace a pies dostawal te same porcje jedzenia co zawsze ale odpadal mu jeden spacer dziennie i przez to nadwaga , to moja wina wiec musimy zbijac wage i badania serduch
dziekuje wszystkim za porady i pomoc
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-03-03, 01:46
Uuuu pets at home mają prize choice, raczej takiej sobie jakości żarcie. Stanowczo byłbyś zadowolony ze zmiany zarówno wybór jak cena (z tego co wiem prize choice w p@h jest strasznie drogie.)
Prześlę ci na pw adres grupy na fb tego mojego dostawcy. Możesz tam zobaczyć co mają i w jakich cenach ale też i fotki żarełka. Ja kupowałam prize choice bo miałąm taniej ale po spróbowaniu od tego kolesia w życiu nie wrócę do tamtego :)
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-03, 07:53
isabelle30 napisał/a:
Czy pies w czasie spoczynku leży na "sfinksa"? Czy normalnie?
A co oznacza leżenie "na sfinksa"? Pytam, bo jedna z moich ma kardio, a z pytaniami o sposób leżenia się nie spotkałam. Nam kazano liczyć oddechy w głębokim śnie.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-03, 10:36
Wtedy pies leży w pozycji mostkowej. Bardzo często taka pozycję do leżenia przyjmują psy, które cierpią na schorzenia serca, ale oczywiście nie jest to sztywną regułą. michałku111 stan Twojego jest według mnie bardzo niepokojący, czym prędzej wykonałabym badanie USG serca i dokonała pomiaru ciśnienia krwi. Jak długo trwają te objawy? Być może pies ma nadciśnienie, które jest wtórne do innych chorób. Tak, czy inaczej powinien go czym prędzej zobaczyć weterynarz, który zleci właściwą diagnostykę.
P.S. W jakim wieku jest Twój pies? Czy mierzyłeś mu ostatnio temperaturę? - jeśli nie to spróbuj przed wyjściem na spacer.
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-03, 11:25
Kiedyś gdy Brutus miał niecały rok widziałam na własne oczy "ostatni bieg" psa z kardiomiopatią roztrzeniową. Piekny ON, młody, 2 letni. Biagał z psami, nagle się zatrzymał, zachwiał na łapach, przewrócił i to był koniec...próbowaliśmy reanimować, koleżanka (strażniczka miejska) wezwała kolegów ale nic już nie pomogło. Od tej pory zaczęłąm się interesować tematem bo goldeny miewają także tę przypadłość.
Pies mający kłopoty z sercem kładzie się właśnie w tej pozycji i zieje. Leży tak przez długi czas, nie daje się położyć na boku z czy nie kładzie głowy. Jeżeli nasz pies szybko się męczy i odpoczywa własnie w takiej pozycji to jest sygnał alarmowy i wielka czerwona lampa. Najtragiczniejsze w tym wszystkimże schorzenie to jest cichym zabójcą. Rozwija się bez objawów. Pies żyje normalnie aż....zacznie tak właśnie odpoczywać, pokasływać. Ale są to objawy już końcowe niestety. Dlatego tak bardzo ważne jest aby raz w roku u dużych i masywnych psów zrobićprzynajmniej usg serca. A na badanie iść z wynikami z poprzedniego aby był materiał porównawczy. Dlatego też u psów dużych ważna jest suplementacja w kierunku serca - tauryna, l-karnityna, koenzym Q10
Ostatnio zmieniony przez Sihaya 2013-03-03, 11:31, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-03, 11:34
Święta prawda Isabelle o czym piszesz, dlatego pozwoliłam sobie wytłuścić Twoją wypowiedź.
Też miałam okazję widzieć i koty i psy, które nagle padały, a przyczyną była kardiomopatia przerostowa lub rozstrzeniowa. Straszna rzecz .
Pomogła: 11 razy Dołączyła: 19 Sty 2012 Posty: 2612
Wysłany: 2013-03-03, 11:40
Tutaj oczywiście wcale nie musi o to chodzić - o problemy sercowe ale zawsze trzeba to kontrolować. Sama u Brutka obserwuję spadek formy - od sierpnia nie był na spacerze w lesie, zwykłe spacery nawet godzinne nie wybiegają mi tak psa. Do tego ostatnio zaczął zwiekszać swoją masę - zdaniem wetki on niema tłuszczu, a z 38 kg teraz waży 41.5. Próbuje go wybiegać wieczorami przy pomocy laserka ale to nie to samo co latanie z bandą innych psów po krzakach i ugorach na długich dystansach i przez wiele godzin. Niestety - taka sytuacja jeszcze potrwa. Ku mojej rozpaczy bo sama do lasu tęsknię.
Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 15 Wrz 2011 Posty: 1721 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-03, 11:48
Tak oczywiście, nie musi o to chodzić, ale zdecydowanie lepiej na zimne dmuchać i jeśli w takiej sytuacji otrzymamy ECHO serca nie wykazujące nieprawidłowości to pozostaje się tylko cieszyć. Wówczas będzie wiadomo, że trzeba jedynie psa odchudzić i popracować nad jego kondycją oraz zmodyfikować dietę.
Barfuje od: 11.2008
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 6 razy Dołączyła: 06 Cze 2012 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-03, 12:07
Nie słyszałam o korelacji ze sposobem leżenia - być może dlatego, że charty mają specyficzną budowę? Moja chora suka raczej tak nie leży, woli leżeć na boku, pozostałe (na szczęście zdrowe) - owszem. Kardiolog prowadząca (moje psy od dziesięciu lat są prowadzone przez panią doktor Garncarz) oprócz badań kontrolnych polecała tylko liczenie oddechów podczas głębokiego snu. Kardiomiopatia potrafi nie dawać objawów przez lata. U mojej suki, normalnie biegającej w zawodach i treningach i nie zdradzającej żadnych niepokojących objawów (z resztą objawy, które opisujecie to objawy już bardzo zaawansowanej niewydolności) rutynowe badanie wykonane przed planowaną sterylizacją wykazało chorobę - szok. Na szczęście serce dobrze zareagowało na leczenie i suka nawet wróciła do delikatnych treningów (zalecenie lekarza prowadzącego). Jej starszy półbrat (11,5 roku) i młodszy brat (skończył 8) również cierpiący na tą chorobę są na lekach i mają się dobrze.
Suplementy, owszem, mogą w jakimś stopniu wspomóc serce, ale to choroba w dużym stopniu dziedziczna i niestety nie ochronią przed nią psa. Jeśli już choroba się ujawni też tylko dobrze dobrane leki podwane do końca życia są w stanie dać psu szansę na normalne, długie życie. Czyli tak jak piszecie - badania.
Isabelle30, czy ON miał robioną sekcje zwłok? Gwałtowny zgon niekoniecznie musi być efektem kardiomiopatii (choć oczywiscie może).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum