Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-04, 22:49
Mój kot zrobił się "dziwny" - kiedyś suchojad, teraz bardzo lubi konserwę rozbełtaną z wodą, taki oszukany rosołek W ten sposób wypija wodę i wchodzi mu nawet Ziwi, za którym też nie przepada
Epi
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013 Posty: 76 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2013-04-04, 23:43
Moje kotki nie przepadaja za taka papka.Mam duzy problem,bo moje koty wola suchy pokarm.Wiem,ze ona nie jest zdrowa.Co moge zrobic aby je przestawic?
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-05, 08:51
Zobacz "ABC kociego barfa" - jak tam wejdziesz. to masz tam ten temat opracowany- poczytaj. Mój kot też przez 5 lat był wybitnym "suchojadem"(aż do zatkania!)
Epi
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013 Posty: 76 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2013-04-05, 23:06
Gerda co to znaczy"az do zatkania" Dziekuje za rade.
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-06, 11:50
Dosłownie - zatkał mu się przewód moczowy! Dużo tu jest na tym forum na ten temat - to jedna z częstszych kocich przypadłości, Poczytaj w wolnej chwili (szczególnie jeśli karmisz suchym)
Epi
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013 Posty: 76 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2013-04-10, 17:20
Gerda jak ta historia z zapchaniem sie skonczyla?
Mam jeszcze jedno pytanie.
W celu pomiaru i kontroli ilości minerałów w pożywieniu dla zwierząt muszą one najpierw zostać spalone. Popiół jest tym co pozostaje po tym procesie. Ilość popiołu w karmie dla zwierząt odzwierciedla dokładnie ilość minerałów jaką ona zawiera.Zastanawiam sie czy to nie jest dla zwierzaka szkodliwe.Co o tym sadzicie?
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 5 razy Dołączyła: 21 Wrz 2011 Posty: 1576 Skąd: podlaskie
Wysłany: 2013-04-10, 19:18
Epi - nawet myślą nie chcę do tego wracać co przeżył i kot i ja. Kocur posikiwał w różnych dziwnych miejscach, ja długo myślałam że znaczy(nie jest kastrowany). Nawet widziałam w moczu jakiś piasek, ale nie wiedziałam co to jest i czym grozi. Pewnego dnia przestał sikać i wtedy sytuacja bardzo szybko stała się wręcz dramatyczna. Pani wet. musiała nakłuć pęcherz i ściągnąć mocz(groziło, że pęcherz pęknie) mimo podania leków rozkurczowych nie udało się wprowadzić cewnika. Zabrałam kota na noc do domu, półprzytomnego - rano miała znowu próbować go cewnikować. Ja długo w nocy bardzo delikatnie masowałam mu ten pęcherz i pomału, po kropelce pojawił się mocz (z krwią oczywiście) Na drugi dzień było już więc tylko leczenie bez cewnika. Napisałam wtedy o tym z prośbą o rady na forum NFO - jakaś dobra dusza skierowała mnie na forum chatul - a tam wtedy była Dagnes Bardzo mi pomogła ! Przejście na barf trochę trwało, bałam się, czy kot nie ma uszkodzonych nerek. Od tamtej pory minęło 2 lata, kot ma się dobrze (odpukuję - nie chcę zapeszyć )
Epi
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 28 Lut 2013 Posty: 76 Skąd: Gdynia
Wysłany: 2013-04-10, 19:44
Ojej jaka smutna historia,ale super,ze wszystko dobrze sie skonczylo.Trzymam kciuki za kotusia.Wymiziaj go ode mnie.
Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Gru 2012 Posty: 1350 Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-04-16, 14:28
Ja się chciałam pochwalić że ukończyliśmy worek Applawsa.
Po jakimś czasie Obca nie wymiotowała już w tak zastraszających ilościach, chociaż jakiś hwacik tu czy tam się przytrafił.
Normanie bym chyba wywaliła tą karmę ale..... Obca po prawie roku wyglądania jak ekshumowany kot, nagle ożyła. Zaczęła odrastać (po Bricie, który poszedł dla bezdomniaków wyłysiała i pomimo konsultacji z wetami nie umiałam tego ogarnąć), już nie jest taka "sucha", tzn ona drobinką nigdy nie była ale jakoś tak mizernie wyglądała. No i co najważniejsze - życie w kota wróciło. Biega, skacze, szaleje, na dwór się pcha. Wcześniej tylko niezdrowo spała.
No i zdurniałam.
Jednak chyba nie chcę wracać do Applawsa, bo jednak te wymioty to nie jest nic dobrego. Teraz kupiłam TOTW, bo to miałam kiedyś sprawdzone. Po tygodniu kot dalej super się zachowuje, nie ma wymiotów, ogólnie jest super.
I teraz nie wiem. Próbować z Power of Nature czy dać sobie siana i trzymać się Wilda?
Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 22 razy Dołączyła: 07 Sie 2012 Posty: 5339
Wysłany: 2013-06-04, 13:10
Jak coś jest dla psa, to nie powinno się tego dawać kotu i na odwrót. Te gatunki jednak bardzo różnią się od siebie a tak na marginesie podrobów w mieszance powinno być 15-20% na kg mięsa, w tej karmie jest to pół na pół, a producent nic więcej nie pisze o ilości białka, tłuszczu, mikroelementów w produkcie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum