BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Witam wszystkich serdecznie
Autor Wiadomość
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2011-11-27, 18:38   Witam wszystkich serdecznie

Nazywam się Ola, jestem właścicielką dwóch owczarków australijskich 2,5 roku oraz 6 miesięcy, od miesiąca jestem z psami na Barfie, wcześniej karmiłam proplanem i proformance. Na forum postanowiłam zawitać ze względu na wyniki badań krwi, ponieważ gotowy kupny Barf okazał się nie wystarczający i czas zacząć samemu robić mieszanki :)

mam nadzieję, że znajdę tutaj odpowiedzi na wszystkie moje pytania :)

pozdrawiam :)
 
 
 
hipoteza 


Barfuje od: 07/2011
Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 226
Skąd: Legnica
Wysłany: 2011-11-27, 19:31   

Witaj Aleksandro, fajnie że do nas zawitałaś :-)
Jeśli nie znajdziesz gotowych odpowiedzi, to nie wahaj się pytać, jestem pewna że zawsze ktoś chętnie pomoże :-)
_________________
Mam kota na gorącym dachu mojej głowy...
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-27, 21:04   

Witaj na forum :-)
Wstaw proszę zdjęcia swoich psiaków - uwielbiam aussie - niestety przerastają mnie swoją niespożytą energią...
 
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2011-11-27, 22:38   

Hipoteza dziękuję, już po przeczytaniu i dotychczasowym czytaniu zadałam pytanie w dziale barf i choroby, bo potrzebuję porady osób w tym temacie bardzo doświadczonych :)

Bianka dziękuję :) Aussiki są żywotne, ale potrafią sie wyłączyć, więc na nadmiar niespożytej energii nie narzekam, szczególnie jak są dwa, bo wrazie czego się sami ze sobą wymęczą... :D

tutaj zdjęcie Dextera:


i zdjęcie Britty
 
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-27, 23:02   

I w dodatku marlaki :love: i Briity ma wielki puszysty ogon :shock:
Ale po kolei - kocham merlaki, moja sunia Sheltie jest blue merle, piesek jest bicolor. A druga sprawa - nigdy "na żywo" nie widziałam Aussie z pięknym, długim ogonem :oops:
Jestem ogromną miłośniczką psów pasterskich zaganiających takich jak bordery, aussie czy shetlandy.
Powodzenia w BARFowaniu
 
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2011-11-27, 23:15   

Dexter bez ogona, Britta faktycznie ogon ma super :) Bianka Warszawa jest mała więc przypuszczam, że uda się spotkać... Britta uprawia agility, zaczęła niedawno frisbee i kosztuje pasienie :) Dexter widział póki co owce, jeszcze za młody jest :)
a Sheltie to głównie na zawodach widuję no i u Oli z Pastuszkowa :)
 
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-27, 23:34   

Marzy mi się pojechać do Oli z Pastuszkowa i zobaczyć jak moja sunia by zareagowała na PRAWDZIWE owce. Noblik (piesek) jest potwornym tchórzem, boi się własnego cienia i z tego powody bywa agresywny. mam nadzieję, że niedługo znajdę czas na agility itp. Chtimie kiedyś spróbowała i bardzo jej się podobało, a Noblikowi też dobrze by to zrobiło. A w której części Warszawy mieszkasz? Ja na Saskiej Kępie. Może udałoby się nam kiedyś wybrać na wspólny spacer? :mrgreen:
 
 
 
Bonsai 


Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 162
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-27, 23:46   

Witam imienniczkę. :-) Mi też zawsze się bardzo podobały aussiki, ale poza tym, że tak jak Biankę, przeraża mnie ich aktywność, to ja jeszcze przy moim wolontariacie jestem skazana na kundle. ;-) Co oczywiście mi nie przeszkadza, kocham kundle, a w szczególności - staruszki ze schronisk...

Choć uwielbiam pracę tropową z psami, Piegusek to uwielbia, Buddy nie miał jeszcze okazji spróbować, ale gdybym zdecydowała się na poważnie tym zająć to chciałabym małego munsterlandera. I poszlibyśmy w kierunku tropienia użytkowego... psów, które niestety często giną i taka zdolność byłaby pewnie bardzo pożądana. ;-)

Ale to takie nierealne i nieprzemyślane marzenia. ;-)
_________________
www.fotopsy.pl
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2011-11-28, 07:52   

Bianka no ja na bielanach, ale na gocławiu trenuję ;) do Pastuszkowa jak kiedyś będę jechała myślę, że nie byłoby problemu Ciebie zabrać :)

Ola ja też przygarniałam, ale po ostatnim psie, w typie Leonbergera, który w schronisku miał nie zdiagnozowaną chorobę a co za tym idzie nie leczoną, to postanowiliśmy tym razem wybrać rasowe, takie myślenie życzeniowe aby dłużej nacieszyć się psiakiem, bo przy Busterze bardzo nas bolało jak on się męczył :( praca tropieniowa bardzo mi się podoba, w okolicach mam hodowlę wyżła srebrnego i tam chodzą z dziewczynami na tropienie, brzmi bardzo ciekawie :)
 
 
 
Bonsai 


Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 162
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-28, 13:50   

No to i południe W-wy, Ursynów wita. ;-)

No cóż, mój Piegus też ma nie do końca zdiagnozowaną chorobę - większość wetów, oglądając nagranie ataku mojego psa, mówi, że to padaczka, jednak gdy mówię im o chorobie Meniera pytają co to ? :roll: Na szczęście ataki są rzadko i nie ma potrzeby podawania jakichkolwiek leków, ale już wyszukałam neurologa, który ponoć zna się na rzeczy, zobaczymy co powie.

Nie mniej jednak to najwspanialszy, najbardziej zrównoważony i pewny siebie pies, jakiego znam. ;) Nie wspominając o tym jak bardzo jesteśmy ze sobą związani emocjonalnie, on doskonale czyta mnie, ja doskonale czytam go.

A porównanie mam do małego Buddy'ego, wzięty dwa miesiące temu ze schroniska, jeszcze nie do końca wdrążył się w nasze mini stadko. Jest strachliwy, nadpobudliwy i kompletnie niezsocjalizowany - ale co się dziwić, gdy trafił do schroniska jako półdzikie szczenię i spędził tam 2 lata. Ale uczymy go życia. Na potrzeby tego malucha dokształcamy się z TTouch. ;-)

Tropienia mieliśmy okazję poduczyć sie pod okiem Marii Kuncewicz, na wakacjach z ALPI. :-)
_________________
www.fotopsy.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne