BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Dzień dobry:)
Autor Wiadomość
Muhikons 

Barfuje od: 29.11.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lis 2013
Posty: 68
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-11-28, 22:19   Dzień dobry:)

Witamy razem z burym Felinem i mam nadzieję, że się zbytnio nie rozpiszę...:)

Od dawna interesowała mnie kwestia żywienia kociastych, ale zaczęłam się w to zagłębiać dopiero kiedy trafił do mnie mój mały tygrysek. Jako że pojawił się nagle (jako dwumiesięczne chucherko porzucone przez matkę na moim balkonie, z tą kotką to dłuższa historia) to z początku żywił się Felixem i Perfect fitem, ale najszybciej jak się dało przerzuciliśmy się na Animondę Carny, Catz Finefood, TOTW i Applawsa, więc chyba nie tak źle?;)
Wiem, że BARF to jest właśnie to, mały kocha mięso, a do tego od początku mamy problemy z pęcherzem - sikał kilkanaście razy dziennie, mocz odczyn zasadowy i z leukocytami. Zastrzyki nam nie pomogły. Po tonach preparatu Urinovet (skład saszetki: przetwory mleczne, żurawina 250mg, pietruszka, melisa, glukozamina po 50mg) nieco się unormowało, grudek moczu w kuwecie więcej niż 3-4 nie znajduję, pH6, leukocyty +2, cokolwiek by to znaczyło. Tylko teraz jemy kolejne porcje, a te badania nadal nie takie, jak powinny... Już nie wiem, co z tym robić, BARF moją jedyną nadzieją.


Czytam różności od kilku tygodni i jestem zdecydowana. Ogrom informacji mnie przytłacza, ale mam nadzieję, że jakoś uda się to ogarnąć (godzinami przeglądając forum i zadając głupie pytania:). FC już do mnie jedzie, zaczniemy od najprostszych przepisów, a potem powoli, stopniowo zacznę kombinować, następne w kolejce tauryna i olej z łososia. Najważniejsze, że Fisiek (obecnie ma niespełna 5 miesięcy i 3,2 kg masy) wcale nie marudzi, jemu żółtko, zmielona papka, fioletowa woda z żurawiną czy kawał indyka niestraszne. Kości też by pewnie z chęcią pochrupał, ale ja za delikatna jestem i z przerażeniem patrzę, jak memla wcale nie olbrzymi kawałek mięsa, więc na razie na coś większego nie ma co liczyć, bo zawału dostanę (no tak, bo przecież on jest przystosowany do łykania chrupek, a mięsem to się zadławi...:)
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-11-28, 23:14   

Witamy serdecznie na BARFnym Świecie Mouhikons i Felina vel Fiska... :kwiatek:
.....jak trwoga to do Barfologa :-D
Przytaczam to piekne powiedzenie, bo ten kto go stworzył miała muzę na ramieniu.
Tak to właśnie jest z nami, jak u naszych ukochanych pupili zaczyna szwankować zdrowie to szukamy ratunku gdzie to tylko możliwe.
Oczywiście najpierw u Vetów...wydając krocie.
I ze mną i z wieloma innymi.... było tak samo.
Tylko niektórzy byli mądrzy od razu :mrgreen:
Życze wszystkiego najlepszego.
Jeśli będziesz potrzebowała pomocy w odnalezieniu jakiegoś tematu pytaj śmiało, a nie pozostawimy Cie bez odpowiedzi. :-D
  Zaproszone osoby: 2
 
truee 

Barfuje od: 01.2013
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 34
Dołączyła: 22 Lis 2013
Posty: 63
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-11-28, 23:17   

witamy i my :kwiatek:
 
 
Wilga 


Dołączyła: 19 Wrz 2012
Posty: 97
Skąd: z dziupli
Wysłany: 2013-11-29, 09:07   

Witamy :-D Śliczne kocisko
 
 
Skipper 
Ekspert


Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 31 Sie 2012
Posty: 2808
Wysłany: 2013-11-29, 20:53   

Witamy pręgowane cudo :kwiatek:
_________________
Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... :mrgreen: (Zhuangzi 庄子)
 
 
Freya 


Barfuje od: 09.2013
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 30 Wrz 2013
Posty: 149
Skąd: Finlandia
Wysłany: 2013-11-29, 21:13   

Przepiękny ten twój kociak. A jakie wyraziste oczęta :love:
Jeśli kotek ma problemy z pęcherzem, to może dobrze byłoby zacząć od tego wątku:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=73
Nie przejmuj się. Ogrom informacji wszystkich na początku przytłacza ale powolutku wszystkiego się nauczysz. A nagrodą będzie zdrowy i szczęśliwy kociak ;-)
_________________
"Nawet najmniejszy kot jest arcydziełem natury" - Leonardo da Vinci
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3007
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-29, 21:25   

Cześć Wam Kochani, kocurek liczny
O jego Mamie chętnie poczytam, skąd się wziął kiciuś u Ciebie na balkonie? Jego Mama dobrze wiedziała, że jak podrzuci, to nie zostawisz małego bez opieki - chwała Ci za to :kwiatek: :kiss:
Muhikons napisał/a:
Ogrom informacji mnie przytłacza
Tym, się nie martw, to na początku tak jest (też tak miałam). Wszystko się poukłada, daj czas swojemu mózgowi. Pytaj w odpowiednich wątkach jak będziesz miała pytania a nie wyszukasz informacji na forum.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Muhikons 

Barfuje od: 29.11.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lis 2013
Posty: 68
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-11-29, 22:03   

Właśnie zrobiłam swoją pierwszą mieszankę (ten najprostszy przepis z FC + żółtko)- jak zobaczyłam tę górę mięcha, to nie wiedziałam jak zacząć, ale jakoś poszło, wypaćkałam wszystko łącznie z kalkulatorem:) Tylko tłuszczu zapomniałam dodać, ale to już domieszam do wydzielonych porcji. Pewnie zbyt idealnie to wszystko nie wyszło, ale trening czyni mistrza, będzie dobrze:) Mały krążył zniecierpliwiony, a potem wylizał miseczkę do czysta, a nie bawiłam się w jakieś mikroskopijne dawki suplementu na początek, tylko od razu nawaliłam tyle ile trzeba (12,5g czyli niecałe 16 miarek po 0,8g, prawda?), nawet się nie zastanawiał, mój żarłok:)

Matka kotka to kotka dalszych sąsiadów, córka mojego zaginionego kocura zresztą. Jej dom do najlepszych nie należy, słaba opieka i niekontrolowane rozmnażanie...gdybym mogła, dawno bym ją zabrała albo chociaż wysterylizowała, ale nie miałam możliwości, a to taka kochana koteczka. Przychodziła do mnie na balkon i wyżerała ojcu jego żarcie, w końcu doszło do tego, że spędzała u mnie więcej czasu niż u siebie w domu. Już w tamtym roku przyprowadziła mi swoje kocięta, ale były zdziczałe, gdzieś się plątały i teraz wyrosły na niezbyt urodziwe kocurki, które czasami widuję. W tym roku znowu przyszły za nią małe, tzn. ona na balkon, a kociaki pod balkon, dwa się pochowały i uciekły, a Fisiek darł się na całego i próbował dostać na górę. Poszłam go złapałam i zaniosłam do matki, posiedziała trochę i sobie poszła, na małego w ogóle nie zwracając uwagi. To co miałam zrobić, zostawić to maleństwo takie samo w środku nocy?
Kotka powoli przestała odwiedzać nasz balkon (co mnie nadal zastanawia), a po jakimś czasie razem z małymi zaginęła i nie widziałam jej w okolicy już od dwóch miesięcy. Coś mi się wydaje, że to "właściciele" maczali w tym palce... A, w międzyczasie próbowała mi podrzucić jeszcze jedno, cudowne kocię, niesamowitej urody, półdługowłose, białe, z niesamowitymi kremowymi i srebrnymi znaczeniami...niestety nie mogłam się nim zająć.
Kizia była cudowna i zawdzięczam jej wiele - gdyby nie ona, nie byłoby mojego Felina.
 
 
_Jadis_ 


Barfuje od: 11.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 870
Skąd: Zg-c / Legnica
Wysłany: 2013-11-29, 22:06   

Hahah bo wiesz to jest tak, że Ty jej żarcie to ona Tobie kociaka;p Taka wymiana;p Odwdzieczyc sie chciala ;p
_________________
Tysiące lat temu czczono koty jako bogów. One nigdy o tym nie zapomniały.
  Zaproszone osoby: 2
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3007
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-29, 22:09   

Cytat:
A, w międzyczasie próbowała mi podrzucić jeszcze jedno, cudowne kocię, niesamowitej urody, półdługowłose, białe, z niesamowitymi kremowymi i srebrnymi znaczeniami...niestety nie mogłam się nim zająć.
To chociaż trzeba było wziąć na tymczas i poszukać dla niego domu.
Muhikons napisał/a:
Kotka powoli przestała odwiedzać nasz balkon (co mnie nadal zastanawia), a po jakimś czasie razem z małymi zaginęła i nie widziałam jej w okolicy już od dwóch miesięcy. Coś mi się wydaje, że to "właściciele" maczali w tym palce...
szkoda..., jak się pojawi, to pomyśl, może dałoby się i ją na tymczas przygarnąć (jak się pojawi) wysterylizować i poszukać dla niej lepszego domu?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Muhikons 

Barfuje od: 29.11.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lis 2013
Posty: 68
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-11-30, 09:17   

Jestem jeszcze gówniarz niepełnoletni, cudem było to, że się rodzice w ogóle na kota zgodzili, na drugiego absolutnie nie było opcji. Gdybym mogła, na pewno bym się nimi zajęła.
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2013-11-30, 10:29   

Muhikons napisał/a:
jestem jeszcze gówniarz niepełnoletni

Ach jak pięknie sama o sobie :mrgreen:
Ile wiosen liczysz ?
Tym bardziej nam miło, że takim wielkim sercem i szlachetnym podejściem do biednych bezdomniaczków sie cechujesz :kwiatek:
  Zaproszone osoby: 2
 
Muhikons 

Barfuje od: 29.11.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 28 Lis 2013
Posty: 68
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2013-11-30, 11:17   

16 liczę wiosen i pewnie jestem jedną z młodszych osób na tym forum;)
Wszyscy twierdzą, że wymyślam i przesadzam, żarcie z Biedronki by kotu wystarczyło...o nie, nie, na pewno nie:)
 
 
Badianek 

Barfuje od: 2 lat
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Maj 2013
Posty: 54
Skąd: Grodzisk maz.
Wysłany: 2013-11-30, 22:42   

Witamy i my :-)
Fajny kotek,i super że właśnie w ten sposób chcesz go karmić :-)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne