Przeglądam forum dość intensywnie od dawna i postanowiłam się zarejestrować :) W przeglądaniu towarzyszy mi najdroższa istota na świecie - sześcioletnia mopsica Beza, która bardzo interesuje się tematem żywienia, zwłaszcza w praktyce :)
Barfujemy od ok 1,5 roku, odkąd zamieszkała z nam Beza, a BARFny Świat był (i zapewne będzie) nieocenionym źródłem informacji.
Pomogła: 18 razy Dołączyła: 29 Gru 2011 Posty: 3447
Wysłany: 2014-02-09, 16:48
Ach jaka piękna mordka
A ten lewy profil, uroczy.
Witamy serdecznie i cieszymy, że wreszcie odważnie ukazujecie nam swój pyszczek.
Ja proszę o więcej opowieści o Bezie. Tak malutko napisałaś a na pewno jest co opowiadać
Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 3 razy Dołączyła: 03 Sie 2012 Posty: 663 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2014-02-09, 18:54
Kolejny wrocławski barfer na forum i to już praktykujący W sumie nie ma co życzyć miłej nauki, bo jesteś już zaznajomiona z tematyką, ale w takim zapraszamy do czynnego uczestnictwa
oj, z BARFem i uczeniem się, to jest tak, że ciągle coś czytam i czuję się jak nowicjusz
A co więcej mogę opowiedzieć? Beza jaka jest, to widać - mała, żarłoczna i fochliwa hrabianka, zwana przez znajomych baronessą Kocha ludzi, inne psiaki trochę mniej, potrzebuje czasu... Ma 6 lat, ale jest ze mną od października 2012 roku. Poprzednią część swojego życia spędziła ze stadkiem płaskomordych w pseudohodowlanej piwnicy. Z powodu warunków w jakich przebywała i tego co jadła mieliśmy kłopot z dietą - suchego nie chciałam jej dawać, a nawet gdy próbowałam - niechętnie jadła, po gotowanym zdarzały się sensacje różnego rodzaju. Na BARFie - wyniki ok, samopoczucie świetne, a apetyt? No cóż, zaśliniona paszcza przy misce mówi sama za siebie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
a na pewno jest co opowiadać 
Kocha ludzi, inne psiaki trochę mniej, potrzebuje czasu... Ma 6 lat, ale jest ze mną od października 2012 roku. Poprzednią część swojego życia spędziła ze stadkiem płaskomordych w pseudohodowlanej piwnicy. Z powodu warunków w jakich przebywała i tego co jadła mieliśmy kłopot z dietą - suchego nie chciałam jej dawać, a nawet gdy próbowałam - niechętnie jadła, po gotowanym zdarzały się sensacje różnego rodzaju. Na BARFie - wyniki ok, samopoczucie świetne, a apetyt? No cóż, zaśliniona paszcza przy misce mówi sama za siebie 
cudne
