Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-12, 16:05
Wróciwszy z imprezy sylwestrowej (na którą swoją drogą polazł sam) mój nie-mąż postanowił zrobić sobie pizze. Wstawił do piekarnika.... i zasnął. Obudził mnie wypełniający dom dym.
To tak w skrócie historyjka.
Oczywiście pan dostał porządna burę itd. Ja postanowiłam, że niebędę piekarnika myć. To nie ja powinnam to zrobić i dla mnie i każdego normalnego człowieka powinno być to oczywiste. Od 3.5miesiąca tak stoi ten piekarnik ale nawet aluzje czy wręcz bardzo konkretne mówienie panu, że powinien to zrobić ON - nie dochodzi.
Niestety, jesli chcę go użyć muszę to zrobić sama. Wzięłam się za to dzisiaj i trafia mnie jasna cholera. Użyłam juz chyba wszelkich możliwych sposobów, jakie znam. I chyba jednak nie obedzie się bez obrzydliwych, żrących chemikalió. A pan oczywiście siedzi na szanownej dupie słowem się nie zająknąwszy. A nie, przepraszam, "zająknął się". Na mój wyjątkowo widoczny podły humor rzucił "a tobie co znowu?"
nie-rozwód wisi w powietrzu
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2014-04-12, 16:25
ciocia_mlotek, psi mocz czyści wszystko. Jak suka miała rozwaloną łapę i nie mogła wychodzić na dwór (zima była) i szczała na podłogę to 8 letnie fugi odzyskały swoją dawną biel.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-12, 16:35
Jakoś nie pociąga mnie wizja szorowania piekarnika psim sikiem. Jestem raczej skłonna pana razem z rzeczonym piekarnikiem razem za drzwi wywalić aby więcej nie oglądać
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4838
Wysłany: 2014-04-12, 18:33
Można go jeszcze głodem potraktować - nie ma piekarnika, nie ma jedzenia .
Albo wyrzucić piekarnik pod nieobecność pana, jako nie zdatny do dalszego użytku i kazać panu zakupić nowy .
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-12, 19:40
Opcja "nie ma jedzenia" już była grana. Odbija się najwyżej na dzieciakach bo pan sobie idzie w miasto
Od sody z octem zaczęłam. Ale nei skrobałam.
W przypływie desperacji po tym wszystkim nalałam do miski soku z cytryny z wodą i włączyłam grzanie. To wszystko do kupy jakoś z grubsza przeżarło się przez ten spalony syf.
A nowa kuchenka i tak jest niestety potrzebna bo ta była w tym domu na długo zanim myśmy w nim nastali
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-04-13, 12:25
Chemią pozornie łatwiej. Bo za każdym razem jak jej używam to przez cały dzien ledwo na oczypatrzę bo mi łzawią od oparów i nie chcą przestać. Dlatego chemia u mnie w domu to bardzo nieczęsta opcja
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-04-14, 22:47
eh co za dzień
pojechałyśmy ponad 80km w jedną stronę z moim tymczasem, by przeprowadzić wizytę przedadopcyjną i zostawić psa, jeśli wszystko będzie ok. było. ogród niczym park, nigdy tak pięknego nie widziałam. ludzie fantastyczni. moja tymczaska z ich suczką dogadały się natychmiast. i co? Figa jest ZA MAŁA nie wzięli jej...
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
Barfuje od: 3,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Sty 2014 Posty: 425 Skąd: Łuków/Warszawa
Wysłany: 2014-04-15, 10:22
nie wiem, chcą dużego psa, który będzie straszył wyglądem no fakt, mieszkają w takim miejscu, zero sąsiadów... ale wiedzieli, że Figa nie urośnie na wielkopsa. mówiłam przez telefon i w ogłoszeniu było, do ilu może urosnąć...
no ale nic, jeszcze wczoraj wieczorem umówiłam kolejną wizytę, tym razem blisko nas, może tym razem jej się uda bo dla jeszcze poprzednich chętnych była... za duża
_________________ "ludzie, którzy patrzą na relację z psem przez pryzmat siły, i tak zobaczą tylko to, co chcą. szkolenie to nie pole bitwy. po prostu ucz swojego psa"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum