BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Suplementy w żywieniu psów
Autor Wiadomość
Bonsai 


Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 162
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-26, 18:09   Suplementy w żywieniu psów

Jakie suplementy uważacie za konieczne w żywieniu psów, czego nie da się psu dostarczyć za pomocą mięsa, podrobów, warzyw?

Z moich obserwacji na forum wynika, że:
- oleje (najlepiej z łososia nieoczyszczony tłoczony na zimno, ewentualnie lniany również nieoczyszczony tłoczony na zimno)
- algi (jod)
- hemoglobina (bo za mało krwi zawiera mięso, jakie podajemy)
- sprulina (magnez - tylko w jakiej ilości dla psów?)

co jeszcze, w jakich ilościach i dlaczego nie jesteśmy w stanie dostarczyć tego psom w "naturze".

Wiem, że podobny wątek istnieje w kociej części, ale ze względu na różnice pomiędzy kotem a psem uważam, że powinien być osobny wątek na ten temat. ;)

Moje wątpliwości dotyczą:
- wapń (pies pobiera to z kości - rozumiem, że jeżeli właściciel z jakis względów nie chce/nie może podawać kości, to powinien je suplementować)
- witaminy z grupy B (czy nie jest ich wystarczająco np. w wątrobie, mięsie, jajach, podrobach?)
- tauryna (dla kotów konieczna, ale dla psów - nie słyszałam)
- witamina A (dużo jej podobno w tłustym mięsie, no i w wątrobie)
- wit. D (mięso, wątroba)
- wit. E (tzn. algi, poza tym zielonolistne warzywa, które wśród psich barfiarzy uważane są za najlepsze)
- wit. K (brokuły, szpinak)
- sód i potas (owoce, mięso - drób i ryby, jogurt)

Wiem, że z powyższego wynika, że na wszystko najlepsza jest wątroba. ;) Ale jej nie można podawać zbyt dużo, ze względu właśnie chyba na b. dużą ilość wit. D?
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-11-26, 21:05   

Więcej o zapotrzebowaniu psa na witaminy, minerały i o suplementacji zostanie opracowane w przyszłości (mam to w planach), jednak na to potrzeba czasu. Na razie tak w wielkim skrócie.

olej- źródło kwasów Omega-3. Najlepiej z łososia. Wiem, że panuje przekonanie iż olej lniany jest najlepszy, jednak pies jako zwierze mięsożerne powinien otrzymywać oleje zwierzęce (w domowych warunkach rybie). Dodatkowe najnowsze badania wykazują iż psy nie są w stanie efektywnie wykorzystywać kwasu alfa linolowego, który znajduje się w olejach roślinnych (np. oleju lnianym).

Co do wyboru oleju z łososia to ostatnio zauważyłam na rynku podejrzane oleje rybie w przezroczystych, plastikowych butelkach. Takich olejów należy się wystrzegać z tego względu iż oleje rybie są bardzo wrażliwe na promienie słoneczne i powinny być przechowywane w ciemnych butelkach szklanych/plastikowych lub w nieprzezroczystych opakowaniach.

Nie należy też przesadzać i "zalewać" posiłków psa olejami. Moim zdaniem dla dużego psa łyżeczka oleju z łososia dziennie wystarczy.

Algi- są źródłem jodu i naturalną multiwitaminą, a także oczyszczają organizm. Należy jednak mieć na uwadze iż w przypadku problemów z tarczycą u psa należy poradzić się weterynarza przed podawaniem alg ze względu na wysoką zawartość jodu.

Co do spiruliny to jeśli używamy alg to moim zdaniem jej podawanie nie jest konieczne. Spirulinę moim zdaniem można używać w wyjątkowych wypadkach.

Co do wapnia to tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana i osobiście najbardziej prawidłowym wydaje mi się wyliczenie sobie tak ogólnie ile dany pies potrzebuje dziennie wapnia i wyliczenie ile kości i innych dodatków wapniowych powinien otrzymać. Można także korzystać z gotowych kalkulatorów wapniowych.

Jeśli dany właściciel nie chce podawać kości, ponieważ się obawia lub pies ma po nich jakieś problemy powinien codziennie do posiłków z mięsem dodawać suplement zawierający wapń np. mączkę ze skorupek jaj i tutaj musi wyliczyć ile jej podawać lub może skorzystać z kalkulatora.

Moim zdaniem szczególnie ważne jest aby dla szczeniąt na zapas nie układać jadłospisu, który zawiera mnóstwo kości, twarogów oraz jogurtu, w celu dostarczenia im mnóstwa wapnia, ponieważ może im to zaszkodzić bardziej niż pomóc.

Witaminy z grupy B można suplementować podając drożdże, jednak nie jest to moim zdaniem niezbędne u zdrowych dorosłych psów, które dostają różnorodne pokarmy zawierające witaminy z grupy B. Natomiast u szczeniąt oraz suk w ciąży i podczas laktacji, u psów narażonych na duży stres, a także w niektórych chorobach (np. niewydolność trzustki, właśnie wspomniana ostatnio babeszjoza) dodatek drożdży piwnych może być pomocny i wskazany.

Witaminy z grupy B ciężko jest przedawkować, co oczywiście nie oznacza iż możemy kilogramami podawać drożdże, ale także moim zdaniem nie należy się ich bać.

Drożdże mogą być także pomocne przy spadku odporności lub gdy zauważymy wyraźne pogorszenie stanu sierści i skóry.

Tauryna jest syntetyzowana przez psy, więc uznaje się iż jej dodatek nie jest konieczny, choć najnowsze badania wskazują iż dodatek tauryny może być pomocny u psów narażonych na choroby serca oraz u psów sportowych i narażonych na duży stres.

Co do witaminy A to jest jej rzeczywiście bardzo dużo w wątrobie oraz w tłuszczu zwierzęcym, niestety prawda jest taka, że mięso 1 kategorii zawiera tego tłuszczu mało, a głównie takie mięso możemy dostać w zwykłym sklepie.

Pies ma pewną charakterystyczną zdolność. Mianowicie potrafi z karotenu na własny użytek wytworzyć witaminę A, a także wydalić jej nadmiar z organizmu przez co ma większą tolerancję na ilość witaminy A. Kot nie ma takiej zdolności. Oczywiście nie oznacza to iż przedawkowanie witaminy A u psów nie jest niebezpieczne dla zdrowia i, że nie można jej przedawkować.

Psy i koty w przeciwieństwie do ludzi nie są w stanie syntetyzować witaminy D w skórze i musi być ona dostarczana im w całości z pożywieniem. Sporo witaminy D znajduje się w sercach, wątrobie oraz w łososiu i innych rybach.

Z suplementów bogaty w witaminę A i D jest oczywiście olej z wątroby dorsza. Moim zdaniem podawanie go codziennie nie jest przerażające jeśli robi się to z głową i w odpowiednich dawkach dziennych, a nie zalewa się nim "na ślepo" jedzenie plus dodaje mnóstwo wątroby. Moim zdaniem dobrze jest kupić taki olej aby była na nim oznaczona ilość witaminy A i D, wtedy możemy sobie sami wyliczyć bezpieczną dawkę.

Witaminy E i C to naturalne przeciwutleniacze. Dużo witaminy E znajduje się w roślinach zielonych (brokuły, szpinak, szparagi), a także w słodkiej papryce i jabłkach. W witaminę C bogate są liście poziomek, owoce róży, pokrzywa, seler.

Co ciekawe roślin z dużą ilością witaminy C nie należy łączyć z ogórkiem, ponieważ zwiera on antywitaminę, która zmniejsza wchłanianie witaminy C.

Z podawaniem szpinaku także należy uważać szczególnie w przypadku szczeniąt, ponieważ zawiera on związek zmniejszający wchłanianie wapnia.

Dodatkowe podawanie witaminy E może być pomocne w przypadku choroby. Co do witaminy C to jest ona syntetyzowana przez psy, jednak niektóre badania wykazały iż jej dodatkowa suplementacja może być pomocna w przypadku problemów kostno-stawowych (dysplazja). Zdania na ten temat są podzielone.

Należy też zdać sobie sprawę iż mimo tego, że wiele warzyw jest bogatych w witaminy to biodostępność witamin zależy od strawności owych warzyw, czyli od efektywności pozyskania ich z warzyw przez organizm psa, który jednak jest mięsożercą.

Co do witaminy K jest ona syntetyzowana przez bakterie w jelicie, dlatego jej dodatkowa suplementacja u zdrowych psów nie jest konieczna.

W naturalnych warunkach źródłem sodu dla psa jest krew. Bogata w sód w domowych warunkach jest sól, której dodatek (szczypta np. 2x w tygodniu) może być pomocny w uzupełnieniu owego minerału. Ważne jest aby sól była w 100% naturalną solą kamienną, a nie jakimś chemicznym NaCl z antyzbrylaczami. Sól nie powinna także być jodowana i sztucznie wybielana.

Najlepiej jest kupić sól himalajską lub sól kamienną niejodowaną z Kłodawy (dzisiaj kupiłam 3kg worek za 2zł)

Bonsai napisał/a:
Wiem, że z powyższego wynika, że na wszystko najlepsza jest wątroba. ;) Ale jej nie można podawać zbyt dużo, ze względu właśnie chyba na b. dużą ilość wit. D?


Wątroby nie możemy podawać za dużo, ponieważ zawiera duże ilości witaminy A.
Ostatnio zmieniony przez koniczynka 2011-11-26, 21:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Arcana 


Barfuje od: 19.11.2007
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 20
Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-11-26, 21:17   

U nas z suplementów podaję tylko KELP oraz olej. Od dłuższego czasu podaję lniany na przemian z tranem, ale po tym co przeczytałam chyba wkrótce zmienię na olej rybi. Od dłuższego czasu poluję na preparat Focard, ale zdaje się, że jest on niedostępny w sprzedaży. Czy ktoś stosował go może kiedyś? To preparat na bazie tłuszczu foki, podobno najlepsze źródło kwasów Omega-3 dla malamutów (ze względu na to iż pierwotnie malamuty żywiły się głównie rybami i mięsem fok).
 
 
 
Bonsai 


Barfuje od: 2009
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 10 Lis 2011
Posty: 162
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-26, 22:33   

koniczynka napisał/a:

Należy też zdać sobie sprawę iż mimo tego, że wiele warzyw jest bogatych w witaminy to biodostępność witamin zależy od strawności owych warzyw, czyli od efektywności pozyskania ich z warzyw przez organizm psa, który jednak jest mięsożercą.


Dlatego psom trzeba podawać warzywa w postaci baaaardzo drobno zmielonej papki, w której nie sposób rozpoznać poszczególne składniki. ;)

Być może będę miała możliwość zdobycia wnętrzności krowich - znajomej znajomy ma rzeźnię... O jakie wnętrzności poprosić?
 
 
Arcana 


Barfuje od: 19.11.2007
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lis 2011
Posty: 20
Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-12-01, 10:32   

Bonsai napisał/a:
O jakie wnętrzności poprosić?

Wszystko co możliwe, moim zdaniem ;-) Ja też mam dostęp do rzeźni, ale niestety póki nie mam dużej zamrażarki specjalnie na psie rarytasy, nie opłaca mi się jechać... W zeszłym roku raz się skusiłam - dostałam cały, nieczyszczony żwacz (w całości, musiałam sama porcjować, zapaszek unosił się w domu przez 2 dni :lol: ), nerki, wątrobę. przełyki, tchawice, ścinki mięsne z kostkami/chrząstkami... Rewelacja. Żwacz i ścinki 2 zł/kg, a całą reszta gratis. Łącznie ponad 30-40kg rarytasów.
_________________
 
 
 
Ula 


Barfuje od: 28.02.2012r
Pomogła: 1 raz
Wiek: 53
Dołączyła: 05 Mar 2012
Posty: 35
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-05, 21:03   

Z suplementów ja podaję : algi, siemię lniane, olej z dorsza, mączka z owoców dzikiej róży.

Czy może tak zostać? Jak sądzicie?
_________________
Ula & Chester & Meggie
 
 
Ula 


Barfuje od: 28.02.2012r
Pomogła: 1 raz
Wiek: 53
Dołączyła: 05 Mar 2012
Posty: 35
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-03-06, 09:23   

Zapomniałam dodać jeszcze sól himalajską ;-)
_________________
Ula & Chester & Meggie
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2012-04-12, 14:28   

Ula zastanów się nad suszoną krwią :) i czy wystarczająca ilość i co, to tak na prawdę wiadomo dopiero przy badaniach krwi,

po ponad pół roku Barfowania z zastosowaniem suplementów moge podsumować przyjmowanie suplementów (już nie będę pisała w temacie choroby Dextera, bo to tez dotyczy Britty)

Britta zaczynała Barf z wynikiami z suchej karmy w normie, więc podawałam jej suszoną krew, oleje, algi, małże, czarci pazur, trochę mączki, sól (chyba wszystko wymieniłam), ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że odrobinę należało jej zwiększyć suszoną krew wołową.

co do Dextera 11 miesięcy, Barf się pojawił po zlych wynikach, dużym niedoborze żelaza, wapnia i nadmiarze fosofru, zbijanie z pomocą suplementów w sumie zajęło około 5 miesięcy, żelazo wyrównało się a nawet było w nadmiarze, już po miesiącu Barfowania, ale dopiero po dodaniu suplementacji, bo pierwsze wyniki krwi przys tososowaniu gotowych mieszanek mięsno-warzywnych primexu były bez zmian w stosunku do tego co było na suchej dobrej jakości karmy, więc w sumie przez pierwsze dwa miesiące barfowania gotowym nie było dla zdrowia psa róznicy jakbym wrzucała mu chrupki... :roll:

Obecnie Dexter ma wyniki w normie i mogę już podawać mu kości, za 2 miesiące zrobię ponowne badania i później już tylko okresowo raz na pół roku

Generalnie wydaje się to uciążliwe, ale tylko na poczatku, szczególnie, że można porobić miksy suplementów, jeśli nie robi się całościowych miksów i pozamrażać w formie na kostki do lodów

Przy ustaleniu odpowiednich dawek suplementów bardzo pomogła mi Koniczyna z www.ekozwierzak.pl i tutaj równiez bardzo dziękuję za pomoc , bo dzięki tak szerokiej gamie produktów i fachowej pomocy udało mi się ustalić odpowiednie prpoporcje tak, że oba psy mają wyniki praktycznie idealnie po środku we wszystkim, a ja spokojnie obserwuje jak jedzą ze smakiem wszystko

ps. ostatnio tez odkryłam granulat z czosnku, stosuję już ponad 2 miesiące, żadnego kleszcze wbitego, tylko chodza po sierci i trzeba burki odkruzyć odkurzaczem, bo spadaja na nie z krzaków jak przelecą, ale na szczeście się nie wbijają, jeśli tak ten sezon będzie ładnie szedł to pewnie zrezygnuję z frontlinu, bo on działa tylko jak już się kleszcze wbije, a więc moze niestety zdąrzyć zarazić psa nim uschnie :)
 
 
 
Ula 


Barfuje od: 28.02.2012r
Pomogła: 1 raz
Wiek: 53
Dołączyła: 05 Mar 2012
Posty: 35
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-12, 21:37   

Ja również przy okazji pragnę podziekować Koniczynce. Jadłospis sprawdziła,doradziła. Super.

Robiłam teraz moim psom morfologię + biochemię. Wszystko jest ok. Zostajemy wiec na Barfie.

Koniczynka pisze,że suszoną krew można zastąpić sola himalajską, którą podaje. Wiec nie muszę podawac suszonej krwi
_________________
Ula & Chester & Meggie
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-13, 05:40   

Ula napisał/a:
Koniczynka pisze,że suszoną krew można zastąpić sola himalajską, którą podaje. Wiec nie muszę podawac suszonej krwi


Nie, nie, nie :) Koniczynka pisze, że sól himalajska pozwala uzupełnić sód i chlor (NaCl- sól), które normalnie dostarczane są psom i kotom z krwią ofiary, którą w naturze spożywał by pies czy kot, a nie że solą himalajską można zastąpić krew, ponieważ oprócz sodu i chloru krew zawiera wiele innych pierwiastków śladowych, w tym głównie bardzo duże ilości żelaza i to właśnie ten pierwiastek suplementujemy dodając do mieszanek suszoną hemoglobinę. Tusze zwierzęce podczas uboju są praktycznie całkowicie wykrwawiane, dlatego na próżno szukać w nich dużej ilości krwi.

W weekend wrzucę listę suplementów wraz, z krótkimi opisami, co dlaczego i do czego.

Cytat:
Ja również przy okazji pragnę podziekować Koniczynce. Jadłospis sprawdziła,doradziła. Super.


Przyjemność po mojej stronie :mrgreen:

Cytat:
Robiłam teraz moim psom morfologię + biochemię. Wszystko jest ok. Zostajemy wiec na Barfie.


Bardzo się cieszę :)
 
 
Ula 


Barfuje od: 28.02.2012r
Pomogła: 1 raz
Wiek: 53
Dołączyła: 05 Mar 2012
Posty: 35
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-04-13, 09:38   

To w takim razie gdzie mogę kupić suszoną hemoglobinę i ile jej trzeba podawac psom? :-)

Moje psy mają lekko zaniżoną ilość białych krwinek. Weterynarz kazał sie tym nie przejmować ,ale .....
Norma tj. 6.00 - 12,0 Chester ma 4,36 Meg 5,35
Czym mogłabym im poprawić ten wynik?

Dodam jeszcze tylko ,że przed przejściem na Barfa nie robiłam badań psom. Taki poziom białych krwinek mogły mięc juz wcześniej.

Koniczynko z niecierpilwością czekam na Twój opis suplementów i ślicznie dziękuje. :-)
_________________
Ula & Chester & Meggie
 
 
Aleksandra 

Barfuje od: 1,5 roku
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2011
Posty: 33
Wysłany: 2012-04-13, 12:23   

suszoną krew możesz dostać na ekozwierzak.pl jak i są od czasu do czasu akcje zakupów krwi :)

nie sądzę, aby przy takich wynikach tej krwi musiałoby się pojawić znacząco dużo, czasami wystaczy postawić na inny gatunek lub część mięsa, czyli np mniej kurczaka a więcej wołowiny, tak samo mniej płuc a więcej serc czy wątroby

Britta dostaje 20 g fortanu na 2 tygodnie (karmiona jest łososiem, sarną, indykiem, podrobami wołowymi i cielęciną) i wyniki ma w normie

co do dokłądniejszej dawki pomocna na pewno będzie Koniczyna :)
 
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-04-13, 13:32   

Brutus dostaje jako suplementy algi (niedoczynność tarczycy), drożdże, olej (dopóki sie nie skończy to NAF lniany), krew, żurawiny, pokrzywa, kłacze perzu, czosnek niedźwiedzi, biotyna, cynk helatowany, l-karnityna, tauryna.
Jako ze przy niedoczynności tarczycy pies ma słabą skórę - a u Bruta walczylismy bardzo długo z malassezją, (mamy czasem delikatne nawroty), kładę nacisk na właśnie skórę. L-karnityna i tauryna jako osłona serca (duzy pies).
W sumie nie wiem czy nie za dużo. Pies mi kwitnie. Musze zrobic badania (ostatnie wyniki z października są ok ale wtedy nie było suplementacji)
Z jedzeniem gnatów Brutus nie ma kłopotów. Radzi sobie doskonale.
 
 
mblue 

Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 08 Cze 2012
Posty: 8
Wysłany: 2012-06-22, 20:20   kapsułki

Przeglądając forum natknęłam się kilkukrotnie na stwierdzenie że wyciskacie kapsulki. Czemu? :shock:
Chodzi o to ze Wasze zwierzaki (domyslam sie ze moze to byc problem dla kotow) wybrzydzaja, czy dostepnosc substancji z kapsulek jest dla zwierzakow nizsza...?

Moje laski zabijaja sie o kapsulki z tranem, stad mnie natchnelo.. :food:
 
 
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2012-06-22, 20:36   

Myślę że chodzi włąśnie o to że psy nie chcą jeść kapsułek, a wyciśnięta zawartość miesza się z jedzeniem i wtedy nie ma problemu. Ja mam jamochłona...co w misce to przyjaciel, nawet jeżeli jest to tabletka
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne