BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Jeże - kompendium wiedzy
Autor Wiadomość
isabelle30 
Ekspert

Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 19 Sty 2012
Posty: 2612
Wysłany: 2014-06-21, 20:12   

wiele jeży przewinęło się przez mój dom...
Jeszcze w czasach gdy była w domu klatka po świniaku - zgarniałam biedaków z naszego parku. Jakoś serce mi się rozpadało na kawałki gdy po całodniowym festynie - i po wycieczkach tirów po tranikach wieczorową i nocną porą widywałam jeżowe placuszki rankiem ....
Po zgarnięciu biedak poddawany zostawał prysznicowi - zawsze mnóstwo pasożytów zostawało wypłukiwane. Potem oględziny stanu ogólnego, na koniec do klatki w sianku, żarcie(Brutusowe mięcho) i miska z wodą i na balkon - z drzwiami szczelnie zamkniętymi... I tak tupał tak głośno i się tam tak miotały Baltazary (bo zawsze dostawały takie imię) - że go było słychać.
Zawsze zgarniałam w piątek - w sobotę wyjazd do lasu do Choszczówki...

Gdybym miała ogródek - jeż mógłby sobie tam mieszkać. W domu? Nigdy przenigdy! To straszliwie hałaśliwe stworzenie jest.

Brutus na widok jeża leci, zatrzymuje się, wącha z daleka i odchodzi. Nic ciekawego...







Nawet takiego gościa raz mieliśmy




i to był prawdziwy horror!
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 10:17   

znalazłam wczoraj jeża. przejrzałam każdą stronę fundacji o jeżach i wyszło że młody nie przeżyje do wiosny bez ludzkiej pomocy.
tak wpakowałam się na kilka miesięcy w opiekę nad pieniądzochłonnym zwierzakiem.
młody (waga 124 gramy) wygląda na zdrowego, nie kicha, jest żywy, ma apetyt.
ma prowizoryczny kojec w skrzyni ok 1m*1m, domek z kartonu i wyściółkę z szarego papieru. póki co jadł orijena (kupiony na szybko), animonde w tackach i drewnojady. świerszczami nie jest zainteresowany.
pozwala się brać na ręce ale nie lubi być dotykany. w sumie to tyle.

żeby skompletować mu podstawową wyprawkę musiałam się tłumaczyć dlaczego trzymam dzikie zwierze pod ochroną w domu. wychodzi na to ze mało kto wie w jakich przypadkach takie stworzenie wymaga pomocy człowieka, co więcej, zostawienie go samemu sobie wydaje się go na pewną śmierć z głodu czy zimna.

martwią mnie tylko niespójne informacje odnośnie opieki, np.:

-zwierzę jest owadożerne-głownie musi żywić się robalami/owady to typowy fast food-nalezy traktować to jako dodatek
-podstawa to sucha karma/podstawa to mieso i mokra karma-sucha szkodzi
-mięso tylko wołowe, ewentualnie indycze/kategorycznie nie podawac wołowiny

i bądź tu człowieku mądry :-? no i te koszty: 1szt drewnojada 0,5zł, a młody wciągnął 4 w kilka sekund, świerszcze lub mączniaki-5zł opakowanie-starczy na dwa, góra trzy dni...
żywy pokarm wychodzi dość drogo.
co do suchej: wszyscy polecają przy młodym jeżu royala babycat i są to informację z tego i poprzedniego roku czyli dość świeże, ewentualnie fitmina, bozitę (o podobnym składzie mam portę za połowe ceny) Proszę więc o rady odnosnie żywienia :kwiatek:
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-10-14, 10:24   

Sucha odpada, nawet o tym nie myśl.
 
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 10:55   

więc czym? robaki to drogi biznes-wyjdzie mi drożej niż utrzymanie pozostałych zwierząt jeżeli mam młodemu nie ograniczać dostępu do żarcia. a jak mokre to jakie?
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-14, 11:21   

mięsko mu podawaj (tak jak dla kotów). Tam, gdzie dokarmiam koty mieszka jeż i czasem się "stołuje" u kotów.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 11:31   

a czym suplementować to mięso?

czy suszone robaki zastąpią mu te świeże? (chodzi o nie dobór chityny i czegoś tam)

czy jako dodatek można podać np to:

http://allegro.pl/tropifi...4649641907.html

jeż ze względu na zimno i wilgoć w domu oraz darcie ryja bruna, jest u kolegi stąd te kombinacje. mu ciezko nawet zalać mokrą karmę ciepłą wodą (puszki trzymane w lodówce).
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-14, 11:49   

Może mu dać trochę kociej mieszanki (ten jeż taką im podjada). Więcej nie pomogę, bo nie miałam nigdy jeża na odchowaniu. Tylko z obserwacji wiem. Suszone robaki może nie zastąpią świeżych, ale to jest jakieś wyjście.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2014-10-14, 11:51   

89ola, idź do lasu z Brunem i wykopujcie mu tam pożywienie.
 
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 11:55   

ja się nie znam na robakach: dopiero nie dawno załapałam różnice pomiędzy winniczkiem a innymi ślimakami 8-)
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2014-10-14, 12:13   

Moje jeże wolno żyjące (tak jak koty) jeśli mają do wyboru pokarm (sprawdziłam) wybierają surowe mięso.
Potrafią sobie doskonale poradzić z mniejszymi mięsnymi kostkami z np. kurczaka.
Zabrałam im dostęp do suchej karmy po przeczytaniu informacji jak jest dla nich szkodliwa.
Wołowina jest mięsem najbardziej wartościowym, ale bez przesady inne mięsa zawsze będą lepsze niż sucha karma nawet rozmoczona w wodzie.
Mączniaki to chyba najbardziej ekonomiczna karma robaczana.
Jeż potrzebuje wody do picia. Zawsze wiem kiedy mnie odwiedziły, bo wszystkie miseczki z wodą są poprzewracane. Aby jeż mógł się napić powinien być raczej spodeczek.
W tm roku przychodziło dwa młode jeże.
Jeden z nich wsadził łebek/ryjek w oczko siatki od woliery. Utknął, bo kolce go zablokowały i nie mógł ani do przodu ani do tyłu... :shock:
Działo się to głęboką nocną porą.
Akcja ratunkowa przebiegła sprawnie, a asysta moich kotów była wyjątkowa i bezcenna.
Po pierwsze nie obudziły, po drugie wykazały się spokojem i "opanowaniem" :-D
Od około m-ca juz ich nie widzę, pewnie przy pierwszych przymrozkach znalazły sobie bezpieczne zimowe schronienia.
  Zaproszone osoby: 2
 
Nina_Brzeg 


Barfuje od: 10.2013r
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 33
Dołączyła: 26 Wrz 2013
Posty: 862
Skąd: Brzeg
Wysłany: 2014-10-14, 12:30   

89ola, sama hoduj robale! Wystarczy, że kupisz trochę na początek i jakieś lokum im zrobisz. Większość moich znajomych, którzy mają małe jaszczurki, itp, sami hodują karmówkę, bo kupowanie wychodzi kosmicznie drogo.
_________________
Ze mną Brzeskie Koty Mięsożerne: Mefisto, Mia, Manga, Bambo, Nyks, Hades i Gizmo. [*] Maura [*][*Mocca[*]
Tymczaski: Krówka, Odra i Bruno.
Fundacja Brzeskie Koty
 
 
Verano
[Usunięty]

Wysłany: 2014-10-14, 17:43   

Ale przecież jeżyk jest u kolegi, a nie u 89oli :-( Jeżeli koleś ma problem z podgrzaniem puszki to raczej hodowla robaków tym bardziej odpada. Ja się na jeżach nie znam, a już na ich diecie tym bardziej... zatrzymałam się w rozwoju na połówce jabłuszka nabitej na grzbiet :oops:
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 21:11   

dziękuję za wasze odpowiedzi, czuję że nie jestem z tym sama :kwiatek:

każdy kogo znam mówi że jeż to tylko jabłka, jednak tv za młodu ma wpływ na ludzi ;-) a jak tym samym osobą mówię że jeż i żywym pisklakiem nie pogardzi to już w ogóle szok :shock:

ok to zostanę póki co na suszonych robakach plus mięso (tylko czym suplementować?) i poczytam o tej hodowli choć wątpie czy coś z tego wyjdzie (już słyszę słowa "a co jak to poucieka, rozmnoży się na wolności?" itp)

mam w domu coś takiego:
http://www.zooplus.pl/sho...c/luposan/31623

mogę to jeżowi dodać do mięsa czy nie ma w tym sensu?
 
 
89ola 

Barfuje od: 05.02.2013
Wiek: 35
Dołączyła: 10 Lut 2013
Posty: 192
Skąd: Gorzów Wlkp
Wysłany: 2014-10-14, 23:34   

chyba ze znacie miejsce, fundację lub osobę której mogłabym "podrzucić" jeża?
będę wdzięczna za wszelkie sugestie
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-15, 10:00   

a jakieś zoo w pobliżu? Może przygarną do odchowania, albo podpowiedzą gdzie ktoś się jeżami zajmuje?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne