[rEni]

Moi drodzy,

wstępniak:

Korzystając ze świąt Wielkanocnych spełniam obietnicę, którą dałam sobie i nadrabiam zaległości powitalne. Cieszę się bardzo, że mogę tutaj przedstawić siebie i moje ukochane futra. Ponieważ jesteśmy na Forum już prawie okrągły rok mogę spokojnie wyrazić swoją miłość najczystszą do Was (przez rok nie idzie się nie zakochać) i zobowiązanie za edukację mojej głowy, za miejsce gdzie można wymieniać się, na niespotykanie wysokim poziomie merytorycznym doświadczeniem z obcowania z naszymi ukochanymi czworonogami w szczęściu i nieszczęściu. Dziękuję też za smakołyki których byśmy nie mieli okazji skosztować gdyby nie Forum, a co się z tym wiążę poświęcenie dziewczyn, które zamawiają, ważą, mierzą, liczą, pakują, wysyłają.

przedstawiamy się: rEni, Sonia, Bobrzyca, Sokrates i Bekele.

najpierw dziewczyny, czyli: rEni, Sonia łobuziara i Bobrzyca staruszka.

Reni: (wegetarianka z wieloma niedoborami)
Mojej fotografii nie dołączam, jestem piękna, ale nie chcę sobie szkodzić w zestawieniu z istotami, które przewyższają mnie gracją, zwinnością, urodą. No więc z wykształcenia - fizyk, ale to było tak dawno, że już prawie tego nie pamiętam. Humanistka, która na studiach fizycznych chciała się dowiedzieć jaka jest zasada działania świata :) Powinnam była wykształcić się w jakimś zawodzie medycznym, to pasjonowałoby mnie ogromnie. Zamiłowanie i pasja - koty, gotowanie i inne działania w kuchni, medycyna, a ściślej chęć dowiadywania się jak to się dzieje, że my i nasze zwierzęta działamy. Co więcej? Chyba trochę religia, a może to nazwać filozofią, czyli odwieczne łamanie sobie głowy przez filozofów, skąd przyszliśmy i gdzie idziemy ...

Z tego powodu moje koty od zawsze chciałam nazwać imionami filozofów, żeby pomogły mi wykombinować odpowiedź na to pytanie. Dla kocura nie było problemu, było tych filozofów chłopskich od groma, dla kotki nie było tak łatwo znaleźć imienia. Kocur został Sokratesem, a kotka Safoną. Kocura skrzywdziłam, bo od tego imienia został myślicielem. Jego inteligencja (bardzo wysoka od urodzenia) podskoczyła tak wysoko, że w kociej małej głowie się jej trudno zmieścić. Sokrates byłby na pewno szczęśliwszy gdybym go nazwała Pimpuś - żyłoby sobie kociątko spokojnie w beztroskiej zabawie zamiast dręczyć się budową Wszechświata, rozważaniami o życiu, śmierci, miłości i nienawiści. Kotka, która miała się nazywać Safona zbuntowała się przeciwko temu imieniu i nie reagowała na nie, och my kobiety jesteśmy sprytniejsze, ona wiedziała czym to pachnie. Została więc z konieczności przechrzczona na "Sonię". Mieszkamy teraz w Warszawie, ale oboje z mężem szukamy pracy i kto wie gdzie nas wywieje jeśli nie znajdziemy w krótkim czasie.

Sonia łobuziara (je tylko surowe mięso, suplementy są niefajne, trzeba kombinować) 9,5 roku, siostra Sokratesa: Sonia jest łobuzem i typową kobietką, gdy bawi się z silniejszymi od niej kocurami wrzeszczy najgłośniej, a z guzami na głowie z zabawy wychodzą kocury. Jest z nami od dziecka.





Bóbr - Bobrzyca staruszka (mięso surowe i trochę puszki), ok. 20 lat, przygarnięta kilka lat temu, kot o strasznym charakterze, bardziej wrednego nie znałam, nieobsługiwalna, aby jej podać tabletkę trzeba przejść ogromy trening mózgu, trzeba wymyślać nowoczesne metody, ostatni, niedawny jej rekord to tabletka podana za szóstym podejściem, idealne rozwiązania jak się człowiek spieszy.



Sokrates (grymaśnik dietetyczny), wiek 9,5 roku, brat Soni.[/i] Ogromnie inteligentny kot, gadatliwy, kontaktowy, można z nim grać w szachy, jest z nami od dziecka. Niestety nerkowiec i teraz problemy z zębami.





Bekele głuptasek (sucharojad ćpun glutenowy), przygarnięty kilka lat temu, najmłodszy z gromady, w jakiś sposób spokrewniony z Bobrzycą staruszką, ona jest jego ciotką po kisielu. Głuptasek ogromny, móżdżek malutki, zero problemów, prosta kocina. Łazi za Sokratesem i robi wszystko to co Sokrates, bo sam nie umie nic wymyślić.





SĄ OCZYWIŚCIE NAJPIĘKNIEJSZE NA ŚWIECIE :)

[gpolomska]

WOW! Miło poznać Twoje koty w końcu

[Sandra]

Hej wesoła i BARFna gromadko

[tonks]

Fajne futra, szczególnie Jegomość Sokrates z grymasem mi skradł serce.

[shana55]

Cytat:

SĄ OCZYWIŚCIE NAJPIĘKNIEJSZE NA ŚWIECIE :)

Oczywiście

[Komanka]

[rEni]

Ale to się dziwnie edytuje :) zaraz będzie kontynuacja :)

[ Dodano: 2014-07-10, 02:39 ]
Komanko, odpowiadam już na Twoje pytanie. Nie mogłam od razu, a potem zapomniałam o wątku powitalnym. Przepraszam

Staruszka Bobrzyca jest z nami od 4 lat i 4 miesięcy, od lutego 2010 już wtedy liczyliśmy, że ma ze 20 lat na oko, ale od tego czasu mój mąż jej odejmuje co roku jeden rok życia i robi z niej coraz młodszą, czyli 4 lata temu miała ze 20, a teraz ma 16 : )

Przygarnęliśmy ją, bo... chyba miała fuksa, tzn. w odpowiednim momencie wykonałam odpowiedni telefon do starszego pana, który mi powiedział, że on wybiera się do domu spokojnej starości, a 2 koty są umówione na zabieg uśpienia. To chyba jest niemożliwe, żeby lekarz wet. zgodził się taki zabieg wykonać, moim zdaniem niemożliwe, ale pan J. tak twierdził.

Ona się bardzo dobrze czuje, jest bardzo żywotna, biega, skacze, ściga swój ogon jak mały kociak, w nocy nam spać nie daje, łazi po nas, łazi to mało powiedziane, biega po nas jak na zawodach, liże nas jak swoje dzieci. Nie wie co to stres, kobitka niesamowita jest. Można z nią jeździć na wycieczki, drze się w przeraźliwie w transporterku, ale jak ją wypuścić, to czuje się w samochodzie jak u siebie w domu, gapi na auta, nawet na głośnej ekspresówce jest zainteresowana samochodami jadącymi szybko, biega po aucie, a jak się zmęczy leży na górnym oparciu z tyłu samochodu i ogląda świat. Gdy znajdzie się w nowym mieszkaniu po minucie traktuje je jak swój dom, zero stresu, żeby tylko była micha, kibelek, coś do kimania i najlepiej jak nie ma innych kotów.

Pomimo, że ma astmę, nie czuje się tym zdołowana, minutę po ataku kaszlu (niestety czasami jej się zdarza taki atak) potrafi sobie urządzać biegi po sofie i krzyki z radości. Trochę kuleje na jedną łapkę przednią, wygląda na zwyrodnienie starcze.

Taka to Bobrzyca. Bardzo głośno mruczy, jak stado dodających gazu motocykli i wydaje się, że nie ma na nią mocnych.

[Sandra]

Cudowna Bobrzyca
Kotka z charrrakterem Tak trzymać.