BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Jadłospis dla pracującego psa husky
Autor Wiadomość
Wiejka 

Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-07-17, 13:21   Jadłospis dla pracującego psa husky

Witam,

mam pracującego psa husky (mix), o wadze 20 kg, wiek 3-4 lata (adoptowany ze schronu, więc wiek nieznany). I zastanawiam się jak go karmić w sezonie i poza sezonem.

W sezonie letnim chodzimy na rower na lekkie rozbieganie do 8 km przy rowerze, późnymi wieczorami, 3-4 razy w tygodniu. W inne dni albo nic, albo spacery klubowe z innymi psami.

Czytałam, że psom ras północnych powinno się dawać więcej alg, ktoś coś wie na ten temat więcej :)?

Jesteśmy dość początkujący, więc wszystkie rady mile widziane.

Na ten moment mamy mrożonki prosto od rzeźnika, pakowane po 1 kg. (mięso wołowe, plus podroby). Dodatkowe czasem kupię szyje indycze, podroby, rybkę. Do pokarmu dodaję, odpady sokowirówkowe (marchew, jabłka, buraki), oliwę, len.

Nie wiem czy coś jeszcze :) Jakieś rady?
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-07-17, 13:29   

Myślę, że na początek należy ułożyć podstawowy jadłospis. Potem dostosowywać do potrzeb. W okresie gdy pies pracuje będzie miał ogólnie zwiększone zapotrzebowanie na składniki odżywcze i energię. W tym czasie najlepiej trochę zwiększyć porcję plus dotluscic je (energia)
Odpady z sokowirowki odstaw bo są bez sensu. To sam tylko balast i nie ma dla psa żadnej wartości a co najwyżej może zanurzyć trawienie. Oleje roślinne tez polecam odstawić na korzyść tłuszczy zwierzęcych.
Nie wypowiem się o specyficznych suplach dla polnocniakow. Opiekunowie tychże będą wiedzieć lepiej
Zapraszamy też do powitalni
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Wiejka 

Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-07-17, 13:43   

Czemu sa bezwartościowe? Ogólnie najwięcej wartości mają właśnie te skórki (ogólnie świeże też dostają, całe warzywa, ale jak danego dnia, był sok, to dostają to co z soku zostało). Moj huskacz przed BARFem strasznie dużo jadł trawy i wymiotował prawie codziennie, teraz trochę mniej ale nadal mu się zdarza to dość (moim zdaniem) często :/. Stąd myślałam, że może potrzebuje więcej tego czynnika roślinnego?
 
 
Aniek 


Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sty 2013
Posty: 416
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-17, 14:09   

ciocia_mlotek napisał/a:

Odpady z sokowirowki odstaw bo są bez sensu. To sam tylko balast i nie ma dla psa żadnej wartości a co najwyżej może zanurzyć trawienie.


Mój też dostaje takie "odpady" od czasu do czasu i bardzo dobrze z tym funkcjonuje. Jeśli długo nie dostaje sam wyszukuje i kradnie np. jabłka 8-)
Dodatkowo, jeśli długo nie dostaje zmienia się konsystencja kupy, na gorszą, bardziej woniejąca, trochę śluzowatą...po porcji warzywno-owocowej wszystko wraca do normy.

Może to nie ma uzasadnienia naukowego, ale tak to u nas wygląda.
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-07-17, 16:18   

Kiedyś bawiłam się z sokowirówką, teraz uważam że bez sensu

Dieslu ze mną czasem zje jakąś resztkę koktajlu, zupy czy razem jemy jakieś warzywka :P Ale to tak od czasu takie tam smaczki.

Co do tych alg, to wiem że mi zawsze powtarzano że super hiper jest KELP. Dlaczego akurat to, to mi nikt nie był w stanie powiedzieć (moim zdaniem dlatego, że jest on najłatwiej dostępny). Ja używam ogólnie alg ze względu na zawartość jodu (bo przecież naturalna dieta malamuta była w dużej części morska).

Teraz opieramy się na miejskich legendach, bo przyznaję że nigdy nie sprawdzałam w źródłach tych info ale...
podobnież północniaki mają zaburzone wchłanianie cynku - jak eskimosi. Jako że ich naturalna dieta była zbyt bogata w ten pierwiastek, to żeby się bronić przed nadmiarem trzeba było ograniczyć wchłanianie tego pierwiastka. Dlatego często poleca się suplementowanie cynku.

Ja przyznaję, nie kombinuje. Jakoś dajemy radę bez tego ale może mu kiedyś kupię jakiś suplement.

A co do diety w okresie treningowym to cóż..... dużo tłustego mięsa :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2014-07-17, 16:25   

To co zostaje w sokowirowce jest niestrawne dla psa. Pod tym względem nie ma wartości. Tam mogą być jakieś ilości witamin itd ale nie będą dla psa specjalnie dostępne. To jest raczej masa balastu. Która też się czasem przydaje. Psy sobie to same regulują, jak same z resztą piszecie. Mi chodziło przede wszystkim o to, że te resztki nie mają specjalnej wartości i nie ma co sobie tym specjalnie głowy zawracać. Ale od czasu do czasu, o ile nie wymieszane w porcję mięsna, zaszkodzić nie zaszkodzą. Natomiast wymieszane z mięsem mogą spowolnić proces i zanurzyć dostęp enzymow
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Wiejka 

Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 3
Wysłany: 2014-07-18, 09:00   

Dieselka, a jakie algi mu poadajesz? Gdzie kupujesz?

I ktoś coś na temat cynku może wie więcej :)?

ciocia_młotek - w takim razie w jakiej formie podawać warzywka jeśli nie mogę ich z mięsem mieszać? Bo moje bez mięsa nie zjedzą warzyw :/
 
 
Aniek 


Barfuje od: 01.03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 06 Sty 2013
Posty: 416
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-18, 09:07   

A tak, z mięsem nigdy się nie miesza warzyw :-) Ja na ogół mieszam je z odrobiną alg, drożdży, dodaję jakiś tłuszcz typu olej z łososia albo tłuszcz gęsi, mieszam wszystko razem i jest rarytas nad rarytasy, patykiem nie odgonię od michy :faja:
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2014-07-18, 10:54   

kurcze nie pamiętam jakie to algi były. Tutaj na forum kiedyś kupowane. Pamięta ktoś co w tym proszku siedzi?
jakaś laminaria i pala-coś-tam chyba?
KELP też kiedyś stosowałam.

Dieslu mi się dobrze czuje. nie widzę ani po futrze ani po kinolu (zimowy nos zawsze na lato znika) żeby czegoś mu brakowało. Dlatego nie wydziwiam. Zwłaszcza, że przedawkowanie cynku też zdrowe nie jest.

Ale np widziałam wiele psów które miały to niby stwierdzone. Takie plamy brązowe im się przy pyskach robiły, miały fatalną sierść i ogólnie kiepsko się czuły. Ale to były psy na niezbyt wyrafinowanych suszkach lub "BARF" składającym się jedynie z korpusów kurczaka. Czyli ogólnie kiepsko żywione
o cynku tu można znaleźć: CYNK
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne