Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-02, 20:57
Ale mi chodzi o połowicznie dobre rady. To już lepiej w ogóle ich nie dawać. Niby dobre, że coś do przodu idzie, ale ja mimo wszystko obawiam sie, że dużo ludzi się zrazi po probach takiej diety barfopodobnej
Tak, drożdże są bardziej naturalne od białego sera. A już na pewno od jogurów itd. Drożdze występują w naturze bardzo powszechnie. Niekoniecznie akurat browarnicze ale ogólnie. I psy je jadają, np na opadłych owocach. Poza tym drożdzę, same w sobie będąc naturalne, są podawane jako substytut w diecie. Czego substytutem ma być przetworzone mleko? W naturze żadne zwierze po byciu oseskiem nie pija mleka a tym bardziej jego produktów. Może od czasu do czasu w niewielkiej ilości jak dorwą karmiącą matkę (wtedy ciut mleka) lub młode (wtedy wstęppnie przerobione mleko). Większość tych, którzy polecaja nabiał mówi o wapniu.
Niestety obawiam się, że sery, nawet zwykłe twarogi nie tyle przetworzone co z dodatkami
Barfuje od: 01.11.2012
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 06 Lis 2012 Posty: 1419 Skąd: LUBLIN
Wysłany: 2015-02-02, 21:50
Moim zdaniem w tak złożonej kwestii mimo wszystko lepiej jednak żeby to jakoś szło do przodu niz żeby w ogóle nikt nic nie mówił bo a nuż cos palnie przy okazji głupiego. Myślisz, ża jakby któraś z tego forum nawet ta najbardziej obeznana z BARFEM osoba wystąpiła toby nie mogła jakiegoś głupstwa palnąc? Czyli co w imię zasady lepiej wogóle rad nie dawać to nikt nic tu na forum też pisac nie powinien bo to wszystko może i ma takie czy inne podstawy naukowe itd. ale już nie raz się okazywało jak to naukowcy sie mylili. My się niby nie możemy mylić ? Kalkulatory forumowe sie nie mylą ? Ciocia bez przesady nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
A czy ludzie od razu muszą się zrazić gdyby spróbowali takiej diety BARFobodobnej to też bym nie była taka pewna. W końcu po pierwsze ta kobieta tak akrmi swoje 20 zwierząt i wg. niej mają sie dobrze, po drugie nie przekonasz mnie chyba, ze taka dieta jest gorsza od suchej karmy. A skoro ludzie sie do karmy nie zniechęcają to i do takiego pseudoBARFa też nie jest powiedziane, ze się zniechęcą.
Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 11 razy Dołączyła: 01 Sie 2012 Posty: 4452 Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2015-02-02, 21:55
Tu możesz mieć i rację, że i tak lepiej niż sucha.
I oczywiście, że my tu przecież monopolu na prawdę nie mamy. Nawet na samym forum, jak sama zauważyłas, podejścia są różne.
Ale z drugiej strony naprawdę mierzi mnie takie "powrót do natury, ale nie za bardzo"
Radio Tok.Fm jest u mnie obecne codziennie w domu, tak jak przychodzi sobota i program p. Sumińskiej to po prostu wyłączam, bo nie jestem w stanie zdzierżyć tej betonowej propagandy jaką uprawia. Już tutaj na forum linkowałam jej audycję... Jak dla mnie kobieta ma kuku na muniu kompletne. 3/4 z Was zostałoby przez nią odsądzone do czci i wiary, a już hodowcy w 100%, bo przecież jakim prawem rozmnażacie zwierzaki skoro tyle bidów czeka w schroniskach na adopcję? Jednak nigdy Pani Sumińska nie przedstawiła jakichkolwiek danych jaki procent (a raczej promil) psów/kotów rodowodowych trafia do schronisk... Sumińska niestety wali jak w bęben w hodowców i nabywców rodowodowych zwierzaków, bo to jest mega wygodne, a prawda jest taka, że swoją postawą i oszołomskimi audycjami wspiera tylko pseudo hodowle i radosne rozmnażanie wiejskich burków .
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że na jej audycjach wyrastają tacy "obrońcy zwierząt" jak ta: http://wiadomosci.onet.pl...na-smierc/nd4g5
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-04, 09:18
Ogólnie rzecz biorąc bardzo lubię szkolenia i chętnie na nie jeżdżę, ale boję się, że w czasie tego mogłabym wyjść z siebie i stanąć obok. Czy ktoś z barfnych hodowców się wybiera? Lub wie, czy panowie prowadzący blok o żywieniu będą wiedzieli z czym to się je? A może po prostu powinnam zapytać organizatorów, czy to szkolenie jest sponsorowane przez RC (pewnie jest).
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-02-04, 09:32
Sprawdź sobie nazwiska, jeden z dwóch panów zajmuje się kurami i żółwiami, drugi dopiero zaczął doktorat, więc nie oczekiwałabym po nim zbyt dużo wiedzy... a pan doktor produkuje takie rzeczy http://weganizm.blox.pl/t...ichal-Jank.html
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-04, 09:36
W sumie ostatnio pozwolili mi wyjść w trakcie trwania wykładu o groomingu (spieszyłam się na autobus), to może tym razem nie będzie problemu, żeby wyjść przed tych o żywieniu.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-04, 09:51
Miałabym ochotę, ale ja w bezpośrednich starciach jestem trochę narwana i moje dyskusje na drażliwe tematy zawsze wyglądały jak dramatyczne sceny z jakiegoś ideologicznego filmu
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-02-04, 10:09
Ines napisał/a:
jak dramatyczne sceny z jakiegoś ideologicznego filmu
Dopóki nie wygląda jak Teksańska masakra piłą mechaniczną to nie jest najgorzej. Ale jeżeli na sali będą osoby przekonane co do chrupków i nie podawania mięsa to jak spokojna byś nie była to i tak wezmą Cię za psychopatę.
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-02-04, 10:22
Jakiego mięsa. Ja postanowiłam sobie, że za każdym razem, gdy napotkam na swej drodze jakiegoś nowego weta, na pytanie czym karmię, będę odpowiadała: ptakami i myszami
Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013 Posty: 813 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-04, 15:26
No ten Jank prowadzi też część kursy la behawiorystów prowadzonego na UW, zastanawiałąm się nad tym kursem, ale doszłam do wniosku, że u tego pana części z żywienia chyba nie zaliczyłabym...
_________________
To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 34 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-03-01, 23:38
Skusiłam się, pojechałam na wykład. Nawet małża zabrałam. Do szkolenia o żarełku nie dotrwaliśmy, ale i tak zostaliśmy zaszczyceni zbyt wieloma uwagami na temat dziwnej mody na karmienie surowym mięsem, w co można się bawić, ale licząc się z tym, że raczej prędzej czy później wszyscy od tego umrzymy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum