Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Wiek: 35 Dołączyła: 23 Sty 2013 Posty: 2660 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-22, 09:50
Niestety tak jest w wielu wsiach. Moja babcia ma całą tablicę Mendelejewa w kuchni ogólnie rzecz biorąc, kurki nie są karmione trawką i robaczkami, tylko podkręconymi karmówkami i ew resztkami ze stołu. Krówki są, ale tak jak wyżej - jeśli są, to mieszkają w małych komórkach i szkoda ich straznie to pewnie zależy od wsi i regionu...
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-22, 12:56
Ines napisał/a:
to pewnie zależy od wsi i regionu...
codziennie rano z dzwonkiem na szyi mknie po mojej ulicy krowa, która prowadzona jest na pastwisko. Raz zaginęła, ale się znalazła pod wieczór, przeszła mostem na inną łąkę. We wsi dalej co rusz napotyka się całe stada na łąkach.
Kurki notorycznie wbiegają na psa. Jedna jest na tyle sprytna, że zamiast uciekać za resztą to biegnie wprost na psa i nagle staje zdziwiona. Gęsi jak mi psa przepłoszyły to nie wiedziałam, czy mam się śmiać czy gonić stworzenie polami. Indyki jakieś takie bardziej przyjazne są.
Jest też kozioł. Ale kozła się wszyscy boją, bo to wstrętny cap jest.
Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 16 razy Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-22, 13:18
Ines, na wielu wsiach u nas tak jest. Nie wiem dlaczego akurat u nas. W innej części Dolnego Śląska mam rodzinę na wsi i tam też tak właśnie to wygląda. Zawsze jak u nich jestem to zazdraszczam jednej Pani, która stado kóz całymi dniami po łąkach prowadza. Też bym mogła mieć takie stado kóz albo gęsi. Świnie niestety są za duże aby się tak z nimi prowadzać po wsi
Zdobycie mięsa prosto od rolnika trudne jest z uwagi na samego rolnika zazwyczaj i jego podejście do obcych.
P.S. Krowa z dzwonkiem o 5 rano w weekend jest irytująca.
Aha, jeszcze chciałam się odezwać odnośnie tego masła Kerrygold, polecanego w drugim linku. Nie wiem, czy ktoś z Was kiedyś używał, ale mi te masło strasznie nie pasuje i coś podpada. Lata jedzenia masła zrobionego własnoręcznie przez babcię nauczyły mnie, że dobre masło to masło twarde nawet poza lodówką. A to irlandzkie, czy to w lodówce, czy poza cały czas się rozpada. Nie wiem na czym polega jego wyjątkowość i jak uzyskują tę dziwną, rozpadającą się konsystencję...
Hmm to ciekawe, ja robilam maslo raz w zyciu u rodziny na wsi i mi tlumaczyli ze maslo, ktore twardnieje w lodowce to takie, w ktorym jest woda, a dobre maslo jest miekkie i w lodowce i poza nia.
Teraz jadam maslo robione z surowego mleka od krowek grass-fed (czyli karmionych wylacznie trawa i sianem). Jest raczej twarde i takie kruszace sie, o wiele jasniejsze od sklepowego, ma tez bardzo mocny smietankowy smak. Jedyny minus, to ze ma bardzo krotka date waznosci, dlatego je mroze. Producentka doradzila mi przechowywac je w wodzie i to faktycznie dziala. Podobno kiedys robiono nawet wodne maselniczki (cos w stylu tych).
Dodałam cytaty
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2015-04-09, 11:10, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-08, 06:27
Tak szczerze to nie spotkalam sie jeszcze z maslem, ktore by zawsze bylo miekkie. Jak bylo z tym wiejskim, nie pamietam. A smietankowy posmak uwazam za zalete
Jak przyjezdzam do Polski, to mama zawsze sie zaopatruje w maslo oselkowe. Z tego co pamietam jest niestety drozsze od zwyklego, ale bardzo dobre. Swoja droga przypomnialo mi sie, jak bardzo kuriozalne sa zabiegi polskich producentow "masla", ktorzy staraja sie ukryc, ze ich "maslo" to nie maslo. Trzeba sie najpierw niezle naszukac, aby znalezc zwykle maslo na polce sklepowej.
Co do "skladnikow" masla - wydaje mi sie, ze jezeli cos jest maslem, to musi zawierac tluszcz mleczny, inaczej to nie bedzie maslo, nie spotkalam sie jeszcze by maslo zawieralo np. smalec, a jezeli zawiera tluszcz roslinny, to jest tzw mix, margaryna, czy jak to zwa. Zawartosc tluszczu jest tez wtedy nizsza niz typowe dla masla 82%.
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-08, 07:27
vesela krava napisał/a:
Jak przyjezdzam do Polski, to mama zawsze sie zaopatruje w maslo oselkowe.
Z tego, co gdzieś czytałam, albo słyszałam (nie pamiętam już gdzie), masło osełkowe to oszukaństwo.
vesela krava napisał/a:
Co do "skladnikow" masla - wydaje mi sie, ze jezeli cos jest maslem, to musi zawierac tluszcz mleczny, inaczej to nie bedzie maslo, nie spotkalam sie jeszcze by maslo zawieralo np. smalec, a jezeli zawiera tluszcz roslinny, to jest tzw mix, margaryna, czy jak to zwa. Zawartosc tluszczu jest tez wtedy nizsza niz typowe dla masla 82%.
Nieprawda. To, że pisze 82% tłuszczu jednoznacznie nie oznacza, że jest to tłuszcz mlekowy. Niestety może też tam być tłuszcz roślinny. Dlatego idealnie byłoby, gdyby pisali, że jest to tłuszcz mlekowy. Niestety, tak jak pisałam, ja znalazłam takie jedno na rynku...
Hm, czy ja tego nie czytałam w wątku tłuszczowym...
Barfuje od: 09.2012 Pomógł: 10 razy Wiek: 31 Dołączył: 06 Sie 2012 Posty: 1432 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-04-08, 08:08
Odnośnie masła... Kwasy karboksylowe są organicznymi związkami, które ulegają zjawiskom konformacji oraz izomeracji nawet gdy są bardzo zimne (zamrożone). Skład chemiczny cząsteczki pozostaje stały (nawet wiązania są nienaruszone), jednak konformacja zmienia układ cząsteczek, co czyni ją mniej lub bardziej krystaliczną. Jak wiadomo z fizyki, im cieplej tym więcej entalpii swobodnej musi posiadać dana substancja, a więc zjawisko konformacji (obracania się i przemieszczania atomów) będzie intensywniejsze. Atomy w większości cząsteczek (zwłaszcza związki organiczne) nie trzymają się stałych pozycji względem siebie, ale ciągle się obracają i przemieszczają. Masło po ogrzaniu do temp. pokojowej częściowo się topi, a częściowo zachowuje strukturę krystaliczną z racji zawartych w nich tłuszczy, które tworzą strukturę amorficzną sieci krystalicznej. W dodatku każdy kwas tłuszczowy ma inną temperaturę topnienia, więc niektóre z nich są w fazie ciekłej, a inne jeszcze w fazie stałej, co czyni masło półpłynną emulsją (bez pomocy koagulantów masło by się rozwarstwiło).
Teoretycznie dobre masło da się rozpoznać na podstawie tego, jak się zachowuje w niskiej czy pokojowej temperaturze, ale na pewno nie zależy to od wody gdy temperatura nie spada poniżej temp. zamarzania wody (w warunkach normalnych 0°C). Twarde masło daje wskazówkę, że zawiera w sobie dużo nasyconych, średnio i długołańcuchowych kwasów tłuszczowych (tłuszczy zwierzęcych), natomiast "rozciapciające się" może być oszukane - zawierać tłuszcze roślinne, które są głównie w stanie płynnym. Niestety tłuszcze roślinne utwardzane technologicznie mają wyższą temp. topnienia niż ich nieutwardzone odpowiedniki. Dlatego stan płynności masła w danej temperaturze nie powinien być głównym wskaźnikiem tego, czy jest to "dobre" masło czy "złe".
Jeżeli chodzi o sposób czy czas ubijania to ma to jedynie znaczenie na spójności produktu (wydłużanie czasu potrzebnego do rozwarstwienia się). Ubijanie masła to ważna rzecz, gdyż umożliwia koagulantom "związać" ze sobą cząsteczki polarne (głównie wodę z serwatki) oraz tłuszcz mlekowy, tworząc emulsję. Koagulant działa inhibitująco na zjawisko rozwarstwiania się substancji w emulsji, ale tego procesu nie da się całkowicie zatrzymać w domowych warunkach (potrzebne są ekstremalnie niskie temperatury). Sama krótka data ważności też ma swoje uzasadnienie, gdyż "prawdziwe" masło zawiera do 2% białek oraz nieco większy procent tłuszczy nienasyconych. Wszystkie białka rozpadają się samoistnie, a tłuszcze nienasycone mają tendencje do generacji wolnych rodników (jełczenia).
Użyłem mylnego słowa "konwergencja", które oznacza podobieństwo lub zbieżność, zamiast słowa "konformacja" - układ przestrzenny atomów w cząsteczce.
_________________ Naturalne stało się sztuczne, a prawdę uznano za kłamstwo.
Ostatnio zmieniony przez Sojuz 2015-04-08, 11:29, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 7 razy Dołączyła: 18 Kwi 2013 Posty: 1216 Skąd: UK
Wysłany: 2015-04-08, 09:28
Lena06 napisał/a:
Sojuz, jak to czytam, czuję się taka głupia...
Jedyne co mi do głowy przychodzi to to, że to osławione masło Kerrygold z Irlandii wcale takie dobre nie jest, bo autentycznie jest rozciapciane.
Moze jest rozciapane, bo jest słone? Sól obniża temperaturę topnienia, co wiadomo z chemii fizycznej
Irlandzkie masła z reguły sa solone i chyba na nich nie musi być to wyraźnie napisane, w przeciwieństwie do zwykłego masła.
W ogole jak cos jest "masłem" to nie moze zawierać tluszczy roślinnych, to chyba UE cos takiego wymyśliła. Wiec po prostu trzeba dokładnie czytać opakowanie czy gdzieś nie czai sie jakiś "mix" czy inny dziwny dopisek do "masła".
Dodałam cytat
Ostatnio zmieniony przez dagnes 2015-04-09, 11:23, w całości zmieniany 1 raz
Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 23 razy Dołączyła: 13 Wrz 2011 Posty: 4844
Wysłany: 2015-04-08, 09:55
Sojuz napisał/a:
Twarde masło daje wskazówkę, że zawiera w sobie dużo nasyconych, średnio i długołańcuchowych kwasów tłuszczowych (tłuszczy zwierzęcych), natomiast "rozciapciające się" może być oszukane - zawierać tłuszcze roślinne, które są głównie w stanie płynnym.
Masło nie musi być oszukane, tylko cała krowa była/jest oszukana . Konsystencja masła, a co za tym idzie - zawartość w nim nienasyconych kwasów tłuszczowych, zależy również od diety krowy. Im więcej w jej diecie pasz zawierających rośliny oleiste i/lub oleje roślinne, tym masło bardziej miękkie.
_________________ Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
Barfuje od: VIII 2010
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 29 Wrz 2012 Posty: 257 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: 2015-04-08, 11:23
Ja od dłuższego czasu nie słodzę kawy, tylko dolewam śmietanki. Zdecydowanie smacznejsza jest. Śmietankę bez karagenu na razie znalazłam jedną: w Tesco marki Tesco
Barfuje od: 10/2013
Udział BARFa: 75-90% Pomogła: 2 razy Dołączyła: 08 Gru 2011 Posty: 952 Skąd: Francja
Wysłany: 2015-04-08, 15:52
Lena06 to mnie zdziwilas, ze w produkcie z etykieta MASLO moga byc tluszcze roslinne. To jest chyba troche nielegalne? Inna sprawa to analiza (% tluszczu) a skladniki. I wlasnie sie zorientowalam, ze we Francji istnieja dwa sklady masla: 1. to po prostu maslo, 2. to smietanka pasteryzowana + bakterie mlekowe. Ciekawe czy to to samo, smakuja w kazdym razie identycznie.
Co do kawy, mi najbardziej smakuje male expresso bez cukru niestety nie mam w czym robic wiec pijam tylko w pracy. Co do kawy ze smietanka, to dla mnie jest po pierwsze niesmaczna, po drugie jest mi po niej niedobrze. I co ciekawe, przedzej nudnosci mam po kawie z mlekiem niz po czarnej.
Barfuje od: 28.07.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 9 razy Dołączyła: 21 Lip 2014 Posty: 1292
Wysłany: 2015-04-08, 16:20
vesela krava, Po prostu kupując masło 82% tłuszczu nie ma się pewności, czy jest to tłuszcz mleczny bez żadnego dodatku. Jakby pisali jasno tłuszcz mleczny byłoby ok, choć wiadomo, granice zaufania zawsze istnieją. Nie wiem, czy słyszałaś, ale ostatnio była w Polsce dość duża afera z popularnym masłem z Grudziądza, który okazał się nie być w rzeczywistości masłem. Ciekawe ile jeszcze takich na rynku...
http://egrudziadz.pl/wiad...anie-masla.html
Dzisiaj spróbuję tą kawę z masłem, a co tam! Jutro nigdzie się nie wybieram to ewentualnie mogę poświęcić noc na wizyty w toalecie
Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011 Posty: 1134
Wysłany: 2015-04-08, 22:48
masło 82 to jeszcze jest masło
ale takie masło -niby pisze na opakowaniu o obniżonym procencie tłuszczu czyli 62 %
własnie ono ma spory dodatek tłuszczów roślinnych i jest paskudne
kiedys przypadkiem kupilam
fuj
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum