BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF dla początkujących
Autor Wiadomość
Jasna8 

Barfuje od: 2007
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 10 Maj 2012
Posty: 26
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2012-06-10, 19:00   

Gubię się na razie na forum.

Czy trzeba mięso mrozić i po co się mrozi ?
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-06-10, 19:04   

Jasna8 napisał/a:

Czy trzeba mięso mrozić i po co się mrozi ?


W tych tematach powinnaś znaleźć odpowiedź na swoje pytanie:

http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=205
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=302
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-21, 11:32   

No to zaczynam. Moja Ofelia nigdy nie była kotem chrupkowym, przez pierwsze pół roku życia wogóle nie brała chrupek do pyska (nasiusiała do miski z chrupkami!). Teraz od czasu do czasu pochrupie, ale tylko jako urozmaicenie. na co dzień jedziemy na mokrym - grau, animonda, gimpet shiny cat (kurczak z krabami lub krewetkami), miamor (najlepiej wchodzi niestety saszetka z kawałkami w sosie), almo nature łosoś, czasami McDonalds :oops: sheba, perfect fit, gourmet (zwłaszcza gourmeta Ofelka lubi). Uzupełniamy mięsem, głównie surowym (niestety najsmaczniejsza jest pierś z kurczaka, a generalnie mięsko z małą ilością tłuszczu) i w kawałkach (mielone jest niejadalne) i rybką (do ryby dodaję tran). Żołądki i serduszka od czasu do czasu mogą być, ale tylko podgotowane, wątróbka jest beee. Żółtko od czasu do czasu z palca (z miseczki nie chce). Kocinka lubi jeszcze pastę serową i pastylki drożdżowe - to dostaje czasami w prezencie jako smakołyk. Staram się zeby zjadła mokrego gotowego 20 dkg dziennie, ale często zjada trochę mniej. Bardzo mało pije, woli smietankę niż wodę.
Od kilku tygodni Ofelka często wymiotuje niestrawionym jedzeniem. Dwa razy "rzygnęła filcem", dawałam częściej pastę odkłaczającą gimpeta, niestety dalej wymioty się zdarzają. Zabrałam ją do weta (niestety nie tego do którego chodzę stale, bo akurat zrobił sobie urlop). Wet zrobił kociastej usg, nic nie znalazł poza śluzem gromadzącym się w pęcherzu - ponoć od niewłaściwego karmienia. Zwrócił mi uwagę, że źle karmię kotkę bo powinnam podawać karmy dla kastratów, ze szczególnym uwzględnieniem Royala, Hillsa i Puriny (wrrr, nie będę karmić kotki zbozowymi chrupkami! :evil: ). Co do wymiotów, zasugerował że to jednak zakłaczenie i dał ponoć lepszą pastę - Bezopet.
Pytania:
1. Czy nie przekarmiam kotki? Do tej pory najwyższa zarejestrowana waga 3,25, teraz 4 kilo. Tłuszcz jej nigdzie nie wisi, jest raczej "zbita w sobie", poza fałdką na brzuszku (w dotyku raczej fałda skóry niż tłuszczu); ale to nieduża kotka.
2. Czy ten śluz w pęcherzu to rzeczywiście wina karm? Jeżeli tak, to jak zmodyfikować dietę, żeby sluz się nie gromadził?
3. Jak mozna zachęcić kota do picia? Ofelka siusia 2 razy na dobę, wydaje mi się to trochę rzadko. Tylko please nie piszcie o dopajaniu strzykawką. Spróbowałam raz. Więcej nie spróbuję.
4. Czy w Barfie można podawać niektóre suplementy np. raz czy dwa razy na tydzień - np. tran wtedy kiedy daję rybę, żółtko raz na kilka dni, itp? Pytam bo miałabym problem z suplementami - w mielonym mięsie łatwiej coś wymieszać, niż w kawałkach.
Na razie tyle, coby nie za dużo na raz :-D
 
 
ewka 

Barfuje od: 05.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Cze 2012
Posty: 11
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-21, 23:39   

Ja dopiero raczkuję w BARFie, więc nie podejmuję się odpowiedzi na większość pytań.
Podzielę się sposobem na przekonanie kota żeby pił więcej / nauczył się jeść mielone - może u Ciebie też zadziała. Kiedy przestawiałam koty na BARF, okazało się że dla jednego futrzaka mielone jest niejadalne - metoda prób i błędów wykazała, że problem był ewidentnie w konsystencji jedzenia.
Zaczęłam dolewać stopniowo wodę do porcji ulubionej mokrej karmy, aż w końcu kot jadł zupkę - dzięki temu był nawodniony i jednocześnie przekonał się że coś co jest "rozpaćakne" nadaje się do jedzenia. Teraz bardzo ładnie pożera mieloną część mieszanki.
Gdzieś na forum przewijał się też przepis na mięsną galaretkę - moje ją uwielbiają, może wypróbuj ją na Ofelii?
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-22, 08:05   

Galaretkę kiedyś zrobiłam. Z kawałkami mięska i podrobów. Większość zjadły bezdomniaki, bo Ofelia pokręciła nosem. Fakt, że dałam sporo wołowiny, a wołowinka nie jest smaczna.
Najgorsze, że ogoniasta nie chce pić z miski. Kiedyś piła, najpierw mleko, później wodę, później chłeptała wodę z mydelniczki w łazience (dlatego zaczęłam kupować mydło w płynie), a teraz wcale nie chce. Wrrr...
 
 
neris 


Udział BARFa: 50-75%
Dołączyła: 23 Sty 2012
Posty: 67
Wysłany: 2012-06-22, 09:50   

MB napisał/a:
(...) niestety najsmaczniejsza jest pierś z kurczaka, a generalnie mięsko z małą ilością tłuszczu

Jeśli kotka nie lubi tłuszczyku z mięsa, to popróbuj dodać jej masła (ale prawdziwego) albo smalcu (moja kicia też nie przepada za tłustym, ale np.osełkę rozpuszczoną na mięsku zlizuje chętnie)
MB napisał/a:
Żołądki i serduszka od czasu do czasu mogą być, ale tylko podgotowane, wątróbka jest beee.

U nas podroby absolutnie nie smakowały- stały się jadalne dopiero po zmieleniu z mięsem. Niestety ja też muszę podgotowywać- ale robię to w mikrofali. Mielone mięsko łączy się wtedy w większe kawałki i już nie jest takie rozpaćkane.
MB napisał/a:
Jak mozna zachęcić kota do picia? Ofelka siusia 2 razy na dobę, wydaje mi się to trochę rzadko. Tylko please nie piszcie o dopajaniu strzykawką. Spróbowałam raz. Więcej nie spróbuję.

Poczytaj ten wątek http://barfnyswiat.org/vi...9f903d99c8fcf71 i nie zniechęcaj się tytułem- dziewczyny podały w nim kilka sposobów na zainteresowanie kota wodą. Podobno woda po mrożonym mięsie albo z dodatkiem hemoglobiny wołowej tez jest dla niektórych futerek atrakcyjna. Na resztę Twoich wątpliwości muszą odpowiedzieć mądrzejsze głowy :)

[ Komentarz dodany przez: dagnes: 2012-06-27, 12:25 ]
Zalinkowany temat o pojeniu strzykawką włączyłam do tematu o wodzie w kociej diecie:
http://www.barfnyswiat.or...p?t=591&start=0
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-22, 10:43   

Hmmm, masło jest smaczne tylko w mojej kanapki. Wczoraj próbowałam posmarować trochę masłem kawałki indyczyny i skończyło się tym, że musiałam karmić z ręki, bo już coś nie pasowało. Tłusta może być tylko śmietanka, no i pasty (odkłaczająca i serowa).
Czasami udaje się przemycić trochę wody w gotowej karmie, zwłaszcza tej z sosikiem - dolewam trochę wody i sosik jest bardziej płynny. Bywa że jest zlizywany w pierwszej kolejności. Chyba musiałabym popracowac nad jakimś barfnym sosem mięsnym (może z suplementami?), tylko nie bardzo umiem robić sos... Najlepiej wychodzą mi takie z torebki :oops:
 
 
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-06-22, 10:54   

MB, zmagania z kocimi fanaberiami są opisane dosyć obszernie tutaj
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=224
Bardzo mi pomógł, gdy mój Pinto syjam nic do pysia brać nie chciał oprócz chudego extra mięska.
A nawadnianie? U mnie działa Animonda ze strusia lub kangura bardzo mocno rozcieńczona gorącą wodą...zapach doprowadza moja kicię Inez do szaleństwa, ona musi być nawadniana -struvity niestety.
  Zaproszone osoby: 2
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-06-22, 15:25   

Cytat:
3. Jak mozna zachęcić kota do picia? Ofelka siusia 2 razy na dobę, wydaje mi się to trochę rzadko. Tylko please nie piszcie o dopajaniu strzykawką. Spróbowałam raz. Więcej nie spróbuję.


Jest wiele sposobów, które zależą od kreatywności i przebiegłości właściciela. Część z nich wymieniły już dziewczyny. Można właśnie spróbować wodę dosmaczyć, czymś co kot lubi. Co do galaretki to może bez mięsa i dodatków (z samego odcedzonego wywaru) i wymieszana z ulubionym jedzeniem byłaby bardziej jadalna. Jeśli galaretkę zrobi się na tłustym mięsie (np. kaczka ze skórą) to będzie ona także dodatkowym źródłem tłuszczu w diecie. Można też spróbować ugotować wywar z mięsa, kości i warzyw z odrobiną soli i dolewać do wody aby dodać jej smaku, albo do puszek i innego jedzenia. Ja osobiście jak widzę, że Lucyfer mało pije to dolewam mu do jedzenia dodatkową wodę. Dostaje też od jakiegoś czasu galaretkę, którą bardzo lubi.

Cytat:
później chłeptała wodę z mydelniczki w łazience (dlatego zaczęłam kupować mydło w płynie


Generalnie, niektóre koty uwielbiają pić z różnych dziwnych miejsc, więc aby zachęcić kota do częstszego picia dobrze jest porozstawiać w różnych miejscach w domu spodki, kubeczki, miseczki na parapecie, na podłodze itd. tak aby kot przy okazji jak przechodzi obok mógł się napić.

Cytat:
4. Czy w Barfie można podawać niektóre suplementy np. raz czy dwa razy na tydzień - np. tran wtedy kiedy daję rybę, żółtko raz na kilka dni, itp? Pytam bo miałabym problem z suplementami - w mielonym mięsie łatwiej coś wymieszać, niż w kawałkach.


Generalnie nie wyobrażam sobie dodawania tak suplementów jak piszesz i dobrego bilansowania posiłku w ten sposób. Ja od długiego czasu daję mięso w kawałkach (wątrobę i łososia tylko dziabię na papkę) i normalnie żółtka, suplementy i wodę mieszam razem według przepisu. Powstaje z tego mniej lub bardziej rzadka zupa z kawałkami mięsa. Lucyfer najpierw wyjada mięso, później wypija zupę. Aczkolwiek jeśli kot nie będzie lubił suplementów i nie będzie pił owej zupy no to wtedy będzie problem.

Cytat:
niestety najsmaczniejsza jest pierś z kurczaka, a generalnie mięsko z małą ilością tłuszczu


Możesz spróbować dodać pokrojoną na kawałki skórę z kurczaka lub innego ptaszyska jako dodatkowe źródło tłuszczu lub dodawać klarowane naturalne masło. Kot nie może jeść samego chudego mięsa, ponieważ zostanie zaburzony stosunek białka do tłuszczu (znaczny nadmiar tego pierwszego) w jego diecie i tłuszcz jest niezbędny kotu do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Cytat:
wątróbka jest beee


Mój Lucyfer nie tknie samej wątroby, ale w mieszance nie ma kompletnie z nią problemu. Nie przepada też za samą wołowiną, ale w mieszance ze wszystkim też jest jadalna.
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-25, 09:30   

Koniczynko, problem w tym, że Ofelka może zupkę olać zupełnie. Jak kawałki mięska w czymś pływają, to albo wybierze samo mięso, albo wogóle nie chce ruszyć (wypróbowane). Mogłabym jej mieszać suplementy np. z mięsnym gerberkiem, ale trzeba by było tą mieszankę podać osobno, a nie z kawałkami mięsa. Skórek z kurczaka też nie chce ruszać. Czasami jak pokroję jej gulaszowe z indyka i jest kawałeczek skórki przy kąsku mięsa, to nie zauważy i zje, ale jak jest za dużo tłustego, to nie weźmie do pyska. A masło tak jak pisałam, jest jadalne z mojej kanapki.
Miseczki z wodą ma w dwóch miejscach w domu, do tego śmietankę na spodku. Wody praktycznie nie rusza, smietankę jak ma ochotę to wychłepcze. Staram się jej dodawać wody do karmy, ale z niektórymi karmami przejdzie, z innymi nie. Generalnie zauważyłam, że jeżeli karma jest z sosem, to sosik jest ok i nawet można go rozcieńczyć wodą. Dlatego myślałam właśnie o takim sosiku, może właśnie z gerberka. Acha, warzywny gerberek jej smakuje (tzn. warzywa z cielęciną, kurczakiem czy indykiem). Nie jestem pewna, jak będzie z mięsnym, ale może też wlezie.
Acha, a czy można zrobić galaretkę z wywaru mięsnego z żelatyną? Gotowanie kuraka przez 12 godzin trochę mnie przeraża...
 
 
Iowa 


Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 21 Lis 2011
Posty: 372
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-06-25, 09:50   

Na barfie zmienia się kotom smak;) Może się okazać, że po jakimś czasie to, co teraz jest całkiem niejadalne, wchodzi bez problemu. Moje koty zalewanej wodą karmy nie jadły, teraz mogę wrzucić kawałek mięsa z mieszanki razem z odrobiną mielonej części i suplementów do miski, zalać, wymieszać. Jeden je bez problemu, drugi rzuca mi pełne wyrzutów spojrzenie, po czym zawartość miski i tak znika;)
Poza tym, tak naprawdę nie ma problemu z mieszaniem suplementów z mięsem, nawet jeśli jest ono w kawałkach. Suplementy musisz rozmieszać z wodą, ale można jej dać mniej, wtedy mięcho będzie tylko zmoczone. Wcale nie potrzeba do tego mielonego mięsa i robienia sosów. Oczywiście to tak na początek, jak już kot rozsmakuje w barfie, można mu różne rzeczy przemycać, łącznie z większą ilością wody.
_________________
...inexplicable catness...
 
 
coztego 


Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 07 Paź 2011
Posty: 262
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-06-25, 10:29   

U mnie nie ma szans, żeby Kicia zjadła mięso w zupie. Po tygodniach prób i błędów, ustaliłam, że musi być mięso zmielone (mielę na dużych otworkach), wody nie za dużo (na 1 kg mięsa ok. 250 ml) i wtedy mieszanka jest dobra. Reszta wody wchodzi w kota za pomocą strzykawki :-?
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-06-25, 11:31   

Ja dolewam wodę dopiero do miseczki-można najpierw mniej,po przyzwyczajeniu-coraz więcej.Do mięsa dodaję tylko wodę z rozpuszczonymi suplementami-mniej miejsca zajmuje mieszanka w zamrażarce :kwiatek:
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-25, 12:23   

coztego napisał/a:
U mnie nie ma szans, żeby Kicia zjadła mięso w zupie. Po tygodniach prób i błędów, ustaliłam, że musi być mięso zmielone (mielę na dużych otworkach), wody nie za dużo (na 1 kg mięsa ok. 250 ml) i wtedy mieszanka jest dobra. Reszta wody wchodzi w kota za pomocą strzykawki :-?


Strzykawki? Zazdroszczę. Jak ty to robisz? Ile osób trzyma kota, a ile rozwiera pysk? ;-)
Taaa, ja mam prawie nieobsługiwalną kotkę.
Podpowiedzcie please czy galaretkę można zrobić z żelatyną? I czy suplementy można by było wmieszać do tejże galaretki? I czy przynajmniej tran mogę dawać rzadziej, przy okazji podawania ryby (1-2 razy w tygodniu)
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-06-25, 12:47   

Trochę zbaczamy chyba tutaj z tematu- o niejadkach i sposobach na nie jest osobny temat :P

Ja ostatnio jako iż nie miałam czasu, więc zrobiłam z żelatyną i kot zajada. Za bardzo nie da się z suplementów zrobić galaretki, z tego względu, że należałoby je dodać do gorącego lub ciepłego roztworu, a później ochładzać aż stężeje. Wysoka temperatura zniszczyłaby większą część składników odżywczych w suplementach i straciłyby one swoją wartość. Chyba, że ktoś ma opatentowany inny sposób.

Tran zawiera dużo witaminy A i D, które teoretycznie można przedawkować. To czy tran należy dodać do jadłospisu czy nie i w jakich ilościach zależy w dużej mierze od kompozycji użytych składników, co można sprawdzić w kalkulatorze.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne