BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF dla początkujących
Autor Wiadomość
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4838
Wysłany: 2012-06-27, 12:36   

MB, przejrzałam twoje wypowiedzi w wątku oraz całą dyskusję na temat tego, jak zwiększyć u twojej kotki podaż wody i nasunęło mi się kilka wniosków. Piszesz, że:

MB napisał/a:
na co dzień jedziemy na mokrym - grau, animonda, gimpet shiny cat (kurczak z krabami lub krewetkami), miamor (najlepiej wchodzi niestety saszetka z kawałkami w sosie), almo nature łosoś, czasami McDonalds sheba, perfect fit, gourmet (zwłaszcza gourmeta Ofelka lubi). Uzupełniamy mięsem, głównie surowym
(...)
Staram się zeby zjadła mokrego gotowego 20 dkg dziennie, ale często zjada trochę mniej. Bardzo mało pije, woli smietankę niż wodę.

MB napisał/a:
1. Czy nie przekarmiam kotki? Do tej pory najwyższa zarejestrowana waga 3,25, teraz 4 kilo.

MB napisał/a:
Czasami udaje się przemycić trochę wody w gotowej karmie, zwłaszcza tej z sosikiem - dolewam trochę wody i sosik jest bardziej płynny. Bywa że jest zlizywany w pierwszej kolejności.

Jeśli kotka zjada dziennie 200g karm, które wymieniłaś, to pochłania wraz z nimi całkiem sporą ilość wody. Wszystkie mają wilgotność w granicach 80-82%, a zatem dostarczają kotce 160-164g wody, co daje w przeliczeniu na 1kg wagi ciała 40-41g. Jeśli do tego zje jeszcze trochę surowego mięsa, które również zawiera wodę, zwykle w ilości około 70-75% jeśli jest chude, to z pewnością dobije tym mięsem do wymaganej ilości ok. 50g wody na 1 kg wagi ciała. Jest to całkiem sporo wody, jak na kota. Tak więc, twoja kotka nie odczuwa potrzeby, by więcej pić, co jest całkowicie normalne u zdrowego kota. Jeśli dodatkowo udaje Ci się przemycić więcej wody, jak pszesz, dolewając ją do sosu z saszetki, to ogólna ilość wody, jaką dostarczasz Ofelii może oscylować nawet w granicy 60g na 1kg wagi ciała, co jest naprawdę sporym osiągnięciem, jakiego u większości kotów (nawet BARFnych) nie udaje się zrealizować.
Ponieważ Ofelia również nie zjada dużej ilości pokarmu, a zapotrzebowanie na wodę rośnie wraz ze zwiększaniem zjedzonych porcji, to wydaje mi się, że nie ma potrzeby by na siłę ją dopajać, a przynajmniej nie za wszelką cenę. Oczywiście, dla zachowania zdrowia jej układu moczowego na pewno będzie lepiej, gdy pochłonie nieco więcej wody, ale moim zdaniem z o wiele większą korzyścią dla tegoż układu, jak i dla całego kota, byłoby przestawienie Ofelii na 100% BARF.
Aby przekonać się, czy twoja kotka otrzymuje wystarczającą ilość płynów, zrób jej podstawowe badanie moczu z oznaczeniem ciężaru właściwego za pomocą refraktometru (nie paskiem!).
Co do przekarmiania - jeśli kot nie jest otłuszczony, a z tego co piszesz to nie, nie tyje, to znaczy że nie przekarmiasz. W tym, w jaki sposób karmisz Ofelię, widzę jeden plus - dajesz jej karmy o bardzo niskiej zawartości węglowodanów, stąd kotka nie ma tendencji do otłuszczania się. Choć jakość i ilośc możliwych do przyswojenia z tych karm składników pozostawia wiele do życzenia.

MB napisał/a:
2. Czy ten śluz w pęcherzu to rzeczywiście wina karm? Jeżeli tak, to jak zmodyfikować dietę, żeby sluz się nie gromadził?

Śluz można próbować wypłukiwać poprzez zwiększoną podaż płynów, ale to byłoby ewidentne likwidowanie skutku, nie przyczyny. Sądzę, że problem może tkwić w dotychczasowym żywieniu, niestety nie najlepszej jakości karmami. Te karmy, które wymieniłaś, z wyjątkiem może Grau, to wszystko śmieci, składające się z odpadów. Ponadto, żywienie kota wysoce przetworzonym pokarmem, nawet jeśli są to dobre puszki, jak Grau (ale ten bez zbóż), nie dostarcza mu wszystkiego, czego on potrzebuje i zaburza różne funkcje organizmu. Powinnaś spróbować przestawić Ofelię na 100% surowe mięso w postaci BARFa i po 2-3 miesiącach sprawdzić, czy nic się w pęcherzu nie gromadzi. BARF wcale nie musi być mocno rozwodniony i zupkowaty, jeśli twoja kotka nie chce jeść mielonego. Tutaj jest temat, w którym barferzy piszą jak radzą sobie z takimi kotami, podając BARFa wyłącznie w kawałkach:
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=518
Możesz pociągnąć ten temat i dodatkowo podpytać tych, którzy mają podobne kłopoty do twoich.
Dodawanie galaretki lub, początkowo nawet sosików z saszetek jest dobrym pomysłem, aby przechytrzyć kota i dać mu więcej wody. Możesz też nie rzucać się od razu na głęboką wodę i wprowadzać BARFa powoli, przyzwyczajając kotkę do zmian tak, aby nie zastrajkowała i aby nauczyła się akceptować normalnego BARFa. Spróbuj zaadaptować do swoich potrzeb schemat przestawiania na BARF kocich "oporników":
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=268
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-29, 09:37   

Dzięki, Dagnes, uspokoiłaś mnie nieco co do wody (a z tym śluzem to niewykluczone że jednak się tworzą kryształy, mamy obecnie problemy z pęcherzem, ale jeszcze się badamy więc to temat na później i w innym miejscu).
Kolejne pytanie. Wytłumaczcie początkującej i blondynce w dodatku, czym różni się olej z wątroby dorsza i olej z łososia od czegoś, co kupuję w aptece pod nazwą "tran". Próbuję załapać różnicę, ale jakoś cięzko mi to idzie...
Acha, i co dodawać dla zakwaszenia moczu (niewykluczone że ta wiedza będzie mi bardzo potrzebna :-( , wet proponuje Hillsa co mi się bardzo nie podoba).
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-29, 11:08   

Acha, już doszukałam się, że do zakwaszania jest cytrynian wapnia (co to za licho?). A skorupki kurzęce? Bo o to najłatwiej i od nich chcę zacząć (na razie nie wyobrażam sobie Ofelki gryzącej kości, a zmielić ich nie mam czym, moja maszynka tego nie wytrzyma :-? )
 
 
Iowa 


Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 2 razy
Wiek: 40
Dołączyła: 21 Lis 2011
Posty: 372
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-06-29, 13:47   

Cytrynian wapnia kupujesz tam, gdzie resztę suplementów;) Na początek może się przydać, ale jeśli kota nie ma jeszcze większych problemów z pęcherzem, to myślę, że możesz sobie odpuścić kupowanie go, ew. kupić od kogoś trochę na sam początek.
_________________
...inexplicable catness...
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-29, 14:27   

Na razie zacznę z tym co dam radę dostać na miejscu i od ręki. Skorupki zmielę, sól niejodowana jest w warzywniaku koło domu (kiedyś widziałam, mam nadzieję że nie znikła), krew z kaczki była w jednym takim mięsnym (tylko podpytam czy jest bez dodatków), tran mam w domu w lodówce (plus dla siebie w kapsułkach), żółtka są, poszukam w sklepach ze zdrową żywnością oleju z kiełków pszenicy i mączki z alg. Do tego różne mięska, kurak i indyk są do dostania bez problemu, cielęcinę niedawno widziałam w sklepie, ale jakoś nieciekawie wyglądała... No i podroby. Najwyżej taurynkę dodam jak już ją dostanę. Byle zacząć. A w praniu pomyslę, jak do mięsnych kawałków dodać suplementy.
Acha, czy mogę jeszcze raz poprosić o łopatologiczne wyjaśnienie różnicy między olejem z wątroby dorsza i z łososia, a tranem z apteki?
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-06-29, 15:46   

MB napisał/a:
Acha, czy mogę jeszcze raz poprosić o łopatologiczne wyjaśnienie różnicy między olejem z wątroby dorsza i z łososia, a tranem z apteki?


Olej z wątroby dorsza przede wszystkim różni się od oleju z łososia wysoką zawartością witaminy A i D, jednak mniejszą ilością kwasów Omega-3. Tranem zwykło się nazywać olej z wątroby dorsza, jednakże zdarza się iż tzw. "tran" z apteki zawiera mały dodatek oleju z wątroby dorsza, a pozostałe składniki stanowią inne oleje. Należy zawsze czytać skład i dobrze by było aby na owym aptecznym tranie było napisane ile dokładnie zawiera witaminy A i D.

Cytat:
poszukam w sklepach ze zdrową żywnością oleju z kiełków pszenicy


Lepszym i bardziej wydajnym źródłem witaminy E jest Tokovit E, który można kupić w aptece. Oleju z kiełków zwykle wychodzi do dodania bardzo dużo aby zaspokoić zapotrzebowanie na witaminę E, a nie jest to korzystne dla kotów jako iż nie są one przystosowane do trawienia olejów roślinnych.
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-30, 10:37   

Dzięki, już zaczynam coś niecoś rozumieć. Czyli tran jest na ogół olejem z wątroby dorsza, a olej z łososia to coś innego. I lepszy tokowit od kiełków.
Sorki wielkie, będę dopytywać dalej :oops: . Jak długo można przetrzymać krew z kaczki? Jakbym kupiła takową dziś, a chciała wykorzystać dopiero w poniedziałek, to nie zepsuje mi się w lodówce?
Przepraszam za te niekończące się pytania, ale trzęsę się o moją kotkę, tym bardziej, że akurat choruje i nie chcę czegoś spartaczyć.
 
 
leniwiec 


Barfuje od: VIII 2011
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 24 Lis 2011
Posty: 126
Skąd: Łódź/Lublin
Wysłany: 2012-06-30, 12:41   

Ta krew prawdopodobnie będzie utrwalona i nie będzie się nadawać dla kota. Dopytaj dokładnie, ale generalnie świeżej krwi bez dodatków nie sprzedaje się w sklepach (bo błyskawicznie krzepnie). Radzę albo od amerykańskich przepisów z kośćmi zacząć (wtedy konieczna jest maszynka, która je przemieli), albo od razu odkupić od kogoś trochę hemoglobiny wołowej/Fortain.
_________________
 
 
 
MB 

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 20 Cze 2012
Posty: 120
Skąd: Koszalin
Wysłany: 2012-06-30, 18:37   

Kurka, rzeczywiście okazało się, że krew jest z dodatkiem octu i soli. Jeden adres spalony. Ale popróbuję jeszcze w innym miejscu. Na razie się weekendujemy u moich rodziców, tu nie zaczynam z barfem, ale robię przymiarki (dziś Ofelia dostała na obiadek indycze gulaszowe, w tym "krwiste" kawałki - inna sprawa że jest gorąco więc apetet ma mizerny). Kości na razie mielić nie będę, bo jak już napisałam, moja maszynka sobie z nimi nie poradzi, ale skorupki z jaj kurzęcych bez problemu rozcieram na proszek.
 
 
Andziorka 

Dołączyła: 04 Lip 2012
Posty: 2
Wysłany: 2012-07-04, 11:14   Składniki + suplementy.

Witam,

to mój pierwszy post u Was. Wczoraj naszła mnie myśl, że przestawię kota na dietę BARF, ponieważ lubi mięso i mimo iż kupuję (niby) dobre karmy typu Acana to nie wierzę i nie ufam im w 100%. W związku z tym mam kilka pytań do doświadczonych, czytałam co prawda poradniki, ale wolę dopytać.

Wczoraj zerknęłam na stronę:
http://barfnyswiat.org/pr...6bdade7a8ba9022
w przepisach są 3 składniki Felini Complete, tauryna i zmielone skorupki.

- Czyli to 3 podstawowe rzeczy, w które muszę się zaopatrzyć?
- Są jakieś inne zamienniki FC warte polecenia?
- Czy skorupki mogę sama zmielić, a może te kupne są jakoś specjalnie modyfikowane?
- Na ile starcza jedzenie zrobione z powyższych przepisów?

Proszę o odpowiedzi, dziękuję i pozdrawiam.
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-07-04, 12:43   

Andziorka napisał/a:
Czyli to 3 podstawowe rzeczy, w które muszę się zaopatrzyć?


Do listy zakupów dorzuciłabym jeszcze olej z łososia jako źródło kwasów Omega-3. Tak jak napisała autorka przepisu nie jest on idealny, ale na początek może być. Aby było super idealnie najlepiej jest tworzyć przepisy z FC korzystając z kalkulatora, który pokazuje ile czego ewentualnie należałoby dodać.


Andziorka napisał/a:
Są jakieś inne zamienniki FC warte polecenia?


Przepisy z innymi polecanymi preparatami w typie FC możesz znaleźć tutaj: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=364 (dwa posty o suplementach dla początkujących. Preparaty TCPremix i Easy barf)

FC ma tą wadę, że niestety jest całkowicie syntetycznym preparatem.

Andziorka napisał/a:
Czy skorupki mogę sama zmielić, a może te kupne są jakoś specjalnie modyfikowane?


Oczywiście możesz sama zmielić. Różnica między tymi kupnymi a domowymi jest taka, że w kupnych na opakowaniu masz dokładnie określony stały poziom wapnia i fosforu, natomiast w tych domowych ten poziom nie jest znany i można tylko opierać się na ogólnych danych.

Andziorka napisał/a:
Na ile starcza jedzenie zrobione z powyższych przepisów?


Generalnie przyjmuje się iż dorosły kot powinien spożywać 25g samego mięsa na 1kg masy ciała. Na tej podstawie możesz mniej więcej sobie wyliczyć. Aczkolwiek ilość pożywienia dla kota w dużej mierze zależy od jego aktywności i tego ile sam na prawdę potrzebuje.
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-22, 20:34   

kłania się u mnie problem zapominalstwa...tudzież rozkojarzenia...?

Otóż wczoraj robiłam pierwszą mieszankę, zamroziłam ją i dzisiaj się zorientowałam, że zapomniałam dodać żółtek(zapewne przez ekscytacje robienia pierwszej mieszanki i przy okazji spalenie maszynki do mielenia )...są 2 w przepisie(żółtka oczywiście)...moje pytanko brzmi, czy mogę zrobić tak, żeby do 2 posiłków dodać po jednym żółtku i wycyrklować tak, żeby było to mniej więcej na początku i w środku jedzenia zapasu tej mieszanki? Czy pół żółtka na osobnika w jeden dzień to za dużo?

Jutro przyjeżdżają kociaki i chcieliśmy zacząć BARFowanie... Bardzo proszę o radę jakby to uzupełnić o te żółteczka...
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Sihaya 
Ekspert


Barfuje od: 08/2008
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 1721
Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-07-22, 22:51   

Pierwsze koty za płoty ;-) .
Możesz w tej sytuacji, co drugi dzień dodawać kociakom po całym żółtku na spółkę do dziennej porcji mięska lub na przystawkę.
Co takiego mieliłaś, że aż maszynka skapitulowała?
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 60
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1068
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-07-22, 22:53   

Sihaya napisał/a:
Co takiego mieliłaś, że aż maszynka skapitulowała?

Pręgę wołową ? 8-)
 
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-07-23, 08:34   

szponderek wołowy "prześlicznie" poprzerastany tłuszczykiem i ścięgnami... :roll:

dzięki za pomoc :)
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne