BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Treningi, praca i zabawa z psem
Autor Wiadomość
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-07-29, 18:59   

Dieselka, Nie no jasne sport jest fajny, różne sporty i uprawiane w różnym nasileniu. Rozumiem pasję. Tylko dla mnie jest w tym jakiś limit.
A już zwłaszcza jeśli chodzi o zwierzęta. O wybór właśnie chodzi. Co człowiek ze sobą robi to jego broszka, ale zmuszanie zwierząt do przetrenowania w imię ludzkiej pasji i adrenaliny już nie jest dobre. I nie mówię o w ogóle treningach, zawodach itd. Mówię o doprowadzaniu tego do jakiś absurdalnych wyżyn, gdzie istnieje ryzyko poważnych kontuzji i uszczerbków na zdrowiu
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-07-29, 19:26   

A ja właśnie rozumiem brak limitu :)
Tzn. każdy ma swój, osobisty.

A zwierzęta to zupełnie inny temat. Tu nasze osobiste limity nie mają nic do rzeczy :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Jara 

Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013
Posty: 198
Wysłany: 2013-07-29, 21:10   

koniczynka, zapomniałam, że pies musi mieć skończony chyba rok na udział w dogtrekkingu, więc za rok możesz zabrać się z nami :mrgreen:
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-07-29, 21:37   

jejku, mi się pomieszało. Myślałam że pies koniczynki ma 11miesięcy a to kg :)

fakt - musi mieć rok skończony żeby startować
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-29, 23:29   

Dzieki dziewczyny :) Mlody za tydzien skonczy 3 miesiace :) Jara, jesli nic sie nie zmieni chetnie sie z wami zabiore jak Ozzy bedzie mial rok, ale wolalabym zaczac od krotkich dystansow jako iz mlody bedzie b. Wysoki to do 18 miesiecy wolalabym go za bardzo nie obciazac.
 
 
Jara 

Barfuje od: 06.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Cze 2013
Posty: 198
Wysłany: 2013-07-30, 08:41   

koniczynka, Ja nie startuje w longach, więc bez obaw ;)
 
 
koniczynka 
Ekspert


Barfuje od: 3 lata
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 887
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2013-07-30, 09:57   

Jara napisał/a:
koniczynka, Ja nie startuje w longach, więc bez obaw ;)


No to fajnie :). To się odezwę we właściwym czasie ^^
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-24, 23:31   

Ja w temacie trochę bo bardzo dotyczy zabaw, spacerów itd
Poszukuję takich szelek, z których mój mały diabeł się nie wywinie. Potrafi zdjąć każdą obrożę a ostatnio znalazł sposób na wymsknięcie się z szelek.
Co prawda on już się dużo bardziej mnie trzyma i odwołania są coraz lepsze, ale w sytuacji jakiegokolwiek żywca nadal nie mogę mu zaufać. Wlącza sie niedosłuch i instynkt teriera - i nie ma przebacz. Nie mogę sobie pozwolić na ucieczki na spacerach - tu wszędzie są owce a farmerzy mają prawo do psów (jeśli atakują lub gonią owce) strzelać.
Jednocześnie chciałabym aby to było coś naprawdę wygodnego, coś w czym mógłby ze mą rowerzyć
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Klaudia 

Barfuje od: 12.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Lut 2013
Posty: 49
Skąd: Słubice
Wysłany: 2013-08-25, 11:14   

Ponoć najlepsze szelki, z których pies nie wyjdzie, to takie (w kształcie litery Y ;-) )
 
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-25, 14:50   

ogólnie nie ma szelek z których się nie da wyjść - kwestia tylko czasu jaki zajmuje opuszczenie systemu :)

szelki które poleciła Klaudia (jakkolwiek dokładnie takiego modelu nie widziałam) powinny w jakimś stopniu dać radę (podobną zasadę mają szelki typu guard)

a gdybyś chciała obróżkę czasem używać, to polecam półzaciski. Dobrze dobrany jest bardzo wygodny dla psa + ciężko z tego wyjść (chociaż oczywiście nie jest to niemożliwe :) ). Ja z północniakami tylko na takich chodzę (szelki mamy tylko do pracy)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-25, 15:13   

Półzacisków po 1 nie toleruję, a po 2 mój pies z takich patentów wymyka się bez problemu. Kiedyś przez 2 dni miałam smyczkę taką zaciskową pożyczoną - nauczył się "poluźnić, pochylić - samo spadnie"
Ale dzięki za podpowiedzi :)
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-25, 15:53   

tylko żeby nie było - PÓŁzacisk to nie zacisk :)
dławików też nie toleruję :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2013-08-25, 18:11   

ciocia_mlotek, to zależy jak masz dobrany. Moja suka wyszła z każdego rodzaju szelek i z każdej obroży. Chodzimy na półzacisku, który po zaciśnięciu jest dokładnie jak obwód jej szyi i nie przeciśnie się przez uszy.
 
 
 
ciocia_mlotek 
Ekspert


Barfuje od: 25.07.12
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 11 razy
Dołączyła: 01 Sie 2012
Posty: 4452
Skąd: góry Szkocji
Wysłany: 2013-08-25, 20:04   

Snedronningen napisał/a:
ciocia_mlotek, . Chodzimy na półzacisku, który po zaciśnięciu jest dokładnie jak obwód jej szyi i nie przeciśnie się przez uszy.


Po zaciśnięciu. A póki luźne to nie. Mój pies w takich sytuacjach się pochyla i zwyczajnie zrzuca z siebie obrożę - to jest dobry cwaniak. On ma małą głowę i szeroką szyję. Żeby z obroży nie wylazł ona musiałaby być stale zaciśnięta na maksa bardzo bardzo ściśle - a tego nie zrobię. Do tego on lubi sobie pociągnąć czasem i nie zwraca uwagi na to, że jest już prawie uduszony :mrgreen: Taz się nie nadaje do chodzenia na żadnych obrożach.
Poza tym mi chodzi o "narzędzie" w którym on będzie chodził na tej swojej długiej (30m) smyczy. No nie ma mowy, żeby na luźnej (zaciskającej się jedynie) obroży to zdało egzamin.
Szelki przez już dość długi czas zdawały egzamin. Dopóki raz się nie zaplątał wokół krzaków i próbując się uwolnić cofał się i ... uwolnił się z szelek. Teraz potrafi celowo się zaplątać smyczą po to aby mieć punkt zaparcia do uwolienia się.
Ja muszę mieć coś, co da mi jak największą pewność kontroli a jednocześnie bez utrudniania psu ruchu.
Żeby nie było - to nie jest ta, że on zawsze próbuje ucieczek :mrgreen: Ot czasem mu wpada do głowy. Ale ja na spaceach w góry nie mogę sobie na takie ewentualności pozwolić
_________________
Taz i Cu sith na surowo
 
 
Dieselka 


Barfuje od: maj 2011
Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 39
Dołączyła: 29 Gru 2012
Posty: 1350
Skąd: prawie Wrocław
Wysłany: 2013-08-25, 21:07   

spróbuj z szelkami typu guard. To jest ogólnie typ budowy. Może byc udziwniony jak te pokazywane przez Klaudie, mogą być proste. Chodzi o ogólną zasadę działania.

Pies z takich szelek wyjdzie bez problemu ale chwile nie jest to tak banalne, żeby nie zdążyć zwrócić psu uwagi :)
bo te wszystkie norweskie i inne jakieś cuda, to sekunda i psa nie ma :)
_________________
Paulinka i Dieselek
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne