BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Surowe mięso - kwestie bezpieczeństwa
Autor Wiadomość
vento74 

Dołączyła: 03 Lut 2016
Posty: 6
Wysłany: 2016-02-04, 21:22   

Dzień dobry,
to moja pierwsza wypowiedź na tym forum i pierwszy temat, który przeczytałam od początku do końca. Mam dwie cudne koty, z których jedna uwielbia surowe mięso, a druga nawet na nie nie spojrzy... Od długiego czasu myślę o BARFie jako docelowym sposobie żywienia moich zwierzaków, ale jak sami wiecie - wątpliwości można mieć wiele :)
To, czy takie surowe mięso bez żadnej obróbki termicznej lub mrożenia, można zwierzakom podawać - jest jedną z nich - i dziękuję bardzo za ten temat, bo mocno mnie uspokoił. Do tej pory starałam się przemrozić surową porcję przed podaniem, aczkolwiek spokojne pokrojenie mięska w kuchni graniczy z cudem, kota natychmiast jest przy nodze i się wydziera w niebogłosy :)
Chciałam tutaj wrzucić kilka słów odnośnie pojawiających się wątpliwości co do jakości mięsa, które powszechnie dostępne jest w marketach i ewentualnej neutralizacji jego "walorów"... WSZYSTKIE zwierzęta hodowlane (hodowane na mięso na skalę przemysłową) - żyją w tragicznych warunkach, niezależnie od gatunku. Kury, kaczki, gęsi, świnie, krowy... Kura z fabryki nie jest bardziej toksyczna niż kaczka czy krówka. Dzisiejsze hodowle to przemysł i jedyna ważna zmienna to pieniądz. Zwierzę ma szybko urosnąć (krótki czas = mniejsze koszty utrzymania), przeżyć na byle czym (najtańszy rodzaj jedzenia, zazwyczaj genetycznie modyfikowana, śmieciowa pasza, całkowicie pozbawiona wartości odżywczych z wyjątkiem kalorii) i trafić do ubojni, a następnie do sklepu i na nasze talerze. Zwierzęta żyją ściśnięte w klatkach. W takich warunkach chorują, więc faszeruje się je lekami i hormonami. Mięso z takich zwierząt nie może być zdrowe... Podobnie jak pasza, którą są karmione - nie zawiera składników odżywczych poza kaloriami i docelowo - na talerzu - może smakiem. Żadna obróbka termiczna tego nie zmieni.
Zarówno swoim zwierzakom, jak i sobie - kupujcie tylko mięso zwierząt, które nie były "produkowane", a hodowane w jako tako humanitarnych warunkach. Podobnie rzecz ma się z jajkami - te, które pochodzą od kur z chowu klatkowego, mają dużo mniej wartości odżywczych od jajek pochodzących od kur z wolego wybiegu (najlepsze i najbezpieczniejsze są te od zielononóżek). Nie chcę tutaj napisać, że nie mają w ogóle żadnych wartości, ale przypuszczam, że mają ich bardzo niewiele - te zwyczajnie nie mają być z czego wyprodukowane. To tak jak z nami - żywiąc się - powiedzmy - tylko pączkami (dzisiaj tłusty czwartek, więc taka mnie naszła inspiracja), nie mamy szansy być zdrowi :) Jeśli my nie jesteśmy zdrowi, to znaczy, że nasze ciało także nie jest - nie dostarczając mu odpowiedniej ilości witamin, minerałów, aminokwasów i wszystkich innych składników niezbędnych do tego, żeby wszystkie nasze organy pracowały prawidłowo, czyli w efekcie skład naszych mięśni, krwi, skóry, włosów itp daleko odbiega od normy. To samo jest z produkowanym przemysłowo mięsem - nie zawiera potrzebnych składników odżywczych. Do tego - co gorsze - dochodzą toksyny w postaci masowo dostarczanych zwierzętom hormonów i antybiotyków, plus te toksyny, które wytwarzają się pod wpływem stresu. Wszystkie te składniki "ekstra" zostają w mięsie i nie ulegają neutralizacji, ani nie znikają w wyniku jakiejkolwiek obróbki termicznej.
Dla wątpiących i ciekawych - polecam książkę pt "Pożegnaj się z chorobami" Raymonda Francisa - przystępnie napisane kompendium wiedzy nt. podstaw żywienia na poziomie komórkowym, o których nikt nie mówi - wiedza niezbędna dla człowieka i myślę, że łatwo przekładalna na zwierzęta.
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-02-05, 08:27   

vento74, przeczytałam cały Twój długi wpis i w zasadzie nie wiem o co Ci chodzi?
Coś jeść trzeba.
Nie rozumiem wątpliwości, zastanawiasz się czy przypadkiem surowe mięso sklepowe nie jest bardziej szkodliwe niż to coś co pakują do puszek??
 
 
vento74 

Dołączyła: 03 Lut 2016
Posty: 6
Wysłany: 2016-02-05, 09:10   

Nieee :)
Po przeczytaniu całego posta zauważyłam, że jest sporo wątpliwości co do jakości mięsa sprzedawanego w marketach - miałam nadzieję trochę te wątpliwości rozwiać, tylko tyle :)
 
 
Silvena 
Ekspert


Barfuje od: 28.04.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 18 Kwi 2013
Posty: 1216
Skąd: UK
Wysłany: 2016-02-05, 09:41   

W komercyjnym jedzeniu dla zwierząt są odpadki z tych samych zwierząt, których mięso trafia normalnie do sklepów albo takie, które dla ludzi już się nie nadają; a jak wiadomo "człowiek nie świnia, wszystko zje" ;-)
Mimo to główna zasada w wyborze jedzenia powinna być "jak najmniej przetworzone" i to tyczy się zarówno zwierząt jak i człowieka.
 
 
 
dagnes 
Administrator


Barfuje od: 2008
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2011
Posty: 4822
Wysłany: 2016-02-05, 13:22   

Ponadto przez większość tematów dotyczących mięsa na tym forum przewijają się zarówno apele o kupowanie mięsa "szczęśliwych zwierząt" żywionych naturalnie, jak i argumenty o wyższości takiego mięsa nad masowo produkowanym. Temat ten był omawiany wielokrotnie w wątkach dotyczących żywienia naszych domowych zwierząt (także pod kątem poszczególnych składników odżywczych), jak i w wątkach o żywieniu ludzi. Dodatkowo, wielokrotnie na tym forum było już tłumaczone nie tylko to, że mięso zwierząt hodowanych naturalnie jest zdrowsze i bardziej wartościowe odżywczo, ale i omawiane były aspekty moralne przemysłowej hodowli.
Oczywiście w dzisiejszym świecie nigdy dość argumentowania za tym, że mięso z supermarketów nie jest właściwym wyborem, jeśli można wybrać mięso grass-fed. Zwłaszcza jeśli piszemy w miejscach, gdzie świadomość społeczna pod tym względem jest niska ;-) .

vento74, zapraszamy do lektury Forum :kwiatek: .
_________________
Aby dotrzeć do źródła, musisz iść pod prąd
 
 
vento74 

Dołączyła: 03 Lut 2016
Posty: 6
Wysłany: 2016-02-05, 22:18   

No właśnie czytam, czytam i czytam... :-) :-)
 
 
bobson 


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 10 Wrz 2018
Posty: 398
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-09, 16:02   

Z forum wiem, że surowe mięso jest najbezpieczniejsze ze względu na to, że w kocim żołądku jest bardzo niskie PH, które wybija nam bakterie i pasożyty.

Jak jest z PH w żołądku na mięsie gotowanym bez warzyw? Czy jest na tyle niskie, aby zabezpieczyć kota przed nieproszonymi gosćmi - po upolowaniu i zjedzeniu np ptaka, nornicy, owada?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne