BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Bootsie
Autor Wiadomość
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-13, 16:02   Bootsie

Dziś z ogromnym bólem musiałam podjąć najokropniejsza decyzję aby pomóc Bootsikowi odejść. Moje ukochane słońce już się nie męczy, już go nic nie boli. Pozostała tylko pustka po najukochańszym rudzielcu ktory skradl moje serce. Tęsknię za tobą Boostiku bardzo.
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-08-13, 16:19   

drapad, jakże mi przykro, ogromnie współczuję :-( Nagle mu się pogorszyło, dopiero pisałaś, że się trzyma? Napisz cos więcej, jak już będziesz w stanie...
Przytulam Cię mocno i łączę w bólu :cry:
 
 
KaiKai 

Barfuje od: 2015
Udział BARFa: 50-75%
Pomógł: 1 raz
Wiek: 50
Dołączył: 20 Kwi 2015
Posty: 330
Skąd: Stegna
Wysłany: 2021-08-13, 18:47   

drapad ogromnie mi przykro. :cry:
Sam to przezywalem tydzien czasu do tylu chodzilem.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-13, 21:50   

Dziękuję za wsparcie.
Bootsie miał gorsza kupę od ok 3 tyg, w pierwszym tygodniu kupa się poprawiła po enterosgelu ale już następnego,byla od nowa luźna i kawałki uformowanej. Choć wciąż miałam nadzieję że będzie jeszcze dobrze. Czuł się dobrze, miał apetyt do środy. W środę zwymiotował klaka ale z żółcią, po lekach czul sie w miarę dobrze i jadł. W nocy już mnie nie budził na jedzenie i w czwartek rano już mi się wydawało że go mdli i więcej boli, nie chował się ale spał dużo pod drzwiami do ogrodu. W czwartek zwymiotował rano i wieczorem, leki już tylko pomagały na parę godzin, potem znów mdłości i większy ból. Ale wieczorem po lekach zjadł ostatnia porcje myszek, spędził parę godzin w ogrodzie, spał koło mnie. Nad ranem ok 3 poszedł pod drwi do ogrodu i już nie chciał jeść,od wczoraj oddychał szybciej i brzuchem. Wczoraj wieczorem umówiłam mu wizytę na dziś aby zobaczyć jak wyglądają wyniki krwi i mieliśmy zadecydować co dalej. Bo ja nie chciałam podejmować tej decyzji za wcześnie i chciałam mieć pewność że to właściwy czas . Niestety w badaniach enzymy wątrobowe były bardzo podwyższone, jeden parametr to tak wysoki że maszyna już nie odczytywała, do tego bardzo zatwardzony, wet mówił że to czas aby Bootsie się juz nie męczył, a tego nie chciałam. Rano jeszcze spędził czas w ogrodzie, choć już się czuł kiepsko, mdliło go, znów zwymiotował.
Wiem że podjęłam słuszna decyzję, choć mi go bardzo brakuje, on wypełnił moje życie. Mój dzień był podporządkowany pod Bootsika i tego mi będzie brakowało, jego mruczenia i bliskości, wstawania w nocy na karmienie. Boots był cudownym kotem, moje najukochansze rude slonko, odcisnął na zawsze swoją łapkę w moim sercu.
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-08-13, 22:03   

Bardzo, bardzo Ci współczuję. Brak mi słów.
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2021-08-13, 22:31   

Ode mnie też słowa wsparcia. Dałaś mu, ile tylko mogłaś.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
Pieszczoch 

Barfuje od: Od teraz
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 22 Gru 2016
Posty: 641
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2021-08-14, 08:23   

Przykro mi,i bardzo smutno! :-( :-( :-(
 
 
Hebe 
Ekspert


Barfuje od: 01.2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 9 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1040
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2021-08-15, 15:36   

drapad, przytulam Cię mocno
_________________
Kalkulator barfnyswiat.org - czy to koci czy psi - nie zwalnia z myślenia, jest to tylko maszynka pomocnicza. Pamiętajcie o tym :) Masz jakieś pytanie - pytaj na forum barfnyswiat.org

Aplikacja BARFny Kalkulator Kot:
Android
iOS
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-08-15, 18:55   

Piękne Rude Słoneczko gdzieś biega teraz po Zielonych Łąkach i bawi się z drugim Rudym Słoneczkiem Miziulą. Na pewno się polubiły :love:
Trzymaj się drapad... Choć nigdy o nich nie zapomnimy, z czasem ból rozstania będzie ciut mniejszy...
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-15, 21:07   

Tak bardzo mi brakuje mojego Bootsika, taka wielka pustka pozostala po nim. Wiem że to był już jego czas, tylko jest mi tak smutno że mieliśmy go tak mało ze sobą, bo on był z nami tylko 4 lata, ale to były cudowne lata, choć z chorobami to dawaliśmy radę.
Wiem że juz wolny od bólu, biega i pewnie z Miziulka po zielonych łąkach, nie jest ograniczony smyczą.
Cieszę się że udało mu się doczekać lata i spędził swoje ostatnie miesiące i dzień w ogrodzie na słoneczku lub w jego cieniu.
Boots był taki spokojny jak go brałam do weta w piątek, leżał spokojnie w transporterku tak jak by wiedział że to już jego czas. Jak spędziłam ostatnia godzinę z nim u weta, jak go mi przynieśli i go wypuściłam z transporterka to miał taką nadzieję że jest w domu, potem go wzięłam na stół i dał mi się przytulić do końca. Leżał spokojnie, nigdy nie zapomnę tego spojrzenia. Bootsie pozostanie na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Poprosiłam o kremacje i jego prochy będą ze mną gdziekolwiek będę tu w UK czy w Polsce.
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-08-15, 21:32   

Drapad, przytulam bardzo mocno :tuli:
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-08-16, 11:35   

Bo Bootsie był absolutnie przekochany. Ja też nie zapomnę tego najsłodszego rudego oszusta ;-) .
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-17, 13:39   

Bootsie to był najukochańszy oszust, oszukał mnie na tyle że na początku myślałam że to dziewczyna bo taki ładny. Nawet do końca, bo myślałam że to chwilowa niedyspozycja i wróci do siebie jak zawsze. Niestety nie udało nam się oszukać przeznaczenia.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-26, 13:43   

https://www.fotosik.pl/zdjecie/f222ce38acccb6ec
Bootsie już na zawsze w domu
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 326
Wysłany: 2021-08-30, 16:47   

śliczny ten drewniany ? kłębuszek
drapad , ja prosiłam męża , żeby mi przypominał , że po jednodniowej gorszej niedyspozycji Trzykolorka może mieć lepszy dzień , bo tak zdarzało się . Mimo całosobotnich duszności wciąż jadła . W niedzielę rano pojechałabym do lecznicy . Zmarła przed świtem . To trwało na tyle krótko , że nie zdążyłabym pojechać na eutanazję , ale Ona mogła doznać cierpienia nim żrenice całkiem rozszerzyły się . Wiem że więcej nie mogę dopuścić do podobnej samoistnej śmierci , eutanazja jest spokojniejsza
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne