BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Pomoc w diagnozie i interpretacji wyników - KOTY
Autor Wiadomość
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-29, 10:30   

Ines, tak była szczepiona. W pierwszym roku jak u nas była.
Badania będą powtarzane jak tylko zacznie normalnie już jeść i pić. Sama wet powiedziała, że część podwyższonych rzeczy może i najprawdopodobniej jest wynikiem odwodnienia i stresu.
 
 
 
daktylek 


Barfuje od: luty 2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sty 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-01-29, 10:34   

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi :kwiatek:

Potwierdziłyście to co podejrzewałam po przeczytaniu i forum i jakichś opracowań (ale oczywiście weterynarzem nie jestem).
Podejrzewałam i odwodnienie i właśnie to, że lespewet nie jest najlepszym pomysłem, skoro działa moczopędnie, a kotka nie przyjmuje wystarczająco dużo płynów. Dlatego zbytnio nie przykładałam się do podawania tego preparatu, szczególnie, że kotka reagowała na niego takim stresem. Zresztą wcale nie sikała po nim więcej, bo pewnie nie bardzo miała czym.

Dom jest oczywiście stały, nie zamierzam nigdzie jej oddawać, jest moja ;-) Nie ma bezpośredniego kontaktu z innymi kotami.
Co do szczepienia, ja byłam w takim szoku, że kot który był ze mną 11 lat odszedł, że po prostu robiłam to, co zalecił wet (zmieniałam na takiego o naprawdę dobrej opinii, po tym jak przy poprzednim przy paskudnej morfologii (brak apetytu tłumaczono złym stanem dziąseł, a bardzo niskie wyniki morfologi nerkami, chociaż mocznik wynosił trochę ponad 80, a kreatynina 1,7, natomiast reszta znacznie poniżej normy, następny wet był zdziwiony, że kot jeszcze żyje) jedynym zaleceniem był renal, chociaż poprzedni też był polecanym wetem).
Wytłumaczono mi, że szczepionka pomoże zwalczyć zakażenie, jeżeli zaraziłaby się w ostatnich dniach, kiedy kocurek miał już ostrą fazę choroby (kotki były ze sobą bardzo związane, myły się wzajemnie, podjadały sobie z misek itd.). Myślałam, że "ujemność" testu jest pewna.
Teraz wiem, że istnieją różne formy obecności wirusa w organizmie kota i , że "zwykłe" testy nie zawsze dają pewność, że tego wirusa nie ma. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że wszystko będzie ok.

Jestem z Krakowa. Na następną wizytę wybiorę się chyba do jeszcze innego weta, będę pamiętać i o USG i odpowiednim badaniu moczu.

Jeżeli jednak, to nerki szwankują, to co robić, podawać karmę renal i tyle? Może coś jeszcze mogę zrobić, podawać jej? Czy na dzień dzisiejszy "zwykła" karma nie pogorszy sprawy? Wrócić do seniorowych/renalowych saszetek czy odczekać do następnego badania i dopiero wtedy zdecydować?
Co z tą wit. C, nie zaszkodzi jej?
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-29, 10:48   

Snedronningen napisał/a:
Proszę was o spojrzenie i wyjaśnienie mi jak poważny jest to stan.


Sne, może trochę chaotycznie napiszę, ale będą to moje luźne analizy, bo nie podejmuję się oczywiście postawić diagnozy, zwłaszcza, że masz za mało badań.
Na co zwróciłam uwagę:
W morfologii ewidentne odwodnienie (podwyższone RBC, Hgb, Hematokryt), co nie dziwi, jeśli kotka wymiotowała, a potem miała jeszcze biegunki, a tylko jedną kroplówkę. Nie wiadomo, jak sobie radzi z piciem na co dzień, bo chyba nie masz jej pod kontrolą, bo wolno sobie biega (wtedy potrzebuje nie tylko więcej energii z kalorycznych posiłków, ale i wody). W morfologii niepokojące są też te niskie limfocyty (zwłaszcza ujęcie ilościowe jest ważne). Niskie limfocyty zdarzają się m.in. w niewydolności nerek, ale oczywiście i przy innych przypadłościach. http://www.portalweteryna...ologia-43.html. Czy to coś z nerkami? Nie można wykluczyć, bo zauważyłaś, że mocznik podwyższony znacznie (choć mnie zawsze bardziej martwi podwyższona kreatynina przy diagnozowaniu, bo to ona jest głownym parametrem wskazującym na stan nerek). Częściowo wysoki mocznik może być efektem odwodnienia i być może mocno mięsnej diety (masz kota łowczego), ale mimo, iż ta krea w normie, nie zostawiłabym kotki bez dalszej diagnostyki nerek. W biochemii wyszła też podwyższona glukoza i AST. W zestawieniu z tymi wymiotami i rzadkimi śmierdzącymi kupami może to coś z trzustką, na skutek jakiegoś lekkiego przytrucia (gdyby było silne to AST, ale i ALT byłyby znacznie wyższe). Może jednak podwyższona glukoza jest efektem stresu w gabinecie. A może przy okazji warto sprawdzić czy to nie coś z cukrzycą (to tak w oderwaniu od wydarzeń z ostatnich dni). Napisałaś też o napadzie żarłoczności i pragnienia. To się zdarza przy cukrzycy.

Z tego co piszesz chyba wszystko jednak wraca powoli do normy. Ja bym jednak na pewno poszła za ciosem i pociągnęła diagnostykę.
1)Zrobiłabym USG całej jamy brzusznej u dr'a Atamaniuka na Klinikach i
2)podawałabym dalej przez kilka dni kroplówki (w domu podskórne, max. po 120-150ml/dzień, szkoda, że nie masz jonogramu, bo można byłoby lepiej dobrać rodzaj płynu, zwykle w takich sytuacjach stosuje się NaCl). To, aby kota nawodnić i jednocześnie zbijać mocznik, ale i wypłukać ewentualne toksyny, jesli rzeczywiście w grę wchodziłoby lekkie przytrucie
2) Zrobiłabym badanie ogólne moczu, z oznaczeniem c.w. refraktometrem, zbadaniem osadu pod mikroskopem i dodatkowo oznaczeniem stosunku białka do kreatyniny
3) Oznaczyłabym we krwi dodatkowo takie parametry jak : rozszerzony jonogram (P, Ca, Mg, K, Na, Cl) oraz fruktozaminę i CK (bo podwyższony AST bez podwyższonego ALT'u, ale przy podwyższonym CK może sugerować jakieś problemy z mięśniami (w tym np. z mięśniem sercowym).


Pogadaj sobie o tych badaniach z wetem, ja na pewno jako laik, z lekkim stanem uświadomienia wszystko co powyżej napisałam chciałabym sprawdzić.

PS. Tak jak wspomina Ines, oczywiście zrobiłabym testy na FelV i FIV. Na FIV chyba nie ma szczepionki.
Panleukopenia chyba nie dałaby tak szybkiej poprawy. Ale wszystko warto mieć na uwadze.

Tak a propos to nerki często zaczynają szwankować przy FElv i FIV, więc zawsze się te testy wykonuje.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2015-01-29, 10:57, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Ines 
BARFny Hodowca
Ekspert


Barfuje od: 12.12.13r
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 7 razy
Wiek: 34
Dołączyła: 23 Sty 2013
Posty: 2660
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-01-29, 10:51   

daktylek napisał/a:
Jeżeli jednak, to nerki szwankują, to co robić, podawać karmę renal i tyle?


daktylek, Dagnes napisała Ci, a Margot potwierdziła, że renal nie jest dobrym pomysłem.

W wątku o chorobach nerek Dagnes o karmach typu renal pisała między innymi:

Cytat:
Karma Renal, poprzez drastyczne obniżenie zawartości białka w pokarmie może jedynie wpłynąć na obniżenie poziomu mocznika we krwi i ewentualnie może być zalecana kotom w schyłkowej, IV fazie PNN, w dodatku tylko tym kotom, które przy tym dużo jedzą.


Cytat:
Kolejnym poważnym błędem było zaordynowanie suchej karmy RC Renal (dodatkowo przy faktycznym braku jednoznacznego zdiagnozowania niewydolności nerek, o czym dalej). Jeśli Spaślak do tej pory nie miał cukrzycy, to na tej karmie ma wielkie szanse się jej nabawić. Karma ta zawiera ponadnormatywnie dużo węglowodanów, które tylko wzmagają cukrzycę, wcale przy tym nie lecząc niewydolności nerek, jeśli ta faktycznie jest. Dodatkowo, zarówno przy cukrzycy jak i przy PNN absolutnie zakazana powinna być jakakolwiek sucha karma, gdyż taki kot potrzebuje znacznie większego nawadniania niż kot zdrowy, a chrupy go tylko jeszcze bardziej odwadniają.


Cały wątek o tym jak żywić kota z chorymi nerkami lub z takim podejrzeniem znajdziesz tutaj: http://www.barfnyswiat.or...der=asc&start=0 poczytaj sobie, to na pewno nie zaszkodzi :kwiatek:
_________________
Instrukcja obsługi Kalkulatora
  Zaproszone osoby: 187
 
situnia 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 18.10.2013
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 14 Paź 2013
Posty: 813
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-01-29, 10:56   

daktylek, a może jednak spróbuj może barf wprowadzić? Dla kota to wyjdzie jedynie na zdrowie...
_________________

To jak traktujesz koty decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
 
 
daktylek 


Barfuje od: luty 2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sty 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-01-29, 11:06   

Dziękuję, wątek znam (tzn. od jakiegoś czasu się przez niego przedzieram ;-) ), wiem, że renal nie jest dobrym pomysłem, dlatego odstąpiłam od jego podawania.
Wiem też, że wśród gotowych karm nie znajdę takiej, która będzie miała odpowiednie proporcje składników.
Barf wprowadzę w najbliższym czasie, ale to też nie takie hop siup, muszę i doczytać (chociaż mieszanki prawdopodobnie będę brać od zaufanej osoby, która zna się na barfie) i jeszcze trzeba założyć, że kotka będzie chciała je jeść. Przy barfie raczej nie mam aż takiej możliwości żonglowania "smakami" jak przy gotowej karmie, jeżeli wystąpi, to, że na każdy posiłek będzie chciała coś innego, to będę mieć spory problem.
Bez względu na powyższe, kotka musi coś jeść, dlatego pytam czy na razie podawanie "normalnych", karm nie zasieje jakiegoś spustoszenia, czy się ich trzymać.

A barf mam nadzieję, że uda się wprowadzić w ciągu najbliższych kilkunastu dni.
Ostatnio zmieniony przez daktylek 2015-01-29, 11:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Snedronningen 
Ekspert

Barfuje od: 06/2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 16 razy
Dołączyła: 03 Cze 2013
Posty: 2811
Wysłany: 2015-01-29, 11:09   

Margot napisał/a:
Nie wiadomo, jak sobie radzi z piciem na co dzień, bo chyba nie masz jej pod kontrolą, bo wolno sobie biega (wtedy potrzebuje nie tylko więcej energii z kalorycznych posiłków, ale i wody).
Od czwartku zeszłego nie wychodzi w ogóle. Obecnie pije normalnie. Sika również normalnie. Jedzenie zaczyna się stabilizować, w sensie po napadzie żarłoczności zaczyna jeść normalnie.
Spisuję sobie na karteczce jakie badania wykonać i jestem z nią dziś u weta. Dziękuję :kwiatek:
4 lata temu straciłam kota z PNN i tego tracić nie zamierzam.
 
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2015-01-29, 11:29   

Sne, przy okazji badania krwi kotki, może warto zrobić również rozmaz ręczny krwinek, bo morfologia maszynowa daje jakiś pogląd, ale rozmaz pod mikroskopem jest zawsze lepszy. W sytuacjach problematycznych i kryzysowych jak u Was warto zainwestować.
 
 
daktylek 


Barfuje od: luty 2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 21 Sty 2015
Posty: 8
Wysłany: 2015-02-14, 20:17   

Ponownie pojawiam się z prośbą o interpretację (wyniki z grudnia i stycznia są na str. 34 wątku). :kwiatek:

Wyniki z 14.02.2015 r.
test na FELV: negatywny

Morfologia:
Lekocyty: 12,40 (6-20)
Erytrocyty: 8,50 (6,5-10)
Hemoglobina: 9,07 (6,21-9,31)
Hematokryt: 0,45 (0,3-0,45)
MCV: 53 (39-55)
MCH: 1,07 (0,81-1,05)
MCHC: 20,1 (18,6-22,3)
RDW: 28 (14-31)
Płytki krwi: 564 (300-800)
MPV: 7 (14-18)
Uwaga: Lipemia!

Rozmaz manualny wg Schillinga:
Kwasochłonne: 2 (2-12)
Pałeczkowate: 2 (0-3)
Segmentowane: 83 (35-75)
Limfocyty: 12 (20-55)

Obraz krwinek czerwonych: bez zmian

Oznaczenia biochemiczne:
AspAT: 22 (6-44)
AIAT: 40 (20-107)
ALP: 72 (23-107)
Glukoza: 82 (100-130)
Kreatynina: 1,6 (1,0-1,8)
Mocznik: 59,2 (25-70)
Białko całkowite: 78 (60-80)

Moczu niestety nie udało mi się upolować.

Przez ostatni miesiąc jadła to co wcześniej, karmę "normalną", w różnych kombinacjach z racji wybrzydzania ;-)
Od soboty wdrożyłam BARF, mieszanka robiona na zamówienie z jagnięciny i chudej wołowiny.
W sobotę mieszałam jej z RC, trochę zaszalała, bo zjadła i saszetkę i całą dzienną porcję barfa, ale od niedzieli był już tylko barf. Jadła bardzo chętnie, bez marudzenia do środy. W środę nie zjadła już kolacji, a od czwartku ogłosiła głodówkę. Nie jadła prawie nic, kilka chrupek, parę kęsów mokrej, trochę kurczaka (ale malutko). Dzisiaj na szczęście po wizycie u weta i badaniach zaczęła coś jeść, zjadła już całą saszetkę RC (taką dla kotów 7+), widać, że apetyt powoli wraca.
Zaleceniem weta jest, aby teraz przejść na jakąś lekkostrawną dietę. Jak się wszystko unormuje, to można spróbować znowu z barfem, jeżeli się nie uda, to trzeba będzie pomyśleć nad jakąś delikatną karmą typu sensitive.

Czyli na razie zrezygnować z barfa, czy może wprowadzić jeżeli się uda jako jeden posiłek lub jakąś "lżejszą" mieszankę?
Nie wiem czy dobrze zinterpretowałam wyniki, ale wychodzi na to, że za tłusto i za "bogato"? I nerki chyba mimo wszystko są ok?
Tylko dlaczego te limfocyty tak spadły (teraz 12, miesiąc temu 47)? Leukocyty się podniosły i to sporo w porównaniu do zeszłego miesiąca, to chyba dobrze?
Wciąż mam w głowie to zagrożenie białaczką i się martwię :-(
Proszę o pomoc :kwiatek:
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 252
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-26, 00:34   

Właśnie odebrałam wyniki moczu Kici i jestem mocno przestraszona bo w badaniu podstawowym wyszło;
białko (++)100 mg/dl
a do wyznaczenia stosunku białko/kreatynina podano
białko w moczu 13.4 mg/dl
kreatynina w moczu 224.26 mg/dl
wynik 0.06
I się zastanawiam, skąd te różnice?
Pozostałe parametry ;
barwa jasnożółty
przejrzystość klarowny
c.wł. 1.036
pH 7.63
glukoza, ketony, bilirubina, erytrocyty, azotyny (-)
urobilinogen w normie
osad(makroskopowo) biały, mierny, stabilny
supernatan jasnożółty, klarowny
leukocyty, erytrocyty pojedyncze w preparacie
śluz nie znaleziono
flora bakteryjna mierna
nabłonki płaske pojedyncze w preparacie
nabłonki przejściowe, nabłonki nerkowe, wałeczki, kryształy - nie znaleziono
w uwagach; w osadzie moczu stwierdzono również obecność zanieczyszczeń mechanicznych
Będę jeszcze dzwonic do labu w sprawie białka, a może ktoś z Was mi podpowie o co chodzi z tym białkiem.
Badanie zrobiłam w ramach kontroli, bez jakichkolwiek podejrzeń.
 
 
EdytaG. 

Barfuje od: 2005
Udział BARFa: 75-90%
Dołączyła: 02 Lut 2015
Posty: 67
Wysłany: 2015-03-02, 13:46   

Proszę o interpretację wyników badań krwi i moczu całodobowego kotka ok . 2- lat , waga 4,8 kg .nie kastrowany po leczeniu : ostrego stanu zapalnego kłębuszków nerkowych , ropiejącego zapalenia dziąseł i ewentualną zmianę diety . Kwrew pobrano w piątek i badanie na miejscu bez przewożenia i straty czasu . Kotek bez jedzenia 12 godz.

Mocz
Barwa intensywnie żółty
Przejrzystość przejrzysty
Gęstość względna[kg/l] 1,050
Odczyn[pH] 6,5
Białko [mg/dl] 24
Hemoglobina ................................. brak
Bilirubina ..................................... brak
Urobilinogen 3,2 mg/dl
Glukoza....................................... brak
Związki ketonowe......................... brak
Kreatynina[mg/dl] 260
Chlorki[mEq/l] 240
Magnez[mg/kg/24h] 3
Azot mocznikowy[mg/kg/24h] 1374
Dobowa ilość[l] 0,28

Krew



Badanie USG nie wykazało zmian w nerkach typu przewlekłego , pęcherz bez zmian , jelita czyste wątroba , trzustka i śledziona prawidłowe .
Nie stwierdzono paciorkowców w moczu w badaniu mikrobiologicznym , nie stosowano sterydów i leków moczopędnych , tylko 2 x dziennie dziennie phytophale- dalej dostaje, zastosowano agumentin(125 mg +31. 25 mg)/ 5ml proszek do sporządzenia zawiesiny doustnej w dawce 1, 5 . ml trzy razy dziennie , tj 25 mg leku na kg wagi ciała kotka , przez 20 dni - już zakończone . Podawano kroplówki sól fizjologiczną (250 ml na dobę) z 2 ml catosalu przez 20 dni . Cały czas w domku dopijany rosołkami .

Kotek od 1,5 miesiąca na barfie naturalnym , bez problemów z przestawieniem . Barf zmodyfikowany jak dla starszych kotków ze zwiększoną ilością tłuszczu i suplementów takich jak : tauryna , drożdże , olej z łososia , bez kości .
Dodatkowo otrzymuje wit.B-kompeks , immunoglukan , hepatiale , 2x dziennie po 1 ml. Alugastinu i żwacz wołowy . Do tej pory korzystałam z niemieckiego kalkulatora .
 
 
Kimchi 


Barfuje od: Teraz
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 27 Lip 2014
Posty: 60
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-16, 18:15   Badania krwi - podwyższona AlAT

Bardzo proszę o pomoc w interpretacji wyników badania krwi rocznej koteczki. Od kilku dni bardzo mało je, ale ma dobre samopoczucie. Dzisiejsza wizyta u weta wykazała szmery w oskrzelach. Wyniki wskazują na problem w wątrobą, ale z czego on może wynikać? Kocię je tylko mokrą karmę GranataPet i CatzFinefood, czasem podgryzie suchą Granatę. Raz w tygodniu dostaje mieszankę barf i karmę filetową. Dużo zwykle pije z poidełka, choć w ostatnich dniach znacznie mniej. Czy to odżywianie mogło przyczynić się do takich wyników? Straszliwie się martwię.

Ostatnio zmieniony przez Kimchi 2015-04-16, 20:01, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2015-04-16, 19:24   

Kimchi :kwiatek:
Nie tylko z wątrobą.... ja tu jeszcze widzę podniesioną kreatyninę co mogło by sugerować problem z nerkami. Poczytaj wątek o kotach nerkowych i o karmieniu kotów z tym schorzeniem. Proponowałabym zrobienie jeszcze badań moczu i jonogram P, Ca, K, Na, Cl, Mg i całkowite przejście na Barfa.
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=3427 - żywienie w chorobach nerek
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=381 - żywienie w chorobach nerek i wątroby.
 
 
Laidee 

Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 09 Paź 2014
Posty: 180
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-20, 14:47   

Weekendowe wyniki Księgowej i Sierżanta - jak zwykle problem. Przyzwyczaiłam się co prawda, że z futrami zawsze coś jest, ale jak zwykle prośba o ukierunkowanie moich wątpliwości na właściwy tor.

Futra ok. roku. Na barfie od 5 miesięcy, mieszanki liczone przy pomocy kalkulatora. Na poziom odporności wpływa pewnie przede wszystkim herpes, zapalenie dziąseł i wpychanie w futra codziennie końskich dawek lizyny (zalecenie dr Jodkowskiej).

Księgowa:





Sierżant:




Badanie maszynowe, więc jakiś tam odsetek błędu pewnie jest. Podwyższony fosfor mnie nie martwi, bo futra jeszcze młode. Gorzej z hematokrytem i bilirubiną. Obstawiam lekkie odwodnienie, choć nie mam pojęcia, z czego by się miało brać, bo futra piją sporo i mają "zupne mieszanki". U Księgowej bilirubina nieoznaczona, bo podobno było za mało materiału, ale najprawdopodobniej jest w górnej granicy normy, ew. nieznacznie przekroczona.
 
 
Kimchi 


Barfuje od: Teraz
Udział BARFa: do 25%
Dołączyła: 27 Lip 2014
Posty: 60
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-23, 15:08   

shana55 napisał/a:
Kimchi :kwiatek:
Nie tylko z wątrobą.... ja tu jeszcze widzę podniesioną kreatyninę co mogło by sugerować problem z nerkami. Poczytaj wątek o kotach nerkowych i o karmieniu kotów z tym schorzeniem. Proponowałabym zrobienie jeszcze badań moczu i jonogram P, Ca, K, Na, Cl, Mg i całkowite przejście na Barfa.
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=3427 - żywienie w chorobach nerek
http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=381 - żywienie w chorobach nerek i wątroby.


Bardzo dziękuję za odpowiedź. Okazało się to co najgorsze, mimo że po tygodniu kreatynina spadła do 1,8 i mocz wyszedł całkowicie prawidłowo. Usg dzisiejsze jednak wykazało "przewlekłą chorobę nerek w fazie 1/2". Mam najukochańsze, rezolutne, szalejące za piórkami i rozmruczane kocie dziecko, bez żadnych objawów. I czytam teraz w internecie, że kot z PNN może życ "nawet do 3 lat od diagnozy"... "NAWET"?? 3 lat??? To jest jeden z najstraszniejszych dla mnie dni i oddalabym wszystko żeby Kocię było zdrowe i żyło 20 lat. I zrobię wszystko :cry:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne