BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Żywienie w chorobach nerek
Autor Wiadomość
Florentyna 

Barfuje od: 01/2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 42
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-04, 00:27   

Karmel nie ma problemu z jedzeniem porcji, do której został dodany renagel. Kłopot bardziej w tym, że on się często zachowuje tak, jakby w ogóle nie był głodny. Podtykam mu mięso pod nos, a on się z obrzydzeniem odwraca do ściany. Nawet jak są to jego ulubione kawałki :roll:
Czy renvela nie jest przypadkiem wycofywana z produkcji? Czy ja coś źle zapamiętałam?
 
 
kryska 


Barfuje od: 03.2013
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 13 Wrz 2013
Posty: 249
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-04, 01:39   

Ja kupiłam renvelę w aptece, w grudniu z datą do marca 2018r. Jest jeszcze sewemed, to jest to samo co renvela. Jeśli kot kaprysi przy jedzeniu i zachodzi obawa, ze nie zje całej porcji to ja bym dawała renvelę tuż przed posiłkiem, ukrytą w odrobinie mięska lub w jakimś innym smakołyku, tylko" opakowanie" nieduże takie by kot połknął od razu bez mlamlania. Mój jak odkrył "wkładkę" to trudno go było potem przekonać.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-04, 18:26   

Podawałam jednemu mojemu kotu renvelę przez 5 miesięcy. Jej się daje tak małą ilość, że wydaje mi się wręcz niemożliwe, żeby była dla kota wyczuwalna.
Ja podawałam w formie sproszkowanej, bo tabletkę zawsze ścierałam nożem na pył i tak dzieliłam na małe dawki, dawałam po ciupince do każdego z czterech posiłków (choć weci sugerują podawanie dawki dziennej podzielonej na dwa razy (posiłki). Zadziałała bardzo skutecznie.
Ja wspominałam o wycofaniu renveli. Taką informację usłyszałam od Sihayi, ale nie potwierdzałam jej, bo na ten czas nie jestem zainteresowana ponownym jej włączaniem.
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-04, 18:31   

Schrodinger napisał/a:
, pomóżcie. Mój Pan Kotek miał dzisiaj wykonane badania kontrolne na moje życzenie - uznana jestem za przewrażliwiona wariatkę jeśli chodzi o zwierzęta. Pan Kotek schudł ostatnio (w wakacje ważył ponad 8kg -- teraz 7,2kg), przy dobrym apetycie, je kiedy chce, nawet w nocy zmusza nas do napełnienia miski bo jest głodny. Sika dość obficie.


Schrodinger,

Nie bardzo zrozumiałam jakiej pomocy oczekujesz?
Czy Pan Kotek jest zdiagnozowanym nerkowcem i wyniki się pogorszyły?
Jeśli tak, i zachodzisz w głowę dlaczego, pociągnij diagnostykę w kierunku nadczynności tarczycy i cukrzycy (mimo tego, że glukoza wyszła poniżej normy, sprawdziłabym jeszcze fruktozaminę, wahania glukozy przy cukrzycy są możliwe)

Chudnięcie mimo dobrego apetytu oraz poliuria/polidypsja pasują mi do dwóch wspomnianych schorzeń (nadczynność tarczycy i cukrzycy). Pasują oczywiście też do PNN (mimo wszystko BUN, choć podwyższony jeszcze nie jest jeszcze na takim poziomie, aby mocno zatruwać organizm i powodować spadek apetytu, ale to też może zależeć od kota).

Jeszcze przychodzi mi do głowy trzustka, zapalenie (przy chudnięciu powinno się ją również wziąć pod uwagę).
Generalnie na pewno warto, trzeba poszukać przyczyny nieuzasadnionego chudnięcia, bo nie jest to normalne i zawsze powinno budzić niepokój. Wetami się nie przejmuj. Płacisz za badania, wymagasz.
Ostatnio zmieniony przez Margot 2017-01-04, 21:09, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
ewa_agape 


Barfuje od: 2014
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 02 Wrz 2014
Posty: 112
Skąd: Poznań
Wysłany: 2017-01-04, 19:27   

Nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy. Ja nie dodaję renagelu do karmy tylko po jedzeniu do pyszczka i u mnie obserwacje wskazują na skutki uboczne leku w postaci spadku apetytu. Zatem nie chodziło mi o to że dodanie leku do karmy powoduje bunt tylko ogólnie jest spadek apetytu :/ Czasem nawet na puszki :( Wtedy muszą wjechać filetówki :/
_________________
https://www.facebook.com/DomTymczasowyNaPoddaszu
kotynapoddaszu.blogspot.com
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2017-01-04, 20:02   

Margot, nadczynność tarczycy jest wykluczona, trzustki nie podejrzewam. Zastanawiałam sie nad robalami, ale są to koty domowe, po podwórku biega tylko pies. WEt chciał dać benazepril. Trochę się z nim niezgadzałam, powiedział , że jest zagęszczony, ale ja nie dopatrzyłąm się w wynikach wskazówek do takiego rozpoznania. Niepokoi mnie to białko w surowicy?
Miał zdiagnozowane PNN i struwity, w poczatkowym okresie, także diete wprowadziliśmy zaraz. Nie jedzą karmy nerkowej, bo im nie smakuje. Kotki jedzą już Barfa z niewielkim dodatkiem mokrej karmy. Emir je mokre.
Zastanawia mnie dlaczego wymiotuje jak zje więcej mięsa , dodawałam mu po ok 20g do posiłku i kiedy było to dodane do każdegojedzonka wymioty były dość obfite, odstawiamy miesko i znowu dodaje po okruszku barfa.
Jak był młody ta jadł wołowinę - cały gruby plaster zgryzł, a teraz nie chce jeśc tego barfa, woli ukraść kawałek czegoś jak szykuję mięsko dla kotków
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-04, 20:46   

Schrodinger,
Niestety badania które wykonałaś nie są dla mnie wystarczające do trafnego zdiagnozowania kota.
Białko całkowite jest podwyższone, ale nie wiadomo jaki w nim udział mają albuminy, a jaki globuliny (ja zawsze podkreślam, że należy oznaczać albuminy), jaki jest ich wzajemny stosunek, a to jest bardzo istotne (globuliny to białka ostrej fazy i podwyższone zawsze wskazują,że w organizmie dzieje się coś złego, np. jakiś proces zapalny, albo zakaźny, nowotworowy, itd). Ja mam do badań podejście takie, że wolę robić je rzadziej, ale przeprowadzam w miarę szeroką diagnostykę. Inaczej musiałabym wróżyć z fusów.

Benazepril to w przypadku białkomoczu się podaje (choć weci przpisują go pochopnie na nadciśnienie, zresztą w ogóle go nie mierząc). Czy w badaniu moczu wyszedł białkomocz, że wet zalecił benazepril?

Jeśli kot wymiotuje, to albo postępuje choroba nerek (kryzysik), albo może być to kwestia również trzustki (to że nie podejrzewasz, nie oznacza że nie ma z nią problemów), czy inne problemy z przewodem pokarmowym.

Niestety w przypadku osób mieszkających poza dużymi aglomeracjami widzę powtarzający się problem z diagnostyką (brak dostępu do profesjonalnych badań, m.in. w profesjonalnym laboratorium, badania na maszynach w gabinecie z ograniczonymi parametrami, brak porządnej diagnostyki obrazowej.

Podpowiedziałam Ci co mi przyszło do głowy na podstawie objawów, o których piszesz. Nie jestem w stanie inaczej Ci pomóc, bo nie jestem jasnowidzem.
 
 
Schrodinger 

Barfuje od: 10.2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 27 Wrz 2016
Posty: 95
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2017-01-04, 21:56   

Margot, tak masz rację, nie mamy mozliwości diagnostyki. Część badan wysyła do Wrocławia, ale mamy tu czynnik czasu. Wyjazd do Kliniki do Wrocławia dla kota jest dość stresujący, w naszym przypadku to przynajmniej jeden dzień. Kot cały dzień w klatce.
Białkomoczu nie ma. Benazepril miał wspomóc pracę nerek.
Następnym razem wezmę krew na badania tak jak sugerujesz CRP i albuminy.
Generalnie kilka razy brałam krew do laboratorium i wyniki pokrywały się z tymi wykonanymi w gabinecie.
Najtrudniej z elektrolitami powinny byc wykonane w ciagu dwoch godzin a tu sie nie da.

Dziękuję bardzo :kwiatek:

TeraMyOcicats
 
 
Florentyna 

Barfuje od: 01/2011
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Lis 2011
Posty: 42
Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-01-05, 01:43   

ewa_agape, ja właśnie miałam na myśli ogólny spadek apetytu. Będę myślała nad jakimś innym wyjściem niż renagel...Zaintrygowała mnie jedna rzecz. Gdybyś mogła Margot wyjaśnić...podawałaś kotu przez pięć miesięcy renvelę, a potem rozumiem przestałaś. Czy w tej sytuacji fosfor z powrotem nie wzrośnie? Czy po prostu nie powinno się kotu podawać dłużej tych wyłapywaczy?
 
 
skupzywca 

Dołączyła: 12 Paź 2014
Posty: 1
Skąd: poznan
Wysłany: 2017-01-13, 12:46   

Mam prośbę. Czy pomoglibyście mi w ułożeniu mieszanki BARF dla kota?

Jarzka jest kotką i ma ok. 3 lat (chociaż nie jest to 100 % pewne, wzięłam ją z fundacji), u mnie jest od września 2015. Jest wykastrowana (sierpień 2015).
Od kiedy jest u mnie, karmię ją BARFem z pomocą Waszych kalkulatorów. Korzystałam z kalkulatora na Open Office i odpowiednio liczydła do niego. Teraz w styczniu przeszłam na ten bardziej aktualny chyba, Windowsowy kalkulator.
Jak do mnie przyszła ważyła ok. 3,5 kg, i mieszanki układałam jej na tę wagę, ale niestety przytyła do ponad 4 kg. Niestety, nie pamiętam jak dokłądnie jej waga rozkładała się w ciągu roku :oops: .
Od paru miesięcy próbuję ją odchudzać, zmniejszając o troszeczkę ilość jedzenia na dzień. Czyli jak wcześniej dostawała ok. 125 g mieszanki na dzień, tak później 105-110 g.
Przed Wigilią przestawiłam koty na suchą karmę bezzbożową, poniważ wyjeżdżałam, a dla osoby, która przychdziła karmić koty problematyczne byłoby rozmrażanie BARFa. Teraz też dostawała karmę, póki się nie skończy opakowanie.
Dostawała ok. 2/3 tego co normalnie jej zalecane na jej wagę i schudła z 4,2 (23.12) do 4,0 kg teraz.

Podejrzenie PNN pojawiło się przy kontrolnym badaniu krwi 29.12.2016 (podwyższona kreatynina, fosfor w normie dla zdrowego kota, ale podwyższony dla chorego).
W zeszłym tygodniu miała też zbadany ciężar właściwy moczu (obniżony).
Dzisiaj pobraliśmy jeszcze krew do morfologii, ponieważ ostatnio zrobił się skrzep. Dodatkowo pobraliśmy mocz na posiew i zbadanie stosunku białka do kreatyniny.
Miała USG pęcherza - brak zmian patologicznych. Nerek na USG nie udało się uchwycić i idziemy w przyszły czwartek do radiologa.
Dodatkowo miała zmierzone ciśnienie (155 , 158) oraz badanie dna oka - wszystko ok.

Lekarz jeszcze nie postawił ostatecznej diagnozy. Generalnie najbardziej prawdopodobna jest PNN, ale też mówił, że u niektórych kotów poziom kreatyniny może być nieznacznie podwyższony jeszcze w granicach fizjologicznych. Plus czekamy na wyniki posiewu.

Generalnie kotka ma apetyt, energię i nie zachowuje się jakby źle się czuła.

WYNIKI BADAŃ

krew
białko całkowite - 1,20 mg/dl
fosfor nieorganiczny - 6,36 mg/dl
kinaza kreatynowa - 318 U/l
kreatynina - 2,04 mg/dl
mocznik - 50,4 mg/dl
potas - 4,8 mmol/l
sód - 148 mmol/l
wapń - 8,28 mg/dl

mocz
ciężar właściwy - 1,031

W najbliższym czasie postaram się przeczytać cały wątek nerkowy.
Kod:
 
 
Ewik72 

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Lis 2013
Posty: 388
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-15, 22:40   

skupzywca,
to że kotka przytyła to wcale nie musi być "niestety" ;-) musisz sama ocenić czy ten wzrost wagi to zdrowe budowanie masy mięśniowej typowe dla kotów które przechodzą z karmy przemysłowej na barf czy rzeczywiście kotka się otłuszcza.

Co do mieszanki nerkowej: zanim zostanie postawiona ostateczna diagnoza rzeczywiście bezpieczniej będzie taką właśnie zastosować.
Komponując przepis zwróć uwagę na to, by białka nie było więcej niż 5 gr na kg masy ciała (uda się to gdy zastosujesz tłustsze mięsa) , obniż fosfor nie dodawając kości ani mączki kostnej, dosyp więcej mączki ze skorupek jajek tak, aby stosunek wapnia do fosforu wyszedł ok 1,3 do 1. Dodatkowo zwiększ ilość oleju z łososia do ok 1,5 do 2 gr dziennie.

No i czytaj ten wątek...ale oby się nie przydał!
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-27, 07:40   

dagnes napisał/a:
Jelitowe wyłapywacze fosforu
w opracowaniu
może być Alusal? czy coś jeszcze innego możecie polecić?
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-27, 12:08   

http://wple.net/nefrologi...icki_michal.pdf

Pod załączonym linkiem porównanie związków znajdujących się w wyłapywaczach fosforu. Mogą one występować pod różnymi nazwami handlowymi. Ja nie mam czasu teraz się w to zagłębiać.

Alusal, kóry jest na bazie związków glinu został już chyba wycofany jakiś czas temu.
Sihaya, która podaje swoim kotom cały czas renvelę (węglan sewelameru) wspominała ze 2-3 miesiące temu, że ta ma być wycofana. Jest jeszcze Renagel (chlorek sewelameru, podobnie drogi jak renvela), jest Renalzin (weglan lantanu), nefrokrill - bardziej suplement dla nerkowców (zawiera węglan lantanu z dodatkiem chyba kwasów omega-3 i nie pamiętam teraz co jeszcze), jest Ipakitine na bazie związków węglanu wapnia, Na bazie związków glinu jest Alugastrin i to pewnie jest obok węglanu wapnia najtańsze rozwiązanie.


Wreszcie przy samodzielnym przygotowywaniu posiłków można rozważać w celu tymczasowego lub regularnego wyłapywania większej dawki fosforu z pokarmu delikatne podwyższenie stosunku wapnia (w postaci węglanu wapnia naturalnego - mączka ze skorupek, lub syntetycznego, np. dostępnego w Lilly's Bar) do fosforu ( o le oczywiście wyniki jonogramu na to pozwalają, tzn. wskaźnik iloczynu CaxP w jonogramie nie przekracza u nerkowca bezpiecznego poziomu powyżej którego dochodzi do kalcyfikacji tkanek, czyli poziomu ok. 54/55mg/dl, a dla zdrowego kota poziomu ok. 70mg/dl).
Te bezpieczne normy wskaźnika CaxP we krwi biorą się z przemnożenia maksymalnych dopuszczalnych wartości dla wapnia i fosofru odpowiednio u:
chorych kotów: ok. 12mg/dl dla wapnia x ok. 4,5mg/dl dla fosforu
dla zdrowych dorosłych kotów: ok. 12mg/dl dla wapnia x ok. 5,9/6,0mg/dl dla fosforu (jednak lepiej także i u zdrowych dorosłych kotów utrzymywać poziom fosforu na niższym niż te maksymalnie uznane za bezpieczne wartości poziomie, a zatem i CaxP lepiej jak jest poniżej 70mg/dl, wyjątkiem mogą być młodziutkie rozwijające się koty u których tworzy się kościec i one zapotrzebowanie na wapń i fosfor mają wyższe, co często znajduje odzwierciedlenie w wynikach krwi, gdzie poziomy wapnia i fosforu plasują się w samych górnych granicach normy lub nieco powyżej).

Tu jeszcze link z niniejszego wątku do rozważań nt. wyłapywaczy:
http://www.barfnyswiat.or...p?p=88886#88886
http://www.barfnyswiat.or...p=107936#107936
Oczywiście w całym wątku jest wiele miejsc, gdzie temat wyłapywaczy się przewija, ale to już każdy zainteresowany znajdzie jeśli mu zależy.

Każdy powinien przeanalizować co jest najbezpieczniejsze i najskuteczniejsze dla jego kota i w zasięgu jego możliwości finansowych.
 
 
Tufitka 
Ekspert

Barfuje od: 17.02.2013
Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 20 razy
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 3006
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-01-27, 12:33   

Margot, Wielkie dzięki :kwiatek: za takie vademecum, kompendium wiedzy o wyłapywaczach. Będę się zagłębiać w temat (gdyby było mi to potrzebne) żeby w razie czego być przygotowanym.
_________________
„Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.”
George Bernard Shaw
 
 
Margot 
Ekspert

Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 17 razy
Dołączyła: 01 Paź 2011
Posty: 1532
Wysłany: 2017-01-27, 18:41   

Florentyna napisał/a:
Zaintrygowała mnie jedna rzecz. Gdybyś mogła Margot wyjaśnić...podawałaś kotu przez pięć miesięcy renvelę, a potem rozumiem przestałaś. Czy w tej sytuacji fosfor z powrotem nie wzrośnie? Czy po prostu nie powinno się kotu podawać dłużej tych wyłapywaczy?

Florentyna, wyjaśniam dlaczego odstawiłam.
Rzeczywiście włączyłam w ub. roku w maju renvelę jednemu swojemu nerkowcowi (II faza PNN), któremu fosfor przez bardzo długi czas utrzymywał się wcześniej delikatnie powyżej akceptowalnej normy. Oscylował wokół wartości 4,8/4,9mg/dl (nigdy nie był zresztą niższy, a przed wdrożeniem barfa był wyższy). Jakoś dzięki samemu barfowi nie udało mi się u tego kota fosforu na tyle znacząco zbić, aby znalazł się poniżej wartości granicznej dla nerkowców we wcześniejszych fazach choroby, czyli poniżej poziomu 4,5mg/dl. Co prawda dr Neska wcześniej zawsze powtarzała, że taką graniczną wartością, poniżej której ona chciałaby widzieć fosfor u nerkowych pacjentów jest poziom ok. 5mg/dl (przynajmniej w poprzednich latach tak utrzymywała), to jednak zalecenia IRIS oraz wpisy i uwagi dagnes na ten temat ostatecznie skłoniły mnie do włączenia u tego kota wyłapywacza w postaci leku.

Ponieważ po tych prawie 5-u miesiącach od momentu włączenia renveli zrobiłam dokładne badania krwi i fosfor wyszedł na poziomie 3,1mg/dl, to uznałam, że nie ma sensu dokupować leku i kontynuować jego podawania. Ja już nie chciałam dalej fosforu obniżać do minimalnego poziomu 2,5mg/dl (czy 2,7mg/dl zgodnie z normą IRIS), bo jednak uważam, że ten pierwiastek też jest potrzebny w pewnej ilości. Dla mnie poziom fosforu w przedziale 3,0-4,0mg/dl u moich nerkowców jest satysfakcjonujący, zwłaszcza, że w zagęszczonej krwi jaką mają zwykle moje koty też należy inaczej na jego wartość spojrzeć (realnie jest go ciut mniej).

Czy nie boję się, że fosfor u tego kota wzrośnie?
Zapewne przynajmniej trochę wzrośnie, bo już nie jest po odstawieniu renveli w takiej samej ilości wyłapywany z pokarmu (przy samej pomocy równoważącego fosfor wapnia w mieszankach), wiązany w takiej samej ilości w przewodzie pokarmowym i wydalany nadmiernie z kałem. Więcej przedostaje się więc do krwioobiegu. Jednak mam nadzieję, że utrzyma się w pożądanych normach dla nerkowców. Jeśli nie, jeśli kolejne kontrolne badanie krwi pokaże, że jednak bardzo znacząco wzrósł, to niestety będzie to dla mnie też sygnał, że nerki nie radzą sobie wystarczająco dobrze z jego wydalaniem i to mnie zmartwi. Oczywiście pomyślę wtedy o powrocie do dobrego wyłapywacza.
Na razie stosuję w barfie podwyższony stosunek wapnia (węglanu wapnia) do fosforu, od 1,3-1,4 (Ca) :1 (P). Przy czym moje koty dostają mniejsze porcje w stosunku do swojej wagi, a i tak nie przekraczam, ani nawet nie zbliżam się do górnych norm wapnia i oczywiście tym bardziej fosforu dla tej mniejszej wagi na jaką przygotowuję mieszanki. Oczywiście do tego index CaxP (w badaniu krwi), o którym wspominałam po raz kolejny w poście wyżej, moje koty mają znacznie poniżej nerkowej normy.

Na samym początku, bardzo dawno temu (prawie 5,5-6 lat temu), podawałam moim dwóm pierwszym zdiagnozowanym nerkowcom małe dawki Alusalu przez kilka miesięcy, bo w chwili diagnozy miały fosfor w okolicach 5,2-5,5mg/dl (to był jeszcze efekt karmienia głównie gotowymi karmami, ale i młodego wieku przynajmniej jednego z kotów, który nie miał wtedy jeszcze 2-óch lat). Po zbiciu fosforu do poziomu z przedziału 3,3-3,6mg/dl odstawiłam lek definitywnie i nigdy już żadnego wyłapywacza w postaci leku tym kotom nie podałam. Wdrożony w międzyczasie barf dla nerkowców jako podstawowy pokarm nigdy nie doprowadził na przestrzeni kilku lat do wzrostu fosforu u nich ponad pożądaną normę (w ostatnich badaniach fosfor wyniósł u obydwu ok. 3,6-3,7mg/dl).

W przypadku kota, u którego wdrażałam w poprzednim roku renvelę, też liczę, że raz zbity fosfor do niższych poziomów, dłużej na nich się będzie utrzymywał, że nerki jeszcze długo będą go sprawnie wydalały, po tym jak uporaliśmy się ze zbędną nadwyżką. To ze względu na tę nadwyżkę we krwi (4,8mg/dl) wdrożyłam renvelę, aby do krwioobiegu nie dostawała się stała ilość fosforu z pokarmu, tylko znacznie zmniejszona (by cześć była wydalana z kałem), dzięki czemu dotychczasowy podwyższony poziom we krwi spadł. Przez ostatnie lata ten fosfor u tego kota wcale nie rósł, tylko się utrzymywał na ciut za wysokim poziomie (na skutek wcześniej nagromadzonego „zapasu”). Teraz mam nadzieję, że też nie będzie znacząco rósł, tylko utrzyma się na stałym, ale już niższym poziomie (przynajmniej przez dłuższy czas zanim nie wkroczymy w bardziej zaawansowaną fazę niewydolności nerek).

Dodam jeszcze w tym miejscu, że z perspektywy czasu, uważam decyzję o włączeniu renveli i zbiciu fosforu we krwi do niższego poziomu za słuszną i korzystną. Poprawiła się czynność nerek u wspomnianego kota, co znalazło delikatne odzwierciedlenie w parametrach nerkowych we krwi (kreatynina, tu jednak spadek w granicach ok. 15%, czyli jeszcze uznawanych za utrzymywanie się stałego stabilnego poziomu) oraz przede wszystkim w poziomie współczynnika oporu (RI), na podstawie badania USG, tzn. poprawiły się znacznie przepływy w nerkach wracając do właściwego poziomu (wcześniej RI był w górnej normie).

Mam nadzieję, że coś z tego mojego zawiłego tłumaczenia zrozumiałaś :-)

Wyłapywaczy fosforu nigdy nie powinno się podawać długo bez uzasadnienia, bo, jak napisała kiedyś ładnie dagnes, to nie są cukierki. Są to leki, które w zależności od zawartej w nich substancji czynnej, zawsze jakieś uboczne skutki ze sobą niosą (upośledzenie wchłaniania witamin, spadek apetytu, niektóre mogą prowadzić do powstania lub nasilenia kwasicy metabolicznej, kumulowania się w organizmie szkodliwych metali, etc.)
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne