BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Wczesna kastracja kociąt
Autor Wiadomość
Sandra 
Ekspert

Pomogła: 18 razy
Dołączyła: 29 Gru 2011
Posty: 3447
Wysłany: 2012-05-26, 20:55   

Jednakowoż artykuł kończy zdanie;
Cytat:
Wydaje się, że udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie: kiedy należy
kastrować psy i koty? będzie możliwe dopiero po analizie większej liczby obserwacji
klinicznych, które, miejmy nadzieję, prowadzą, właściwie dokumentują i opublikują
lekarze wykonujący omawiane zabiegi.
Ostatnio zmieniony przez Sandra 2013-01-28, 19:56, w całości zmieniany 1 raz  
  Zaproszone osoby: 2
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-05-28, 08:55   

Sandra napisał/a:
zenia napisał/a:
kotka niesterylizowana musi rodzić
a jesli nie będzie rodzic to jak zapanujesz nad hormonami i podobnymi problemami

zenia, doczytałaś się, że jestem przeciwna sterylizacji ? Ciekawostka.


nie pisałam jako że "Ty"
tylko w tej osobie
zle poprostu napisałam
sorrki
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-20, 19:27   Kastracja-jeszcze czekać?

Nowy wątek z nowymi wątpliwościami. :-?
Mój kocurro-Tygrysek zaczął mnie nieco zastanawiać...
Zdarzyło mu się kilka razy już podejmować próby kopulacji z Lilithką :shock: Oczywiście Lilithka była tym faktem zbulwersowana(toć to zmanierowana panna, ale z zasadami - do pierwszej rujki przynajmniej), w związku z czym Tygrys gryzł ją w karczycho, żeby nie uciekała :shock: Chwile sprawdzania nowo odkrytego "sprzętu" były jednak bardzo wątpliwe, gdyż trafiał jedynie w grzbiet Lilithki (jeśli nie zdąrzyłam zareagować).
Oprócz tego Tygryń ma chwile, kiedy łazi po domu i miauczy za wszystkimi...
Nie chcę przegapić nic i dopuścić do możliwości kazirodczych miotów.
Ale z drugiej strony on ma dopiero 4 miesiace! (pierwsze zauważone wymieniane ząbki też były stosunkowo wcześnie, bo w wieku 3,5 miesiąca)
Czy on tak szybko dojrzewa :!: :?: :hair:
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-08-21, 11:27   

4 miesiące juz możesz jak najbardziej kastrować
tym bardziej że chlopak bardzo kochliwy
mój Moby 7 mies ,a tez włazi na kotki ..tylko że on hodowlany więc niech trenuje
taki 4 mies może niczego nie zmajstruje
ale ja osobiście bym juz ciachała
po co ma sie rozkręcac,spiewac serenady i myślec o znaczeniu jak taki rozbuchany
 
 
Maciejka 

Barfuje od: 04.2012r
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 26 Kwi 2012
Posty: 301
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-21, 14:52   

Panterowo napisał/a:
Ale z drugiej strony on ma dopiero 4 miesiace!

Miałam to samo. Czaruś tak męczył Łatkę ze ciągle przed nim biedna zwiewała. Musiałam go ciachnąć ze względu na nią i na swój spokój. Też miał wtedy tylko 4 miesiące. Na pociechę Ci powiem, że nie przyjął tego faktu do wiadomości :lol: , ale dziewczynę męczył już tylko gdy była w rui.
 
 
ewka 

Barfuje od: 05.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 09 Cze 2012
Posty: 11
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-21, 15:54   

U mnie sytuacja była analogiczna, tylko Joo był trochę starszy, miał prawie 6 miesięcy - za radą weta ciachaliśmy. Rośnie duży i zdrowy :)
 
 
edmundo 


Barfuje od: 04.2012
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 05 Cze 2012
Posty: 247
Skąd: UK
Wysłany: 2012-08-21, 18:02   

My zdecydowalismy sie kastrowac w momencie, kiedy zapach moczu osiagnal ten specyficzny smrod, u jednego kota byl to wiek 7 miesiecy, u drugiego 6. 4 miesiac jest jak najbardziej ok do kastracji, tak jak ludzie- jedni dojrzewaja szybciej, inni wolniej, a niektorzy w ogole ;-)
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-21, 18:31   

Dzięki, Dziewczyny, za odpowiedzi...
Moje wahania biorą się stąd, że Tygrys jednak nie znaczy, a i zapach jego moczu nie odbiega raczej od Lilithkowego...
(już abstrahując od tego, że jest jeszcze dla mnie kocim chłopczykiem... :roll: )
Na razie chyba podczytał mój wątek, bo mu się odechciało na Lilithke wskakiwać :-P
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-21, 18:52   

Niektóre kocury nie czują potrzeby znaczenia. Mam 3-letniego hodowlanego MCO, który mimo obecności niesterylizowanych kotek, wcale nie znaczy :-D
 
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-21, 18:57   

a zapach moczu?
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-21, 19:04   

Przyznam, że nie jest powalający... trochę bardziej intensywny niż u kastrata, ale porównywalny z zapachem moczu niesterylizowanej kotki.
 
 
 
Panterowo 


Barfuje od: 23.07.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Wiek: 35
Dołączyła: 28 Cze 2012
Posty: 199
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-21, 19:13   

Zatem będziemy musieli się wybrać do weta niech poogląda jego klejnoty i zdecyduje o ciachaniu...

A może on tylko, jak każdy facet, musi wypróbować nową "zabawkę"? :-P
_________________
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"
Mark Twain
 
 
 
zenia 
BARFny Hodowca


Udział BARFa: 25-50%
Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 1134
Wysłany: 2012-08-21, 19:18   

Bianka 4 napisał/a:
Niektóre kocury nie czują potrzeby znaczenia. Mam 3-letniego hodowlanego MCO, który mimo obecności niesterylizowanych kotek, wcale nie znaczy :-D


hodowlanego to mus trzymac z jajkami
a nie hodowlanego po co?
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-08-21, 19:31   

Jak najbardziej się zgadzam, jeżeli kot czy kotka nie są hodowlane, to jak najbardziej jestem za kastracją.
To był taki skrót myślowy. Niektórzy weci radzą, żeby z kastracją czekać do momentu, aż kot zacznie znaczyć lub jego mocz nabierze intensywnego zapachu (żeby nie powiedzieć smrodu)... i tu może być problem, bo właśnie niektóre kocury nie znaczą, a ich mocz nie śmierdzi...
 
 
 
gerda 


Udział BARFa: 75-90%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1576
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2012-08-21, 22:24   

Ja mam kocura-8 roczek mu leci,z jajami,rzadko znaczy-lub nie za bardzo śmierdzi.Czasem wredny,ugryzł mnie mocno gdy wróciłam po 10 dniowej nieobecności.Chyba mnie traktuje jak kotkę,na kolanach ugniata.Był zatkany,ma już parę lat,ale czasem mam ochotę go ciachnąć.Niestety,boję się tego jego wieku i tego,ze był zatkany.Muszę jakoś żyć z nim jako "kotka". :cry:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne