Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-05-11, 19:02
Skipper, Dzięki za wymiary. Moja obecna kuweta Cleany Cat ma około 18 cm z przodu, więc 17 cm jest ok. Na szczęście kocię miłościwie w tą stronęsię rzadko ustawia
Na razie nie łapałam moczu w tej kuwecie, ale pudełko się odkrywa, więc żaden problem.
doradora, tego nie braliśmy pod uwagę przy cięciu, bo zależało nam na minimalizowaniu ryzyka przelania przez krawędź ale nie wiem, czy od tego faktycznie nie zaczniemy, żeby zobaczyć, czy taka koncepcja zadziała i się przyjmie, zanim wydamy 200 zł na nową.
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2018-05-11, 20:12
Iowa napisał/a:
Skipper, Dzięki za wymiary. Moja obecna kuweta Cleany Cat ma około 18 cm z przodu, więc 17 cm jest ok. Na szczęście kocię miłościwie w tą stronęsię rzadko ustawia Na razie nie łapałam moczu w tej kuwecie, ale pudełko się odkrywa, więc żaden problem.
Mogłabyś podesłać linka do tej kuwety Cleany Cat ? Bo jak wrzuciłam w google to znalazłam coś takiego (producent Trixie) i to jest kuweta odkryta
Jak pisałaś
Iowa napisał/a:
Skipper W tej chwili mają jedną z wejściem od góry z pojemnika plastikowego z przykrywką, ale raczej nie lubią, bo zaczęły sikać poza
myślałam, że jest to coś w tym stylu i o tym pisałam, mając na myśli pobieranie próbki moczu do badania (tzn. w sensie, że zrezygnowałam z zakupu mając na myśli uwadze ewentualne problemy z pobieraniem moczu)
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
Barfuje od: 6.12.2011
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 2 razy Wiek: 40 Dołączyła: 21 Lis 2011 Posty: 372 Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-05-11, 20:33
To jest dokładnie ta. Pisałam, że musiałam dostawić starą zwykłą, bo z pudełkiem zaczęły być problemy. Ta kuweta trixie to była najwyższa swego czasu odkryta kuweta jaką mogłam znaleźć. Zrezygnowaliśmy z niej już jakiś czas temu ze względu na drugiego kota kopacza. To jest drugi powód, dla którego odkryte kuwety u mnie odpadają
Barfuje od: 2012.08.20
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 31 Sie 2012 Posty: 2808
Wysłany: 2018-05-11, 20:50
Iowa napisał/a:
W tej chwili mają jedną z wejściem od góry z pojemnika plastikowego z przykrywką, ale raczej nie lubią, bo zaczęły sikać poza
Aha, czyli ta kuweta jest zrobiona samodzielnie i idea jest taka, jak tutaj
doradora napisał/a:
Iowa, a gdyby w tej z pudła zamiast w pokrywie wyciąć otwór w ściance bocznej?
Myślę, że to dobry pomysł, jeżeli kuweta była robiona własnoręcznie to i własnoręcznie otwór z boku da się wyciąć
_________________ Mimo, że regulamin forum to FIKCJA - Śpiewać to rzecz ludzka, miauczeć to rzecz boska... (Zhuangzi 庄子)
doradora
Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100% Pomogła: 4 razy Dołączyła: 09 Cze 2014 Posty: 1593 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-05-14, 11:02
ok, po wymyciu kuwet moje obserwacje wróciły do normy
mamy 3 kuwety
- dużą krytą w łazience
- średnią krytą przy drzwiach wejściowych
- z wejściem od góry w sypialni
najczęściej używana jest ta w przedpokoju, pomimo tego, że wszystkie behawoporady z netu piszą, że przy drzwiach to absolutnie nie, musi tam stać kuweta ze szczelnie przylegającą pokrywą, bo któryś kot sika w miejscu łączenia
ta kuweta z łazienki przecieka, ale tylko jak stoi w przedpokoju
z górnym wejściem używa tylko jedne nasz kot, najmniejszy, z problemami behawo
duże koty nie lubią
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum