BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Popierdółki o wszystkim i o niczym
Autor Wiadomość
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-09-28, 20:26   Krwiodawstwo

Chciałabym zacząć oddawać krew, stąd moje pytania do barfujących krwiodawców ;-) Jak często oddajecie krew? Jak się czujecie zaraz po jej oddaniu jak również czy fakt oddawania wpłynął w jakiś szczególny sposób na Wasze samopoczucie? Chciałabym prosić także o opinie inne osoby, np. te które świadomie nie oddają krwi gdyż np. mają przekonanie o szkodliwości tego procederu dla organizmu dawcy.
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-28, 20:59   

Chasing The Sun,
oddaję krew od 18 lat, nie tylko krew pełną, ale także płytki krwi. Czasem jestem w krwiodawstwie regularnie kilka razy w roku, a czasem z dłuższymi przerwami z różnych względów (niektóre sytuacje zdrowotne i życiowe dyskwalifikują na jakiś czas).
Wbrew powszechnym mitom oddawanie krwi nie uzależnia, nie zmusza do kolejnej donacji i nie powoduje nadciśnienia (chciałabym :-P , jestem niskociśnieniowiec).
Po oddaniu czuję się dobrze, tego dnia nie forsuję się fizycznie, nieco więcej się nawadniam i tyle. No i nieodmiennie odczuwam satysfakcję, że mogę pomóc. :-D

Poboczna korzyść to regularna wiedza o stanie zdrowia - przed oddaniem krwi robiona jest morfologia, a po oddaniu dodatkowe badania.

Przed pierwszą wizytą warto zajrzeć na stronę centrum krwiodawstwa, aby wiedzieć, jak się przygotować i czy w danej chwili jest się potencjalnie zdolnym do donacji.

Szczerze polecam, to fajny sposób na danie czegoś od siebie innym :kwiatek:
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-09-28, 21:06   

Komanka,
Dzięki :kwiatek: Czy monitorujesz poziom żelaza? Czy przed badaniem badają poziom cukru? Czy osoby z lekką nadwagą też oddają? :-)
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
Komanka 


Barfuje od: 03.11.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 03 Sie 2012
Posty: 663
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2018-09-28, 21:27   

Gospodarkę żelazową w organizmie najlepiej badać, jeśli jest potrzeba, poprzez: morfologia+żelazo+ferrytyna.

Poziom samego żelaza we krwi odzwierciedla sytuację bieżącą, to wynik zmienny w krótkim okresie czasu (nawet w ciągu dnia), a ferrytyna to białko pełniące rolę magazynu żelaza w organizmie i czasem lepiej pokazuje, co się dzieje.
Raz na jakiś czas robię badanie ferrytyny. Parę lat temu miałam anemię z niedoboru żelaza z powodów błędów żywieniowych, ferrytyna była bardzo niska i od tamtej pory na wszelki wypadek co jakiś czas kontroluję ferrytynę.

Cukru przed donacją się nie bada, bo nie oddaje się krwi na czczo, ale po śniadaniu.

Nadwaga nie jest przeciwwskazaniem.
Przeciwskazaniem są kwestie zdrowotne i inne, z których się dawca "spowiada" wypełniając przed donacją szczegółowy kwestionariusz.
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2018-09-28, 21:38   

Dziękuję Komanko :kwiatek:
Zapoznałam się z kwestionariuszem, spełniam wszelkie wymogi. Tylko jakiś czas temu wyszedł mi wyższy cukier, brałam lek, który mógł go podnosić, ale nie jestem pewna czy to tylko jego wina. Lek odstawiłam, musiałabym chyba zbadać przed oddaniem nie tylko żelazo, ale i cukier aby mieć pewność, że cukrzycy komuś nie podam. Bardzo dziękuję za odpowiedzi na moje "nieszablonowe" pytania ;-)
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
doradora 

Barfuje od: 09.2014
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 4 razy
Dołączyła: 09 Cze 2014
Posty: 1593
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2018-10-01, 06:34   

Chasing The Sun, prędzej przeciwwskazaniem jest za niska waga niż za wysoka :)
odnośnie cukru we krwi, to nie przekażesz komuś cukrzycy, bo nie jest przecież zakaźna
 
 
Chasing The Sun 

Barfuje od: IV.2015
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 19 Mar 2018
Posty: 150
Skąd: Rainbow
Wysłany: 2019-02-01, 21:34   

Kto nie zna, niech łapie:

Desiderata

Krocz spokojnie wśród zgiełku i pośpiechu - pamiętaj, jaki pokój może być w ciszy.

Tak dalece, jak to możliwe, nie wyrzekając się siebie, bądź w dobrych stosunkach z innymi ludźmi.

Prawdę swą głoś spokojnie i jasno, słuchaj też tego, co mówią inni, nawet głupcy i ignoranci, oni też mają swoją opowieść.

Jeśli porównujesz się z innymi, możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od Ciebie.

Ciesz się zarówno swoimi osiągnięciami jak i planami. Wykonuj z sercem swą pracę, jakkolwiek by była skromna. Jest ona trwałą wartością w zmiennych kolejach losu.

Zachowaj ostrożność w swych przedsięwzięciach - świat bowiem pełen jest oszustwa. Lecz niech Ci to nie przesłania prawdziwej cnoty, wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, a zwłaszcza nie zwalczaj uczuć: nie bądź cyniczny wobec miłości, albowiem w obliczu wszelkiej oschłości i rozczarowań jest ona wieczna jak trawa.

Przyjmuj pogodnie to, co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości.
Rozwijaj siłę ducha, by w nagłym nieszczęściu mogła być tarczą dla Ciebie.

Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.

Obok zdrowej dyscypliny bądź łagodny dla siebie.
Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż gwiazdy i drzewa masz prawo być tutaj i czy jest to dla Ciebie jasne czy nie, nie wątp, że wszechświat jest taki, jaki być powinien.

Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz o jego istnieniu i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są Twoje pragnienia: w zgiełku ulicznym, w zamęcie życia zachowaj pokój ze swą duszą.

Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny.

Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy.

Max Ehrmann
_________________
Lokah Samastah Sukhino Bhavantu
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2019-04-11, 20:16   

Kurczę, Rudolf użarł mnie tak, że nadgarstek spuchł mi jak balon i jest cały czerwony.
Wygląda jak kiełbasa krakowska gruba.
Głupio niczym nie zdezynfekowałam, bo zawsze bagatelizuję takie rzeczy, ale wygląda na to, że tym razem zęby jadowe wbił mi głęboko.
Posmarowałam tribiotic'iem już dwa razy, ale nic się nie poprawia, mam wrażenie że jest coraz gorzej.
Rozważam pójście jutro do lekarza, ale jestem prawie pewna, że będą chcieli kota na obserwację wziąć a tego nie chcę.

edit: doczytałam w wątku temat ugryzienia i lecę jeszcze po nitrofurazon, może on mi pomoże.
Może ktoś wie, czy można stosować razem (tzn w odstępie czasowym) z tribiotic'iem?
 
 
Saga 

Barfuje od: 07.2016
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 02 Sie 2016
Posty: 1489
Wysłany: 2019-04-11, 21:21   

Jak mnie Maks ugryzł podczas zabiegu u weta w nadgarstek, bardzo solidnie (ból był niesamowity, 4 kły głęboko wbite) to mi spryskali tylko chyba octaniseptem a potem smarowałam nitrofurazonem (samym), bo wieczorem ręka była spuchnięta jak balon i nie mogłam nią ruszać. Rano po tej maści opuchlizna zeszła. Kolejne dni smarowania i nawet śladu nie ma po kłach. Ale to po kilka razy smarowałam. W każdym razie nie mieszałam maści.
 
 
Bianka 4 
BARFny Hodowca


Barfuje od: 12/2010
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 5 razy
Wiek: 59
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 1067
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-04-11, 23:12   

Konieczne okłady z sody oczyszczonej. Rozpuścić sodę w wodzie i robić okłady. Octenisept jak najbardziej wskazany.
_________________
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
 
 
 
apple 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 24 Lip 2013
Posty: 433
Skąd: warszawa
Wysłany: 2019-04-13, 20:54   

Dzięki za podpowiedzi :-)

Nie poszłam do lekarza (mam nadzieję, że nie będę żałować), zastosowałam sam Tribiotic bo stwierdziłam, że skoro zaczęłam stosować to trzeba dać mu szansę zadziałać i nie mieszać z innym lekiem.
Dowiedziałam się o moczeniu w bardzo ciepłej (na granicy gorąca) wodzie z szarym mydłem. Tak robię i okazało się, że bardzo pomaga, opuchlizna dosłownie znika w oczach i ból się zmniejsza.
Dzisiaj nadgarstek już nie jest opuchnięty, jeszcze mam czerwone otoczki wokół miejsc po zębach i nadal trochę boli, ale to już niebo a ziemia w porównaniu z tym co było.
A przyznaję, że trochę się przestraszyłam.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2019-04-16, 18:59   

Apple no tak - gorąca woda to najskuteczniejszy znany mi domowy sposób na ropniaki u szczurów (a miałam szczurzynkę, u której każde zadrapanie kończyło się ropniakiem)! Sama z powodzeniem to przecież stosuję jak dowolna rana wygląda mi podejrzanie :faja: .

Ale muszę zapamiętać, że nawet na spuchnięte, czerwone rany może zadziałać. Przy moim tygrysie szablozębnym ciągle jestem podrapana, a w pracy łapy radośnie moczę w równych gówienkach :twisted: .
 
 
Mrowiszcze 


Barfuje od: 2016
Udział BARFa: 90-100%
Dołączyła: 07 Paź 2016
Posty: 471
Skąd: Francja
Wysłany: 2019-05-08, 18:24   

Ja wszystkie zadrapania, skaleczenia, oparzenia słoneczne itp. smaruję olejem kokosowym. We włosy też wmasowuję na noc i widać gołym okiem , jak nowe wyrastają ( bardzo niepraktyczne dla włosów farbowanych, bo odrostów przybywa w tempie ekspresowym).
 
 
Carol.sz 


Udział BARFa: 90-100%
Wiek: 35
Dołączyła: 22 Maj 2019
Posty: 23
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2020-08-08, 14:57   

Macie jakieś patenty na zmywanie oleju z powierzchni wszelakich? Po ostatniej sesji barfowania kapsułki Omega 3 mam wszędzie: na ścianie, okapie i szafce kuchennej i ni cholery nie chce to zejść. Próbowałam octem, płynem do naczyń, ściereczkami do kuchni z sodą, ściereczkami do szyb i nic. Olej mi tylko zżółkł i teraz tworzy uroczy rozbryzg i mnie wkurza.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2020-08-08, 15:26   

Carol.sz są takie płyny do czyszczenia piekarników (w spryskiwaczach, zazwyczaj nazywają się "Grill... cośtam"). Jak mam coś paskudnie upaćkane tłuszczem to ich używam.


Tylko uważaj! To potwornie silna chemia! Koty koniecznie zamknięte z daleka, a na rękach rękawice!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne