BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
BARF a choroba nowotworowa
Autor Wiadomość
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-05-06, 17:46   

Hej hej Ewa i Thorn, pamiętaj u weta o cerenii, naprawdę super działa na wymioty i nie otępia kota.
Olej z kryla ma dla kotów atrakcyjniejszy smak od łososiowego, zdecydowana większość kotów bardzo go lubi. Jest w kapsułkach, podajesz go małą ilość, więc nie powoduje rozwolnień i dodatkowych rewolucji w brzuszku, co zdarza się często przy oleju z łososia. Spokojnie możesz podać taki dla ludzi, nko ma dobre parametry, zwróć tylko uwagę, żeby nie miał żadnych substancji dodatkowych.
Jeśli stać was na chemioterapię, to z mojego doświadczenia bardzo to polecam... Też się bałam, że to agresywne leczenie, że tak samo jak u ludzi będzie miało nieprzyjemne skutki uboczne, tymczasem moja kotka na chemii zdrowiała w oczach, nareszcie ją odzyskaliśmy taką, jaka była dawniej. Weterynarz przekonał nas do chemii w ten sposób, że doradził spróbować, jedną sesję, bo przecież zrezygnować, jeśli będzie źle, zawsze możesz. Po pół roku chemii główny guz się zmniejszył o połowę i przerzuty zupełnie zanikły. Bez chemii być może kotka nadal by żyła, kto wie, cuda się zdarzają, ale nie ma mowy o takiej remisji... A dzięki temu nie wymiotuje już, nie ma rozwolnień ani problemów z zatwardzeniami, ma apetyt i jest wesoła jak dawniej. Weź pod uwagę chemię - kotom nie podaje jej się tak jak ludziom, aby za wszelką cenę ratować życie, tylko po to, żeby poprawić jego komfort. Dlatego uważam, że warto za nią płacić.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-06, 20:25   

Witaj, Ewa, na szczęście u nas lepiej, dziś już 5 dzień na 1 mg prednisolone, oby tak dalej, dziś się odważyłam i dałam Bootsowi surowe mięso jagnięce mielone, jadł z apetytem. Apetyt wciąż mu dopisuje,ale jak dodam jakiś suplement co mu nie pachnie to nawet z ulubioną rybka nie ruszy, więc muszę kapsułkowac np uspokajacz musi być w kaps bo w jedzeniu mu śmierdzi i nie chce ruszyć, podaje mu natura calm połowę dawki jak na razie ładnie go wycisza. Na dworze zimno więc go nie ciągnie. Z tarczyca to teraz ma niedoczynność bo 5 mg x 2 razy na dzień okazało się za dużo teraz ma 5 mg rano 2.5 mg na wieczór i za dwa tygodnie kolejne badanie krwi. W Polsce jeszcze nie byliśmy, to na początku czerwca ale mnie bardzo stresuje myśl o zostawieniu go u weta a lepszej alternatywy nie znalazłam, bo hotel może spokojniejszy,ale Boots to kot z historią czyli nadzvzynosc tarczycy leki i ibd i leki. U weta będzie bezpieczny że jakby mu się zaogniło w jelitach to będzie pod opieką ale będę musiała zaznaczyć że w żadnym wypadku karma weterynaryjna nie wchodzi w grę bo po niej jest mu gorzej.
Jak wet przepisał Bootsowi prednisolone I omeprazol to od razu zaczęłam omeprazol a ze sterydem zwlekałam, bo wiedziałam jakie są skutki uboczne. Omeprazol miał przepisany z 2 powodów po pierwsze aby osłaniać śluzówkę żołądka ze w względu na steryd, po drugie jak przed leczeniem wymiotował b. często właściwie codziennie nawet dwa razy, bo jadł czego nie powinien na dworze,to mu drażniło zolodek i wymiotował różowym sluzem a to oznaka krwawienia świeżego, mimo że na USG żołądek czysty brak wrzodów śliwówka nie pogrubiona, tylko dwunastnica i jelito cienkie. Zdecydowałam się na steryd po 3 dniach jak omeprazol sam nie pomagał no i na szczęście steryd u nas zadziałał po pierwszej dawce Boots przestał wymiotować, miał małe załamanie po ok 3-4 tyg, ale to jednorazowe złamanie, potem kolejne załamanie nastopilo jak zaczęliśmy schodzić ze sterydu pierwszy raz. Za drugim podejściem mamy sukces 2 mg 2 tyg ok, i teraz 1 mg więc mam nadzieję że uda nam się wyjść ze sterydu. Ja na początku też bałam się chemii, ale jak poczytałam o sukcesach z chemią przy chłoniakach to sama pytałam veta czy by nie podać Bootsowi ale vet odradził bo Boots sobie radzi na sterydzie. Chemia to jak pewność że to nowotwór lub gdy jest podejrzenie chłoniaka a steryd nie daje rady. Ewa ja bym na pewno zmieniła veta bo on nie chciał pomóc Thornowi tylko go uśpić, po drugie jakiś nie standardowy steryd wam podał w standardzie to jest prednisolone, Jak nie działa to budezonid no i chemia jak taka konieczność. Co do chemii schemat zależy od biopsji i onkolog to określa, ale wiem z Facebooka ibd kiitens że nawet jak nie ma chłoniaka i jest ostra postać ibd to podają chemie ale mniejsze dawki i czasowo rozciągnięte i to pomaga w wielu przypadkach. Ewa więc przemysl ta chemie, cerynia to powinna być w standardzie, naciskaj na B12 zastrzyki i żeby cię nauczył bo podaje się je dość często podskórnir w przypadku chłoniaka lub ostre ibd. Co do CBD to mi mówił holistic vet I czytałam na amerykańskich stronach CBD że wylicza się dawkę na masę kota. Mniejsze stężenie więcej kropelek większe stężenie mnie, bo CBD może powodować nudnisci, wymioty jak za duża dawka czasami. Ja mama 2.75 procent i 4 krople to ok dla mojego olbrzyma 6.5 kg, w szafce mam jak się skończy olej canna-pet w kapsułkach , amerykańskie kaps ponoć bardzo dobre, wybrałam je mając na myśli pobyt Bootsa u weta jak pojedziemy do Polski bo łatwiej podać, ale zamówię też u holistic vets olej i on mi rozpisze dawkowanie, bo to istotne jest z tego co wyczytalam.
Ja podaję Bootsowi olej z krila i on go b. lubi, olej z łososia nie lubił mailam grizylle. Ojej z dzikiego łososia to ma już omega 3 więc jak się na niego zdecydujesz to nie musisz podawać omega 3 bo przedawkujesz.
Co do super veta to na stronie internetowej możesz się sama wypełnić refferal a co do ceny to może zadzwoń do nich, i zapytać o takie oszacowanie ile kosztuje konsultacja z onkologiem.
Co do miłości to napewno pomaga, ale czytałam wątek na miau bardzo smutny, popłakałam się okropnie, w ciaz jak myślę o tej koteczce i jej pani to mi się chce wyc, miłość i leczenie choć bardzo burzliwe nie przyniosło efektu, chłoniak okazał się wygranym a kotka miała 1.5 roku i walczyła zaledwie 3 m-ce. Więc wszystko to sprawa bardzo indywidualna. Mam nadzieję że Thorn ustabilizuje się i mu się poprawi, ale to pozytywne że Thorn ma dobry humor i jest wesoły, napewno bardzo nie cierpi. Życzę zdrówka i trzymam kciuki, uaktualniaj na bieżąco co u was.
 
 
Ewa i Thorn 

Barfuje od: 28/04/2019
Dołączyła: 28 Kwi 2019
Posty: 25
Wysłany: 2019-05-06, 22:29   

Dziekuje Dziewczyny, za wsparcie, za wskazowki, za Wasze pozytywne, pelne NADZIEI HISTORIE Waszych Kociakow!!!!!!!

Wyglada na to ze przedawkowywalam to CBD. Nasz olej to 10% i dawalam mu kropelke rano i kropelke wieczorem przy jego 2.8kg - upssss! Wyglada na to ze musze kupic nowy olej o mniejszym stezeniu.
Moze to bylo powodem zwiekszonej czestosci wymiotow; dzis wieczorem nie dalam mu juz oleju. Za to podalam ok 1/6 kapsulki Kurkuminy -Theracurmin 30mg.
Mam nadzieje ze kurkumina bedzie przyjazna jego biednemu zoladkowi.
Czekam na Tauryne ktora wprowadze za kilka dni w nastepnej kolejnosci.
Kolejny suplement - DROZDZE - mam nadzieje ze one pomoga mu przy jego niedoborze Kwasu foliowego .
Czy dzozdze moga podrazniac jego zoladek?
Sluchajcie, ile dziennie moge podac mu max kory wiazu?
Czy dobrze zrozumialam, ze moge podawac mu Olej z Kryla jako suplement Omega 3 i Olej z dzikiego lososia jako suplement Vit D? Mam Nefrokril - czy uwazacie ze moze byc przydatny?

Troche sie martwie ze bedzie mi trudno wymierzyc odpowiednia ilosc suplementow gdyz nie robie mieszanek za kilka dni ale kazdego dnia (nie chce zamrazac uprzednio zamrozonego miesa).

Jutro wizyta u weterynarza - bede naciskac by dala nam cerenie i podala zastrzyk z Vit B12.
Poza tym juz nic innego nie jest chyba dla nas zrobic. Masz racje Dorota - musze zmienic weterynarza; zadzwonie do Cliniki Fithzpatric`a.

Dzieki za te slowa uspokojenia co do chemii; ja sie tak o niego boje, nie chce mu dodawac cierpienia a z drugiej strony chcialabym go odzyskac. Mysle ze po Waszych trudnych doswiadczeniach swietnie mnie rozumiecie, hm...?

To na tyle bo juz mi sie mozg "przegrzewa".
Dobrej, lagodnej, "bezwymiotnej" nocy zyczymy

Ewa & Thorn
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-06, 23:45   

Ja stosuję ilość kory wiązu w/g zaleceń producenta na opakowaniu, ja mam dla zwierząt korę i producent zaleca dla kota pół łyżeczki i ja tyle stosuje, zaparzania to ok 20 ml wrzątku i to mu podaje 2-3 razy na dobę. Co do nefrokrilla to stosują przy początku niewydolności nerek, no i on ma olej z krila, ale ja się nie wypowiem bo nie wiem czy u was może być pomocne, widziałam że mocznik miał podwyższony w listopadzie, a co Vet na temat tego mocznika? pytałaś? Robiłaś elektrolity? Ja zawsze proszę weta co chce aby Boots miał zbadane jak robią mu rutynowe badania krwi. Przyszło mi również do głowy bo czytałam na Facebooku że czesto może być problem z trzustka przy ibd, jak kot traci apetyt i wymiotuje to chyba podejrzenie niedoc,inności trzustki? EPI może poproś o rozszerzony profil jelitowy? Choć Thorn nie ma problemu z kupami? Tylko wymioty?

www.ibdkitties.net/EPI. Spokojnej nocy.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-07, 08:22   

Witaj Ewa, tak sobie myślałam o was, poproś koniecznie o rozszerzony profil nerkowy bo tam może być przyczyna tych ciągłych wymiotów a zolodek to efekt wtórny lub odwrotnie, ten mocznik 20 to wysoki i on zatruwa organizm no , choć znawca nie jestem, czytam wątki nerkowe bo boje się ze się to rozwinie u Bootsa z powodu tarczycy,i niski ciężar moczu, wet koniecznie powinien poszerzyć diagnostykę, a jak Thorn miał USG to sprawdzili mu nerki?, były ok? Popytaj, ponaciskaj weta ostatecznie to ty płacisz i wymagasz.
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-05-07, 09:57   

Hej Ewa, co do kwasów omega 3 to nie ma co się bać przedawkowania, nie zaszkodzą, jeśli naprawdę 1000% nie przedobrzysz. W oleju z łososia są kwasy omega 3 i czasem, w niektórych, witamina D - musisz to sprawdzić na opakowaniu. Jako suplementację wit D zwykle podaje się troszkę surowej ryby do mieszanki (wg wskazań kalkulatora) lub tran lub wit D w kapsułkach (taką ludzką z apteki), ale jeśli masz olej z łososia z wystarczającą ilością wit D, to czemu nie wykorzystać go do końca. Sprawdź tylko, ile byś musiała mu tego oleju podać, żeby uzupełnić braki wit D - z olejem z łososia jest ten problem, że sporo kotów nie lubi jego smaku, plus na początku stosowania może powodować rozwolnienia, więc trzeba go podawać ostrożnie, zaczynając od małych ilości i obserwować kuwetę. Sporo kotów w ogóle go nie toleruje, wtedy jesteśmy zmuszeni stosować suplementy omega 3 w kapsułkach (są dużo bardziej stężone, dzięki czemu oleju podaje się malutko, a więc znika problem rozwolnienia).
Nie słyszałam, żeby drożdże zaszkodziły, jeśli nie jest to kwestia alergii. Ale jak zawsze, lepiej wprowadzać osobno i obserwować kota, bo kto wie, jakieś zanieczyszczone czymś mogą się trafić, popsute, to naturalny produkt. Jeśli Thorn ma niedobory wit z grupy B, możesz mu spokojnie podawać podwójną dawkę drożdży, nawet ze trzy miesiące, tym bardziej, że pomagają także podnieść odporność.
Sporo osób rozmraża i ponownie zamraża mięso, ja też. Zajrzyj do wątku o mrożeniu mięsa, dużo można się dowiedzieć :)
 
 
Ewa i Thorn 

Barfuje od: 28/04/2019
Dołączyła: 28 Kwi 2019
Posty: 25
Wysłany: 2019-05-07, 12:32   

Dzien Dobry wszystkim,

Dzieki wielkie za posty.
Co do mocznika, obecne badania wykazaly ze mocznik i kreatynina sa w normie. Zastanawiam sie czy w tym przypadku sa wskazania do robienia badania moczu. Polski lekarz (holistic i medycyna chinska) powiedzial mi ze pora wymiotow (rano ok 4, 5 am) i wrazliwosc w okolicach biodder a takze krysztalki ktore byly obecne w jego moczu wskazuja na problemy z nerkami, tyle ze ten mocznik i kreatynina sa w normie (takze w normie jest SDMA wskaznik - choc podobno jest on niewiarygodny). Nas tutejszy Vet powiedzial ze obecnosc krysztalkow moze wskazywac ze gestosc moczu jest wlasciwa - juz sama nie wiem.

Dzieki za info dotyczace miesa!!!! - bardzo by nam to ulatwilo zycie gdybysmy mogli przygotowywac mieszanki na kilka dni i je mrozic.

Co do Kory wiazu - Dzieki Dorota, my mamy kore dla ludzi (holistic vet przekonywal nas ze mamy kupowac suplementy dla ludzi) i w necie znalazlam ze powinnam podawac 1/4 lyzeczki na 10 pounds czyli dawalam mu tylko 1/6 dziennie; idac za Twoim przykladem, przy jego 2.8 kg zwiekszylam mu do 1/4 na dzien.

Ostatniej nocy Thorn wymiotowal mniej - czyli byc moze przesadzilismy z CBD, juz zamowilam CBD o mniejszym stezeniu. Wczoraj podalam znow kurkumine i wydaje sie okej - Juhuuu!!! bczy tez Juchuuuu!!!

Pozdrawiamy serdecznie
 
 
Koci_Ogon 


Barfuje od: 06.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 3 razy
Wiek: 43
Dołączyła: 13 Wrz 2018
Posty: 140
Skąd: Chamonix-MB
Wysłany: 2019-05-07, 21:24   

Dobry wieczór Ewa :)
Tutaj informacje na temat mrożenia mięsa :)
 
 
Ewa i Thorn 

Barfuje od: 28/04/2019
Dołączyła: 28 Kwi 2019
Posty: 25
Wysłany: 2019-05-08, 17:36   

Czesc,

Koci Ogon, dzieki za informacje dotyczace mrozenia, zaraz do tego zajrze.

Bylismy u weterynarza i Thorn dostal zastrzyk B12, co do cerenii, musi poczekac az vet sprawdzi czy mozna ja podawac kotom; wspomnialam ze znam przypadki gdzie ten lek byl z dobrym skutkiem podawany kotom jednak vet stwierdzila ze musi to sprawdzic sama.
Jutro zanosimy mocz do analizy.

Dzwonilam do kliniki Fithzpatrica i tak jak myslalam, konieczne jest skierowanie od weterynarza. Juz rozmawialismy z nnaszym vetem i jest gotowa to zrobic.
Niestety rowniez informacje dotyczace kosztow testow diagnostycznych i opcji leczenia moga byc podane, w przyblizeniu, tylko lekarzowi prowadzacemu. Jutro poprosze naszego Veta o telefon do tej kliniki.
Slyszelismy ze sam koszt MRI to ok. £3000. Oj.... No coz poczekamy, zobaczymy.

Dobra informacja - Thorn utyl 60 gram' czyli mamy 2,88 kg cudownego, walczacego jak rycerz KOTA. Sam vet stwierdzila ze lepiej wyglada i ze poraz pierwszy od kilku miesiecy, w trakcie wizyty, Thorna puls byl w normie; dotychczas jego male serce galopowalo jak szalone.

To na tyle, czekamy na dostawe Tauryny i z produktow z Luterland`d.

Mam nadzieje, ze u Was coraz lepiej i optymizm Wam towarzyszy.

Pozdrawiamy Ewa & Thorn.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-08, 19:20   

Witaj Ewa, to bardzo dobre wiadomości, mam nadzieję że przepisze waszemu Thornowi wet ta cerynie, tak jak pisałam nasz wet też Anglik przepisał Bootsowi, jest ona dla psów ale podaje się 1/4 tabletki, chyba koci ogon + na Facebooku ibd kitten czytałam że nawet niektórzy weci pozwalaja podać 1/2 tabletki jak taka konieczność. A cerynia naprawdę pomaga na nudności i pomaga zmniejszyć wymioty/zminimalizować, bo jak mój Boots zjadł kurczaka jak jeszcze nie wiedziałam że ma na niego alergię i tego dnia miał zastrzyk z cerynia to się zwymiotował ale to było tylko raz i b mała ilość.
Mam nadzieję że dostaniecie się do super veta i nie będzie aż tak kosztowna ta wizyta i wam pomoże. Jak widać dieta działa. Aby tak dalej, to naprawdę pozytywne że Thorn przybrał na wadze, trzymam za was kciuki i pozdrawiam, pisz bo jestem ciekawa jakie u was postępy.
 
 
Ewa i Thorn 

Barfuje od: 28/04/2019
Dołączyła: 28 Kwi 2019
Posty: 25
Wysłany: 2019-05-08, 19:39   

Dzieki Dorota,
Co u Was?
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-08, 20:15   

Witaj Ewa, u nas Boots już tydzień na 1mg prednisolone, apetyt wciąż mu dopisuje, kuleczka się z niego zrobiła, jak tylko mi się da to mu zmniejszam porcję bo za szybko teraz rośnie, na szczęście jutroszkę mniej je no i jak wcześniej pisałam jak dodam coś czego nie lubi to nie tknie, tylko wacha i czeka na zmianę miski. Mięsa mu się nudzą, muszę podawać dobra puszkę na zmianę niestety i jako zachęcacz. Za dwa tygodnie kolejne badanie krwi aby sprawdzić jak teraz ta jego tarczyca, bo mu poszło w niedoczynność. 27 maja zaczyna mi się urlop ale do Polski pojedziemy w czerwcu na ok 2 tyg, bardzo mnie stresuje myśl że będę go musiała zostawić u weta. Mój Boots jest bardzo rozpieszczony, w nocy wstaje 2-3 razy żeby mu podać troszkę zazwyczaj łyżeczkę jedzenia bo się domaga, tak go rozpiescilam kiedy było z nim gorzej i tak mu pozwalam. Jak będzie u weta to nie będzie dokarmiany w nocy. No cóż może ciut schudnie. Boots jest bardzo grzeczny i nie domaga się wyjścia na dwór,może bo zimno jest, a może tabletki na stres pomagają. Jest z nami już od roku a czuje się jak bym go miała od kociaka. Kochany jest. A nie sądziłam że mogę tak pokochać koty, kiedys miałam psa, o kocie nie myslalam.Pod koniec czerwca skończy 12 lat. Poza tym na szczęście jest stabilny, aby tak dalej. Pozdrawiamy.
 
 
Ewa i Thorn 

Barfuje od: 28/04/2019
Dołączyła: 28 Kwi 2019
Posty: 25
Wysłany: 2019-05-09, 19:11   

Czesc Dorota. Rozumiem Twoje rozterki; my tez mamy problem z wyjazdami; teraz jak Thorn jest taki chory wyjezdzamy pojedynczo. Szkoda, ze nie mieszkamy blisko siebie. Mam nadzieje, ze jakos w miare bezbolesnie przetrwacie ta rozlake. Super ze Boot tak pieknie przybral na wadze, wyglada na to, ze chlopak dochodzi do siebie i miejmy nadzieje ze niedlugo bedzie mogl cieszyc sie wolnoscia w ogrodzie.
U nas dzisiaj gorzej, wiecej wymiotow i smutny pysiak. Nie wiem dlaczego, czy nadal CBD jest zbyt wysokie, teraz dajemy mu po kropelce 3% olejku - czyli 1.5mg.
Czekamy na wiesci od veta co do wynikow badania moczu i co do cereni, ktora by nam sie przydala. Kora wiazu dzis nie pomaga.
Dobrego wieczoru, pozdrawiamy; Ewa & Thorn
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-09, 22:40   

Witaj Ewa, nie wiem czy czytałaś o CBD ten link ale możesz poczytać https://www.royalqueensee...s-it-work-n935, co do wymiotów to niestety im więcej wymiotuje tym mocniej podrażnia i tak już podrażniona, zapalna śluzówkę żołądka, dlatego tak ważne jest osłaniać i przerwać proces wymioty aby śluzówka mogła zaczac się regenerować. Sprawdzilam dziś jeszcze raz opakowanie kory wiązu która mam dla zwierząt i recomendacja jest taka dla kotów poniżej 10 kg pół łyżeczki dziennie z ilością wody jaka odpowiada kociakowi, w razie potrzeby można zwiększyć ilość kory. Ewa dopóki nie macie cerynia to może powinnaś zwiększyć korę albo dawaj na zmianę z glutem z siemienia.
No Boots ładnie przybrał, apetyt mu dopisuje aż za bardzo dlatego niestety nie może cieszyć się wolnością bo chodzil gdzieś i podjadał. Jak już miał w styczniu jelita mocno podraznione, poszedł gdzieś a jeszcze wtedy wychodził ale to był jego ostatni wypad i najadł się suchej karmy, jakiejś szynki i nie wiem czego jeszcze przyszedł do domu i zwymiotował to wszystko, miałam w kuchni placek, w pokoju dwa, bo szedł do piwnicy wymiotować i tam trzy ilość przeogromna, jak dorosły człowiek przy poważnym zatruciu. I to niestety skłoniło mnie do ograniczenia wolności, bo on wychodzil jadł świństwa i podrażniał sobie jelita, a on ma nietolerancję na kurczaka i Jelenia na 100 procent. Kiedy go zamknęłam w domu to już miał tak podraznione jelita i żołądek że surowizna wogole nie wchodziła co zjadł to zwymiotował, gotowane mięso też, tylko ryba i wówczas wet przekonal mnie do zd i wprowadziliśmy zmianę ranitydyna na omeprazol i po 3 dniach wciąż wymiotowal i zaczęłam steryd i po sterydzie z omeprazolem mu się wyciszyło, ale dieta zd nie była dobra bo wydaje mi się że zboża też go uczulaja, dopiero jak Bobson podesłał mi artykuł jak wprowadzać mięsna dietę przy ibd, od gotowanego rosołu z mięsem to zaczęłam od przepiórki bo z nią Boots nigdy nie miał kontaktu i zaczął przybierać na wadze i skończyły się wymioty, no i tarczyca została w miarę ustabilizowana bo miał bardzo wysokie T4.
No szkoda że nie mieszkamy bliżej, można by sobie pomóc nawzajem. Rok temu to koleżanki przychodzily na zmianę i mi dokarmialy Bootsa, ale teraz jak potrzebuje leku na tarczycę 2 razy na dobę i steryd plus kurkuma,CBD i zapomniałam ci napisać podaje mu również digestive enzymes Dr mercola, to mi doradziła polska wet Dorota Sumiński, bo się z nią też konsultowałam, no i obserwacja czy nie wymiotuje, nie wymiotował czy je,jaki apetyt, to trochę wiele dla osoby z zewnątrz. Mój Boots to na szczęście uwielbia lek na tarczycę i jak wyciągam podelko i mam strzykawkę to podchodzi i przyjmuje jak jakiegoś snacka by jadł, na szczęście nie musze go stresować podaniem leku.
Ewa, może jutro zadzwoń do waszej vet,bo już powinna sprawdzić ta cerynie, tylko wystukać w necie, no I podytaj może o większą dawke prednisolone, czasami musi się wejść z większą aby wyciszyć stan zapalny, i dieta była skuteczna, koniecznie też o ten refferal, Thorn music dostać odpowiednie leczenie aby się ustabilizował no i dieta. Mam nadzieję że jutro u was zaświeci słońce i Tthorn będzie się lepiej czuł, mniej wymiotował, pozdrawiamy.
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2019-05-13, 20:38   

Witaj Ewa, co u was słychać, jak Thorn sobie radzi, macie już cerynie? Mam do ciebie prośbę, dalbys mi tel do tego polskiego holistic weta co ty śpisz nim kontaktowalas, bo muszę znaleźć odpowiedź na pytanie z płynem Lugola dla mojego Bootsa na tarczyce, a nasz tu vet holistic I normalny, nie umie nam doradzić bo nie znaja płynu Lugola, byłabym wdzięczna, pozdrawiam.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne