BARFny Świat Strona GłównaBARFny Świat Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Album  Kontakt  Zaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Malutka, Susu... oraz Rocky.
Autor Wiadomość
shana55 
Ekspert

Barfuje od: 08.2012
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 22 razy
Dołączyła: 07 Sie 2012
Posty: 5339
Wysłany: 2019-08-20, 18:06   

Dużo miłości jej potrzeba....U Was dostanie. :love: :love:
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2020-10-30, 11:44   

Malutkiej znowu mastocytoma wyskoczyła na uchu a raczej dwa guzy - przy samej nasadzie; tak, że gdyby chcieć wyciąć z marginesem, to chyba aż do powieki - nierealne. Poza tym... na wiosnę miała problem z rzadszą kupą - już wtedy bałyśmy się z wet, czy to nie nawrót guzów - tyle, że w jelitach. Od ucięcia części tamtego ucha są ponad 4 lata już...

No nic, wytargamy ile się da, ale przy takiej lokalizacji, stosownym wieku i chorej trzustce to głównie można kochać, wspomagać np. boswellią i CBD... i mieć nadzieję, że uda się wyrwać jak najwięcej. Ech...
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2020-10-30, 11:49   

Gpolomska niestety, w takiej sytuacji to chyba najlepsze wyjście. Trzymajcie się cieplutko i cieszcie każdym współnym dniem :kwiatek:
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2020-11-01, 03:40   

Akurat czytam stare posty na forum, właśnie myślami byłam z Tobą :kiss:
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2020-11-03, 10:08   

Dzięki. Trzeci maleńki też znalazłam. Ale na razie apetyt jest, humor jest - ona jakby nic nie zauważyła. I oby tak pozostało jak najdłużej.
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2021-08-18, 06:20   

Miriada wczoraj pobiegła za Tęczowy Most. Wysiadło w ciągu miesiąca wszystko. Wiek plus prawdopodobnie chłoniak. Tylko dwa lata udało się wyrwać... żegnaj, Meri [*]
 
 
drapad 

Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 22 Sty 2019
Posty: 395
Skąd: Gillingham
Wysłany: 2021-08-18, 08:39   

Bardzo współczuję, wiem jak się czujesz bo tez straciłam Bootsika w piątek w tej nieuczciwej walce.
 
 
Sierra 

Barfuje od: 01.12.2018
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 12 razy
Dołączyła: 04 Gru 2018
Posty: 778
Wysłany: 2021-08-18, 09:23   

[`]
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2021-08-18, 13:17   

drapad napisał/a:
Bardzo współczuję, wiem jak się czujesz bo tez straciłam Bootsika w piątek w tej nieuczciwej walce.


Przykro mi. Nawet podobne problemy mieli...
 
 
małga 


Barfuje od: 11.2014
Pomogła: 8 razy
Dołączyła: 20 Lis 2014
Posty: 839
Skąd: znad morza/W-wa
Wysłany: 2021-08-18, 21:35   

Każdy dzień u Ciebie był dla niej ważny. Odeszła kochana.
_________________
Instrukcja Obsługi Wyszukiwarki THE TRUTH IS OUT THERE
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 329
Wysłany: 2021-08-19, 16:12   

dziś opowiadałam znanej mi psycholożce o śmierci mojej znalezionej w maju Trzykolorki , w niedzielę przed / po 2.30 w nocy . Oczywiście powiedziała prawdę , że wszystkie śmierci są naturalnym etapem życia . Nie mam pojęcia , czy kiedykolwiek uda mi się podejść do tego bez żalu i z całkowitym spokojem .
Wiem , że będziecie się trzymać Dziewczyny , serduszko wysłałabym lecz nie ma go w emotikonach
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2021-08-22, 20:19   

Może jest to i naturalne, ale zawsze boli. I powiedziałabym, że z każdym razem bardziej.
 
 
IzabelaW 


Barfuje od: IX.2015
Udział BARFa: 90-100%
Pomogła: 23 razy
Dołączyła: 15 Mar 2015
Posty: 996
Skąd: Lublin
Wysłany: 2021-08-23, 08:16   

gpolomska, żal wielki, współczuję...
Tak, to zawsze boli mimo świadomości, że takie nieuchronne :-(
 
 
gpolomska 
Admin techniczny

Barfuje od: gpolomska
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 07 Sty 2013
Posty: 1740
Skąd: Mysłowice
Wysłany: 2021-08-23, 11:37   

Wiesz, myślę, że i tak najbardziej boli nie tyle samo odejście co to, że się patrzy na walkę kota i do końca liczy, że tym razem też się uda - i to chyba obraz kota gasnącego w oczach tak najbardziej boli.

Rozmawiałam z wet i mi potwierdziła, że przy takich różnych zapaleniach jelit itp. nigdy tak do końca nie da się stwierdzić, czy kot z tego wyjdzie, czy nie - i zawsze jest ta myśl, żeby nie odebrać szansy, ale też nie męczyć niepotrzebnie.

To już drugi kot (po Nef), gdzie zrezygnowałam z przedłużania cierpienia kroplówkami i sterydami - zysk to może kilka dni. Dni niby bycia kota, ale z życiem iście nie kocim - w stresie kroplówek, bólu wątroby od sterydu itp. Bez sensu, skoro i tak wiadomo, że już pozamiatane. W obydwu przypadkach weci mi wprost powiedzieli i zapytali, czy chcę dla siebie te kilka dni zdobyć, czy dać kotu szybciej odejść, żeby już nie cierpiał.

Jak to powiedziała jedna wetka: ludzi procedurami musimy zmuszać do cierpienia do końca, kotom można ulżyć i należy z tego korzystać. Póki jadła i bawiła się, było spoko. W oczach stopniałą w kilka dni. Choć jak analizuję wszystko po czasie, to mniej aktywna była już od co najmniej kilku tygodni jeśli nie 2-3 miesięcy. Ale pogoda, wiek... było na co zrzucać. Z drugiej strony kot wiekowy i tak łatwo stresujący się, że nietrudno było o bezwiedne oddanie moczu czy kału, bo coś gdzieś porządnie stuknęło. A chemia przy czymś takim to udręka nieco wydłużająca czas tutaj (2-6 miesięcy i to raczej nie przy tak starym kocie). Także... chyba najlepszą opcją było pożegnanie jej zanim ją odarto z godności kociej jak to zrobiono - bez pytania mnie o zdanie - w przypadku Magnolii, której zaszyto sondę, założono pieluchę po laparotomii diagnostycznej, po której - gdyby mnie zapytani o zdanie - nie pozwoliłabym z narkozy wybudzić. Choć tyle się udało: ocalić kocią godność i nie dołożyć multum cierpienia na końcu.
 
 
aina 

Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 13 Paź 2016
Posty: 329
Wysłany: 2021-08-24, 00:19   

gpolomska, bardzo współczuję , wszystkim zresztą
Można się z Tobą wyłącznie zgodzić
To niknięcie żyjącej istoty , jest dojmujące
Człowiek , nawet przygaszony , chce nieść pomoc
Trzykolorkę znałam tylko 2,5 miesiąca . Z racji swej choroby była sednem każdego dnia
Przez nieco czasu zachowywała się tak jakby na dłużej miało się udać
Zjawisko śmierci jest dla mnie niepojęte
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template forumix v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne